thebloody, Pewnie lada chwila sprzęgło całkowicie przestanie się skończy... ale to nie przeze mnie Miałem bardzo podobne objawy. Jedz do mechanika jak najszybciej
Dla zainteresowanych lub majacych podobne objawy - wracam od mechaniora. Diagnoza:
- sprzeglo do wymiany, stad ponowne pogorszenie pracy biegow i szumienie
- swiece (najprawdopodobniej stad ta nierowna praca, pulsowanie i drzenie kabiny, jeszcze to sprawdzi, choc mowi ze to dziwne, bo auto dobrze odpala, mimo ze pracuje glosniej na zimnym silniku, wspominal tez cos o szklankach, ale chyba az tak dobity ten silnik nie jest!)
- tlumik do wymiany (byc moze tylko jedna czesc, stad te niepokojace mnie "rrr" przed 2 tys. obrotow i brzydka praca, powiedzial ze na 100% tlumik, ale dopiero sie okaze ktora czesc)
No i tu jestem rozczarowana bo wg. papierow samochodu poprzednia wlascicielka wymienila tlumik na poczatku tego roku przed przegladem techniczym. Sciema? Tlumiki tak szybko sie chyba nie "koncza"...
No i tu jestem rozczarowana bo wg. papierow samochodu poprzednia wlascicielka wymienila tlumik na poczatku tego roku przed przegladem techniczym. Sciema? Tlumiki tak szybko sie chyba nie "koncza"...
Zależy o jaki dokładnie element układu wydechowego chodzi.
Drżenie może występować przy nadmiernym zużyciu sprzęgła, kiedy nity tarczy trą o docisk lub koło zamachowe, wtedy nie powinno się jeździć ale bez zdjęcia skrzyni można tylko gdybać.
Panowie, a w razie czego brac firmy Valeo czy Lukas? Roznica w cenie minimalna (wlasnie dostalam wycene z hurtowni za sprzeglo, docisk i lozysko). Co polecacie z doswiadczenia?
Pomógł: 18 razy Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 224 Skąd: Międzylesie
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 13:07
LUK
a z mechanikiem umów się tak, że zrobi sprzęgło i pojeździsz, zobaczysz. Reszta nie wymaga interwencji natychmiast Świece zrobi się pod blokiem a tłumik można i za miesiąc, będzie czas na wsłuchanie się w bolid
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 102 Skąd: Radom
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 14:44
U mnie też występuje takie brzęczenie przy rozpędzaniu Raz tak przed 2 tys. obr a drugi chwilę po 2 tys. Też podejrzewam o to wydech. Ja mam uszkodzoną plecionkę, taki łącznik elastyczny zaraz przed pierwszym tłumikiem. Nie wiem czy to może być przyczyną tych dźwięków, ale tylko to rzuciło mi się w oczy podczas oględzin na kolanach Silnik chodzi cicho, bez objawów dziury w tłumiku
Najlepiej sprawdzić wydech zatykając wylot z tyłu. Ręką przez szmatę, mocno dociśnąć. Wtedy dokładnie słychać gdzie jest dziura. Można jeszcze depnąć po gazie, słychać jeszce lepiej. A jeżeli robi się ciśnienie to dziury nie ma.
slax, na grillu to ja zamawiam przeczyszczenie silniczka krokowego i przepustnicy (bo kiedys mi to polecaliscie), bo jeszcze tego mi do szczescia brakuje a moj mechanik zabiera sie do tego jak do jeza
[ Dodano: Pią Cze 22, 2012 14:16 ] UWAGA: moja cierpliwosc i zasob portfela dobiegaja konca.
Sprzeglo wymienione na nowe. Tlumik wzmocniony i zespawany (jedno miejsce bylo nieszczelne). Wymienione koncowki drazkow z obu stron. Swiece dobre.
I co? I gó...
Milord dalej brzeczy (wyobrazcie sobie trzmiela trwajacego 1-2 sekundy juz nie przed 2 tys. ale teraz ok 2,4 tys. obrotow), dodatkowo - co mnie przeraza - po dluzszej jezdzie, gdy zatrzymuje auto na swiatlach itp. kabina wpada w drzenie (o czym pisalam wczesniej), od podlogi, przez fotel, po kierownice - ŁUP ŁUP ŁUP i coraz szybciej i wszystko drzy Przy okazji wskazowka obrotomierza wskazuje prawidlowo obroty, a silnik jakby swoje. Chyba, ze to nie silnik. Jakies pomysly?????
A czy to przeczyszczenie przepustnicy i krokowego cos jeszcze da? Sprobuje jeszcze kable wymienic, chociaz sama nie wiem... ma to w ogole zwiazek? Ktos z Was mial takie wibracje kabiny?
Te wibracje kabiny wskazują na któraś zużytą poduszkę powietrzną.
thebloody napisał/a:
A czy to przeczyszczenie przepustnicy i krokowego cos jeszcze da? Sprobuje jeszcze kable wymienic, chociaz sama nie wiem... ma to w ogole zwiazek? Ktos z Was mial takie wibracje kabiny?
Trzeba wpierw obadać, czy to wina poduszek, czy też silnika który może przez jakiś moment pracuje na 3, a może nawet 2 cylindrach. Sprawdzaliście te świece Może któraś nie jest dokręcona.
jeżeli masz wibracje na kabinie to poduszki silnika mogą być już wyrobione, nie koniczynie uszkodzone. Jeżeli przy ruszaniu masz uderzenie to albo poduszka,albo akumulator jest nie przykręcony i cały lata
[ Dodano: Pią Cze 22, 2012 14:59 ]
thebloody napisał/a:
Sprobuje jeszcze kable wymienic,
na spr. czy przewody nie mają przebicia są dwa sposoby, lekko zroszyć wodą i wtey widzisz czy skacze iskra lub zewnętrza częścią dłoni dotykasz przewodów jak kopnie i zaczniesz bluźnić to masz przebicie.
Ostatnio zmieniony przez Harry Pią Cze 22, 2012 15:00, w całości zmieniany 1 raz
Harry, uderzenia niet.
leszczu, swiece mechanik sprawdzal przy mnie, mowil ze wg niego sa dobre, przyczepilby sie bardziej kabli - mowil, ze wymienimy przy nastepnej wizycie (bo nie zdazylby zamowic).
OK podsune mu te poduszki. Odrazu powiedzcie, czy to bedzie droga impreza z tymi poduszkami???
hahahah zaraz dam posta na facebooku "koledzy, kto mi pomaca przewody?" Harry, tak mi sie skojarzylo, mojej mamie sie dwuznacznie kojarzy "krokowy" i "przepustnica" haha
Przy okazji wskazowka obrotomierza wskazuje prawidlowo obroty, a silnik jakby swoje. Chyba, ze to nie silnik. Jakies pomysly?????
Jak obroty nie idą równo z prędkością, proporcjonalnie do wbitego biegu oczywiście, to wskazywało by na slizgające sie sprzęgło, może mechanior coś spierniczył
slax, wydaje mi sie, ze wszystko jest OK podczas jazdy w zaleznosci obroty-predkosc, a te drgania kabiny pojawiaja sie tylko i wylacznie kiedy stoje w miejscu, np. zatrzymuje sie na swiatlach lub na parkingu, silnik pracuje, bieg jalowy lub jedynka+sprzeglo, bo chce juz ruszac. Albo zatrzymuje sie, wrzucam luz, wszystko dobrze, a po chwili drgania i to "łup łup". Gdy jade dalej, uspokaja sie.
[ Dodano: Pią Cze 22, 2012 18:54 ]
Aaaa no i zeby nie bylo zbyt pieknie, ze ciesze sie nowym sprzeglem
Cieszylam sie nim jakies 50 km po wyjezdzie od mechanika, a potem klapa. Mianowicie sprzeglo bardzo powoli "wraca do gory", co powoduje, ze musze ruszac na takim pół-sprzegle, dopiero potem moge je puscic do konca, bo inaczej auto strzela ze dwa kangury i gasnie. Podobnie na wyzszych biegach, po zmianie np. z 3 na 4 puszczam sprzeglo dosc szybko, a ono po chwili "szarpie" autem, jakby dzialalo z opoznionym zaplonem.
Moim pomyslem na to jest zuzyta i przetarta linka, ktora stawia opor i zamula to nowe sprzeglo... Dobrze kombinuje?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum