Forum Klubu ROVERki.pl :: [R400] tarcze hamulcowe - wentylowane czy niewentylowane ?!
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R400] tarcze hamulcowe - wentylowane czy niewentylowane ?!

mała historyjka z pytaniem na koniec :)
Autor Wiadomość
JeRRy3D 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 258
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Nie Sie 16, 2009 12:44   [R400] tarcze hamulcowe - wentylowane czy niewentylowane ?!

Poczytałem ten wątek i nadal nie mam pewności co i jak z tymi tarczami.

Wracając parę dni temu z nad morza w lewej piaście przód dało się słyszeć "metalowy" pisk. Z początku przy hamowaniu, później narastająco - nawet bez hamowania z każdym kilometrem bardziej. Kierunkowskaz przy pierwszej z brzegu tablicy informacyjnej przy drodze. Zawinąłem do warsztatu. Podnośnik. "Panie, klocki się panu kończą". Sklep (2km obok) - komplet klocków (107 zł - firma ASHIKA - nie wiem czy to dobre czy badziew). Jednak koleś który wymieniał klocki mówi - "Uuu Panie, ale tarcze to Pan masz już liście - do wymiany. To połówki tarcz - nie tarcze".

Byłem 450km od chaty! Zapakowany z rodziną i w drodze do domu. Nie chciałem grzebać, szukać i wymieniać "przy okazji" tarcz razem z klockami (nawet chyba nie mieli takich tarcz) na tym warsztacie, bo zawsze może "coś wyskoczyć". Coś się urwie, ułamie i mnie udupią 450km od domu. Założyli klocki. Heble były. Pojechałem do domu. Najgorsze w historii było to, że powrót do domu był "noclegiem" przed Zakopanem (nie chciałem deptać 850km w jednym kawałku z nad morza w góry). Nie było jednak mowy o naprawach. Spanie i o 4 rano wyjazd. Do Zakopca dojechałem wzorowo.

W samym Zakopcu jednak wycieczki.
Wyskok w Pieniny (50km od Zakopca), spływ Dunajcem, itp. i sporo niezłych podjazdów i zjazdów.

W pewnym momencie przy długim i stromym zjeździe czuję smród w aucie, i po chwili że kończą się hamulce (oczywiście przy zjeździe na biegu). Kierunek, zjazd na bok, awaryjne... dym z obu piast przód. Nie ogień, ale dym i smród.

Teraz pytanie.
Czy tak mocne zagrzanie hamulca może zdarzyć się każdemu idealnemu nawet układowi hamulcowemu rovera (?) w takich warunkach czy jest to właśnie przyczyna cieniutkich niewymienionych tarcz (które nie podołały i zagrzały się szybciej niż "grube") oraz czy w takich właśnie sytuacjach lepiej sprawdzają się tarcze wentylowane?

Pytam, bo to mój pierwszy dzień w domu - czas wygłaskać roverka w podzięce za wakacje ;) - czyli m.in. wymienić tarcze.

Czy lepiej? / bezpieczniej? / czy w ogóle można? - do R400 założyć tarcze wentylowane, skoro nominalnie są niewentylowane?

Ta sytuacja w górach zbytecznie dodała stresu całej wycieczce, czego już nie chciałbym doświadczać ;) i jeżeli takie rzeczy zdarzają się na niewetylowanych tarczach (nawet nówkach) trzeba by stanąć na rzęsach i wcisnąć jakoś wentylowane - chyba, że wypowiecie się i przekonacie mnie, że wystarczy założyć solidne, grube nominały.

pozdrawiam wszystkich
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Sie 16, 2009 12:44   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10896
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Sie 16, 2009 14:31   

przede wszystkim sprawdź, czy koła się luźno kręcą jak nie trzymasz hamulca, czy może klocki cały czas trzymają...

a jazda w górach, to ekstremalne przeżycie dla każdych hamulców, nawet wentylowanych ;)
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
timer 



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 21 Kwi 2005
Posty: 143
Skąd: okolice Krakowa



Wysłany: Nie Sie 16, 2009 21:18   

po za tym jak byś chciał wymienić z niewentylowanych na wentylowane to czeka Cie wymiana tez zacisków może Ci delikatnie faktycznie zacisk sciskał klocka i z tąd ten dym ,może też czas na zmianę płynu w układzie hamulcowym :) to tak na szybkiego resztę koledzy Ci dopowiedzą :)
 
 
 
TomC 




Pomógł: 47 razy
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 715
Skąd: Racibórz

Rover 400

Wysłany: Nie Sie 16, 2009 21:55   

Przede wszystkim kiepskie klocki. Miękkie jak batonik Mars a że miękkie to na zjazdach z hamulcem zaczęły się przypalać. Norma dla słabych klocków. W moim byłym samochodzie po lekkim szaleństwie musiałem kołpaki ściągać bo zaczęły się topić na feldze. :razz:
_________________
-Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
 
 
 
b0b3k 




Pomógł: 15 razy
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 210
Skąd: Sosnowiec



Wysłany: Nie Sie 16, 2009 22:11   

No i warto hamować silnikiem by oszczedzać hamulce ;)
 
 
Pemo 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lis 2004
Posty: 16
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Nie Sie 16, 2009 22:30   

Przyczyna moze wcale nie lezec w klockach czy tarczach. Tego typu pisk moze swiadczyc o zapieczonych tloczkach, przez co klocki nie odbijaly i w dalszym ciagu tarly o tarcze. Moze to byc tez przez zapieczone klocki w prowadnicach, wtedy wystarczy zeszlifowac klocki w tym miejscu diaxem.
Jezeli pisk byl w czasie jazdy bez hamowania to raczej na pewno nie moglo byc to z powodu zuzytych klockow.
Klocki poczatkowo mogly sie zuzyc wlasnie poniewaz caly czas tarly, dlatego mechanik chcial je wymienic.
A zalozenie nowych nic nie pomoglo, bo nowe klocki pewnie tarly jak stare a dodatkowo jak hamowales to juz calkiem mialy prawo sie zagotowac w trudniejszych warunkach.

Kilka razy mialem do czynienia z piskiem z kol podczas jazdy bez hamowania i zawsze to byly albo tloczki, albo prowadnice. Jezeli to sa tloczki to poczatkowo tarcie jest male ale z czasem narasta. Ja mialem tak z tylu ze kolo ledwo sie krecilo, tak jak bym na reczym ruszyl.

Tak jak Steryd napisal sprawdz czy kolo sie luzno kreci, nawet jesli tak warto sprawdzic jak sie maja tloczki. U mnie kolo sie raz krecilo lekko raz ciezko...

Przy spokojnej jezdzie, hamujac biegami nawet w gorach nic sie nie powinno dziac.

Z drugiej strony nie wiem, kto wymyslil pelne tarcze z przodu w dosc duzym aucie z dosc duzym silnikiem.
 
 
 
damiansz 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 272
Skąd: Kraków/Radom



Wysłany: Nie Sie 16, 2009 23:51   

hey.. jestem na etapie poszukiwania klocków.. którego producenta polecacie? BRP, HART, Delphi, ATE czy coś innego?

[ Dodano: Nie Sie 16, 2009 23:52 ]
poza tym.. czy są jakieś problemy przy zamianie tylnych bębnów na tarcze w R400 SDi? co trzeba kupić?
 
 
xkrzychux 




Pomógł: 14 razy
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 132
Skąd: Rawa



Wysłany: Pon Sie 17, 2009 08:29   

damiansz napisał/a:
hey.. jestem na etapie poszukiwania klocków.. którego producenta polecacie? BRP, HART, Delphi, ATE czy coś innego?


Dobre klocki ma ATE - u siebie mam TRW i też nie narzekam.
_________________
Krzychu (Rawa Maz.)
R 416Si
 
 
JeRRy3D 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 258
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Pon Sie 17, 2009 08:30   

timer napisał/a:
po za tym jak byś chciał wymienić z niewentylowanych na wentylowane to czeka Cie wymiana tez zacisków może Ci delikatnie faktycznie zacisk sciskał klocka i z tąd ten dym,

Na moje oko - dym (po wymianie klocków) powstał z dużej góry i dosyć cienkich (starych) tarcz, które pewnie grzały się zdecydowanie szybciej, niż pełnowartościowy nominał.

timer napisał/a:
może też czas na zmianę płynu w układzie hamulcowym

No właśnie.
Czy Waszym zdaniem po takim nagrzaniu hebli powinno się wymienić płyn?

[ Dodano: Pon Sie 17, 2009 08:34 ]
TomC napisał/a:
Przede wszystkim kiepskie klocki. Miękkie jak batonik Mars a że miękkie to na zjazdach z hamulcem zaczęły się przypalać. Norma dla słabych klocków. W moim byłym samochodzie po lekkim szaleństwie musiałem kołpaki ściągać bo zaczęły się topić na feldze. :razz:


A... czyli cieszyć się nie ma z czego, ale generalnie takie rzeczy się zdarzają (???) i nie ma co histeryzować rozumiem :)

[ Dodano: Pon Sie 17, 2009 08:52 ]
Pemo napisał/a:
Przyczyna moze wcale nie lezec w klockach czy tarczach. Tego typu pisk moze swiadczyc o zapieczonych tloczkach, przez co klocki nie odbijaly i w dalszym ciagu tarly o tarcze. Moze to byc tez przez zapieczone klocki w prowadnicach, wtedy wystarczy zeszlifowac klocki w tym miejscu diaxem. Jezeli pisk byl w czasie jazdy bez hamowania to raczej na pewno nie moglo byc to z powodu zuzytych klockow.

Powiem tak. To co piszesz ma sens. Trudno ocenić co było powodem (bo przy wymianie klocków wszystko musi zostać "rozruszane" mimochodem - i zaciski, i tłoczki, itd.). Generalnie jednak po wymianie samych klocków piski ustąpiły ;)
Pemo napisał/a:
Klocki poczatkowo mogly sie zuzyc wlasnie poniewaz caly czas tarly, dlatego mechanik chcial je wymienic.

No i bardzo dobrze! ;)
To nie było tak, że oddałem auto i poszedłem na fajkę, tylko chłopcy działali przy mnie. Gdy ściągnęli tę "piszczącą" lewą stronę, to sam przestraszyłem się klockiem. Cienki jak liść i mocno przepalone to, co z niego jeszcze zostało. Wymiana, jak najbardziej zasadna. Fakt, że 1 klocek spalony do cna, drugi mniej a druga piasta jeszcze znośna (choć i tak wymieniłem) świadczy o tym, że z tym jednym piszczącym klockiem/tłoczkiem mogło się coś dziać "nie tak" (czyt. podpieczony).
Pemo napisał/a:
A zalozenie nowych nic nie pomoglo, bo nowe klocki pewnie tarly jak stare a dodatkowo jak hamowales to juz calkiem mialy prawo sie zagotowac w trudniejszych warunkach.

Nie, nie!
Pomogło.
Po wymianie wszystko cacy.
Cisza, heble na poziomie.
To dopiero w górach nie dały rady i wydaje mi się, że winę ponoszą za cienki już (zużyte) tarcze.
Pemo napisał/a:
Przy spokojnej jezdzie, hamujac biegami nawet w gorach nic sie nie powinno dziac.

Przy normalnych (grubych) tarczach i świadomej jeździe. Ja jechałem sobie jak po mieście deptając, gdy była potrzeba. Dopiero, jak zadymiły olśniło mnie, że jestem górach i wypadałoby więcej postawić na motor niż na hamulce. :) Ale będę już długo o tym pamiętał.

Właśnie jeden z kumpli mówił, żebym nie zawracał sobie głowy wentylowanymi tarczami (jeżeli producent montował niewentylowane), bo pojawi się problem doboru tarcz, ewentualne problemy z "za ciasnym zaciskiem", itp. a zysk i tak żaden. "Wentylowana tarcza szybciej ci się chłodzi przy dużej prędkości, przy ostrożnym kulaniu z góry i tak nie zdąży się ona schłodzić i wykorzystać wentylowania. Istotniejsze jest czy tarcza jest gruba czy nie. Więc przypuszczam, że gdybyś jechał z tej góry na równie cienkich tarczach wentylowanych - pewnie też by się zadymiły. Wentylowane to na rajdy ;) . Max hebel (ogromne temperatury) a później długa prosta przy dużej prędkości - później znów max hebel. Tylko w takiej sytuacji widzę sens tarcz wentylowanych. W innych warunkach nie poczujesz ich działania, a na pewno nie w górach - przy dużych nachyleniach, długim trzymaniu nogi na hamulcu i małej prędkości."

No i ma to sens.
Co myślicie na ten temat?

[ Dodano: Pon Sie 17, 2009 11:54 ]
Z drugiej strony, przy sensownej cenie wentylowanych (o dziwo więcej chyba w ofercie wentylowanych, niż niewentylowanych ?! :) może warto się zainteresować.

Co myślicie o tej ofercie ?
 
 
 
Pemo 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lis 2004
Posty: 16
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Sie 17, 2009 16:48   

damiansz napisał/a:
hey.. jestem na etapie poszukiwania klocków.. którego producenta polecacie? BRP, HART, Delphi, ATE czy coś innego?

[ Dodano: Nie Sie 16, 2009 23:52 ]
poza tym.. czy są jakieś problemy przy zamianie tylnych bębnów na tarcze w R400 SDi? co trzeba kupić?


Ja preferuje klocki ATE.
A co do wymiany z bebnow na tarcze to to nie ma wiekszego sensu. Skutecznosc hamowania bebnow jest podobna co tarcz roznica jest w tym, ze bebny sie dluzej nagrzewaja, ale niestety tez dluzej sie chlodza i ich skutecznosc dluzej bedzie slabsza.
Wymiana wiaze sie na pewno z wymiana piast, najprosciej jest wymienic cala belke, bo dochodzi jeszcze sprawa recznego. Tylne hamulce sa duzo mniej istotne niz przednie. Dlatego bylby to zabieg jedynie estetyczny o ile masz alufelgi ;) .


JeRRy3D napisał/a:
Powiem tak. To co piszesz ma sens. Trudno ocenić co było powodem (bo przy wymianie klocków wszystko musi zostać "rozruszane" mimochodem - i zaciski, i tłoczki, itd.). Generalnie jednak po wymianie samych klocków piski ustąpiły


Jezeli klocki na jednej stronie byly zjechane to przyczyna musiala byc w tloczkach, a samo ich rozruszanie moze pomoc na chwile, jezeli mechanik nie wymienil uszczelek, czy tez tloczkow (a nie wymienil) to raczej problem pozostal i sie da we znaki w niedalekiej przyszlosci.
W jednym aucie mialem tak, ze przez kilka dni bylo slychac czasami lekki pisk podczas jazdy, po jakims czasie zaczalem czuc, ze auto jakosc ciezej jedzie, dotknalem kół i okazalo sie ze lewe tylne jest wrzace, a w ulewny dzien bylo suche :D , przy wymianie klocki byly zjechane do zera, a z drugiej strony bylo ponad pol. Zostaly zmienione uszczelki i jest ok.

Mozliwe, ze jak jechales bylo wszystko ok, a hamulce zapalily sie z powodu zbyt cienkich tarcz. Wprawdz jaka maja grubosc i jka jest minimalna dopuszczalna.

Jezeli tylko wentylowane tarcze zmieszcza sie w zaciskach to je kup. Wentylowane nie sa tylko do sportu, wentylowanej tarczy duzo latwiej sie schlodzic nawet przy niewielkich predkosciach, bo powietrze przelatuje przez jej srodek. U mnie w 114 GTI mam nawet wentylowane tarcze a auto wazy niecale 900 kg.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R400] Tarcze wentylowane
jakie wybrać
greg-si Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 59 Sro Sty 09, 2013 21:24
michu027
Brak nowych postów [R400] Jakie tarcze hamulcowe na przód.
Rozmiary do R400 1.4 99 bez ABS
lamer Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 15 Wto Paź 20, 2015 19:16
dmaciekd
Brak nowych postów [R45 1.6] Tarcze wentylowane
lopez86100 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 4 Pon Sie 02, 2010 20:07
lopez86100
Brak nowych postów [R 400]Tarcze hamulcowe
dulis1 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Nie Gru 04, 2011 21:34
marcin316
Brak nowych postów [R45] Tarcze hamulcowe
konradp Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 3 Wto Wrz 30, 2008 22:04
Brt



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink