Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 10:59
http://forum.roverki.eu/v...p=445021#445021
Zaworek podciśnienia - Elektrozawór sterujący podciśnieniem dla EGR i nie jest przy EGR. Jest to osobny element do którego wchodzi wężyk od EGR i od trójnika z przewodu podciśnienia pomiędzy serwem, a pompą vacum. Obok dwóch wężyków będzie mała puszeczka prostokątna jak na zdjęciu z powyższego linka. Mocno pociągasz ją do siebie i dopiero rozdzielasz obudowę od korpusu z filterkiem. Trochę się obłupie ale bez obaw nie wpłynie to na jego późniejsze działanie.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 10:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sro Maj 26, 2010 13:09 Spadek obrotów przy hamowaniu
Witajcie,
niestety bez zmian wyczyściłem EGR, filtr elektrozaworka był powiedzmy czysty, ale skoro już go wymontowałem, to przeczyściłem jak należy. Nie dotykałem się tylko serva, bo nie wiem gdzie to ustrojstwo i jak można go ewentualnie zdiagnozować. Swoją drogą jak dostać się do elektrozaworka od turbiny?
Pozdrawiam!
PS. Wybieram się do mechanikaz polecenia, może on coś mi doradzi, jakby co to napiszę czy nastąpiła poprawa.
[ Dodano: Sro Maj 26, 2010 13:09 ]
Sorki jeszcze jedno, a gdzie jest pompa vacum i też jak się do niej dobrać i jak ją sprawdzić?
Pozdrawiam!
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią Maj 28, 2010 23:14
Dziękuję bardzo za wskazówki, jak tylko będę miał dłuższą chwilę, to się zabiorę za to. Z doświadczeniami zapewne się z wszystkimi podzielę!
Pozdrawiam!
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 22:41
Od momentu kiedy przeczyściłem Elektrozawór sterujący podciśnieniem dla EGR oraz wymieniłem wężyki podciśnienia od elektrozaworu do EGR i od elektrozaworu do zaworku na przewodzie od pompy vacum do serwa nie ma objawów o których pisałem wcześniej. Dodatkowo docisnąłem przewód podciśnienia na łączeniach przy serwie, przy pompie vacum i przy zaworku.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 83 Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią Paź 22, 2010 19:54
ja mam podobnie ale tylko jak dojeżdżam do skrzyżowania , wrzuce na luz i nacisne na hamulec.Obroty spadają ale do około 600/min .Moje podejrzenia padają na układ podciśnieniowy ale nie wiem gdzie ?
Witam serdecznie,
dołączając się do tematu dodam swoje spostrzeżenia. Otóż u mnie obroty nie tylko nie spadają od razu ale potrafią nawet wskoczyć na wyższe przy zmianie biegu. Dzieje się tak przy dynamicznym przyśpieszaniu. Włączam bieg - wciskam pedał gazu i zaraz przy zmianie biegu i puszczeniu pedału gazu obroty wskoczą jakieś 500 więcej i dopiero zaczynają spadać.
Natomiast przy hamowaniu i wyłączeniu biegu obroty spadają poniżej 600 na chwilę, lub do puszczenia pedału hamulca.
Dzieje się to od kilku dni. Będę szukał informacji u moich dobrych mechaników. Za cenne podpowiedzi dotyczące przyczyny z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Sty 01, 2011 21:47
Witajcie w nowym 2011 roku!
Co do mojego problemu to nie udało się ani mi ani nikomu w warsztatach go rozwiązać.
Podczas hamowana silnik się nadal dławi - wpada w wibracje, drży. Dodam, że wyczyszczony jest EGR, filtr od elektrozaworka także. W akcie desperacji wymieniłem rónież wężyki dochodzce do elektrozaworka i wziąż bez zmian. Brak mi słów.
Poza tym muszę założyć chyba nowy temat, bo z moim CDT Tourer dzieje się jeszcze coś innego, raczej złego. Przy stopniowym zwiększaniu obrotów ze standardowych 650/700 do tak około 2000 okrutnie kopci na niebiesko-siwo! Dym jest delikatnie jakby gryzący, jednak mam wrażenie jakby zawierał niedopalone resztki ON. Towarzyszy temu drżenie kabiny, wewnątrz wszytsko trzesie się. Dodatkowo w kabinie słychać jakiś dziwny tępy łomot, słychać, że sinik nierówno pracuje. Wtryski były w zeszłym roku nowe montowane a tydzień temu wróciły z serwisu boscha z diagnostyki i są, jak to określili - "idealne". Dzrodzy roverkowicze poradźcie coś proszę bo sam nie nie dam rady.
Ale sie rozpisałem przepraszam ostatnie bolączki na nowy temat.
Witam coraz czesciej i mnie dopada ten problem Wyczytalem chyba wszystkie rady ale teraz nie ma zbyt sprzyjajacych warunkow by grzebac na dworzu w maszynie,ale wydaje sie mi ze znalazlem patent jak robic by obroty nie spadaly.Jest to oczywiscie sposob dorazny i nie zalatwia problemu ale zeby przejezdzic zime moze zda egzamin. Jest to prosta sprawa,otoz podczas hamowania nie wbijam na luz .Hamuje na danym biegu na jakim jade az obroty silnika spadna do ok900-100 i wtedy wciskam na luz.Przejezdzilem dzis po miescie ze 3 godz i ani razu obroty si nie wachnely
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 83 Skąd: Gdynia
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 18:55
Magic79 napisał/a:
Co do mojego problemu to nie udało się ani mi ani nikomu w warsztatach go rozwiązać.
Podczas hamowana silnik się nadal dławi - wpada w wibracje, drży. Dodam, że wyczyszczony jest EGR, filtr od elektrozaworka także. W akcie desperacji wymieniłem rónież wężyki dochodzce do elektrozaworka i wziąż bez zmian. Brak mi słów.
Poza tym muszę założyć chyba nowy temat, bo z moim CDT Tourer dzieje się jeszcze coś innego, raczej złego. Przy stopniowym zwiększaniu obrotów ze standardowych 650/700 do tak około 2000 okrutnie kopci na niebiesko-siwo! Dym jest delikatnie jakby gryzący, jednak mam wrażenie jakby zawierał niedopalone resztki ON. Towarzyszy temu drżenie kabiny, wewnątrz wszytsko trzesie się. Dodatkowo w kabinie słychać jakiś dziwny tępy łomot, słychać, że sinik nierówno pracuje. Wtryski były w zeszłym roku nowe montowane a tydzień temu wróciły z serwisu boscha z diagnostyki i są, jak to określili - "idealne". Dzrodzy roverkowicze poradźcie coś proszę bo sam nie nie dam rady
Co do dławienia to jeszcze pozostaje nieszczelne serwo i pompa wakum.
A niebiesko-siwy dym to znak że pali olej przyczyn może być wiele
-pierścienie uszczelniające ?
-puszczająca turbina
I doszedł już ktoś , co jest przyczyną spadku obrotów podczas hamowania ?... bo zaczyna mnie to coraz bardziej irytować , a nie wiem co jest
Miałem podobny problem rozebralem w mojej furce prawie wszystko co wiązalo się z układem podciśnienia i układem hamulcowym A przyczyną tego był czujnik sprzęgła taka mała kostka zamontowana nad pedałem sprzęgła ktura daje informacje do komputera o wciśnięciu sprzęgla i komputer reguluje obrotami silnika
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sro Sty 12, 2011 20:21
maly12 napisał/a:
A przyczyną tego był czujnik sprzęgła taka mała kostka zamontowana nad pedałem sprzęgła ktura daje informacje do komputera o wciśnięciu sprzęgla i komputer reguluje obrotami silnika
Dziwne. Czujnik działa tylko w momencie kiedy uruchomisz tempomat. U siebie mam nowy i problem czasami występuje. Coś jeszcze robiłeś w tym samym czasie co wymiana czujnika?
Ma moze ktos jakies nowe pomysly w tym temacie bo ostatnio ten problem ze spadkiem obrotow przy hamowaniu dotknal i mnie??
A drugie pytanie: czy jesli zdejme kolektor ssacy, to jego stare uszczelki beda nadawaly sie do ponownego montazu czy nie,bo chcialbym sie za to zabrac ale nie mam nowych uszczelek
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Lut 12, 2011 21:15
Oczywiście, ja osobiście chyba z 10 razy zdejmowałem kolektor i wszystko w porządku. Raz na jakiś czas na pewno warto wymienić, jednak bez opsesji na tym punkcie. Zresztą po zdjęciu oceń wizualnie ich stan, jeśli ok, to nie przejmuj się tym.
Co do spadku obrotów przy hamowaniu, to niestety bez zmian, kiedyś pojadę na totalny przegląd do PHJOWI i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum