Forum Klubu ROVERki.pl :: [R 216Si] Problem z odpalaniem, obrotami i inne
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R 216Si] Problem z odpalaniem, obrotami i inne

Juz zyje ale nie chce ladnie palic
Autor Wiadomość
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Czw Cze 04, 2009 16:24   

krzycho1702 napisał/a:
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo

U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Cze 04, 2009 16:24   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10897
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Cze 04, 2009 16:33   

krzycho1702 napisał/a:
sTERYD, ten czujnik ktory jest w dolocie tak??

nie, ten w trójniku z chłodziwem obok akumulatora (tam gdzie dochodzi górny gruby wąż od chłodnicy) z dwoma kabelkami :cool:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
krzycho1702 




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 32
Skąd: Tarnów



Wysłany: Czw Cze 04, 2009 16:44   

sTERYD, a wiesz moze jaka powinien miec opornosc ten czujnik??
To sobie zmierze i wszystko sie wyjasni

[ Dodano: Czw Cze 04, 2009 16:46 ]
fearless, wymienie jeszcze swiece zeby wszystko bylo jasne
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10897
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Cze 04, 2009 16:46   

http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#61 :cool:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
krzycho1702 




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 32
Skąd: Tarnów



Wysłany: Czw Cze 04, 2009 16:49   

sTERYD, dzieki serdeczne A jak bym odpial czujnik (a jest przykladowo uszkodzony) to silnik dalej bedzie sie tak zachowywal??
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10897
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Cze 04, 2009 18:23   

trudno powiedzieć...
na pewno wiatrak od chłodnicy będzie non stop pracował
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:10   

fearless napisał/a:
krzycho1702 napisał/a:
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo

U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.


fearless napisał/a:
krzycho1702 napisał/a:
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo

U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.


eeee. Ja w moim Poldoroverze mam świece zmienione tylko raz, we wrześniu 2005, przy przebiegu silnika 76 kkm. Teraz, po prawie czterech latach, ma przebieg ponad 163 kkm, a świece te same. Także i cewka, palec oryginały, kopułka zmieniona na używaną, bo starą roztłukłem przy HGF'e, a przewody WN zmieniłem dopiero z oryginałów w lato 2008, na najtańsze podróby, Janmory.
I pomimo tego, silnik pali, ma moc i nawet jest ekonomicznny (LPG oczywiście).

Jak silnik jest w dobrym stanie i jego osprzęt, to do zapłonu nie ma potrzeb się wogóle dotykać.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:28   

Dla świętego spokoju Kolegokrzycho1702, sprawdź co się dzieje jak będziesz odłączał fajki kolejno - zaczynając od tej od strony rozrządu. Weź kogoś, żeby odpalił auto, jak jest zimne (czyli wtedy kiedy najczęściej masz uczucie że pali na 3 gary), a Ty w tym czasie kolejno zdejmuj fajki (tylko bez dodawania gazu), jak zdejmiesz z 1 świecy, zobacz jak zachowuje się silnik, załóż i zdejmij z drugiej i popatrz jak zachowuje się silnik.
Może to nie to, ale warto wykluczyć ostatecznie palenie na 3 gary. Ja w ten sposób zdjagnozowałem swojego. Jak zdjąłem pierwszą fajkę, to silnik szarpał tak jak zawsze, jak zdjąłem drugą fajkę, zaczął szarpać gorzej i tak było z pozostałymi dwiema, wniosek był taki, że palił na 3 gary, dodatkowo na zimnym silniku kopcił na szaro, takim nie spalonym paliwem. Jak się rozgrzał, szarpanie ustawało i dymu też nie było.

[ Dodano: Pią Cze 05, 2009 11:37 ]
oprawca_1978 napisał/a:
WN zmieniłem dopiero z oryginałów w lato 2008, na najtańsze podróby, Janmory.
He, wcale nie takie najtańsze ;) do mojego Bosche kosztują 80,00 zł a Janmory 160,00 zł :D W sklepie za rogiem ;)
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:52   

Ja dałem za nie 53 PLN.. Czyli co, mam podróby podróbek, czy podróby podróbek podróbek? Działają wyśmienicie, stare oryginalne przebijały na potęgę, centralny cewka-kopułka walił nawet na plastikowe wyłożenie podszybia pod maską, a przewody świec między sobą ostrzeliwały się iskierkami, że aż miło było wieczorem tą wojnę oglądać. A silnik chodził i nie "gubił" zapłonów. I do tego na gazie, oczywiście.
Ciekawe, co? Mam do poldasa też nawet nową cewkę (francuska Ducellier, nowa, nieużwyana, za 35 PLN z Alledrogo). Jak wezmę się za niego (rozrządu po dziś dzień nie udało mi się ruszyć, śrubka koła pasowego zdaje się być zrośniętą z wałem).
Pobawię się jeszcze z nim.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Grzegorz2009 



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 1
Skąd: sanok



Wysłany: Pią Cze 05, 2009 21:08   

Mój problem polega na tym że Caro 1,4 nie odpala po mimo że dostaje paliwo i jest iskra CHŁOPY POMÓŻCIE!!!
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sob Cze 06, 2009 08:28   

Grzegorz2009 napisał/a:
Mój problem polega na tym że Caro 1,4 nie odpala po mimo że dostaje paliwo i jest iskra CHŁOPY POMÓŻCIE!!!


Jeśli silnik jest w przyzwoitym stanie mechanicznym (sprężanie choć 50% tego, co być powinno, szczelne zawory, pierścienie, itd..), rozrząd jest właściwie zgrany, nic nie siedzi w kolektorze dolotowym, przewody WN nie są pozamieniane na kopułce czy na świecach, to silnik MUSI zapalić, no chybaże ma immobiliser, który temu przeszkadza. Ja w swoim Poldoroverze mam immo, taki starodawny, wtykany, wygląda jak taka gruba karta pamięci, wtyka się go w gniazdo pod przyciskiem sterowania prawej szyby. Mój poldek jest full wypas, pierwszym jego właścicielem był bonzo z zarządu FSO (dla tego też jeszcze się trzyma i to nieźle i rdza go się za mocno nie ima).
Sprawdź też czujnik położenia wału korbowego oraz czujnik temp. cieczy chłodzącej. A tak w zasadzie, wszystkie sprawdź czujniki w tym samochodzie (jeszcze czujnik przepustnicy, czujnik podciśnienia, czujnik temp. powietrza w dolocie, może i sondę lambda, choć ona nie ma nic do zapłonu).
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
krzycho1702 




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 32
Skąd: Tarnów



Wysłany: Sob Cze 06, 2009 15:46   

Grzegorz2009, sprawdz tez pompe paliwa Moze chodzic ale cisnienia nie robic To bylo wlasnie u mnie.
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sob Cze 06, 2009 15:58   

krzycho1702 napisał/a:
sTERYD, ten czujnik ktory jest w dolocie tak??
Poza tym jak odepne kroka to tak samo chodzi jak z zapietym.


Jak silnik pracuje na wolnych obrotach, to krokowiec też stoi. On pracuje, gdy silnik schodzi z obrotów pod różnym obciążeniem, dbając, żeby się ten nie zdusił.
Weź odepnij krokowca na pracującym na jałowych obrotach silnika i przejedź się wtedy. Zobaczysz, co się zacznie dziać.
W kolektorze dolotowym siedzi czujnik temp. powietrza. To prawie taki sam termistor, jak czujnik temp. cieczy chłodzącej. Wraz z czujnikiem podciśnienia, bierze on udział w pośrednim i szacunkowym określaniu dynamicznej ilości zassanego powietrza do silnika.
Jak się go odetnie, to zapewne komp. przejdzie do działania w trybie awaryjnym, tudzież będzie brał temp powietrza max lub min (-20? +40?) ale silnik będzie działał, choć na pewno dynamika, osiągi i ekonomiczność będzie inna.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
krzycho1702 




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 32
Skąd: Tarnów



Wysłany: Sro Cze 24, 2009 16:43   

oprawca_1978, krokowy mam teraz caly czas odpiety. I jest tak samo jak bylo przed odpieciem go.
Jestem w dobrej sytuacji bo u kolegi na zlomie jest caly roverek 216 Si i wszystko moge po kolei sprawdzac na podmiane.
Dlatego w przyszlym tyg. sprawdze kroka sonde i czujnik ten w dolocie :D

Problemow ciag dalszy :/

Samochod pali 9,5 /100km a jezdze jak dziadek zamulacz (max 90/h)
i dalej gasnie po wrzuceniu na luz :/
I na dodatek musze trzymac gaz do spodu zeby odpalil i na zimnym i na goracym silniku


O co chodzi??
Czy moze to byc problem ze stertownikiem??
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Cze 24, 2009 18:08   

krzycho1702 napisał/a:
oprawca_1978, krokowy mam teraz caly czas odpiety. I jest tak samo jak bylo przed odpieciem go.
Jestem w dobrej sytuacji bo u kolegi na zlomie jest caly roverek 216 Si i wszystko moge po kolei sprawdzac na podmiane.
Dlatego w przyszlym tyg. sprawdze kroka sonde i czujnik ten w dolocie :D

Problemow ciag dalszy :/

Samochod pali 9,5 /100km a jezdze jak dziadek zamulacz (max 90/h)
i dalej gasnie po wrzuceniu na luz :/
I na dodatek musze trzymac gaz do spodu zeby odpalil i na zimnym i na goracym silniku


O co chodzi??
Czy moze to byc problem ze stertownikiem??


eeee, to coś nie tak, mi poldeusz, gdy regularnie dojeżdżałem nim do roboty i z powrotem, w lato 2005, 2007 i 2007 palił regularnie po 7,5 litra gazu na sto km, a jeździłem przecież do Warszawy i z powrotem. Jeżdżę zawsze spokojnie.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Tomek1212 




Pomógł: 84 razy
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1512
Skąd: Tarnów



Wysłany: Sro Cze 24, 2009 19:27   

Krzysiek, kroka masz ewidentnie do wymiany bo stary jest przytarty. Gdy jest odpięty lub niesprawny to może gasnąć przy wrzucaniu na luz.

Sondę możesz sprawdzić samemu przy pomocy zwykłego miernika. Jeżeli jest sprawna to będziesz też wiedział jaki jest skład mieszanki, ale to można już stwierdzić, że jest bogata skoro tak dużo pali.

Generalnie to najlepiej byłoby go wpiąć pod KTS, ten rocznik już chyba miał OBD z tego co pamiętam.
 
 
 
krzycho1702 




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 32
Skąd: Tarnów



Wysłany: Czw Cze 25, 2009 16:38   

Tomek1212, sonda jest sprawna. Sprawdzilem ja i zachowuje sie jak trzeba. Dzis moze bede mial kroka to sprawdze.
Kolega mowil ze moze to byc wina listwy wtryskowej. Prawda??
 
 
Tomek1212 




Pomógł: 84 razy
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1512
Skąd: Tarnów



Wysłany: Czw Cze 25, 2009 19:19   

Może. Zmierz oporność wtryskiwaczy, powinny mieć w granicach 15ohm (dokładnie ci nie powiem, bo nie mam informacji serwisowych przed sobą) i co ważne wszystkie powinny mieć taką samą oporność.
 
 
 
kerys 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 94
Skąd: strzyżów



Wysłany: Pią Cze 26, 2009 21:36   

jaką pompkę paliwa założyłeś jakie ciśnienie potrafi wytworzyć spróbuj na listwie wtryskowej zagiąć przewód powrotny z paliwem i czy będzie lepiej może regulator ciśnienia na listwie. jak na ciepłym nie pali to może go zalewa zwiększ przerwy na świecy może to pomoże ;) a czasem cieczy chłodzącej ci nie ubywa, lub w zbiorniczku wyrównawczym nie pokazał się olej ;))
 
 
 
krzycho1702 




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 32
Skąd: Tarnów



Wysłany: Sob Cze 27, 2009 15:38   

kerys, pompe mam walbro oryginal wyciagniety z innego roverka 216 Si
Na cieplym tak pali jak na zimnym. A cieczy nie ubywa i oleju w niej niema.
Swiece mam nowe to zmienie jeszcze i zobacze co wtedy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R 216si] Rover 216si jaki sterownik silnika ?
Motorola Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 3 Sro Maj 21, 2014 22:27
leszczu
Brak nowych postów [216SI]Kosztorys Wymiany rozrządu rover 216si
Rozrząd rover 216 ceny
Clean Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 5 Sob Sty 10, 2009 13:42
Brt
Brak nowych postów [216Si] Problem z katalizatorem
Andrzej Seneczko Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Czw Mar 29, 2007 10:27
Gość
Brak nowych postów [ROVER 216Si, 1996r.] problem z odpaleniem
MichalMi Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 0 Sro Cze 16, 2010 18:18
MichalMi
Brak nowych postów [Rover 216Si LPG] Problem z układem chłodzenia
bandzior24 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Czw Sie 01, 2013 21:19
leszczu



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink