Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo
U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 16:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo
U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.
fearless napisał/a:
krzycho1702 napisał/a:
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo
U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.
eeee. Ja w moim Poldoroverze mam świece zmienione tylko raz, we wrześniu 2005, przy przebiegu silnika 76 kkm. Teraz, po prawie czterech latach, ma przebieg ponad 163 kkm, a świece te same. Także i cewka, palec oryginały, kopułka zmieniona na używaną, bo starą roztłukłem przy HGF'e, a przewody WN zmieniłem dopiero z oryginałów w lato 2008, na najtańsze podróby, Janmory.
I pomimo tego, silnik pali, ma moc i nawet jest ekonomicznny (LPG oczywiście).
Jak silnik jest w dobrym stanie i jego osprzęt, to do zapłonu nie ma potrzeb się wogóle dotykać.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:28
Dla świętego spokoju Kolegokrzycho1702, sprawdź co się dzieje jak będziesz odłączał fajki kolejno - zaczynając od tej od strony rozrządu. Weź kogoś, żeby odpalił auto, jak jest zimne (czyli wtedy kiedy najczęściej masz uczucie że pali na 3 gary), a Ty w tym czasie kolejno zdejmuj fajki (tylko bez dodawania gazu), jak zdejmiesz z 1 świecy, zobacz jak zachowuje się silnik, załóż i zdejmij z drugiej i popatrz jak zachowuje się silnik.
Może to nie to, ale warto wykluczyć ostatecznie palenie na 3 gary. Ja w ten sposób zdjagnozowałem swojego. Jak zdjąłem pierwszą fajkę, to silnik szarpał tak jak zawsze, jak zdjąłem drugą fajkę, zaczął szarpać gorzej i tak było z pozostałymi dwiema, wniosek był taki, że palił na 3 gary, dodatkowo na zimnym silniku kopcił na szaro, takim nie spalonym paliwem. Jak się rozgrzał, szarpanie ustawało i dymu też nie było.
[ Dodano: Pią Cze 05, 2009 11:37 ]
oprawca_1978 napisał/a:
WN zmieniłem dopiero z oryginałów w lato 2008, na najtańsze podróby, Janmory.
He, wcale nie takie najtańsze do mojego Bosche kosztują 80,00 zł a Janmory 160,00 zł W sklepie za rogiem
Ja dałem za nie 53 PLN.. Czyli co, mam podróby podróbek, czy podróby podróbek podróbek? Działają wyśmienicie, stare oryginalne przebijały na potęgę, centralny cewka-kopułka walił nawet na plastikowe wyłożenie podszybia pod maską, a przewody świec między sobą ostrzeliwały się iskierkami, że aż miło było wieczorem tą wojnę oglądać. A silnik chodził i nie "gubił" zapłonów. I do tego na gazie, oczywiście.
Ciekawe, co? Mam do poldasa też nawet nową cewkę (francuska Ducellier, nowa, nieużwyana, za 35 PLN z Alledrogo). Jak wezmę się za niego (rozrządu po dziś dzień nie udało mi się ruszyć, śrubka koła pasowego zdaje się być zrośniętą z wałem).
Pobawię się jeszcze z nim.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Mój problem polega na tym że Caro 1,4 nie odpala po mimo że dostaje paliwo i jest iskra CHŁOPY POMÓŻCIE!!!
Jeśli silnik jest w przyzwoitym stanie mechanicznym (sprężanie choć 50% tego, co być powinno, szczelne zawory, pierścienie, itd..), rozrząd jest właściwie zgrany, nic nie siedzi w kolektorze dolotowym, przewody WN nie są pozamieniane na kopułce czy na świecach, to silnik MUSI zapalić, no chybaże ma immobiliser, który temu przeszkadza. Ja w swoim Poldoroverze mam immo, taki starodawny, wtykany, wygląda jak taka gruba karta pamięci, wtyka się go w gniazdo pod przyciskiem sterowania prawej szyby. Mój poldek jest full wypas, pierwszym jego właścicielem był bonzo z zarządu FSO (dla tego też jeszcze się trzyma i to nieźle i rdza go się za mocno nie ima).
Sprawdź też czujnik położenia wału korbowego oraz czujnik temp. cieczy chłodzącej. A tak w zasadzie, wszystkie sprawdź czujniki w tym samochodzie (jeszcze czujnik przepustnicy, czujnik podciśnienia, czujnik temp. powietrza w dolocie, może i sondę lambda, choć ona nie ma nic do zapłonu).
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
sTERYD, ten czujnik ktory jest w dolocie tak??
Poza tym jak odepne kroka to tak samo chodzi jak z zapietym.
Jak silnik pracuje na wolnych obrotach, to krokowiec też stoi. On pracuje, gdy silnik schodzi z obrotów pod różnym obciążeniem, dbając, żeby się ten nie zdusił.
Weź odepnij krokowca na pracującym na jałowych obrotach silnika i przejedź się wtedy. Zobaczysz, co się zacznie dziać.
W kolektorze dolotowym siedzi czujnik temp. powietrza. To prawie taki sam termistor, jak czujnik temp. cieczy chłodzącej. Wraz z czujnikiem podciśnienia, bierze on udział w pośrednim i szacunkowym określaniu dynamicznej ilości zassanego powietrza do silnika.
Jak się go odetnie, to zapewne komp. przejdzie do działania w trybie awaryjnym, tudzież będzie brał temp powietrza max lub min (-20? +40?) ale silnik będzie działał, choć na pewno dynamika, osiągi i ekonomiczność będzie inna.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
oprawca_1978, krokowy mam teraz caly czas odpiety. I jest tak samo jak bylo przed odpieciem go.
Jestem w dobrej sytuacji bo u kolegi na zlomie jest caly roverek 216 Si i wszystko moge po kolei sprawdzac na podmiane.
Dlatego w przyszlym tyg. sprawdze kroka sonde i czujnik ten w dolocie
Problemow ciag dalszy
Samochod pali 9,5 /100km a jezdze jak dziadek zamulacz (max 90/h)
i dalej gasnie po wrzuceniu na luz
I na dodatek musze trzymac gaz do spodu zeby odpalil i na zimnym i na goracym silniku
O co chodzi??
Czy moze to byc problem ze stertownikiem??
oprawca_1978, krokowy mam teraz caly czas odpiety. I jest tak samo jak bylo przed odpieciem go.
Jestem w dobrej sytuacji bo u kolegi na zlomie jest caly roverek 216 Si i wszystko moge po kolei sprawdzac na podmiane.
Dlatego w przyszlym tyg. sprawdze kroka sonde i czujnik ten w dolocie
Problemow ciag dalszy
Samochod pali 9,5 /100km a jezdze jak dziadek zamulacz (max 90/h)
i dalej gasnie po wrzuceniu na luz
I na dodatek musze trzymac gaz do spodu zeby odpalil i na zimnym i na goracym silniku
O co chodzi??
Czy moze to byc problem ze stertownikiem??
eeee, to coś nie tak, mi poldeusz, gdy regularnie dojeżdżałem nim do roboty i z powrotem, w lato 2005, 2007 i 2007 palił regularnie po 7,5 litra gazu na sto km, a jeździłem przecież do Warszawy i z powrotem. Jeżdżę zawsze spokojnie.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Krzysiek, kroka masz ewidentnie do wymiany bo stary jest przytarty. Gdy jest odpięty lub niesprawny to może gasnąć przy wrzucaniu na luz.
Sondę możesz sprawdzić samemu przy pomocy zwykłego miernika. Jeżeli jest sprawna to będziesz też wiedział jaki jest skład mieszanki, ale to można już stwierdzić, że jest bogata skoro tak dużo pali.
Generalnie to najlepiej byłoby go wpiąć pod KTS, ten rocznik już chyba miał OBD z tego co pamiętam.
Tomek1212, sonda jest sprawna. Sprawdzilem ja i zachowuje sie jak trzeba. Dzis moze bede mial kroka to sprawdze.
Kolega mowil ze moze to byc wina listwy wtryskowej. Prawda??
Może. Zmierz oporność wtryskiwaczy, powinny mieć w granicach 15ohm (dokładnie ci nie powiem, bo nie mam informacji serwisowych przed sobą) i co ważne wszystkie powinny mieć taką samą oporność.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 94 Skąd: strzyżów
Wysłany: Pią Cze 26, 2009 21:36
jaką pompkę paliwa założyłeś jakie ciśnienie potrafi wytworzyć spróbuj na listwie wtryskowej zagiąć przewód powrotny z paliwem i czy będzie lepiej może regulator ciśnienia na listwie. jak na ciepłym nie pali to może go zalewa zwiększ przerwy na świecy może to pomoże a czasem cieczy chłodzącej ci nie ubywa, lub w zbiorniczku wyrównawczym nie pokazał się olej
kerys, pompe mam walbro oryginal wyciagniety z innego roverka 216 Si
Na cieplym tak pali jak na zimnym. A cieczy nie ubywa i oleju w niej niema.
Swiece mam nowe to zmienie jeszcze i zobacze co wtedy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum