Forum Klubu ROVERki.pl :: [Rover 220 sd 97] problem z odpalaniem na zimnym silniku
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[Rover 220 sd 97] problem z odpalaniem na zimnym silniku
Autor Wiadomość
jacax87 



Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 8
Skąd: Katowice / kraków



Wysłany: Pią Sty 30, 2009 16:55   [Rover 220 sd 97] problem z odpalaniem na zimnym silniku

Witam , mam pytanie , moj rover 220 sd nie odpala na zimnym silniku, elektrycznie sprawny w 100 % ( sprawdzany u dobrego elektryka ) świece nowe i dalej jest problem.... dopiero za drugim trzecim razem proby odpalenia zapala.. prosze o pomoc, moze jakas wada wtryskow lub pompy wtryskowej ? niewiem juz co mam robic, prosze o porady
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Sty 30, 2009 16:55   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
azer 




Pomógł: 115 razy
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1058
Skąd: Poznań

Rover 25

Wysłany: Pią Sty 30, 2009 17:08   

zobacz TUTAJ :ok:
 
 
 
alilubi 



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 37
Skąd: gniezno



Wysłany: Sob Sty 31, 2009 20:18   

witam miałem podobny problem okazało sie że mam zepsuty zaworek zwrotny w gruszce i wacha cofała sie do zbiornika i nie chciał zapalać.Łatwo sprawdzić przed pierwszym odpaleniem popompuj gruszką tak aby była twarda i spróbuj zapalić.
pozdro .
 
 
 
jacax87 



Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 8
Skąd: Katowice / kraków



Wysłany: Sob Sty 31, 2009 20:32   

probowalem z gruszką , nic to nie pomogło , problem w tym ze na cieplym silniku odpala od kopa , bez zadnego problemu ..
 
 
danielsonicl 




Pomógł: 18 razy
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 206
Skąd: Złoty Stok



Wysłany: Sob Sty 31, 2009 22:14   

A po odpaleniu kopci na czarno czy siwo :?: sprawdź kąt wtrysku bo ma duże znaczenie przy odpalaniu zimnego silnika.
_________________
Człowiek nie wielbłąd musi się napić
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Sob Sty 31, 2009 23:45   

Elektryk na pewno dobry czy tylko sam tak się reklamuje ;) ? Świeczki myślę sprawdzić potrafił, ale czy przekaźnik? Filtr paliwa też ważna rzecz tym bardziej jeżeli w ostre mrozy lane było paliwo niekoniecznie dobrej jakości.
 
 
jacax87 



Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 8
Skąd: Katowice / kraków



Wysłany: Nie Lut 01, 2009 10:35   

kopci na siwo a paliwo lane dobrej jakości,
 
 
michu1123 




Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 147
Skąd: Środa Wlkp.

Rover 400

Wysłany: Pon Lut 02, 2009 18:48   

Witam dołączę się do tematu. Miałem podobny problem na zimnym odpalał dopiero po 3 lub 4 razie. Jak przyszły srogie mrozy to się skończyło kręcenie bo wysiadł akumulator. Więc poczytałem forum i powymieniałem następujące rzeczy: akumulator na Boscha (silver model najmocniejszy) - nadal nic. Więc wymieniłem filtr paliwa - nadal nic. Myślałem, że paliwo nie dochodzi do pompy (mechaniczna pompa) więc zamontowałem przezroczysty wężyk i okazało się, że paliwo dochodzi do pompy. Jednak paliwo nie dochodzi do wtryskiwaczy ponieważ były zapowietrzone i to ostro. Gdyby nie podłączenie pod akumulatora z samochodu ojca na gazie - to i nowy Bosch by nie dał rady odpowietrzyć rurek od wtryskiwaczy.
Podsumowując ja odkręciłem rurki przy wtryskiwaczach (pojedynczo od każdego) i kręciłem tak długo aż zaczął "trząść budą". Jak zapalił to poluzowałem pozostałe rurki i sprawa się rozwiązała. Teraz pali na zimnym za pierwszym razem ale trzeba dodać odrobinę gazu.
Pozdrawiam
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10895
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Wto Lut 03, 2009 00:16   

michu1123 napisał/a:
akumulator na Boscha (silver model najmocniejszy)

zmień na byle jaką centrę :/
michu1123 napisał/a:
odkręciłem rurki przy wtryskiwaczach (pojedynczo od każdego) i kręciłem tak długo aż zaczął "trząść budą"
od odpowietrzania pompy jest gruszka ;) fakt, trochę pracy, ale pamietaj, że pompa jest smarowana przez paliwo, wiec takie kręcenia na chama raczej jej nie pomoże :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Mix 




Pomógł: 55 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1110
Skąd: Warszawa



Wysłany: Czw Lut 05, 2009 18:25   

thef napisał/a:
Elektryk na pewno dobry czy tylko sam tak się reklamuje ;) ? Świeczki myślę sprawdzić potrafił, ale czy przekaźnik? Filtr paliwa też ważna rzecz tym bardziej jeżeli w ostre mrozy lane było paliwo niekoniecznie dobrej jakości.

Możesz napisać coś więcej? U siebie mam też problem (raz jest dobrze, a raz nie) i chciałbym w końcu sprawę doprowadzić do końca. Jak sprawdzić przekaźnik? Sprawdzałem napięcie jakie podaje na świece i jest ok. 11V czyli OK. W końcu zdobyłem klucz do świec, więc jutro będę walczył.
I sprawa jeszcze jedna. Kąt wtrysku miałem przestawiany z -0,65 na +3,5. Na jesieni palił od strzału. Teraz (pomijając mrozy -18, bo to szkoda gadać :wink: ) różnie z nim bywa. Raz odpala za 1-szym razem, ale po kręceniu ok. 5 sekund, a raz za 3-razem itp. Dzieje się tak tylko na zimnym. Po pod pompowaniu gruszką bez zmian. Któregoś dnia odpalałem go z wciśniętym gazem do połowy i za 2-gim razem odpalił, puszczając ogromną, śmierdzącą, białą chmurę :mrgreen: - nie wiem czemu, gdyż kąt wtrysku ustawiony prawidłowo. Nie mam pomysłu co jeszcze sprawdzić. Możliwe, żeby mechanik za słabo dokręcił śruby i kąt się przestawił? :wink: Może ktoś pomoże...
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Czw Lut 05, 2009 21:58   

Wszystko już było wiele razy na forum i na stronie klubowej. Przekaźnik jak widzę masz sprawdzony. Jeszcze sprawdź świeczki (np. zmierz opór lub wykręć i wzrokowo). Z tego co się orientuję, kąt wtrysku mierzony i ustawiany przy użyciu KTSu Boscha nie zawsze musi dać super rezultat. Jeżeli pompa swoje przeszła, to ustawianie na poprawny przedział się nie sprawdzi. Tu trzeba wtedy metody prób i błędów lub kumatego pompiarza i podejścia do zagadnienia od strony samej pompy.
 
 
Bidi
[Usunięty]






Wysłany: Czw Lut 05, 2009 22:08   

thef napisał/a:
. Jeszcze sprawdź świeczki (np. zmierz opór lub wykręć i wzrokowo). .


no to podstawa jest :) ale powiem Wam ze kurcze ost bylem w sozku byly mrozy ok -22, i 200 odpalala :) ale po chwili gasla ( tak jak by cofalo sie paliwo?? ) moze byc takie cos przy takich mrozach ?? a smieszniej bo jakos teraz na dniasch sprawdzalismy swiece zarowe no i wszystkie 4 PADNIETE :mrgreen:
 
 
Mix 




Pomógł: 55 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1110
Skąd: Warszawa



Wysłany: Sob Lut 07, 2009 15:54   

thef napisał/a:
Wszystko już było wiele razy na forum i na stronie klubowej. Przekaźnik jak widzę masz sprawdzony. Jeszcze sprawdź świeczki (np. zmierz opór lub wykręć i wzrokowo). Z tego co się orientuję, kąt wtrysku mierzony i ustawiany przy użyciu KTSu Boscha nie zawsze musi dać super rezultat. Jeżeli pompa swoje przeszła, to ustawianie na poprawny przedział się nie sprawdzi. Tu trzeba wtedy metody prób i błędów lub kumatego pompiarza i podejścia do zagadnienia od strony samej pompy.


Jutro posprawdzam dokładnie świece (o ile klucz nie będzie za krótki), bo ostatnio miernik pokazywał mi bzdury (mróz + słaba bateria). Do świeczek zabierać się lepiej przy zimnym czy ciepłym silniku? Pytam, bo słyszałem, że są dwie szkoły, a nie chcę się wpędzić w koszty z tytułu naprawy gwintu... :neutral:

EDIT: Odkręciłem 2 świece od lewej i okazują się być martwe :wink: Oczywiście ostatniej za pompą nie będę ruszać. Do przed ostatniej (3 od lewej) jest również utrudniony dostęp, a dokładniej blokuje go duża szara kostka wchodząca do pompy. Można to odpiąć? Nie ruszałem tej kostki, bo nie miałem pewności czy nie narobię sobie problemów. I wychodzi na to, że kiepsko odpala bo sprawne są tylko 2 lub wręcz (sic!) 1 świeca :evil:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Nie Lut 08, 2009 13:56   

Mixtated napisał/a:
Do przed ostatniej (3 od lewej) jest również utrudniony dostęp, a dokładniej blokuje go duża szara kostka wchodząca do pompy. Można to odpiąć? Nie ruszałem tej kostki, bo nie miałem pewności czy nie narobię sobie problemów

no narobiłbyś ... dokładnie to auto by jeździło, ale prawdopodobnie zapaliłaby Ci się kontrolka silnika i .... kasowanie tylko testbookiem ;) A nie da się tej kostki jakoś odsunąć ??
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
Mix 




Pomógł: 55 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1110
Skąd: Warszawa



Wysłany: Nie Lut 08, 2009 14:13   

Brt napisał/a:
no narobiłbyś ... dokładnie to auto by jeździło, ale prawdopodobnie zapaliłaby Ci się kontrolka silnika i .... kasowanie tylko testbookiem ;) A nie da się tej kostki jakoś odsunąć ??

Niebardzo da się odsunąć. Nie mam niestety zdjęcia, żeby pokazać o co dokładnie chodzi, ale pewnie u siebie masz podobnie, o ile nie tak samo. Mam klucz nasadowy w kształcie litery T, prosty, 30cm, bez przegubu. Długo go szukałem, bo wszystkie nasadki, które miałem były za płytkie...
Chceck engine zapali się nawet wtedy, gdy odepnę kostkę przy odłączonym akumulatorze?
A tak BTW to wydaje mi się, że odległość od bloku silnika, a konkretnie od gniazd 3 i 4 świecy do pompy wytryskowej jest taka sama. Oznacza to, że:
- wariant A - bez problemu dam radę wyjąć świece 3 i 4
- wariant B - nie uda mi się wyjąć świecy 3 i 4, czyli do wymiany tylko 2 pierwsze świeczki
(oba warianty to oczywiście pytania :wink: )
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Nie Lut 08, 2009 19:39   

Ty masz inną pompę i u mnie do 3 świecy jest relatywnie dobry dostęp ;) Czy bez akumulatora złapiesz błąd to nie wiem, ale z akumulatorem na bank ;) Ja kupiłem nasdki takie głębsze na koncówkę 1/4 cala + przedłużki + mała grzechotka i ... dwie poszły a trzecia pokazała :fuckyou2: :lol: ale grzeje wiec jej nie molestowałem zabardzo ;) A może kluczem oczkowym (trochę go dopasowac można) dałoby radę ruszyć ?? W ten sposób w SD z mechaniczną pompą da się wykręcić świecę za pompą :ok:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
jacax87 



Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 8
Skąd: Katowice / kraków



Wysłany: Pią Mar 13, 2009 08:03   

a o to rozwiązanie, ciekło z pompy wtryskowej, łapało powietrze i był problem z odpaleniem, koszt wymiany uszczelek 300 zł i odpala na dotyk
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: [Rover 200/25/MG ZR] Artykuły, z którymi warto się zapoznać
kasjopea Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 0 Pon Sty 24, 2011 18:27
kasjopea
Brak nowych postów [R25 2.0 IDT 2000r] Problem z odpalaniem na zimnym silniku
Prezes89 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 11 Pon Gru 08, 2008 20:07
Brt
Brak nowych postów [R200 SD 2.0 99'] Problem z odpalaniem na zimnym silniku
deflection Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 31 Sro Gru 31, 2008 18:58
deflection
Brak nowych postów [R25 2.0TDI 2000r] Problem z odpalaniem na zimnym silniku!!
bryslukasz Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 12 Wto Mar 23, 2010 23:41
Jugol
Brak nowych postów [Rover 200] Problem z odpalaniem na zimnym
MariuszMM Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 9 Sob Mar 09, 2013 18:29
leszczu



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink