Chciałbym zapytać tylko o jeszcze jedną rzecz.
Czy lampka na przycisku nie powinna się świecić nawet wtedy, gdy bezpieczniki byłyby dobre a powiedzmy wiązka w okolicach tylnych świateł byłaby uszkodzona?
Bo mnie ciekawi właśnie to, że nawet lampka na przycisku sygnalizująca, że światła są włączone nie świeci się
To coś może mieć wspólnego z tym co napisałem bo u mnie też nie świeci po tym fajczeniu instalacji
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 05, 2011 16:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mianowicie po dobraniu się do skrzynki z bezpiecznikami moim oczom ukazała się dziwna kombinacja.
Otóż w miejscu bezpiecznika 20A (odpowiedzialnego za klakson i przeciwmgielne tylne) był bezpiecznik 10A.
Ale żeby nie było zbyt nudno to do tego bezpiecznika podpięty był klakson, o którym pisałem w innym temacie (dla niewtajemniczonych - klakson w kierownicy nie działa i włącznik został przeniesiony właśnie w okolice lewego kolana i skrzynki z bezpiecznikami).
Gdy w to miejsce chciałem wsadzić bezpiecznik 20A to od razu włączał się klakson
No i moje pytanie brzmi: Czy ktoś wie o co tu chodzi
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Myślę myślę i chyba wymyśliłem.
Obecne rozwiązanie działa na tej samej zasadzie co dobry bezpiecznik (kiedy wciskam prowizoryczny przycisk od klaksonu to cały obwód zamyka się -> czyli to samo co bez przycisku, ale z dobrym bezpiecznikiem). Oznaczałoby to, że przeciwmgielne mogą działać, ale musiałbym je sprawdzić przy cały czas włączonym klaksonie co jest nieco uciążliwe.
W tej sytuacji mogłoby to oznaczać, że problemem jest jakieś zwarcie najprawdopodobniej w okolicach włącznika na kierownicy.
Kontrolka świeci tylko wtedy, gdy światła przeciwmgielne działają.
Sprawdź wiązkę tylnej klapy i bezpieczniki, najlepiej wymień na nowe nawet jeśli są dobre.
Nawet koła nie musisz ściągać
Skręcasz na maxa, odkręcasz 3 śrubki trzymające nadkole do zderzaka (od dołu zderzaka patrz), potem spinki z nadkola i spokojnie ręke wsadzisz
Nawet koła nie musisz ściągać
Skręcasz na maxa, odkręcasz 3 śrubki trzymające nadkole do zderzaka (od dołu zderzaka patrz), potem spinki z nadkola i spokojnie ręke wsadzisz
Ok, dzięki
Może uda mi się coś z tym wykombinować w tygodniu (praca ) i dam znać co i jak
Jak nie chcesz rozbierać to zawsze możesz uciąć te kable które do niego idą, są w okolicy lewej lampy. Ale rozważ to dokładnie bo potem będziesz musiał to połączyć jak utniesz.
Jak nie chcesz rozbierać to zawsze możesz uciąć te kable które do niego idą, są w okolicy lewej lampy. Ale rozważ to dokładnie bo potem będziesz musiał to połączyć jak utniesz.
Rzeczywiście, fantastyczne rozwiązanie
Chyba jednak oddam go do elektryka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum