[Wallerot]

Poczytałem kilka tematów na temat zamków, ale nigdzie nie natrafiłem na problem podobny do mojego.
Sprawa wygląda następująco.

Oczywiście z powodu zimy zamarzł zamek, czyli nie dało się włożyć kluczyka więcej niż do połowy. Jako że z kluczyka nigdy nie otwierał mi drzwi kierowcy to musiałem się bawić z wchodzeniem do środka tylnymi drzwiami i otwieraniem ręcznie drzwi.
Oczywiście jak chciałem zamknąć drzwi to też musiałem zamykać je od środka(przyciskiem).
Postanowiłem jednak odblokować zamek. Ojciec stwierdził, że można użyć spirytusu. Trochę się go wpuściło w zamek i po kilku sekundach zamek puścił.
Na drugi dzień za pierwszym razem wszystko było ok. Mogłem normalnie i otworzyć kluczykiem i go zamknąć lecz od tamtej pory, kiedy przekręcam kluczyk to nic się nie dzieje. Nie mogę zamknąć go też od wewnątrz ( wciskając dzyndzel ).

Ktoś się spotkał z czymś takim? Padł cały zamek? Czy może jeszcze jest jakiś ratunek. Sam drzwi nie rozbiorę, więc przed udaniem się do mechanika może czegoś się dowiem.

[SPAMU¦]

[turbina]

pewnie cos pękło.. jest też tak w tych zamkach ze kiedy jeden z silników zamka zadziała a drugi nie to nic nie da zamykanie ryglem. jakoś tak dziwnie zalezne są od siebie. dokładnie nie pamiętam jak to idze bo już chwile do nich nie zaglądałem.
Może warto kupić poprostu inny zamek. koszt około 80 zł. Raczej nikt nie bedzie sie bawił w rozbieranie i regenerowanie zamka.. a wiem ze żmudna to robota i wypracowany zamek nie chodzi jak powinien.

[ Dodano: Sro Sty 22, 2014 18:30 ]
A jeszcze przypomniało mi się tam z wkładki kluczyka idze ośka na mimośrodzie który ślizga się po dwóch mikrowłacznikach czy jak tam to nazwać.. napewno nie otwiera się drzwi czysto mechanicznie w tych samochodach. W pewnych ułozeniach silników i zębatek nie da się zaryglowac drzwi..