Forum Klubu ROVERki.pl :: [R416Si 98r] SZARPIE PODCZS PRZYSPIESZANIA I NA WOLNYCH OBR.
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R416Si 98r] SZARPIE PODCZS PRZYSPIESZANIA I NA WOLNYCH OBR.
Autor Wiadomość
arcx 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 36
Skąd: warszawa



Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:29   [R416Si 98r] SZARPIE PODCZS PRZYSPIESZANIA I NA WOLNYCH OBR.

Witam.

Problem mój polega na tym, że:

1. na wolnych obrotach silnik pracuje nie równo i cały się trzęsie - tak jakby któryś cylinder nie wchodzi do pracy. po jakimś czasie trzęsienie ustępuje ale dalej pracuje nie równo.

2. podczas jazdy szarpie. ale szarpie tylko podczas przyspieszania (przy delikatnym przyspieszaniu zjawisko nie występuje).

autko mam na gaz - szarpie i na benzynie i na gazie co eliminowało by pompę paliwa, wtryskiwacze i takie tam podobne.

niedawno (ok 3 miesiące temu) wymieniłem:
-świece
-przewody WN
-palec i kopułkę rozdzielacza
-cewkę zapłonową
-czujnik położenia wału
-czujnik położenia przepustnicy

wymieniłem to wszystko bo miałem właśnie problemy z nierówną pracą (ale szarpania wówczas nie było)

proszę o pomoc
_________________
arcx
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:29   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
karol4280 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 117
Skąd: rzeszów



Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:31   

filtr paliwa proponuję tęż wymienić . też tak miałem podczas przyśpieszania wymieniłem i ucichło :cool:
_________________
Karol
 
 
staf 




Pomógł: 241 razy
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 1762
Skąd: Ludwikowo/k.Płocka

Rover 75

Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:42   

Znalazłem cos takiego.....

Rano problem z odpaleniem... sporo musi sie nakręcić żeby odpalić. Wczoraj mu to zajęło chyba z 3 minuty. Wolne obroty pływają, podczas jazdy przy próbie ostrego przyspieszenia zaczyna się mocno dławić. Ja mu gaz a on buuuuuuu. Jak powoli dodaje to jest lepiej. Ale i tak szarpie, skacze... dławi. I tak na każdym biegu. Szukając przyczyny:
1 - wsadziłem już nowe świece, przewody, kopułkę i palec rozdzielacza.
2- wykręciłem przepustnicę by zobaczyć czy nie ma ubytków na tej ruchomej klapie. Wygląda że jest ok. Wyczyściłem, złożyłem i dalej lipa.
3- Próbowałem wczoraj również pomierzyć lambdę. Wciąłem się w czarny przewód z miernikiem tak jak opisane w "poradniku". I nie do końca mam peność czy prawidłowo pracuje. Napięcia niby się mieszczą w granicach z "poradnika" ale przy zamknięciu przepustnicy spada niby do 0 jak powinno ale za chwile pokazuję również 0,6V. Mój multimetr nie jest zbyt profesjonalny więc i tu może być problem.
4- myślałem o pomiarze czujnika temp, ale jeszcze go nie wykręciłem. Zastanawiam się w jaki sposób poddawać go coraz wyższym temperaturom. podgrzewać w wodzie? Tylko skąd termometr który wytrzyma 80stopni.
5- kolejny trop to cewka ale tu chyba nie ma zbyt dobrej metody by ją sprawdzić tylko trzeba by wymienić na nową.
6- wtryskiwacze - tu już trochę więcej grzebania i nie wiem czy sobie poradzę. Żebym miał pewność, że to one to po prostu bym kupił nowe i dał mechanikowi do wymiany.

Co jeszcze mogę samemu sprawdzić? I jak?

Kolejny problem to prędkościomierz. Rano jak silnik zimny to dobrze działa. Później zaczyna falować a następnie już wcale nie działa. Ale tym chyba zajmę się dopiero jak problemy z silnikiem się skończą.

Po południu musiałem jeszcze pojeździc no i zaczęły się cyrki. Dobrze się rozgrzał i już całkiem nie mogłem dodawać gazu... dławił się jak cholera... w końcu stanął i nie mogłem odpalić (na wiadukcie jednopasmowym a za mną już kolejne auto - musiałem zepchnąć ) odczekałem chwile i odpalił. Dojechałem 1,5 km. Postał z godzinę i musiałem wracać. Przejechałem 5 km i stanął. Musiałem holować w okolice warsztatu do którego się umówiłem dziś na wizytę - elektromechanik. Rano dziś pojechałem z zamiarem holowania a on odpalił jak nigdy za pierwszym przekręceniem klucza - dziś pada to może mu angielska pogoda bardziej odpowiada. Rozgrzałem go i zaczął się dławić ale znacznie mniej niż wczoraj. Zostawiłem u mechanika. Czekam na telefon.

pozdrawiam
--------------------------------------------------------------------------------
piter34 - Sro Kwi 30, 2008 10:35

--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w, wiem że to może dziwne pytanie, ale czy jesteś w stanie połączyć te wszystkie przypadłości z ilością paliwa znajdującego się w baku?
--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w - Sro Kwi 30, 2008 10:39

--------------------------------------------------------------------------------
piter34 napisał/a:
przemek_w, wiem że to może dziwne pytanie, ale czy jesteś w stanie połączyć te wszystkie przypadłości z ilością paliwa znajdującego się w baku?


W tej chwili jest pół zbiornika i wskazówka z każdym kilometrem schodzi coraz niżej.
--------------------------------------------------------------------------------
piter34 - Sro Kwi 30, 2008 10:41

--------------------------------------------------------------------------------
Zalej do pełna i sprawdź, czy będzie lepiej.
Podobne objawy miał zdzich44 w swoim R400 (który nota bene dłuugo stał nieodpalany). Gdy było dużo paliwa w baku, to nie było problemów.

[ Dodano: Sro Kwi 30, 2008 10:41 ]
A tak BTW, to nie odpowiedziałeś wprost na postawione pytanie.
--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w - Sro Kwi 30, 2008 10:57

--------------------------------------------------------------------------------
piter34 napisał/a:

[ Dodano: Sro Kwi 30, 2008 10:41 ]
A tak BTW, to nie odpowiedziałeś wprost na postawione pytanie.


Z tym paliwem to było zupełnie inaczej niż napisałem kilka postów wcześniej. Żeby dobrze to opisać musiałbym poprzeklinać mechanika. Który jak się okazało nie potrafił sprawdzić czy jest paliwo w baku. Pisałem że wskazówka na full, że się zawiesiła w baku nic nie było. Okazało się ze chyba za płytko wsadzili wężyk i sciągneli małą ilość paliwa...ale nie rozumiem skąd wówczas ten syf niby był. Bak był pełny paliwa. Sam przed wczoraj zlałem trochę za filtrem by sprawdzić czy coś z nim nie tak. Paliwko czyste. Wyjeździłem już pół baku. Wlałem STP do czyszczenia wtrysków - pewnie nic nie pomoże ale też nie zaszkodzi. Jak dziś mechanik odda mi auto to zaleję chyba 98. Może to faktycznie wina paliwa ale jakoś w to nie wierzę. BTW to czy paliwo sie starzeje?? Przeglądając inne posty to stawiam albo na cewkę albo na wtryskiwacze. Oby to tylko cewka była.
--------------------------------------------------------------------------------
piter34 - Sro Kwi 30, 2008 11:07

--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w napisał/a:
BTW to czy paliwo sie starzeje??

Oczywiście, że tak.
--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w - Sro Kwi 30, 2008 12:10

--------------------------------------------------------------------------------
Dzwonili.
Cewka do wymiany - właśnie to miała być kolejna rzecz jaką planowałem wymienić. Cewka w auto landzie kosztuje 165 zł. Za diagnoze i robocizne policzyli sobie 200zł. Mógłbym powiedzieć, że sam wymienię i zapłaciłbym tylko za diagnozę ok 100zł. Ale jeśli taka była ich diagnoza to oni teraz odpowiadają za to czy to dobrze będzie chodziło.

Po pracy jadę po furę. Napiszę później czy to pomogło.
--------------------------------------------------------------------------------
piter34 - Sro Kwi 30, 2008 12:12

--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w napisał/a:
Po pracy jadę po furę. Napiszę później czy to pomogło.

Weź swoją starą cewkę.
--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w - Sro Kwi 30, 2008 12:30

--------------------------------------------------------------------------------
piter34 napisał/a:

Weź swoją starą cewkę.


Z tym może byś ciężko bo na zleceniu mam napisane, że nie będę żądał zwrotu części - pierwszy raz to widzę. Ale zapytam...może oddadzą.
--------------------------------------------------------------------------------
piter34 - Sro Kwi 30, 2008 12:42

--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w napisał/a:
Z tym może byś ciężko bo na zleceniu mam napisane, że nie będę żądał zwrotu części - pierwszy raz to widzę.

Dziwne, dziwne...
--------------------------------------------------------------------------------
sTERYD - Sro Kwi 30, 2008 14:33

--------------------------------------------------------------------------------
przecież to jest Twoja cewka...
--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w - Czw Maj 01, 2008 13:24

--------------------------------------------------------------------------------
Cewke zabrałem - nie wiem po co był ten wpis w zleceniu.
Nie wiem co z tym prędkościomierzem. Jak silnik zimny to przez pierwsze pol godziny działa..później zaczyna wariować i całkiem pada.

No i jeszcze jedna sprawa doszła. Dałem kobiecie samochód na zakupy. Wróciła pod dom, zaparkowała ale chciała wyrównać i już wstecznego nie wrzuciła. Nie wiem jak to się nazywa ale pękł taki pręt który wrzuca biegi. Z jednej strony jest na wałku osadzony i właśnie tu pękł a z drugiej ma gumową końcówkę (podobne do końcówki drążka kierowniczego). Powiedzie co to bo nie wiem czego szukać. Jutro wstawię do mechanika (dobrze że nie zrobił sobie weekendu długiego).

Mechanik mi to wyjął. Niestety w sklepach z częściami czegoś takiego nie znalazłem. W poniedziałek sprawdzę na szrocie na którym stoi rover 414 - mam nadzieje że ta część będzie taka sama jak u mnie. A może ktoś z kolegów miałby coś takiego??

[ Dodano: Wto Maj 06, 2008 08:24 ]
Na szczęście na szrocie znalazłem tę część, a właściwie cały mechanizm zmiany biegów za 100zł. Zostało wymienione wszystko co było w lepszym stanie niż moje i teraz fura śmiga.

pozdrawiam
--------------------------------------------------------------------------------
piter34 - Sro Maj 07, 2008 10:52

--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w napisał/a:
Cewke zabrałem - nie wiem po co był ten wpis w zleceniu.

Tzn. wymiana cewki pomogła, tak?
--------------------------------------------------------------------------------
przemek_w - Sro Maj 07, 2008 11:19

--------------------------------------------------------------------------------
piter34 napisał/a:

Tzn. wymiana cewki pomogła, tak?


Tak. Po wymianie cewki wszystko jest OK. Co mam zrobić z tą cewką? Pomierzyć coś w niej?? Zbadać? Wysłać do NASA??
--------------------------------------------------------------------------------
_________________
www.w-mp3.pl
Nie trąb, robię co mogę :papieros:
 
 
 
arcx 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 36
Skąd: warszawa



Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:42   

tylko, że podczas jazdy na gazie też szarpie... co jakby eliminuje sprawy odpaliwowe. pozostawałby zapłon... gdyby nie fakt, że ostatnio wszystko od tej strony było robione
_________________
arcx
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Lip 13, 2009 00:21   

Sprawdź jeszcze raz przewody.
Ostatnio miałem podobnie w R623 i okazało się, że jeden z przewodów WN był tak uszkodzony, że "puszczał iskrę bokiem" tak, że bez jego zdjęcia i przytknięcia "fajki" do głowicy nie było tego widać nawet w nocy.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Pon Lip 13, 2009 00:41   

Miałem identycznie, autko na luzie trzęsło tak niemiłosiernie że nie szło wysiedzieć w środku.
Podczas przyspieszania zwłaszcza ostrego strasznie szarpało, jeździć się nie dało, szczególnie na LPG, na benzynie też to występowało ale dużo mniejszej skali.
Winowajcą były świece ale widzę, że wymieniałeś więc raczej nie to.
Na pewno problemem układ zapłonowy. Sprawdź jeszcze raz przewody i świece.
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Lip 13, 2009 08:27   

Ja też potwierdzam, że świece mają duże znaczenie, zwłaszcza, jak mają nakręcone sporo km.
Wczoraj, gdy zapalenie mojego Poldorovera było drogą przez mękę, a sam silnik chodził, jakby opatrzność nie chciała, żeby się on wogóle kręcił, zdecydowałem, że zamienię mu świece. Pierwotne mam od wrzesnia 2005 i przejechałem na nich ponad 85 kkm, tak więc dwa razy za dużo, niż radzi instrukcja. Wykręciłem je i wsadziłem te, które miałem przed tą wymianą cztery lata temu. O dziwo, te świece po przebiegu ponad osiemdziesięciu tysięcy, wcale nie były zaolejone, zasyfione, czy cokolwiek w tym guście. Stwierdzam na nich tylko nalot kamienia (pewnie z wody z gazu) i korozję, czyli też woda. I to chyba właśnie ona spowodowała, że oporność świec wzrosła. Do tego, na 100% przerwę miały za dużą, ale to chyba raczej wątpliwe, żeby ciśnienie sprężania i spalania odgięło zewnętrzną elektrodę? Tak na oko, nie mierzyłem przerw, bo posiałem gdzieś szczelinomierz, przerwa jest co najmniej 1.5 mm, czyli prawie dwa razy za duża.
Na wkręcanych świecach szczelinę zmniejszyłem (też na oko, ale wyraźnie mniejsza, niż na wykręconych), przygiąłem, stukając jedną świecą o drugą i wkręciłem je.
Jakie było moje zdziwienie, że silnik zapalił dosłownie "na dotyk", rozrusznik jeszcze nie rozpędził silnika, a ten zapalił od razu.
Cewkę zmieniłem na nową jakiś miesiąc temu, zupełnie niepotrzebnie, bo stara jest jak najbardziej OK, ale miałem nową, francuską, Ducellier, tak więc z nudów to zrobiłem. Przewody mam nowe, Janmory, mają jakiś rok. Poprzednie były oryginały na 100% i przebijały strasznie, biły między sobą, a nawet centralny cewki walił w plastik podszybia.
Kopułkę mam używaną, zmienioną z racji rozwalenia starej przy robieniu HGF'a, ale palec mam nie ruszany nigdy.

Zapłon ma duże znaczenie w tych silnikach i stwierdzam, że jest on jednak trwały (w porównaniu do silnika mojego poprzedniego samochodu, FSO 1500 1.5 C rocznik 1987), choć nie mogę wymagać więcej, skoro przejechałem na świecach ponad dwukrotny resurs i to na gazie, który ponoć potrzebuje "lepszej" iskry zapłonowej.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
truten23 




Pomógł: 63 razy
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1453
Skąd: Busko-Zdrój



Wysłany: Pon Lip 13, 2009 10:48   

Moje stare swiece też wyglądały jak nowe... ale był na nich problem z nie równą pracą silnika i szarpaniem przy przyśpieszaniu.
Zmieniłem jakieś 4 miesiące temu na NGK V line -jakieś tam i jest spokój.
arcx, Spróbuj zmniejszyć troszkę jeszcze przerwę na elektrodach, ale jak nie jest więcej niż 0,8mm to jest to raczej wina kabla. Może się gdzieś przytarł, lub jest wadliwy... :hmm:
_________________
>lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
 
 
 
Dario_80 



Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 1
Skąd: Kraków



  Wysłany: Czw Lip 23, 2009 21:34   

Witam

Mam identyczną przypadłość w moim Roverku. Jakieś 2 lata temu założyłem sekwencje do niego i wtedy się zaczęło : jak jest na gazie i nacisnę gaz do dechy to mi szarpnie mocno jak by nie miał paliwa a potem jedzie normalnie. Jak naciskam płynnie to jest w porządku. Na benzynie tego nie ma a może nie czuje :) Wymieniłem świece, kable, kopułkę - byłem u 3 mechaników i nie doszli co się dzieje - może jakaś lipa z instalacją LPG ??
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być ??
 
 
arcx 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 36
Skąd: warszawa



Wysłany: Czw Lip 23, 2009 21:52   

mi wszystko ustało gdy.... po raz kolejny w bardzo krótkim okresie wymieniłem przewody WN :) zawsze kupuję przewody BOSCHa w tym samym sklepie i zaczynam wątpić w ich jakość - nie wątpię w BOSHa ale wątpię czy to napewno oni wyprodukowali :)


a jaką masz instalację LPG ? jaki sterownik, jaki reduktor, elektrozawór i wtryskiwacze ?
_________________
arcx
 
 
truten23 




Pomógł: 63 razy
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1453
Skąd: Busko-Zdrój



Wysłany: Czw Lip 23, 2009 23:08   

Powiem Ci kolec\go, że odradzano mi zakup przewodów WN BOSHA, tak samo jak akumulatury :wink:
Zakupiłem jakieś tam NGK i mam spokój, a wkurzało mnie to max :evil:
Pozdr :cool:
_________________
>lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
 
 
 
xkrzychux 




Pomógł: 14 razy
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 132
Skąd: Rawa



Wysłany: Pią Lip 24, 2009 07:21   

U mnie jest podobnie na wolnych obrotach silnik pracuje nie równo i cały się trzęsie.
Kiedy jest zimny i jest na ssaniu wszystko jest ok w czasie jazdy też nie ma najmniejszych problemów. Mam te nieszczęsne przewody WN Bosha i to pewnie one są przyczyną złej pracy silnika (choć wymieniałem je stosunkowo niedawno) trzeba będzie je zmienić.
_________________
Krzychu (Rawa Maz.)
R 416Si
 
 
serwacy82 



Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 29
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pią Lip 24, 2009 07:58   

panowie winny jest tylko układ zapłonowy a dokładnie kable WN. ja już ten temat wałkowałem 4 samochodach i wiem co to znaczy tandetny kabel. najlepiej żeby wyeliminować wszystko inne(sonda,czujnik temp. i inne) podjechać do warsztatu i podpiąć pod komputer i zobaczyć czy są błędy. nie ma wymienić kable oraz świece (zmniejszyć odstęp elektrody do 0.7-0.8)
 
 
arcx 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 36
Skąd: warszawa



Wysłany: Pią Lip 24, 2009 14:46   

czytałem artykuł ostatnio o przewodach z rdzeniem ferrytowym. Artykuł liczył sobie 3/4 strony tylko nigdzie w nim nie znalazłem wymienionych zalet/przewagi tych kabli.

Pada tylko takie sformułowanie:
"[...] Gdyby więc nie problem zakłóceń elektromagnetycznych, nikt nie próbowałby szukać innego rozwiązania niż przewód z rdzeniem miedzianym. A tak wymyślono przewody opornościowe (węglowe), a wreszcie ferrytowe."

zastanawiam się tlyko czy ktoś kiedyś miał problem wynikły z "zakłóceń elektromagnetyczych"

słyszeliście coś o tych kbalach? możecie powiedzieć coś więcej ?
_________________
arcx
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Lip 27, 2009 11:53   

Chodzi o problemy z radiem, a przede wszystkim z CB - tak, bywają. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
praktis 



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 736
Skąd: Żyrardów



Wysłany: Pon Lip 27, 2009 18:15   

Dario_80 napisał/a:
Witam

Mam identyczną przypadłość w moim Roverku. Jakieś 2 lata temu założyłem sekwencje do niego i wtedy się zaczęło : jak jest na gazie i nacisnę gaz do dechy to mi szarpnie mocno jak by nie miał paliwa a potem jedzie normalnie. Jak naciskam płynnie to jest w porządku. Na benzynie tego nie ma a może nie czuje :) Wymieniłem świece, kable, kopułkę - byłem u 3 mechaników i nie doszli co się dzieje - może jakaś lipa z instalacją LPG ??
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być ??


Jak na benzynie śmiga to znaczy, że instalka LPG jest źle ustawiona albo źle dobrano komponenty. Jaki masz tam reduktor?
_________________
Kle kle kle kle kle kle kle kle kle kle kle kle kle kle kle ...
 
 
xaxoo 



Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 16
Skąd: Kraków



Wysłany: Sro Lip 29, 2009 01:16   

U mnie to była cewka - dokładnie takie same objawy.
Nawet omomierzem nic nie wykazywało.
Podmień cewkę i przejedź się... Najlepiej podmień na tą starą cewkę:)

Próba nie strzelba:)
 
 
 
kostas 




Pomógł: 21 razy
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 228
Skąd: Kłodzko

Rover 400

Wysłany: Sro Lip 29, 2009 10:42   

U mnie tez tak było, aż pewnego momentu padł na amen, okazało się, ze musiałem wymienic cewke zapłonową i palec rozdzielacza, który był nowy (miał 2 tygodnie). Teraz na kolejnym nowym palcu i nowej cewce moge jechac 30 km/h na trójce i nie szarpie.
_________________
Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligecja jest to, że się z nami nie kontaktują.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [400 16KA] Szarpie podczas przyśpieszania
Bergol Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 2 Sro Wrz 04, 2019 20:35
Bergol
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [R 45 ITD] SZARPIE TYLKO NA WOLNYCH i
lewyhwdp Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Czw Sie 18, 2011 11:10
szoso
Brak nowych postów [R416si 97]szarpie dopiero na rozgrzanym silniku
beta166 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Pią Cze 19, 2009 22:53
faecd
Brak nowych postów [R416si 1995r gaz sekwencja]szarpie przy przełączaniu na gaz
bartek1686 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 15 Wto Gru 08, 2009 19:37
bartek1686
Brak nowych postów [rover 45 1.6] dziwne odgłosy podczs jazdy na biegu
kart631 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Nie Paź 14, 2018 03:57
Wilkoak



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink