Forum Klubu ROVERki.pl :: [R416] Ubywa płyn chłodniczy
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R416] Ubywa płyn chłodniczy

Prosze o pomoc!!! <obłed>!!
Autor Wiadomość
Kamykkk 



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 15
Skąd: Mysłowice



Wysłany: Pon Mar 09, 2009 23:08   [R416] Ubywa płyn chłodniczy
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999

Witam jestem posiadaczem R416 od 3 miesiecy... . Zakochałem sie w tym samochodzie jakies 5 lat temu i wytrwale dążyłem do jego kupna. Rover 400 w sedanie był moim wymarzonym samochodem, jak dla mnie doskonałym pod każdym wzgledem. Po wielu przeciwnośiach udało mi sie spełnic marzenia. Przy kupnie pojechałem na stacje diagnostyczna i stan Rovera okazał sie wręcz wymarzny. Jednak czar prysł po pierwszych 500 km... Niestety ale stała sie rzecz najgorsza, a mianowicie padła uszczelka pod głowicą... Obajawiło sie to w utracie płynu chłodniczego( około 1 litra na 100km), dymił na biało( szczególnie na wstecznym biegu), poza tym nie mozna było odczuc żadnego spadku mocy, dwoch poziomów na bagnecie, ani majonezu na korku...Jedynie płyn i dym. Okazało sie ze uszczelka pod głowica byla pęknieta i na szybko zaklejona sylikonem aby przygotowac auto do sprzedazy:/:/:/ Długo nie myślac ze łzami w oczach zdecydowałem sie na naprawe, po przestudiowaniu forum oddałem auto do dobrego mechanika (specjalizuje sie w silnikach Hondy i naprawia rowniez Roverki) i nie szczedzilem na naprawie, zrobilem HGF, reszte uszczelek, wymienilem kompletny rozrząd, termostat, filtry, olej, układ przeczyszczony dwa razy i odpowietrzony... Odebrałem samochod z naprawy(mechanik dał mi gwarancje na 50 000 tysiecy kilometrów na HGF jezeli bede zmianial regularanie olej) i po przejechaniu 200km moje serce znow zabiło mocniej jednak nie z miłosci a z rozpaczy. Płyn dalej znika, samochod dalej dymi na biało( na wstecznym bardzo, na jałowym biegu znacząco, na pozostałych biegach nie widac). Oddałem auto spowrotem w ramach gwarancji, po przeglądzie mechanik dolał płynu (gdyż możliwe że ten płyn nie uciekł tylko dotarł do wszystkich zakamarków) i powiedział ze nie podoba mu sie "parownik" gdyż na jego "oko" jest za wysoko i to mogło własnie doprowadzic do HGF... Pojechałęm wiec do szanownych Panów "Gazowników". Stwierdzili oni ze z parownikiem jest wszystko Ok i to nie wina instalacji...Przejechalem wiec kolejne 300 km i płyn ubywa dalej:/ przez te 300 km z poziomu Max stało sie troche ponizej Mini... Szanowni Forumowicze, chciałbym zaapelowac do waszych mądrych głów i poprosic was o pomoc gdyz juz sam nie wiem co mam zrobic. Moze macie jakies pomysły?!. W czwartek chce sprawdzic ten parownik u innych "gazowników" aby sie upewnic na 100% czy wszystko jest z nim Ok. Myślicie ze warto?! Jestem zrozpaczony, samochod ten miał byc moim szczesciem a stał sie przyczyna koszmarów...Błagam o pomoc

Dodam jeszcze że rover jest krajowy ma 138 tys przejechane serwisowany do 2007 roku i wtedy mial 120 tysiecy, wtedy zmienił właściciela który założył mu gaz przy 124 tysiącach...

Jeszcze raz prosze o pomoc.

AndrewS: poprawilem temat, nastepnym razem prosze o poprawne nazywanie tematow
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Mar 15, 2011 11:43, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Mar 09, 2009 23:08   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
secio 




Pomógł: 22 razy
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 387
Skąd: Ruda Śląska



Wysłany: Pon Mar 09, 2009 23:35   

Za wysoko parownik może doprowadzic do tego, ze sie zapowietrzy i nie bedzie ogrzewal gazu jak trzeba... nie widze zwiazku z HGF. Chyba, ze taki daleki ze w jakis sposob przyczynia sie do zapowietrzania calego ukladu itp. itd.
Rozumiem, że na podstawie dymienia z wydechu wnioskujesz, ze spala plyn ? Dla mnie takie wnioskowanie jest dosyc ryzykowne... odkrec swiece i sprawdz czy po ktorejs widac ze jezdzisz na mieszance LPG + glikol ;) .
Szukaj wycieków na wężach, parowniku, zaworze ogrzewania, śladów wycieków na bloku silnika, chłodnicy, pod dywanikami w samochodzie gdyby to rozciekła się nagrzewnica... i innych typowych miejscach dla tego modelu.

Powodzenia!

Mariusz
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Wto Mar 10, 2009 07:06   

Układ chłodzenia silnika pracuje pod nadciśnieniem (około 100 kPa, 1 bar). Jeśli nie ma w nim nieszczelności, nie ma zatorów, jest dobrze odpowietrzony i dobrze działa korek zbiorniczka wyrównawczego, to parownik można sobie montować na dowolnej wysokości komory silnika i nic się dziać nie powinno. (parownik wpina się równolegle do nagrzewnicy). Samo nadciśnienie cieczy i jej wymuszony obieg powodować będzie, że ciecz dotrze wszędzie, gdzie trzeba.

Odnośnie HGF'a - to moje zdanie - absolutnie nie dawałbym tego defektu do naprawy w 'warsztacie'. Pisałem o tym wielokrotnie i zdania nie zmienię. Te silniki są bardzo dobre, oszczędne, trwałe i nowoczesne. Ale na ich nieszczęście, mają nietypową konstrukcję i nietypową uszczelkę pod głowicą. I to niestety, powoduje, że jak jakiś "szpecjalista" dobiera się doń, próbując naprawić HGF'a - to najczęściej te silniki są psute (najczęściej poprzez złą metodę dokręcania śrub) i taka naprawa skutkuje tym, że "wyłazi" zaraz po nieudolnej naprawie.

Ja zdecydowałem - gdy dopadło mnie to w listopadzie 2006 - naprawić to sam. I podczas tej zabawy nie zastosowałem zaleceń z instrukcji serwisowej Rave.
Głowicę docierałem ręcznie, własną metodą, a śruby silnika dokręcałem też wg własnego pomyślunku. Pisałem o tym wielokrotnie.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Wto Mar 10, 2009 08:25   

Kamykkk , jeśli mechanik jest pewny swojej roboty, to zostaje sprawdzenie głowicy czy nie jest zwichrowana lub pęknięta , co jest b. prawdopodobne zwłaszcza po takim zachowaniu poprzedniego właściciela.
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
Kamykkk 



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 15
Skąd: Mysłowice



Wysłany: Wto Mar 10, 2009 09:51   

Dziekuje Wam za te odpowiedzi, bedę szukał dalej gdyż naprawa tego Roverka stała sie juz obsesja... Dzisiaj posprawdzam jeszcze raz te "typowe usterki". Jednak
SeniorA, panowie "gazwnicy" również postawili taka tezę, iż może byc mikropęknięcie na głowicy. Powiedzieli ze taką sprawę wykryje tylko rentgen... Troche mnie to dobiło :cry: Poradzili abym kupił uszczelniacz do Chłodnicy, wsypał i obserwował co sie dzieje gdyż "może akurat uszczelni" :wink:
Kolego Oprawca_1978, przeczytałem prawie wszystkie Twoje posty i wiem o Tym iż sam zrobiłeś HGF na chodniku przed blokiem, oraz znam Twoją opinie na temat "szpecjalistów"... . Jednak po Twoich odpowiedziach widac iż posiadasz ponadprzeciętną wiedzę. Ja niestety nie jestem tak manualny i nie posiadam tak dużej wiedzy więc wolałem nie ryzykowac, gdyż bardzo długo czekałem na mojego Roverka.

Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?! Będę ogromnie wdzięczny za każda informacje.
Z góry dziekuje
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Wto Mar 10, 2009 10:55   

Cytat:
Powiedzieli ze taką sprawę wykryje tylko rentgen...
nietylko.Szukaj fachowca który zajmuje się naprawą i spawaniem głowic , ma swoje metody.W Krakowie f-ma PANMET. Jest też taka w Mikołowie itd.
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
etimark 



Pomógł: 13 razy
Dołączył: 31 Gru 2006
Posty: 178
Skąd: Lublin



Wysłany: Wto Mar 10, 2009 10:59   

Nie załamuj się tak szybko Roverki to są samochody z duszą dla wybranych, ale potrzebują specjalnego traktowania.
Ja po kupnie swojego cierpliwie i namiętnie usuwałem usterki przez rok.
Ale teraz już trzy lata cieszę się bezawaryjną eksploatacją.
Wytrwałości życzę.
_________________
Tomasz 416 Lublin tel. 691508162
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3633
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pią Mar 13, 2009 22:22   

a uszczelka kolektora ssacego byl wymieniona ??
ona tez czesto jest odpowiedzialna za znikanie plynu
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
Kamykkk 



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 15
Skąd: Mysłowice



Wysłany: Pią Mar 13, 2009 23:37   

Tak, ta uszczelka była wymieniana,wczoraj podłożyłem papier pod silnik aby wyciek zlokalizowac i niestety nic a nic nie widac... . Wlałem uszczelniacz do chłodnic i niestety dalej kopci białym dymem, szczególnie na wstecznym... Zobaczymy czy płyn dalej będzie znikał... .
Ktoś ma jakieś pomysły?! Kazda rada jest na wage złota.
Z góry dziękuje za wszystkie dotychczasowe podpowiedzi
 
 
secio 




Pomógł: 22 razy
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 387
Skąd: Ruda Śląska



Wysłany: Pią Mar 13, 2009 23:44   

Kamykkk napisał/a:
niestety dalej kopci białym dymem, szczególnie na wstecznym...

Intryguje mnie ta kwestia ;) . Możesz sprecyzować ?

Mam myśli to, że kopci szczególnie na wstecznym ;) . Tak jakby bieg miał znaczenie na prace silnika.

Powtarzając się (i przyklejając z korespondencji na PM, żeby zostało dla potomnych jakby ktoś kiedyś szukał opcją Szukaj):
Kopcenie na biało oznacza, że spala płyn chłodniczy, ale to dla mnie objaw zbyt subiektywny. Ja nie widziałem kopcenia, a świece i kolektor dolotowy wyglądały tak:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=35160
Znaczy, ze na pewno spalał płyn.

Odkręć świece i zobaczy czy któraś wygląda inaczej, tak jak u mnie (w linku). Jeśli tak, możesz mieć podstawy podejrzewać, że dostaje się płyn do cylindrów. Albo źle wymieniona uszczelka, albo głowica ma mikropęknięcia. Co do mikropęknięć... dowiedz się od mechanika czy, i jeśli tak, to gdzie planował głowice. Ja planowałem w www.polok.pl i oprócz usługi planowania była usługa sprawdzenia szczelności.
Jak mechanik powie, ze nigdzie nie oddawał do planowania ani sprawdzenia głowicy, to trudno powiedzieć, ze zrobił te naprawę dobrze... szczególnie, ze jak mówisz, silnik był złożony 'na silikon' ;-) .
Inna opcją sprawdzenia, że problem jest po stronie HGF'podobnej to zrobienie testu na zawartość CO2 w płynie chłodniczym. Musiałbyś podzwonić po okolicznych stacjach diagnostycznych/mechanikach czy maja taka możliwość... ja swojego czasu szukałem i nie znalazłem, ale na pewno się da ;-P.

Jeśli świece OK, nie ma CO2 w płynie to szukaj wycieku w układzie. Płyn na pewno nie znika.

Powodzenia,
Mariusz
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sob Mar 14, 2009 09:21   

Jak zależy Tobie na tym samochodzie i jego silniku - to wyjście jest jedno - kupuj nasadkę Torx nr 14, załatw zestaw porządnych kluczy, papier ścierny nr 1000, stary typ uszczelki pod głowicę (polecam FAI), jakiś dobry wzorzec płaskości, zakasaj rękawy i zrób silnik sam. Dzień pracy, nie więcej. Nie potrzeba kanału.
Tam na prawdę nie ma żadnej filozofii, wszystkie śrubki odkręcają się w lewo a dokręcają w prawo.
Niestety, ale to jest smutna prawda, jeśli chcesz mieć sprawny silnik, nie wpompować w błoto kwoty rzędu 2 tysięcy złotych i do tego, stracić nerwy i zaufanie do tej marki, to pozostaje tylko własnoręczna naprawa.

Wszytko, co mam w tej materii do powiedzenia.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Sob Mar 14, 2009 22:07   

oprawca_1978 napisał/a:
kupuj nasadkę Torx nr 14,
gdzie kupić i do odkręcania czego użyć.
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
kasjopea 


Członek Zarządu
wiceprezes


Pomogła: 196 razy
Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 3890
Skąd: Włocławek

MG ZS

Wysłany: Sob Mar 14, 2009 22:20   

SeniorA napisał/a:
gdzie kupić
nawet w markecie dostaniesz :smile:
_________________
Pozdrawiam Monika
 
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Sob Mar 14, 2009 22:39   

kasjopea napisał/a:
nawet w markecie dostaniesz :smile:
Czy aby napewno :?: Sprawdż.
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
kasjopea 


Członek Zarządu
wiceprezes


Pomogła: 196 razy
Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 3890
Skąd: Włocławek

MG ZS

Wysłany: Sob Mar 14, 2009 22:44   

Nie wiem czy akurat nr 14, ale widziałam komplety torxów w realu

[ Dodano: Sob Mar 14, 2009 22:47 ]
Wróć, chyba masz rację, to były klucze, a nie nasadki :/
_________________
Pozdrawiam Monika
 
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Sob Mar 14, 2009 22:53   

kasjopea napisał/a:
Nie wiem czy akurat nr 14, ale widziałam komplety torxów w realu
znany mi typoszereg torxów to .......T10 , T15 , T20 itd.

[ Dodano: Sob Mar 14, 2009 23:02 ]
tak na marginesie , to mam 2 komplety torxów ale bez ,,nr 14'', dlatego pytam.
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
secio 




Pomógł: 22 razy
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 387
Skąd: Ruda Śląska



Wysłany: Sob Mar 14, 2009 23:31   

SeniorA napisał/a:
kasjopea napisał/a:
Nie wiem czy akurat nr 14, ale widziałam komplety torxów w realu
znany mi typoszereg torxów to .......T10 , T15 , T20 itd.

[ Dodano: Sob Mar 14, 2009 23:02 ]
tak na marginesie , to mam 2 komplety torxów ale bez ,,nr 14'', dlatego pytam.


Prawidłowa nasadka dla tych śrub to Torx E12.

Pzdr,
Mariusz
 
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Nie Mar 15, 2009 00:01   

secio napisał/a:
Prawidłowa nasadka dla tych śrub to Torx E12.
i oto oznaczenie chodziło , czyli Torx E , a nie nr 14 , bo ktoś mało rozeznany w temacie nie wykorzysta takich porad.
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
secio 




Pomógł: 22 razy
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 387
Skąd: Ruda Śląska



Wysłany: Nie Mar 15, 2009 00:28   

SeniorA napisał/a:
secio napisał/a:
Prawidłowa nasadka dla tych śrub to Torx E12.
i oto oznaczenie chodziło , czyli Torx E , a nie nr 14 , bo ktoś mało rozeznany w temacie nie wykorzysta takich porad.


Dlatego dopisalem w temacie, bo sam czasem korzystam z szukajki i wierze w to co znajde ;) .

Pzdr,
Mariusz
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Nie Mar 15, 2009 06:36   

SeniorA napisał/a:
oprawca_1978 napisał/a:
kupuj nasadkę Torx nr 14,
gdzie kupić i do odkręcania czego użyć.


Dokładnie to jest nasadka torx nr E-14. Służy ona do odkręcania i dokręcania tych porąbanych, długich śrub, które łączą silnik w całość.
Do tego kup uszczelkę głowicy, ja zastosowałem marki FAI, są na prawdę dobre.
Po naprawie HGF'a przejechałem już 57 kkm i jest super, żadnego masła pod korkiem oleju, żadnej tłustości w układzie chłodzenia, żadnych przecieków, przedmuchów, itd..
Przy uszczelce będą w komplecie dwie tulejki, które wstawia się w blok silnika. Transmitują one olej do głowicy (smarowanie łożysk ślizgowych wałków rozrządu oraz popychaczy zaworowych).
Do tego załatw ze trzy arkusze papierka ściernego nr 1000 oraz jakiś wzorzec płaskości. Ja zastosowałem płaską stronę szkła powiększającego od reflektora krańcowego wagonu kolejowego. Nawet nie wiem, skąd je miałem, chyba brat cioteczny mi je załatwił.
Głowicę i blok - ich czoła - należy bardzo dokładnie dotrzeć. Wg mnie, z racji tego, ze sumaryczny naddatek na tą operację to zaledwie 0,2 mm (dwieście mikronów) należy tą operację dokonywać wyłącznie ręcznie. Takie dogładzanie powoduje zebranie materiału o głębokości dosłownie paru mikronów, jak i nie mniej. Moim zdaniem, z racji tego, że czoło głowicy i bloku silnika posiada ściśle zaplanowaną powierzchnie czoła, nie są to "placki" jak w typowych silnikach, nie można dogładzać ich powierzchni na maszynach, no chyba że ma ktoś dostęp do dogładzarek, które potrafią ściągać pojedyncze mikrony. Oddanie tej głowicy do 'typowego' zakładu, zajmującego się naprawą głowic spowoduje, ze Pan Zenek położy ją i ściągnie z niej milimetr czy dwa, co będzie równoznaczne z jej zniszczeniem.
Te silniki są na prawdę dobre, mocne, trwałe, oszczędne i nowoczesne - ale z racji swojej nietypowej konstrukcji (kanapkowa) oraz długich śrub, które łączą wszystkie elementy silnika w całość, bardzo często są psute w warsztatach tylko dla tego, że 'szpecjaliści' podchodzą do nich jak do silników 'typowych'.
Ja docierałem też czoło bloku silnika, z tymże nie dało się tego za mocno uczynić, gdyż czoła tulei cylindrowych nie pozwalają, są wykonane z na prawdę piekielnie twardego żeliwa.
Podsumowując - skoro mi, skromnemu urzędnikowi, udało się ten silnik naprawić dosłownie, na chodniku pod blokiem, przy zastosowaniu doraźnie wymyślonych metod (polerowanie głowicy, dokręcanie śrub silnika, itd..) a efektem tego jest sprawne działanie silnika, które trwa już prawie dwa i pół roku, a silnik nakręcił już po zabawie z tym 57 tysięcy km i jest z nim wszystko OK (a nie zmieniałem w nim nawet uszczelniaczy) to zakładać można, że da się ten przykry defekt zarówno naprawić własnoręcznie ale i być pewnym, że ta naprawa będzie skuteczna i pozwoli bezawaryjnie działać silnikowi przez dłuższy czas.

Kończąc - niezmiennie, gorąco i nieustannie sugeruję każdemu właścicielowi Roverka, który ma silnik serii K, którego dopadł przykry defekt HGF'a - by naprawiał go sam. Tylko i wyłącznie wtedy można mieć pewność, że naprawa będzie dokonana właściwie, a silnikowi zostanie przywrócona sprawność na długi czas.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R420 Di/SDi] ubywa mi płyn chłodniczy
Dawid220 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 33 Sob Sty 04, 2014 19:02
FatMatic
Brak nowych postów [R400 1588ccm 16V, 99r] ubywa płyn chłodniczy
bajer12 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 21 Pon Paź 19, 2009 22:32
bajer12
Brak nowych postów [R416] Płyn chłodniczy. Ubytki?
fredii Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 10 Wto Lis 06, 2012 18:06
leszczu
Brak nowych postów [R416] Po HGF nadal ucieka płyn chłodniczy
+ klekot w skrzyni biegow
Lapa Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 10 Sob Lut 28, 2009 15:39
Lapa
Brak nowych postów [R416] Szarpak, olej i płyn chłodniczy
faecd Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 4 Sro Paź 22, 2008 22:54
Lechos



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink