Forum Klubu ROVERki.pl :: Jakie auto do zabawy?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Jakie auto do zabawy?
Autor Wiadomość
Zukowaty 




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sro Lis 04, 2009 11:13   

hvil, ale to już extremum cenowe. To auto nie pójdzie za 20-30 czy nawet 50 tys zl. Cena pewnie dobije do około 100 tys.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Lis 04, 2009 11:13   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Sro Lis 04, 2009 12:59   

dobryziom napisał/a:
ja bym nadal obstawał przy samochodach mniejszych gabarytowo bez turbo


Tego się na razie chcę trzymać ;)

dobryziom napisał/a:
wiec raczej justy tez mu się nie spodoba z wyglądu


Akurat to autko z wyglądu jest ok, jednak jak na 4x4 to kucyków trochę mało...

Wydaje mi się, że taki Colt GTi może zapewnić ciekawsze wrażenia niż Audi 80 na torze, a z dobrym zawieszeniem i odpowiednimi oponami czasy przejazdu nie będą wcale gorsze ;)
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lis 04, 2009 13:11   

marcin316 napisał/a:
dobryziom napisał/a:
wiec raczej justy tez mu się nie spodoba z wyglądu

Akurat to autko z wyglądu jest ok, jednak jak na 4x4 to kucyków trochę mało...


Widziałem takie autko na śliskim. Robiło robotę :)
 
 
Zukowaty 




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sro Lis 04, 2009 13:33   

marcin316 napisał/a:
Wydaje mi się, że taki Colt GTi może zapewnić ciekawsze wrażenia niż Audi 80 na torze, a z dobrym zawieszeniem i odpowiednimi oponami czasy przejazdu nie będą wcale gorsze ;)

Oj tu bym polemizował. Quattro w tych auta naprawde odwala robotę. Silniki warte uwagi 2.3, 2.6 V6, 2.8 V6 od 136 do 178KM długo nie dostają zadyszki. No i do tego auto jest dość szerokie w stosunku do długości. Jest dużo firm produkujących zawiasy i inne elementy usprawniające (doloty,rozpórki itp)
 
 
 
Perez 




Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 1787
Skąd: Warszawa - Centrum

Rover 600

Wysłany: Czw Lis 05, 2009 11:38   

A moze Saxo VTS? Dobre byloby clio sport, ale raz nie ta cena, dwa strasznie sie sypia.

Swift Gti jest o tyle fajny, ze jest banalnie prostej konstrukcji i czesci tanie.

Moze warto spytac sie kolegi na jakiego rodzaju torze chce jezdzic, czy bedzie to cos w stylu KJS, czy raczej nascar? Bedzie duzo zakretow? Bo moze wystarczy Ci e30 2.5?
_________________
Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Czw Lis 05, 2009 18:20   

Prawdę mówiąc to myślałem podczepić się do znajomego, który udziela się na Forum Hondy i czasem ze znajomymi wybierają się na tor. Ostatnio byli w Biłgoraju... Nie są ortodoksyjnymi Hondziarzami, więc nie będzie problemu jeśli znajdę autko innej marki.

Saxo wydaje mi się troszkę za małe i za wysokie w porównaniu z pozostałymi wymiarami... Swift jest chyba trochę większy, niższy i wydaje się stabilniejszy, mam to autko na uwadze przeglądając ogłoszenia.
 
 
KRYS 




Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 766
Skąd: Gorzów Wlkp



Wysłany: Sro Lis 11, 2009 01:04   

Autko do zabawy proponuje zbudować u dobrego mechaniora

np Opel corsa z silnikiem c20xe ( 2,0 16v 150 KM) setkę zrobi w 6 sek
Wspaniały silnik wdzięczny do modyfikacji
Jeżeli to będzie corsa A to koszt takiej zabawki to 3000 - 4000 PLN a reszte kasy przeznaczysz na upiększanie, kubełki,lakier, zawias,felgi,slicki, diody,siatexy heehe itp
Spalanie 7 - 14 litrów
można tam włożyc uturbiona wersję tego kultowego silnika i bedzie 210 KM i już żadne z powyżej wymienionych aut nie da mu rady albo zostać przy wolnossącym 3,0 V6 x30xev
wszystkie te silniki mieszczą sie w corsie A, B lub tigrze.
Stosunek masy do mocy robi swoje. Odchudzona corsa to ok 600 kg
Ale prawdziwa zabawa to - tył napęd
Drift, ćwiartka, palenie laka
Nissany,hondy,mercedesy robią wrażenie wyglądem ale BMW - niezawodnościa.
A jak sie już coś przydaży to części wszędzie mnogo i tanio.
Na początek proponuje odchudzone E30 z silnikiem m20b25 , koszt 4000PLN
reszte kasy zainwestuj w zawieszenie, dobre siedzenia i pasy
Jak kupiłem takiego potwora to wsiadałem do niego z duuużym respektem. Silnik to prosta niezawodna konstrukcja ale wrażliwa na przegrzania i tu trzeba jeździć z głową.
Ryk odcinającej v6 i 171 koni na zaspawanej tylnej osi coś wspaniałego.
Ale to już kosztuje, przez 1,5 godziny 5 kpl kół na tył (przód 1 kpl co 8 - 10 takich treningów) benzyna ok 50l/100km
Po pół roku jazdy ok 20 treningów rozsypał sie dyferencjał, nowy (uzywany) z zaspawaniem i wymianą ok 400zł i więcej nic nie powinno sie dziac
Jak zaczniesz ogarniać autko to proponuje niśmiertelny silnik m30b35 3,5l 220KM lub nawet 4,4 V8 właśnie do tej budy - E30
Albo 200sx z silnikiem BMW V8 :mrgreen:

Powodzenia i to nie tylko jest zabawa ale i nauka
_________________
http://www.fundacja-smolenia.org/
 
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Sro Lis 11, 2009 09:56   

Prawdę mówiąc to od początku zastanawiałem się nad koncepcją zakupu "skorupy" jakiegoś autka i wrzuceniu do niej fajnego silniczka. Niestety dobrych mechaniorów jak na lekarstwo ostatnio a często bywa, że nie wystarczy w takim przypadku jednorazowa usługa a raczej stała opieka nad autem jakby się coś działo, szczególnie w pierwszym okresie użytkowania.

W dodatku zastanawiam się, czy dokładnie tego szukam... Nie chodzi mi o osiąganie dużych prędkości czy "palenie gumy" a raczej o szybkie i precyzyjne pokonywanie zakrętów. Priorytetem będzie dobre i twarde zawieszenie, nisko położony środek ciężkości a dopiero potem moc. Nie ukrywam że chciałbym jakąś benzynkę z turbo, aby cieszyć się momentem już od dolnego zakresu obrotów, jednak z przyczyn o których wcześniej wspomniałem skupiam się bardziej na jednostkach wolnossących.

Twoja propozycja KRYS była by jedną z lepszych w moim przypadku, jakbym miał więcej czasu na tą zabawę :/
 
 
witgut 




Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 499
Skąd: Szczytno/Lidzb.Warm.



Wysłany: Sro Lis 11, 2009 18:13   

marcin316 tutaj dla Ciebie coś na kształt instrukcji :mrgreen:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Sro Lis 11, 2009 20:42   

Jakby było więcej kasy i czasu, a także potrzebne "zaplecze" wiedzy i sprzętu, to kupił bym sobie starego amerykańca lub japońca i zrobił coś takiego ;)

Jako opcja mógł by być też zakup BMW e30 i włożenie do niej największego możliwego silniczka...
 
 
lucky 



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 24
Skąd: Kraków



Wysłany: Czw Lis 12, 2009 11:58   Re: Jakie auto do zabawy?

marcin316 napisał/a:
Witam

Chciałbym zapytać o doświadczenia Kolegów jeśli chodzi o niedrogie auta o lekkim zacięciu sportowym. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zakup takiego autka, które zapewniło by trochę więcej adrenaliny podczas jazdy, pozwoliło czasem pobawić się na jakimś torze a przy okazji nadawało się do normalnego ruchu.

Chciał bym aby spełniało ono następujące wymagania:
1) cena zakupu nie większa niż 10kzł
2) przyzwoita dostępność i cena części
3) małe skomplikowanie pozwalające na samodzielne wykonywanie koniecznych napraw
4) stosunkowo niska awaryjność
5) rozsądne koszty utrzymania
6) mała wrażliwość na garażowanie "pod chmurką" (garaż zajmuje Roverek :))

Komfort, ergonomia, wielkość auta nie mają kluczowego znaczenia, ważniejsze jest dawanie przyjemności z jazdy.
.............................

Ważna jest też realne prawdopodobieństwo znalezienia niezajeżdżonego egzemplarza ;) Pewnie powiecie, że takie rzeczy to tylko w Erze, ale chciałbym pojeździć takim autkiem przynajmniej ze dwa sezony bez konieczności wymiany zawieszenia czy silnika.
Liczę na wpisy które pozwolą mi zwiększyć orientację w temacie i albo zdecydować się na coś konkretnego, albo poszukać... innego hobby ;)


Nie tylko w Erze. Też miałem taki pomysł i już go zrealizowałem. Wymyśliłem sobie cabrio i tydzień temu kupiłem Mazdę MX-5 (zwaną Miata na amerykańskim rynku). Silnik 1.600 cm. moc 115 KM., dość realny przebieg 145 tys. km. (pierwsza rejestracja w Polsce w czerwcu 1991 r. ). Auto ma 18 lat, a mechanicznie jest bez zarzutu. Jak u każdego Japońca, trzeba trochę włożyć w blacharkę, ale w 10 tys. zł można się spokojnie zmieścić ze wszystkim. Wrażenia niezapomniane - regularne sportowe auto. Kierownica bez wspomagania za to drewniana i szyby na korbki. W tylnonapędowcu 115 KM zupełnie wystarczy. Niestety Rover musiał Mazdzie ustąpić miejsca w garażu. Można dokupić hard top, ale chodziło mi wyłącznie o zabawkę na lato i nie na tor :razz: .
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Czw Lis 12, 2009 13:52   

lucky myślałem o tym autku bardzo mocno i muszę przyznać, że ogromnie mi się podoba, szczególnie nowsza wersja, nie ta z otwieranymi reflektorami ;) Niestety i mój Roverek musiał by ustąpić miejsca w garażu :/ a z różnych powodów wolę go trzymać pod kluczem i z dala od dzieci kręcących się po podwórku z różnymi patykami czy metalowymi zabawkami...

Z racji braku czasu na chodzenie po urzędach i załatwianie formalności będę chyba szukał autka zarejestrowanego w kraju. Jeśli znalazł bym godnego zaufania człowieka sprowadzającego auta to mógł bym też zlecić poszukania auta za granicą i zajęcie się formalnościami. Wydaje mi się jednak, że to większe ryzyko a i marża naliczona za taką usługę nie była by mała.
 
 
lucky 



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 24
Skąd: Kraków



Wysłany: Czw Lis 12, 2009 18:35   

marcin316 napisał/a:
lucky myślałem o tym autku bardzo mocno i muszę przyznać, że ogromnie mi się podoba, szczególnie nowsza wersja, nie ta z otwieranymi reflektorami ;) Niestety i mój Roverek musiał by ustąpić miejsca w garażu :/ a z różnych powodów wolę go trzymać pod kluczem i z dala od dzieci kręcących się po podwórku z różnymi patykami czy metalowymi zabawkami...

Z racji braku czasu na chodzenie po urzędach i załatwianie formalności będę chyba szukał autka zarejestrowanego w kraju. Jeśli znalazł bym godnego zaufania człowieka sprowadzającego auta to mógł bym też zlecić poszukania auta za granicą i zajęcie się formalnościami. Wydaje mi się jednak, że to większe ryzyko a i marża naliczona za taką usługę nie była by mała.


Ta Miata ze stałymi reflektorami była od 1998 r., a to już co najmniej 20.000 zł za auto w dobrym stanie. Też taką wolałem, ale stwierdziłem, że to za wysoka cena, jak na zabawkę wyłącznie dla mnie. Kupiłem z 1991 r. sporo poniżej 10 tys zł. Auto było przywiezione do Polski jako nowe przez pierwszego właściciela i tu rejestrowane po raz pierwszy. Namawiano mnie na wyjazd po Mazdę do Niemiec, ale nie chciałem (tam nie są one bardzo tanie i poza tym dodatkowe koszty, czas i rejestracja auta). Może miałem szczęście, że trafiłem na niedrogi i niezły egzemplarz. Frajda nieziemska, nawet przy tych wyłupiastych oczach. Roadster pełną gębą. Z roverowej rodziny może być MG F lub TF. F-y trafiają się do 10000 zł. Jak się z góry założy, że jest to auto na 2-5 lat to łatwiej coś znaleźć. :/ Hard top do 3000 zł i można takie MG pod chmurką zimować. Jest taki jeden MGF z hard topem w giełdzie na forum.

Edit: jak jeszcze myślałem o MGF to ten mi się wydawał ciekawy http://otomoto.pl/mg-mgf-...p-C8676810.html z hard topem i nie daleko w Dębicy.
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 19:58   

Być może ktoś znajomy będzie sprzedawał BMW 323i, niestety w automacie, anglik po przekładce, kolor biały, rocznik '96. Nadało by się coś takiego? W sumie 170 KM ale autko lekkie nie jest i do tego ten automat...

Jeśli by się toto nadawało to ile można zapłacić za takie auto? Akurat ten model dosyć rzadko występuje w ogłoszeniach i w dodatku przekładaniec...
 
 
Bidi
[Usunięty]






Wysłany: Wto Lis 17, 2009 20:30   

ja uwazam ze jesli auto ma sluzyc do zabawy np na torze to automat odpada :) ale ogolnie autko bardzo fajne do zabawy :) i moze powywalac ze srodka zbedne rzeczy i miec maly driftowoz:)
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Wto Lis 17, 2009 22:38   

aftomat jest fajny do codziennej jazdy, zwłaszcza w korkach jest bardzo wygodny ;) ale do zabawy...tylko manual ;)
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 22:51   

Raz miałem okazję ujeżdżać automat i to spokojnie, bo kolega który pożyczył auto od brata siedział obok... ;)

Przeczuwałem że automat to raczej nie to, ale chciałem się upewnić. Szukam dalej.
 
 
Roj 



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 242
Skąd: warszawa



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 23:05   

pisałeś, że raczej nie chodzi o prędkości tylko zabawę w precyzyjne pokonywanie zakrętów (a więc dojazd do, zakręt, wyjście itp) więc szczerze odradzam automat.
Jeśli taki samochód używałbyś dość intensywnie to koszty eksploatacji mogą znacznie przekraczać koszty zakupu i przystosowania więc warto szukać czegoś na tanich częściach i łatwo przerabialnego.
Przy chęci dużej ilości ostrej jazdy sądzę, że warto e30 (opisane tu) lub na delikatniejszą zabawę mazdę mx-5 (również opisaną :cool: )

Jeśli chodzi o dyskusje FWD / RWD to moim zdaniem więcej zabawy jest w RWD i dłużej można się uczyć (przy danej mocy - niewielkiej). Poza tym jak pokazuje przykład pewnego Roberta co się nauczył operować RWD Bmw sauber, daje sobie grubo radę z FWD clio :mrgreen:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 23:27   

A ja dorzuce od siebie - Civic VIgen 3D 1.4 - znalazłem kiedyś z uwalonym silnikiem w ładnej budzie 2000r. za 1,4K Euro, do tego Anglik 1,8vtec 5d który powinieneś przytargać za 7-8k PLN. Wyciągasz z niego silnik 169 koni (z potencjałem do 500 ;) ), niezłą skrzynię ze szperą, półośki, hamulce i felgi, wywalasz środek z 3d, dodatkowo 2k pasuje wywalić na jakieś dobre zawieszenie parę stów na przekładnie z integry i masz auto niewiele odstające od integry kultowego fwd - podsumowując gdybym nie kupił bandziora, taką bym zabawkę właśnie składał.
 
 
Roj 



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 242
Skąd: warszawa



Wysłany: Sro Lis 18, 2009 07:03   

zabawka fajna, ew jeszcze z 1,6 vti też chyba trochę jeździ
w sumie jest tak dużo takich projektów (np. e30 czy civiv VI) z takim przekładaniem, że mógłby ktoś to robić i sprzedawać trochę drożej gotowce dla tych, którzy nie chcą się bawić sami :cool:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Jakie Auto - mała benzyna+automat = Pomysły ?
maniaq Offtopic 20 Czw Lip 07, 2016 00:07
maniaq
Brak nowych postów jakie auto kupić córce (nie licząć rovera)
drlubicz Offtopic 39 Wto Lut 16, 2010 19:06
zouza
Brak nowych postów Skandynawskie zabawy
Mayson Offtopic 2 Nie Lut 21, 2010 10:35
Mayson
Brak nowych postów Gry, zabawy i zagadki logiczne...
Tak dla odprężęnia...;) W końcu nie samymi oktanami człowiek żyje :D
Azazel85 Offtopic 30 Czw Gru 20, 2007 14:12
Azazel85
Brak nowych postów Najgłupsze zabawy z dzieciństwa
SyntaX Offtopic 30 Czw Lis 10, 2011 00:24
Bartek8508



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink