_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 16, 2011 20:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Marrkus jak sprawdzić ten czujnik nastawnika przepustnicy ? Łopatologicznie poprosze...
Znalazłem info, ze on był też stosowany w fordach więc dostępny jest bez problemu jednak tylko trzeba wiedzieć jak szukać Jednak chciałbym najpierw potwiedzić tą awarię....
W razie czego moze poproszę antonio3 i może pozwoli mi podmienić na chwilkę od siebie
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Maj 17, 2011 22:00
Marshall7 napisał/a:
Marrkus jak sprawdzić ten czujnik nastawnika przepustnicy
Jak masz omomierz to sprawdzasz oporność pomiędzy pinem nr 1 a 2. później sprawdzasz oporność pomiędzy pinami 1 i 3 - tu kręcąc przepustnicą powinna się zmieniać rezystancja
[ Dodano: Wto Maj 17, 2011 22:00 ]
A co do samego czujnika to może być z dowolnego silnika K-serii (również 1,4 z poldorovera)
No właśnie. Mam dostęp do hurtowni motoryzacyjnych i w żadnej nie ma tego czujnika niby. Ale jak już jest do forda czy land rovera czy choćby innego rovera to już się znajduje
Dzięki Marrkus - w piątek będę na warsztacie to mi chłopaki sprawdzą
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Maj 18, 2011 20:03
Dziś nie wytrzymałem i zmierzyłem omomierzem jaka jest oporność tego potencjometra. Wyszło że mierzony pomiędzy 1 a 3 (czyli dwoma skrajnymi) jest 3,43kohma - i jest to chyba oporność całej ścieżki oporowej potencjometra, a pomiędzy którymkolwiek z skrajnych pinów a środkowym jest oporność zależna od obrotu przepustnicy
Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 6 Skąd: tomaszów lub.
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 19:36
Dziś podmieniłem komputer przełożyłem immo odpaliłem i znowu kaszana, czujnik masy zasysanego powietrza wykluczam bo jest w kompie, zdejmijcie wężyk od ecm-ów od kompai zobaczcie czy nie następuje poprawa, wydaje mi się, że problem jest z ilością powietrza na wolnych obrotach, bo jak uda mi się ustawić to powietrze to sonda wtedy podaje dobry odczyt, wykluczam: czujnik temperatury, detonacji, sondę, położenia przepustnicy, krokowca, czujnik paliwa, czy może coś go obciąża/zaciera np pompa wspomagania/wody alternator? brak pomysłów. Dobrze, że to nie mój złom tylko kumpla. Zawsze jutro mogę się obudzić i zobaczyć, że nie ma go w garażu ale jestem uparty i chyba szybko nie ujżę tego widoku.
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 22:33
fioleowy, ta R620Ti którą się zajmujesz to jest z którego roku? masz ją na kopułce? czy bezrozdzielaczowy? ma zamontowaną instalację LPG??
Jeśli jest problem z powietrzem to może trzeba poszukać czy gdzieś nie ssie lewego powietrza (uszczelki kolektora - są dwie, uszczelka przy przepustnicy, węże, intercooler - w zasadzie wszystko co za filtrem powietrza.
Nie wiem jak inni mechanicy zapatrują się na ten silnika ale dla mnie jest prosty jak konstrukcja cepa, największy problem (dla mnie) jest elektronika szczególnie ECU - nie da się tego w pełni ugryźć tanim sprzętem - pozostaje jedynie TestBook (Euroscan działa w dość wąskim zakresie - czasami za wąskim) - pozostaje jedynie multimetr ... bo jak widać komp potrafi wyrzucić błędy nawet gdy dany czujnik jest sprawny
Jeśli silnik pracuje nierówno być może jest zagoniony nagarem - jest na to sposób znacznie lepszy niż płukania silnika różnymi specyfikami - trzeba go zalać dobrym olejem do diesla 10w40 i pojeździć prawie tyle co przy normalnym oleju. Ekonomicznie może wyjść drożej ale dla silnika nie zaszkodzi, olej do diesli ma to do siebie że ma więcej (znacznie) dodatków płuczących ale dalej pozostaje olejem silnikowym spełniającym wymogi producenta silnika. Można na nim swobodnie jeździć nie obawiając się o pogorszenie smarowania i w konsekwencji zatarcia(tak jak to ma miejsce przy wszelkiego rodzaju płukankach do silnika - po ich dolaniu praca tylko na wolnych obrotach). Należy jednak pamiętać by nie przesadzić z przebiegiem między wymianami - syf z silnika może znacznie zapchać filtr oleju. Na forum mg-rover.org jeden użytkownik prezentował nawet efekty takiego płukania i były wręcz imponujące.
I jeszcze raz powtórzę - nie wymieniajcie bezsensownie połowy czujników, potencjometrów i innych okołosilnikowych rzeczy bez wcześniejszego sprawdzenia czy aby na pewno są uszkodzone - jest to bezsensowne wywalanie kasy. Wszystko da się sprawdzić przy pomocy miernika, oscyloskopu - nie warto też do końca wierzyć komputerom diagnostycznym - wystarczy podczas pracy silnika zdjąć wężyk łączący kolektor z MAP-em (znajdującym się w ECU) i mamy pewność ze przy kolejnym podłączeniu kompa diagnostycznego wyskoczy błąd MAP
A jeśli ktoś by chciał coś wymieniać to proponuję głowicę - chętnie odkupie tą starą aktualnie potrzebuję
Jeśli ten czujnik przepustnicy pasuje innych roverów to dzisiaj go podmienię bo mam 111 pod ręką
Marrkus szkoda, ze tak daleko mieszkasz
|Dzięki za maila
[ Dodano: Pią Maj 20, 2011 16:24 ]
Od 111 ten czujnik nie pasuje
Ohmomierzem sprawdzałem i jest podobnie jak u Ciebie Marrkus.....
Mechanik twierdzi że to i tak te czujnik bo sprawdzając środkowy i boczny cały czas oporność się zmieniała. Poza tym, podłączając ten czujnik przez ok 2 sek silnik pracuje równiutko. Mam nadzieję że to jest to. W hurtowniach niestety tego niema i tak pomimo tego ze to było w Sierrra, Scorpio i Transicie.
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pią Maj 20, 2011 20:21
czyli jak podłączyłeś między środkowy i któryś z skrajnych to się zmieniało przy ruchu przepustnicą? czy gdy przepustnica była nieruchomo? bo jeśli przy ruchu przepustnicą to jak najbardziej wszystko jest ok.
CAłkowicie wyciagnąłem ten czujnik i przemierzałem
Kupiłem na alle.... inny nibyu sprawny. Zobaczymy.
[ Dodano: Wto Cze 14, 2011 08:51 ]
Zmiana czujnika nic nie dała 100 zeta w piach
Dodatkowo na benzynie strasznie szarpie między 1,5 a 3 tys obr. Później sie uspokja....
Jeśli jadę stałą prędkością przy obrotach ok 2,5 tys to szarpie cały czas. Jak szybko przyspieszam to jest to nieodczuwalne tak bardzo ale ciężko jeździć non stop przyspieszając. Normalnie jechać się praktycznie nie da A na gazie ok...
Sam już nie wiem..... Były by ASO to bym go zawiózł na porządną diagnozę.
PRzedwczoraj miałem wyczyszczone wtryski. Problem nie ustąpił.....
Wolałbym nie kupować na ślepo znowu. Da sie ją jakoś przemierzyc
Jeszcze jedno - na stacji diagnostycznej sprawdzali mi lambdę wpinając takie cuś do rury. Wynik był znacznie większy niż powinien,. Norma jest niby 1,1 a ja miałem chwilami 1,7 - nie jestem pewny czy dobrze pamiętam ale chyba tak. Gość powiedział, że na gazie jest ok ale na benzynie nie.
Dzisiaj podmieniłem silnik krokowy z innego Rovera i ... jest JESZCZE gorzej. Adaptować się nie dało bo po adaptacji nie mógł chodzić na wolnych obrotach na benzynie bo się nie da. Na benzynie nie istnieją wiolne obroty trzeba trzymać na gazie lub przełączyć na gaz i wtedy jest w miarę ok tzn raz trzyma obroty 900 raz 500 raz 100 - zależy jak mu się podoba. Jutro spróbuję podmienić z innego Roverka i zobaczymy.
Te odpalanie rano to wydaje mi się że zwyczajnie ssanie może po prostu mi się nie włącza. Jest taka możliwość???? A za ssanie odpowiada chyba właśnie krokówka??
w dodatku mam wrażenie, że gazem mi śmierdzi a nigdy tego nie było...
Kolejna ciekawostka.
Zgodnie z podpowiedzią odłączyłem sondę lambda. Na benzynie bez zmian czyli szarpie i zamula do 3 tys. Za to na gazie na każdym biegu zachowuje się tak jak przy prędkości maksymalnej o której pisałem w innym temacie, czyli muszę bardzo powoli wciskać gaz bo inaczej dławi się i zamula totalnie - brak mocy. Ogólnie bez lambdy na gazie jest znacznie słabszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum