Ja w zeszłym tygodniu kupiłem w hurtowni bańkę Lotosa Semisyntetic - 63zł/4l. Był też Mobil Super S za 90zł/4l. Nie żebym skąpił tych 27zł Roverkowi raz na rok - poprzednio miałem zalany Comma Eurolite za 100zł/5l. Po prostu to i tak jedno i to samo
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Ja w zeszłym tygodniu kupiłem w hurtowni bańkę Lotosa Semisyntetic - 63zł/4l. Był też Mobil Super S za 90zł/4l. Nie żebym skąpił tych 27zł Roverkowi raz na rok - poprzednio miałem zalany Comma Eurolite za 100zł/5l. Po prostu to i tak jedno i to samo
niby tak ale chyba lepiej zalewac ten co juz byl zalany a nie mieszac miedzy producentami. Gdzies czytalem ze np oleje motula lepiej odprowadzaja cieplo i trudniej zagotowac auto. Ale ile w tym prawdy?/?
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Motul to taka ekstrakalsa wsrod olejow. Ciepla raczej tak drastyznie lepiej nie odprowadza, w koncu za chlodzenie odpowiada cos zupelnie innego. Co do Lotosa, ostatnio patrzylem i ma bardzo wysoka klase, wyzsza sporo niz Mobil (a moze to byl Orlen? na pewno jakis polski olej).
Motul to taka ekstrakalsa wsrod olejow. Ciepla raczej tak drastyznie lepiej nie odprowadza, w koncu za chlodzenie odpowiada cos zupelnie innego. Co do Lotosa, ostatnio patrzylem i ma bardzo wysoka klase, wyzsza sporo niz Mobil (a moze to byl Orlen? na pewno jakis polski olej).
Panowie i Panie - przestańmy się wstydzić polskich olejów. Ja do mojego Roverka zawsze leję Lotosa syntetyka 5W40. Ma on parametry co najmniej "o numer" lepsze od zalecanego przez Rovera półsyntetyka 10W40. Silnik na prawdę chodzi super, w zimie nie ma problemów z odpaleniem (no chyba że układ benzynowy się przypcha, ale przy LPG to norma), silnik NIC nie bierze oleju, spaliny pachną ładnie nawet zaraz po odpaleniu.
Dwa lata temu silnik strzelił mi HGF-a, naprawiłem go sam, oczywiście, i widziałem stan głowicy, zaworów, popychaczy, cylindrów, itd.. Dosłownie nie było widać zużycia.
Teraz, przez dwa lata zrobiłem mu 46 kkm (jak na Poloneza to raczej dużo) i nic się złego nie dzieje, a nawet trzyma ciśnienie oleju na zagrzanym silniku tak od 2200 - 2300 rpm na poziomie około 0,45 MPa (pomiędzy 0,4 a 0,6 jest). Co to oznacza dla tego, kto się zna na silnikach i łożyskach ślizgowych - pisał nie będę. Ja ten 12 letni silnik o przebiegu 148 kkm oceniam na 5- tylko dla tego , że lekko poci mu się uszczelka miski olejowej, i to tylko z przodu. Simmeringi silnika wszystkie oryginał i nie trzeba ich zmieniać, trzymają jak nowe.
Oceniam go na minimum 300 kkm bezproblemowego przebiegu.
Nie wstydźmy się polskich olejów syntetycznych, są na prawdę OK !
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
aha panowie wiec zalałem go mobilem pół-syntetycznym 10w40
słuchajcie: silnik cichutko pracuje normalnie miodzio.Żadnych stuków itp.
Aha chciłbym się zapytać czy ta osłona bedzie pasować do mojego rover z silnikiem benzynowym ?
http://www.allegro.pl/ite...ka.html#gallery
pozdrawiam
osłony dolne występują w dieslach... ZTCP ktoś kiedyś montował u siebie w serii K ze względu na cewkę, ale nie obyło się bez interwencji nożem (to chyba jeszcze za czasów grup dyskusyjnych było )
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum