Wysłany: Nie Lis 30, 2008 09:59 [r 214si 97''] Moje maleństwo rozbite ... po wystrzale opony
Witam wszystkich,
wczoraj wracając do domu, przed wjazdem do tunelu, wystrzeliła mi lewa przednia opona
Prędkość z jaką jechałem to ok 90km/h.
Autko zaczeło mi tańczyć na drodze, a koniec był taki, że wpadłem na barierki oddzielające pasy ruchu
Starałem się jak mogłem wyjść z opresji, ale jak i prędkość, tak i śliska droga nie dały mi żadnych szans
Uderzyłem lewą strona mojego "r" i tak:
1. Pokrzywiona felga przednia lewa i tylna lewa
2. Zderzak
3. Lewy przedni błotnik
4. Lewy tylni błotnik
5. Drzwi kierowcy
Stan mojego Roverka przedstawiają zdjęcia poniżej.
Proszę o pomoc w kwestii, gdzie na śląsku mogę kupić elementy które wymagają wymiany, a może ktoś z Was posiada te elementy w kolorze mojego "r", wtedy chętnie odkupię je.
Proszę również o wycenę naprawy według Was.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi w tym temacie.
Pozdrawiam
================
Załamany Coldmanns
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lis 30, 2008 09:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja bym tu nic nie wymieniał , z tego co widac to wszystko można powyciągać i wypukać , ewentulanie możesz wymienić przedni błotnik , za wymianę tylniego się nie bierz bo to gra nie warta świeczki - za dużo roboty.
Nie wyglada tak źle, ale zawsze przykro patrzeć na uszkodzonego Roverka . Całe szczęście, że Tobie nic się nie stało.
Ja, za podobne zniszczenia zapłaciłam ok 300,- , jednak z dokupieniem prawego przedniego błotnika-100,-
b0b3k, takl tunel w katowicach.
Nie wiem czy coś leżało na drodze, bo z tego wszystkiego nie spojżałem. Nic tam nie widziałem przed sobą.
Opony byłu z poprzedniego sezonu - zimówki (continental).
MaReK, jeszcze nie wiem, bo dzisiaj niedziela i wszystko zamkniete.
Założony mam zapas (nie pierwszej młodości), więc po tym nie będę oceniał geometrii.
Troszkę go znosi na lewo, ale to może być wina tego zapasu i tylnego lewego koła (wgnieciona felga i niewielki cycek na oponie).
Powiem Ci ze jest kilka szkol oceania czy warto bawic sie w AC
Ja np. pomimo znizek itp. musialbym placic AC ok. 3 tys. rocznie.
Tak zrobilem w zeszlym roku i nie mialem ani jednej przygody. No moze jedna mialem, ale nie skorzystalem bo rozmiary sa malutkie i szkoda tracic znizek Z drugiej strony np. Twoje uszkodzenia pewnie beda wycenione na 1000 - 2000 zl z robota. A za AC bys pewnie musial zaplacic podobna kwote o ile nie wyzsza Wiec wyszedlem z zalozenia, ze wypadku z mojej winy moze nie bede miec, a nawet jesli to nie zakladam ze bedzie on wiazal sie z kasacja auta Dlatego tez postanowilem, ze AC nie bede placic
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
MaReK, wiem, ale jak bym ubezpieczyl ac odrazu przed gradobiciem, t pokrylo by gradobicie i ten wystrzał z wczoraj.
Spóźniłem się z AC i potem to olałem.
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 30, 2008 14:32
Cytat:
coldmanns Nie wiem czy coś leżało na drodze, bo z tego wszystkiego nie spojrzałem. Nic tam nie widziałem przed sobą.
Opony byłu z poprzedniego sezonu - zimówki (continental)
Kupowałeś nówki czy używane? Jeśli nowe i masz gwarancję możesz śmiało dochodzić roszczenia gwarancyjnego i pokrycia kosztów likwidacji szkód jakich nabawiło się Twoje autko Warunkiem jest oddanie opony do rzeczoznawcy producenta i wykrycie wady materiałowej, a nie uszkodzenia spowodowanego najechaniem na coś, co mogło przebić oponę. Kiedyś jak strzelił ojcu letni Goodyear (skończyło się lądowaniem na przystanku, na szczęście pustym) to dostał nową oponę + kaskę na nową felgę z oryginalnym kołpakiem.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mixtated, ja kupilem mojego r 25 czerwca tego roku i juz mial te oponki.
Teraz zalozylem je na zime. Nie mam faktury na nie więc niczego nie udowodnie.
Widzę że pech cię prześladuje, najpierw grad ,teraz opona.Ja bym na razie nic z tym nie robil.Przed nami jeszcze cała zima i nie wiadomo co się jeszcze może zdarzyć. Wiesz jak jest, robisz naprawdę dużo kilometrów więc procentowe szanse na udział w kolizji masz dosyć duże.Teraz to naprawisz, wywalisz kasę a potem coś się może przydarzyć nie daj boże z twojej winy i będziesz się wkurzał że znów wydajesz kasę na to samo. Wiem co mowię bo przerabiałem to 12 lat temu. Pozdrawiam
Tak, znajoma kiedys kupila auto i olala OC. No i pieknej nocy ktos podpalil auta na parkingu m.in. jej. Zamiast paru stow za ubezpieczenie poszlo sie byjac 15kzl. Nie wiem jak CI wyszlo 3000 za AC, w mbanku dla osoby bez znizek OC+AC za Rovera takiego jak mam w podpisie wyszlo cos kolo 1000zl/rok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum