O ile stan faktyczny jest taki, jak tu przedstawiony, to marne szanse
Mało też prawdopodobne, żeby dla tych 200 czy 300 PLN ktoś zdecydował się oddać sprawę do sądu.
Znam takich co sprawy zakładali za mniejsze sumy Ludzie to potrafią być... Dla mnie czy Ciebie to śmieszne ale dla niektórych to sprawa najwyższej wagi
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 19:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
OK, jeżeli wiem, że mam rację, to też walczę o swoje.
W przypadku 'naciągacza', który zdaje sobie sprawę z tego, że jest nie do końca uczciwy, to inna sprawa i raczej nie podłoży się, składając pozew
po przeczytaniu całego tematu sprawa dla mnie jest jasna, dziewczyna kupiła sobie samochód bez porozumienia z bratem i teraz szuka każdego sposobu na odwrócenie sprawy.
Na moje oko nawet jak ci będą straszyć sądem to do niego idź masz spore szanse na wygraną, a i zanim sama sprawa się zacznie to też minie z miesiąc albo i dwa.
Osoba prywatna to nie jest handlarz który musi się na wszystkim znać.
Memph musze to napisać, weź się ogarnij troche i nabierz odrobine sku*syństwa do krwi bo dajesz sie robić w balona ciągle, najpierw mechanicy zobaczyli że mogą i sobie pozwolili a teraz jakiś pustak... Twój ojciec to dobrze załatwił i Ty z pewnością gdybyś na pierwszy telefon twardo odpowiedział że masz to gdzieś bo w umowie jest wszystko jasne i że mogą Ci naskoczyć to pewnie nie było by tematu. Jak w życiu sobie dasz rade
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 21:42
tomi83 napisał/a:
Kozik napisał/a:
tomi83, ale jeśli kupujący podpisał umowę w której jest napisane czarno na białym, że zapoznał się ze stanem technicznym, to co dalej może wydłubać pieniądze od sprzedającego bądź zwrócić auto? Poza tym hamulec ręczny nie jest wadą ukrytą, wadą ukrytą mógł być dzwon, HGF albo coś co gołym okiem nie widać
Wszystko się zgadza, ale kodeks cywilny daje prawa zarówno kupującemu jak i sprzedającemu. W przypadku braku ugody sprzedający może skierować sprawę na drogę postępowania sądowego...
Nie staję tu po niczyjej stronie, piszę tylko co i jak reguluje umowy cywilne.
Sprawę z tego paragrafu możesz wytoczyć "profesjonaliście" (firmie, która trudni się sprzedażą samochodów). Właściciel/użytkownik nie jest profesjonalistą i nie musi znać stanu technicznego samochodu.
Sprawę z tego paragrafu możesz wytoczyć "profesjonaliście" (firmie, która trudni się sprzedażą samochodów). Właściciel/użytkownik nie jest profesjonalistą i nie musi znać stanu technicznego samochodu.
ByZyDyURyA !
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 22:15
tomi83 napisał/a:
Cytat:
Sprawę z tego paragrafu możesz wytoczyć "profesjonaliście" (firmie, która trudni się sprzedażą samochodów). Właściciel/użytkownik nie jest profesjonalistą i nie musi znać stanu technicznego samochodu.
ByZyDyURyA !
Poproszę argument.
Właściciel/użytkownik pod względem prawa nie jest profesjonalistą (poczytaj prawo) i nie musi znać stanu technicznego swojego auta. Aby powołać się na ten przepis, to kupujący ma obowiązek udowodnienia, że wada towaru była specjalnie ukryta i sprzedający o niej nie poinformował. Co jest praktycznie niemożliwe z wyjątkiem wypadek, który auto przeszło w ostatnim czasie (muszą być dokumenty na Policji lub choćby w firmie ubezpieczeniowej... poszkodowanego lub sprawcy), przełożenie auta z anglika lub cofnięcie licznika w przypadku gdy auto było serwisowane i jest historia serwisowa konkretnego auta.
Ten przepis dotyczy głównie "profesjonalistów" czyli firm, które zajmują się sprzedażą samochodów. Według prawa są oni w znacznie większym stopniu odpowiedzialni poinformowanie o stanie technicznym i większym stopniu odpowiadają za wady ukryte. Znacznie łatwiej również udowodnić im ten fakt (choć też zależy od przypadku).
Osobiście żadne z argumentów nie będą brane poważnie pod uwagę, gdyż uszkodzenie zawsze mogło wystąpić z winy nowego użytkownika.
memphisto, konstrukcja umowy jest dla Ciebie jak najbardziej korzystna. Możesz spać spokojnie. Jeżeli nadal będą telefony odpowiedz, że dla Ciebie temat sprzedaży samochodu jest zamknięty. Jeżeli kupująca uważa się za pokrzywdzoną odeślij ją do sądu, niech przed sadem dochodzi swoich roszczeń. Ma marne szanse, a właściwie ich brak aby uzyskała korzystne dla niej orzeczenie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Zaproponowałem na początek 300 PLN zwrotu w sms otzymałem następującą odpowiedź:
Wycieki ze skrzyni biegów i półosiek - Nie wiem jak to możliwe pod autem nigdy nie kapało
Wybite zawieszenie - to ciekawe - przód nowy a na aukcji pisze, że tył do wymiany
Kończące się sprzęgło - nie wiem po czym to poznać..
Przerywa na gazie i szarpie - szkoda, że wczoraj przez 50km jazdy nic nie robił takiego i wcześniej też nic...
Zaciągnęłam ręczny przy 60km na godzinę i trzymają tylne koła i nie ma bezwzględnie ręcznego hamulca - To już wogóle versja nr 3 tego ręcznego
Nie spadł pasek z pompy wspomagania - przez co nie działała ona tylko spadł pasek z alternatora i dlatego nie dzialalo wspomaganie - chyba to nie mozliwe?
Za te poprawki nadkola i drzw2i to 1000PLN będzie - nie wiem co mnie to obchodzi jak widziała moje poprawki na drzwiach itp pozatym no bez jaj pokazywalem jej je i chyba widac nadkole nie? + na aucjui gruby opis + dużo fot - nie wiem co mi do tego?
To już przesada sprzedać taki złom młodemu kierowcy. Wszystkie te wady były ukryte. Albo dostanę na naprawę (2000 PLN) albo chę odzyskać pieniądze żeby kupić coś nieodbigającego od normy (czuje się wygrana w sądzie). Mam 7 dni na odstąpienie od umowy. Było wielu chętnych proszę spubować z nimi. Żałuje, że wczoraj nie wjechaliśmy na kanał :-( Sam widziałeś, że szarpało przy zmianie biegu jak jechałam.....
hahahah no szarpało jej bo ona nawet ruszyć nie potrafiła.. A mnie nie szarpało jakoś od 300km i jak z nią jeździłem też nie szarpało...
Ogarnałem i odpisałem:
Okej, załatwmy to na drodze sądowej. Czekam na pozew
[ Dodano: Nie Maj 08, 2011 00:07 ]
fotka prosto z aukcji:
Dodam jeszcze, że pole KWOTA na umowie jest PUSTE bo ona nie wiedziała jaką kwotę wpisać aby podatku nie płacić i miała mi dać znać sms co mam wpisać sobie.
Na szczęście umowa jest moim charakterem pisana i ciekawe co ona pokaże przed sądem jak ona ma lukę w polu z kwotą... ona wpisze 5.000 ja wpiszę 1.500 i ciekawe co ona zrobi jak poza jej kwotą 5.000 PLN całe dwie umowy są moim pismem...
[ Dodano: Nie Maj 08, 2011 00:17 ]
oczywiście ja wpisze prawidłową kwotę ! tak tylko sobie gdybam
Sprawę z tego paragrafu możesz wytoczyć "profesjonaliście" (firmie, która trudni się sprzedażą samochodów). Właściciel/użytkownik nie jest profesjonalistą i nie musi znać stanu technicznego samochodu.
Dokładnie tak jest... gdyby kupiła to auto z komisu to kupiła to od osoby zajmującej się zawodowo motoryzacją i wtedy musi znać dokładnie stan techniczny samochodu...
Dla przykładu teraz ona odsprzedaje komuś ten samochód... a nie ma o nim pojęcia...
to kupujący musi sie orientować i bierze na siebie odpowiedzialność co kupuje.
Odnośnie jeszcze sprawy silnika 75 a 103. jeśli pojemność i rodzaj zasilania czyli paliwko nie zmieniło się to nie ma konsekwencji.
chodzi tutaj o to że silnik jest w tej chwili elementem wymiennym samochodu a pojemność w dowodzie rej. jest do naliczania stawek OC. to tak jakby podnieść np moc w CDT przez chip. pojemność i Ropa została ta sama
Dooobrze robisz, daj znać jak sytuacja będzie się toczyć, ciekaw jestem
[ Dodano: Nie Maj 08, 2011 00:24 ] longer86, nie do końca, AXA liczy sobie od mocy (chodź mają popierniczony system, posiadają nawet silnik 60 konny 1.4 ), i zależy ile się wybierze to taką stawkę dowalą.
Memph trzymaj się tego i nie daj się kolejny raz robić w balona, nie odstępuj nawet złotówki bo jak zaproponujesz 300 to będzie widziała że może wyrwać. Trzymaj się tego co napisałeś twardo a żadnego pozwu nie będzie nawet jeśli zaciągnie porady prawnika to prawnik chyba jej wytłumaczy w jakiej jest sytuacji.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
memphisto, w rozmowie telefonicznej powiedziała, że pospieszyła sie z zakupem i chce go zwrócić a to nie jest żaden argument !
memphisto napisał/a:
Mam 7 dni na odstąpienie od umowy.
no to niech poda podstawe prawną bo mi sie wydaje, że ten zapis dotyczy tylko rzeczy NOWYCH I NIEUŻYWANYCH kupowanych przez internet (auto kupiła i odebrała osobiście) niech mnie ktoś poprawi jeśli sie mylę
memphisto napisał/a:
Wycieki ze skrzyni biegów i półosiek
no dobra ale takie rzeczy sie sprawdza przed kupieniem samochodu a nie po i jak sama napisała nie zrobila tego bo
memphisto napisał/a:
Żałuje, że wczoraj nie wjechaliśmy na kanał
i sama siebie udupiła, nie kasuj tego sms i tej rozmowy telefonicznej
podsumowując nie ma żadnej podstawy aby zwrócic ten samochód ponieważ zadna z tych usterek nie jest wadą ukrytą
gratuluje sprzedaży i jeszcze raz sie pytam czy masz dla mnie graty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum