Forum Klubu ROVERki.pl :: [ALL] Walka ze sprzedajacym
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: piter34
Pon Gru 01, 2008 13:22
[ALL] Walka ze sprzedajacym
Autor Wiadomość
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



  Wysłany: Sro Sie 27, 2008 17:52   [ALL] Walka ze sprzedajacym

Co Wy o tym sadzicie?Dostalem od sprzedajacego w odpowiedzi na zwrot kosztow naprawy.W woli wyjasnienie z ta kolizja to sprzedajacy postawil auto po ciemku kilka cm przed pretem wystajacym z ziemii ktorego nie moglem widziec.Chlodnica zostala wymieniona razem z nim i on zalatwil czesc, dodam ze posiada firme mechanika i blacharstwo,wiec byl przy naprawie.Z reszta to nie byla usterka tylko patrzac z boku moja ewidentna wina, on za to nie odpowiada wiec po co mialem robic to tam gdzie on chce.Auto nie zostalo jeszcze naprawione o czym pisze sprzedajacy ani zakupione czesci (o maly wlos).Nie ma na faktorze zadnych zapisow ze ja sie zapoznalem ze stanem technicznym.Jak ja moge kupic towar bez VAT jako osoba prywatna??Moze macie pomysl co mu odpisac bo mi cos tam sie juz klaruje ale wole zasiegnac Waszego jezyka.Koles przytoczyl jako podstawe prawna cale 2 dzialy Kodeksu Cywilnego!Pewnie nawet ich nie czytajac.Najpierw wezme rzeczoznawce zeby stwierdzil ze uszkdzenie tej chlodnice kiedys tam nie mialo zadnego wplywu na obecna usterke-bo nie mialo.


1.Odpowiedz na Panskie zawiadomienie jest tylko moja dobra wola a nie zastosowaniem do jakichkolwiek przepisow prawnych.
2.Samochód osobowy marki Rover 75 o numerach VIN................ rocznik 2000 zakupil Pan w mojej firmie bez Vat i usterek o czym swiadczyly dokumenty dopuszczajace go do ruchu.Sprawnosc techniczna pojazdu oraz dokumenty pojazdu sprawdzil Pan osobiscie i nabyl przedmiotowy towar potwierdzajac jego nabycieswoim podpisem na fakturze.
3.Informuje ze jako sprzedajacy pojazd nie moge odpowiadac za wady powstale w wyniku zlej eksploatacji pojazdu.W drodze do domu na terenie placu jednostki wojskowej ( w obecnosci swiadkow) doporowadzil Pan do kolizji z betonowym slupkiem co spowodowalo uszkodzenie ukladu chlodzenia pozbawiajac silnik plynow.Ze względu na pozna pore naprawa podzespolu przez wyspecjalizowana firme byla niemozliwa (awaria miala zostac usunieta nastepnego dnia przez uprawnionego mechanika) jednka podjal Pan decyzje o samodzielnum usunieciu szkod powstalych w wyniku kolizji.Jako osoba nie posiadajaca kwalifikacji i uprawnien nie gwarantuje Pan dalszych konsekwencji eksploatacji pojazdu co prawdopodobnie moglo być bezposrednia przyczyna dalszych uszkodzen.Ta decyzja pozbawia Pana prawa do gwarancji.
4.W mysl prawa ja jako gwarant powinienem zostac poinformowany o awarii i ja decyduje o miejscu i sposobie usuniecia uszkodzen (po uznaniu skutecznosci gwarancji).I tutaj zlamal Pan zasady gwarancji dokonujac napraw na wlasna reke bez jakichkolwiek ustalen ze mna.Wobec powyzszego Pana zadania zwrotu kosztow od mniemanej naprawy są bezzasadne.Podstawa prawna dzienniki ustaw z dnia 05.09.2002
Rozdzial 2 Art 556 § 1-Art 576 § 3
Rozdzial 3 Art 577 § 1-Art 581 § 2
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Ostatnio zmieniony przez Zukowaty Sro Wrz 17, 2008 08:27, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Sie 27, 2008 17:52   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Sie 27, 2008 18:13   

Zukowaty napisał/a:
Chlodnica zostala wymieniona razem z nim i on zalatwil czesc, dodam ze posiada firme mechanika i blacharstwo,wiec byl przy naprawie.

To nie rozumiem, bo on tu pisze, że naprawiłeś auto sam, a Ty piszesz, że to w jego firmie...
Zukowaty napisał/a:
bez Vat

Myślę, że miało być "bez WAD", tylko piszący ma problemy z językiem polskim. ;)
Zukowaty napisał/a:
4.W mysl prawa ja jako gwarant powinienem zostac poinformowany o awarii i ja decyduje o miejscu i sposobie usuniecia uszkodzen

Tego też nie rozumiem w świetle Twoich wyjaśnień.
Zukowaty napisał/a:
Najpierw wezme rzeczoznawce zeby stwierdzil ze uszkdzenie tej chlodnice kiedys tam nie mialo zadnego wplywu na obecna usterke-bo nie mialo.

To koniecznie, żeby Ci się nie wykręcił!!
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sro Sie 27, 2008 18:36   

maciej napisał/a:
Zukowaty napisał/a:
Chlodnica zostala wymieniona razem z nim i on zalatwil czesc, dodam ze posiada firme mechanika i blacharstwo,wiec byl przy naprawie.

To nie rozumiem, bo on tu pisze, że naprawiłeś auto sam, a Ty piszesz, że to w jego firmie...

Nie w jego firmie tylko sam to robilem przy jego pomocy.On zalatwil chlodnice ja zaplacilem za nia i uzyczyl mi narzedzi.
maciej napisał/a:
Zukowaty napisał/a:
4.W mysl prawa ja jako gwarant powinienem zostac poinformowany o awarii i ja decyduje o miejscu i sposobie usuniecia uszkodzen

Tego też nie rozumiem w świetle Twoich wyjaśnień.

Chodzi mu o to ze nie ja powinienem wymienic silnik tylko on bo wiesz ze tlok sie urwal z innego juz tematu na forum.Napisalem mu ze wysle mu faktury ale sie wstrzymalem z naprawa w oczekiwaniiu na jego odpowiedz.

"zakupil Pan w mojej firmie bez Vat i usterek o czym swiadczyly dokumenty dopuszczajace go do ruchu"
Mysle ze to nie swiadzczy raczej o wadach ukrytych :P
Besde sie z nim zarl dalej bo mysle za sprawa jest do zalatwienia juz po ocenie rzeczoznawcy.Rozumiem ze on powinien zrefundowac mi koszty ogledzin

[ Dodano: Sro Sie 27, 2008 19:10 ]
Splodzilem takie cos.Jak cos jest do porawy to nie krepujcie sie :) i mowcie

W odpowiedzi na Pan pismo z dnia 27.08.2008 oswiadczam co nastepuje.
Zostanie powolany niezalezny rzeczoznawca w celu oceny czy wczesniejsze uszkodzenie mialo jakikolwiek wplyw na obecna awarie powstala w dniu 18.07.2008 poniewaz ani ja ani Pan nie jestemy upowaznieni do oceny tego stanu rzeczy.W przypadku gdy nie mialo miejsca zadne powiozanie przyczyna-skutek pomiedzy tymi dwoma zdarzeniami zostanie Pan wezwany do zrefundowania kosztow oceny rzeczoznawcy jak i rowniez wszelkich kosztow warsztatowych poniesionych na potrzeby ogledzin.W innym przypadku koszta pokryje ja i podejme sie naprawy uszkodzenia na wlasny koszt.W razie braku mojej winy co do zdarzenia z dnia 18.07.2008 i nie podjecia sie przez Pana zrefundowania kosztow naprawy lub nie podjecia samej naprawy sam pokryje jej koszta i sprawa zostanie skierowana na droge postepowania sadowego w celu odzyskania naleznosci.Jednoczesnie oswiadzam ze poza ogledzinami mechanika posiadajacego uprawnienia zadne naprawy nie zostaly dotad wykonane gdyz wstrzymalem wszelkie prace do czasu odpowiedzi Pana na moje pierwsze pismo i zostaja wstrzymane nadal.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
wild_weasel 




Pomógł: 114 razy
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 807
Skąd: Poznań

Rover 200

Wysłany: Czw Sie 28, 2008 23:58   

Gość odpowiada z tytułu rękojmi, a nie gwarancji. Nawet jeśli podpisaliście kartę gwarancyjną :lol:
Uprawnienia z tytułu rękojmi kupujący traci w wypadku z art. 563. § 1. - niezawiadomienie sprzedawcy (tego terminu dochowałeś, prawda?). Ani słowa o naprawach fachowych lub niefachowych.
Daruj sobie gadkę o kosztach rzeczoznawcy. Jak sprawa się skończy w sądzie, a taki finał wróżę, obciążysz go kosztami wszystkimi łącznie ze znaczkami pocztowymi ;) Rzeczoznawcę powinien zatrudnić sprzedający z uwagi na poniższe:
W ogóle to wygodniej byłoby Ci poruszać się na gruncie ustawy z 27.07.2002 o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU 141, poz. 1176). Sprzedawca to przedsiębiorstwo, prawda? (Art.1 - kiedy się stosuje tę ustawę plus wyłączenia).
Art.4 ust.1: w przypadku stwierdzenia niezgodności (towaru z umową) przed upływem 6 miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.
Domniemanie zrzuca na sprzedawcę przeciwdowód (i wynajęcie rzeczoznawcy).
Art.8 ust.1 i nast.: po zawiadomieniu sprzedawcy możesz domagać się nieodpłatnej naprawy, w tym zwrotu kosztów poniesionych na naprawę.
Ta ustawa w wielu przypadkach wiąże sprzedającemu ręce i sprowadza jego działania do wyboru: albo pokryć koszty napraw/naprawić albo wykonać uprawnienie kupującego w postaci odstąpienia od umowy. Jeśli tylko dochowałeś terminów na zawiadomienie, facet jest ugotowany.
Jak będziesz w kraju, dzwoń do Rzecznika Praw Konsumenta (żeby się upewnić). Telefony dam Ci jutro na spocie ;)
Strzel mu ewentualnie powołaniem się na wyrok SN o ten
_________________
It's all right...
 
 
 
PHJOWI 



Pomógł: 317 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 2766
Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp



Wysłany: Pią Sie 29, 2008 10:37   

zgłoś interwencje w auto świat, dobrze by na gościa podziałało , tylko troche się ud.... że sam montowałeś chłodnice , zawsze lepiej jak robi to zakład to nie ma potem że niewiedza czy coś w tym stylu.
_________________
SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sob Sie 30, 2008 12:46   

wild_weasel zglosze sie do Ciebie tak jak wczoraj na spocie mowilem na jakas kawke i pomozesz mi skonstruowac to jakos z zensem zeby kolesiowi szczena opadla i obila sie o ziemie :P PHJOWI zastosuje sie do rady jak koles bedzie robil jazdy ze zwrotem kasy za naprawe.Dzieki wild_weasel juz wiem ze moge naprawiac we wlasnym zakresie a nie tak jak mnie obliguje KC do naprawy u niego.Dzieki chlopaki narazie i bede dawal znac bo mysle ze bedzie wartosciowy watek jak sie uda kolesia udupic
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
lamer 



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 423
Skąd: Zachodniopomorskie



Wysłany: Sob Sie 30, 2008 14:15   

Cytat:
jak sie uda kolesia udupic

Sorry ale nie znam twojej historii więc chętnie się dowiem o co właściwie chodzi. Rozumiem, że kupiłeś samochód, w którym się coś zepsuło i oczekujesz od sprzedawcy zwrotu kasy za naprawę? Czy jesteś pewien, że to jego wina? Są na to jakieś dowody?
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Nie Sie 31, 2008 22:33   

Nie szuka sie dowodow tylko patrzy w Kodeks i ustawe jaka podalwild_weasel.Koles to typowy handlarz ktory mi podpisowal auto do sprzedarzy
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
gucwiz 



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 114
Skąd: sosnowiec



Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 09:41   

kolego odezwij sie od mnie na pw to ci wytlumacze jesli chodiz o vat koles ma racje ale jesli chodzi o naprawe nie
reguluje to przepisy gvo(naprawa moze byc przeprowadzona w jakim kolwiek serwisie ktory spelnia normy uni europejskiej jak czesci wyklorzystane do naprawy moga byc zamienikami jesli spelniaja normy czesci orginaslniej ) do konca tego roku jeszcze no chyba ze wyraziles pisenmna zgode na to ze bedziesz naprawial w dany serwisie auto i wtedy musisz sadownie dochodzic swoich praw jesli masz jakies pytania to pisz ale kolo nie ma racji!! wlasciwie temat masz zaltwiony bez kc bo tearz doczytalem ze jesli koles jest handlarzem to prowadzi dzialanosc i eu wiec sa sie ugotowal
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 12:56   

Zukowaty napisał/a:
Splodzilem takie cos.Jak cos jest do porawy to nie krepujcie sie :) i mowcie

Wyślesz to bez polskich znaczków? :roll:

Generalnie wyjaśnij może lepiej o co w ogóle "kaman", bo ja się tutaj gubię.

- kupiłeś auto
- walnąłeś w jakiś pręt
- naprawiłeś auto sam przy pomocy sprzedawcy
- pojechałeś w siną dal
- uszkodzony został silnik
- wysłałeś do sprzedawcy pewnie jakieś pismo z żądaniem naprawy (jakiej treści to pismo?)
- otrzymałeś odpowiedź zamieszczoną tutaj w wątku

Zgadza się?

Generalnie korzystaj z
wild_weasel napisał/a:
ustawy z 27.07.2002 o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU 141, poz. 1176).
:ok: Tylko i wyłącznie...

Wtedy przepisy GVO o których pisze gucwiz oczywiście nie mają nic do rzeczy.
Wszystko pięknie Ci wyłożył wild_weasel
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
danielsonicl 




Pomógł: 18 razy
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 206
Skąd: Złoty Stok



Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 13:47   

Popieram słowa piter34
 
 
lamer 



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 423
Skąd: Zachodniopomorskie



Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 14:12   

Ja poproszę kolegę Zukowaty o opisanie całego przedmiotu sporu, czyli: kiedy kupił, kiedy ujawniła się wada, jakiego rodzaju ona jest (z tego co rozumiem popsuty silnik - ale co dokładnie?), ile przejechał km. itp.
 
 
gucwiz 



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 114
Skąd: sosnowiec



Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 18:40   

koplego naprawe auta czy one jest calkiem nowka z salonu czy niemasz gwarancji reguluja przepisy GVO tylko i wylacznie wiem bop z tego zyej i z tych przepisow a jesli kolo ma jakis problem to sie go ino zapytaj jak ci tak sypei art z k.c. jak sie maja te przepisy do tej sytuacji!!!! koniec i kropka!!
 
 
 
Konix 



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 473
Skąd: Katowice



Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 19:00   

Gucwiz możesz to napisać w sposób zrozumiały zgodnie z zasadami interpunkcji i ortografi, bo nie można zrozumieć o co ci dokładnie chodzi ?
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 19:02   

gucwiz napisał/a:
koplego naprawe auta czy one jest calkiem nowka z salonu czy niemasz gwarancji reguluja przepisy GVO tylko i wylacznie wiem bop z tego zyej i z tych przepisow a jesli kolo ma jakis problem to sie go ino zapytaj jak ci tak sypei art z k.c. jak sie maja te przepisy do tej sytuacji!!!! koniec i kropka!!
Ja rozumiem wieczny pośpiech w XXI w., ale na litość, piszmy tak, żeby dało się czytać. Ilość literówek i błędów w niektórych postach jest porażająca (i odwrotnie proporcjonalna do ilości znaków interpunkcyjnych). Gucwiz, nie bierz mojego postu bardzo do siebie, nie atakuję Cię tu personalnie, jednak od dłuższego czasu zauważam coraz większą niedbałość w pisaniu postów na naszym forum i postanowiłem skorzystać z okazji, żeby trochę zwrócić uwagę forumowiczów na ten problem. Jest moduł pisowni, wystarczy trochę chcieć i poświęcić 15 sekund więcej na wyrażenie swoich myśli. Będzie się milej czytało a i "szukajka" wyświetli więcej odpowiedzi na zapytania. Proszę wszystkich, zwracajcie uwagę na to jak piszecie. To też przecież świadczy o Was samych. Amen.
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 23:39   

Ja się troszkę wytłumaczę z braku polskich znaków-mam duńskiego windowsa i nie dogrywalem polszczyzny :/ Wszystko w temacie wyjaśnię na dniach bo traz przeglądam forum przez komórkę co jest trochę kłopotliwe.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
gucwiz 



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 114
Skąd: sosnowiec



Wysłany: Wto Wrz 02, 2008 08:46   

generalnie rzecz biorac nie biore nic do siebie tylko, naprawe auta podczas gwarnacji reguluja przepis GVO za pisownie sory ale mam nowego laptopa i troszke inaczej ma znaki i klawisze funkcyjne wiec sory
przepisy gvo opisuja mozliwosci naprawy auta podczas gwarancji i
.... istnieje mozliwość naparawy auta w jakim kolwiek warsztacie ktory spelnia normy naprwy aut w ASO, i to samo sie tyczy co do czesci , wiec jesli mamy np. forda i idziemy do aso forda nie musimy kupic czesci w fordzie ino mozemy sobie zalozyc czesci z motocrafta (zakupione w sklepie x) i NIE POWODUJE TO UTRATY GWARANCJI I SERWIS NIE MOZE NAM ODMOWIC ZALOZENIE TYCH CZESCI I NIKT NIE MOZE W SERWISIE POWIEDZIEC ZE TRACIMY GWARANCJE , i tak w tym przypadku kolega ma uszkodzony silnik chlodnice , wiec kolega zaklada uszczelki do silnika z np. z erlinga czesci do silnika z mahle,ks,ae, chlodnice z nissensa , naprawy dokonuje w jakim kolwiek warsztacie x ktory ma jakis certyfikat jakosci w eu , zostawia sobie rachunki i nikt w uni europejskiej nie moze mu zarzucic zle wykonanej naprawy a co za tym idzie utraty gwarancji , a jesli twierdzi inaczej lamie prawo ue , zreszta pare tyg temu bylo dosc glosno o tym i wlasnie ktos sie odwolywal do trybunalu konstytucyjnego eu i wygral sprawe i jesli dobrze pamietam porsche oddawalo pieniadze klientowi
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sro Wrz 03, 2008 09:28   

gucwiz napisał/a:
naprawe auta podczas gwarnacji reguluja przepis GVO
gucwiz napisał/a:
przepisy gvo opisuja mozliwosci naprawy auta podczas gwarancji

Z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy w tym temacie, ale auto kolegi Zukowaty NIE JEST naprawiane na żadnej gwarancji. Radzimy mu, aby korzystał z uprawnień wynikających z konkretnej ustawy, a nie z uprawnień wynikającej z udzielonej (a taka udzielona nie była) gwarancji.
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sro Wrz 03, 2008 10:53   

Gwarancja nie rowna sie rekojmia.Duzo latwiej jest kozystac z ustawy niz z GVO.Mnie interesuje rekojmia na towary uzywane a nie gwarancja na auta.Ustawa i KC traktuja co ogolnie a nie akurat w przypadku auta.Jutro postaram sie wrzucic wszystkie pisma i skomentowac wszystko

[ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 14:43 ]
Pierwsze pismo wyslane do sprzedajacego:

ZAWIADOMIENIE

Uprzejmie informuję, Pana jako gwaranta pojazdu Rover 75 o numerze VIN – SARRJSLKRYM109593, rok produkcji 2000, o wystąpieniu usterki w wyżej wymienionym pojeździe.
Jako gwarant, zostaje Pan poinformowany o usterce zgodnie z miesięcznym terminem zastrzeżonym w Art.563.§1 Kodeksu Cywilnego
W ciągu najbliższych 30 dni, zostanie Pan również poinformowany o dokładnym stopniu uszkodzeń pojazdu oraz zostaną przesłane Panu wstępne wyceny napraw i faktury na zakupione części. Po zakończeniu naprawy przedstawione Panu zostaną również faktury za robociznę.

Na niniejsze pismo, proszę się ustosunkować w terminie 14 dni od daty jego otrzymania. Odpowiedz proszę przesłać na adres zamieszczony w niniejszym piśmie. Po tym terminie, w przypadku braku odpowiedzi z Pana strony, zostanie uznane, że zgadza się Pan na wszystkie warunki rękojmi jak i gwarancji zawarte w artykułach Kodeksu Cywilnego oraz zostaną wysłane faktury do zwrotu kosztów.
W przypadku braku odzewu w terminie tygodnia od otrzymania faktur, sprawa zostanie skierowana na drogę sądowa i zostanie Pan wezwany do pokrycia kosztów zaistniałych z powodu awarii zakupionego u Pana pojazdu.


Jego odpowiedz:

1.Odpowiedz na Panskie zawiadomienie jest tylko moja dobra wola a nie zastosowaniem do jakichkolwiek przepisow prawnych.
2.Samochód osobowy marki Rover 75 o numerach VIN................ rocznik 2000 zakupil Pan w mojej firmie bez Vat i usterek o czym swiadczyly dokumenty dopuszczajace go do ruchu.Sprawnosc techniczna pojazdu oraz dokumenty pojazdu sprawdzil Pan osobiscie i nabyl przedmiotowy towar potwierdzajac jego nabycieswoim podpisem na fakturze.
3.Informuje ze jako sprzedajacy pojazd nie moge odpowiadac za wady powstale w wyniku zlej eksploatacji pojazdu.W drodze do domu na terenie placu jednostki wojskowej ( w obecnosci swiadkow) doporowadzil Pan do kolizji z betonowym slupkiem co spowodowalo uszkodzenie ukladu chlodzenia pozbawiajac silnik plynow.Ze względu na pozna pore naprawa podzespolu przez wyspecjalizowana firme byla niemozliwa (awaria miala zostac usunieta nastepnego dnia przez uprawnionego mechanika) jednka podjal Pan decyzje o samodzielnum usunieciu szkod powstalych w wyniku kolizji.Jako osoba nie posiadajaca kwalifikacji i uprawnien nie gwarantuje Pan dalszych konsekwencji eksploatacji pojazdu co prawdopodobnie moglo być bezposrednia przyczyna dalszych uszkodzen.Ta decyzja pozbawia Pana prawa do gwarancji.
4.W mysl prawa ja jako gwarant powinienem zostac poinformowany o awarii i ja decyduje o miejscu i sposobie usuniecia uszkodzen (po uznaniu skutecznosci gwarancji).I tutaj zlamal Pan zasady gwarancji dokonujac napraw na wlasna reke bez jakichkolwiek ustalen ze mna.Wobec powyzszego Pana zadania zwrotu kosztow od mniemanej naprawy są bezzasadne.Podstawa prawna dzienniki ustaw z dnia 05.09.2002
Rozdzial 2 Art 556 § 1-Art 576 § 3
Rozdzial 3 Art 577 § 1-Art 581 § 2



Pismo, ktore skonstruowal mi Wild Weasyl i zostanie wyslane do sprzedajacego w najblizszych dniach z jakimis niewielkimi podprawkami:

W odpowiedzi na Pana pismo z dnia ... informuję, że swoich roszczeń będę dochodził na podstawie ustawy z dnia 22 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (DzU 141, poz. 1176).
1. Przepis wskazany w art. 8 ust. 1 upoważnia mnie, jako kupującego, do żądania doprowadzenia pojazdu marki Rover 75 VIN SARRJSLKRYM109593 do stanu zgodnego z umową, tj. wolnego od wad, przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy. Z uwagi na fakt, że odmówił Pan przyjęcia pojazdu do nieodpłatnej naprawy, skorzystam z uprawnienia przyznanego mi przez ustawę i zlecę dokonanie naprawy specjaliście. Zgodnie z art. 8 ust. 2 prawo do nieodpłatnej naprawy obejmuje również obowiązek zwrotu poniesionych kosztów.
2. Na podstawie art. 4 ust. 1, z uwagi na fakt stwierdzenia niezgodności z umową w terminie do 6 miesięcy po wydaniu towaru, domniemywa się istnienie wskazanej niezgodności w chwili wydania rzeczy.


To jak na razie cala korespondencja ze sprzedajacym.Przed wyjeciem silnika beda ogledziny Rzeczoznawcy w celu wyjasnienia wszelkich niejasnosci w przypadku sprawy sadowej.
Co do calej sytuacji to wyglada tak:
-auto kupilem w kwietniu
-chlodnice wymienilem po kupnie w obecnosci i przy pomocy sprzedajacego
-Roverek byl po zakupie przygotowany do jazdyw warsztacie z uprawnieniami:rozrzad,oleje,plyny
-silnik rozsypal sie po przejechaniu ok 6tys km: rozrzady sa cale
Z racji tego ze od sprzedazy nie uplynelo 6 miesiecy bede sie ubiegal o pokrycie kosztow naprawy przez sprzedajacego. Mam nadzieje ze teraz wszystko juz jest jasne.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
lamer 



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 423
Skąd: Zachodniopomorskie



Wysłany: Wto Wrz 16, 2008 21:59   

Zukowaty napisał/a:
Gwarancja nie rowna sie rekojmia.Duzo latwiej jest kozystac z ustawy niz z GVO.Mnie interesuje rekojmia na towary uzywane a nie gwarancja na auta.Ustawa i KC traktuja co ogolnie a nie akurat w przypadku auta.Jutro postaram sie wrzucic wszystkie pisma i skomentowac wszystko

[ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 14:43 ]
Pierwsze pismo wyslane do sprzedajacego:

ZAWIADOMIENIE

Uprzejmie informuję, Pana jako gwaranta pojazdu Rover 75 o numerze VIN – SARRJSLKRYM109593, rok produkcji 2000, o wystąpieniu usterki w wyżej wymienionym pojeździe.
Jako gwarant, zostaje Pan poinformowany o usterce zgodnie z miesięcznym terminem zastrzeżonym w Art.563.§1 Kodeksu Cywilnego
W ciągu najbliższych 30 dni, zostanie Pan również poinformowany o dokładnym stopniu uszkodzeń pojazdu oraz zostaną przesłane Panu wstępne wyceny napraw i faktury na zakupione części. Po zakończeniu naprawy przedstawione Panu zostaną również faktury za robociznę.

Na niniejsze pismo, proszę się ustosunkować w terminie 14 dni od daty jego otrzymania. Odpowiedz proszę przesłać na adres zamieszczony w niniejszym piśmie. Po tym terminie, w przypadku braku odpowiedzi z Pana strony, zostanie uznane, że zgadza się Pan na wszystkie warunki rękojmi jak i gwarancji zawarte w artykułach Kodeksu Cywilnego oraz zostaną wysłane faktury do zwrotu kosztów.
W przypadku braku odzewu w terminie tygodnia od otrzymania faktur, sprawa zostanie skierowana na drogę sądowa i zostanie Pan wezwany do pokrycia kosztów zaistniałych z powodu awarii zakupionego u Pana pojazdu.


Jego odpowiedz:

1.Odpowiedz na Panskie zawiadomienie jest tylko moja dobra wola a nie zastosowaniem do jakichkolwiek przepisow prawnych.
2.Samochód osobowy marki Rover 75 o numerach VIN................ rocznik 2000 zakupil Pan w mojej firmie bez Vat i usterek o czym swiadczyly dokumenty dopuszczajace go do ruchu.Sprawnosc techniczna pojazdu oraz dokumenty pojazdu sprawdzil Pan osobiscie i nabyl przedmiotowy towar potwierdzajac jego nabycieswoim podpisem na fakturze.
3.Informuje ze jako sprzedajacy pojazd nie moge odpowiadac za wady powstale w wyniku zlej eksploatacji pojazdu.W drodze do domu na terenie placu jednostki wojskowej ( w obecnosci swiadkow) doporowadzil Pan do kolizji z betonowym slupkiem co spowodowalo uszkodzenie ukladu chlodzenia pozbawiajac silnik plynow.Ze względu na pozna pore naprawa podzespolu przez wyspecjalizowana firme byla niemozliwa (awaria miala zostac usunieta nastepnego dnia przez uprawnionego mechanika) jednka podjal Pan decyzje o samodzielnum usunieciu szkod powstalych w wyniku kolizji.Jako osoba nie posiadajaca kwalifikacji i uprawnien nie gwarantuje Pan dalszych konsekwencji eksploatacji pojazdu co prawdopodobnie moglo być bezposrednia przyczyna dalszych uszkodzen.Ta decyzja pozbawia Pana prawa do gwarancji.
4.W mysl prawa ja jako gwarant powinienem zostac poinformowany o awarii i ja decyduje o miejscu i sposobie usuniecia uszkodzen (po uznaniu skutecznosci gwarancji).I tutaj zlamal Pan zasady gwarancji dokonujac napraw na wlasna reke bez jakichkolwiek ustalen ze mna.Wobec powyzszego Pana zadania zwrotu kosztow od mniemanej naprawy są bezzasadne.Podstawa prawna dzienniki ustaw z dnia 05.09.2002
Rozdzial 2 Art 556 § 1-Art 576 § 3
Rozdzial 3 Art 577 § 1-Art 581 § 2



Pismo, ktore skonstruowal mi Wild Weasyl i zostanie wyslane do sprzedajacego w najblizszych dniach z jakimis niewielkimi podprawkami:

W odpowiedzi na Pana pismo z dnia ... informuję, że swoich roszczeń będę dochodził na podstawie ustawy z dnia 22 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (DzU 141, poz. 1176).
1. Przepis wskazany w art. 8 ust. 1 upoważnia mnie, jako kupującego, do żądania doprowadzenia pojazdu marki Rover 75 VIN SARRJSLKRYM109593 do stanu zgodnego z umową, tj. wolnego od wad, przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy. Z uwagi na fakt, że odmówił Pan przyjęcia pojazdu do nieodpłatnej naprawy, skorzystam z uprawnienia przyznanego mi przez ustawę i zlecę dokonanie naprawy specjaliście. Zgodnie z art. 8 ust. 2 prawo do nieodpłatnej naprawy obejmuje również obowiązek zwrotu poniesionych kosztów.
2. Na podstawie art. 4 ust. 1, z uwagi na fakt stwierdzenia niezgodności z umową w terminie do 6 miesięcy po wydaniu towaru, domniemywa się istnienie wskazanej niezgodności w chwili wydania rzeczy.


To jak na razie cala korespondencja ze sprzedajacym.Przed wyjeciem silnika beda ogledziny Rzeczoznawcy w celu wyjasnienia wszelkich niejasnosci w przypadku sprawy sadowej.
Co do calej sytuacji to wyglada tak:
-auto kupilem w kwietniu
-chlodnice wymienilem po kupnie w obecnosci i przy pomocy sprzedajacego
-Roverek byl po zakupie przygotowany do jazdyw warsztacie z uprawnieniami:rozrzad,oleje,plyny
-silnik rozsypal sie po przejechaniu ok 6tys km: rozrzady sa cale
Z racji tego ze od sprzedazy nie uplynelo 6 miesiecy bede sie ubiegal o pokrycie kosztow naprawy przez sprzedajacego. Mam nadzieje ze teraz wszystko juz jest jasne.

1. W swoich pismach powołujesz się najpierw na gwarancję... Czy masz jakąś umowę gwarancyjną ze sprzedawcą?
2. Skoro powołałeś się na początku na domniemaną gwarancję to pamiętaj, że sprzedawca decyduje o sposobie jej załatwienia! Nie możesz (w ramach gwarancji) samowolnie naprawiać przedmiotu umowy bez zgody sprzedawcy.
3. IMHO po przejechaniu 6kkm i wcześniejszym przeglądzie samochodu w "warsztacie z uprawnieniami", który nie stwierdził wad masz nikłe szanse na wygranie sprawy w sądzie. Ustawa wprawdzie mówi o tym, że domniema się, że wada ujawniona w ciągu 6-ciu miesięcy od wydania rzeczy istniała w momencie jej wydania ale trzeba wziąć pod uwagę, że samochód to skomplikowana maszyna zużywająca się podczas eksploatacji! Czy gdyby skończyły się klocki hamulcowe, tarcze albo sprzęgło to też byś to chciał reklamować (nie ważne na jakiej podstawi prawnej)?
Jeżeli masz podstawy twierdzić, że np. silnik był przed sprzedażą naprawiany (byle jak) to co innego. Zresztą zobaczymy co powie rzeczoznawca (choć mniemania o zwyczajowo wykonujących tą funkcję dziadkach z PZMot nie mam najwyższego).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Walka z przewoźniekiem o odszkodowanie
greg-si Prawo i ubezpieczenia 20 Pią Cze 03, 2011 10:13
maciej
Brak nowych postów Urlop wypoczynkowy - walka z pracodawcą
0L0 Prawo i ubezpieczenia 12 Sob Kwi 05, 2014 11:03
0L0
Brak nowych postów [Inne] Walka z uczelnią i zlikwidowanym kierunkiem
xROnx Prawo i ubezpieczenia 11 Pią Gru 19, 2008 19:10
maciej



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink