Dawno nie pisałem, więc małe uaktualnienie "Przygód Drobnego Wojaka" o sprawne auto.
Głowica pęknięta z całą pewnością. Po odkręceniu tych rurek lekko przyrdzewiałych - chyba kolektor, a może nie... na głowicy było widać gdzie jest szczelina, gdyż woda się skrapla na niej.
Kupiłem więc nową na allegro, od sprawdzonego sprzedawcy ,sądząc po komentarzach, drogo ale za to planowaną i sprawdzoną na szczelność.
Niestety jak przyszła i zobaczył ją mechanik to pognał mnie do zwrotu, zawory wystają ponad taflę szlifowanej głowicy. Twierdzi też, że tam powinny być takie kwadraciki wklęsłe - coś jakby markery do sprawdzania czy nie była za mocno przyszlifowana... i tu tego nie było.
No więc teraz muszę ją zwrócić, co będzie chyba kolejnym problemem, bo sprzedawca upiera się, że jest w pełni sprawna bo sprawdzona.
Zaraz koniec listopada a ja od września przejechałem się kilka razy, tylko po to żeby zaraz wracać do warsztatu.
Tyle dobrego, że po stłuczce nie ma już śladu.
_________________ Czasem myślisz, że los się do Ciebie uśmiechnął, a Ty go po prostu rozśmieszyłeś.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 18:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
MikeLD, ja serwisuje moją 400 w serwisie Max - dodałem ten warsztat do listy na stronie
jestem bardzo zadowolony, zakład wydaje się być dobry i uczciwy
za uszczelkę z całym osprzętem zapłaciłem 1050 pln
a było podejrzenie właśnie pękniętej głowicy, poszła na sprawdzanie i okazało się, że jest dobra, więc splanowali ją i gotowe
jak zajechałem to powiedziałem ze HGF a on mówi ze najpierw to musi sprawdzić, zapalam, ogląda, słucha, wykręcił świece i mówi no teraz to może stwierdzić, że mam rację
ostatnio robiłem duży przegląd + wymiana wszelkich płynów i filtrów - zapłaciłem 500 pln
jutro jadę bo czujnik biegu wstecznego padł ale mechanik powiedział, że to 5 minut roboty
Splanowali czy zabielili? Wyglądała po tym zabiegu jak ta felerna, którą MikeLD dostał?
powiedział mechanik, że splanowana, a że zabielanie to z tego co czytam forma splanowania to nie wiem czy była planowana czy zabielana
generalnie żadnych problemów z nią nie ma odpukać, a zrobiłem 10 tyś.
PTE napisał/a:
To po co w ogóle do mechanika z czymś takim jechać?
moja wiedza na ten temat jest mała, teraz już będę wiedział jak to zrobić - ciągle się uczę bo to moje pierwsze auto
Kolejny wpis do "dziennika auta którego nie było i nie ma". Druga głowica przyszła w identycznym stanie jak poprzednia... zeszlifowana na gładko, aż zawory dostały szlifierą.
Wychodzi na to, że auta już w tym roku nie będzie... 4 miesiące odłogiem.
Sprzedam skorupę Rovera.
_________________ Czasem myślisz, że los się do Ciebie uśmiechnął, a Ty go po prostu rozśmieszyłeś.
Panowie szkoda że ja tak puźno dołączyłem temat świetny wypowiedzi wszystkich mają sens każdy na swój sposób ma rację....
Cytat:
Czas się przyzwyczaić. Bo to POLSKA właśnie
i tu przytoczę słowa takie ,,WŁAŚCICIEL AUTA CIESZY SIĘ DWA RAZY JAK KUPUJE I JAK SPRZEDAJE,,
Dodam tylko tyle że o autko trzeba dbać pod każdym względem gdybym ja olał niedociągnięcia i usterki jak kupiłem swojego 416 to amen w pacierzu dlatego może jestem troche podobny do założyciela tego tematu MikeLD też nie mogę spokojnie charczeć jak coś autku dolega a skurw....handlarze (są wyjątki) to maskują,cukrują,a ja wiem że jak przyjadę do domu to dopiero na spokojnie wyjdzie cała prawda.
WŁAŚCICIEL AUTA CIESZY SIĘ DWA RAZY JAK KUPUJE I JAK SPRZEDAJE
ja się cieszę Roverkiem w trakcie jazdy, jak sam coś przy nim "zrobię" i mam z tego powodu satysfakcję, jak go umyję i ładnie lśni, mógłbym długo wymieniać
Brt, wczoraj przepaliła mi się pierwsza żarówka, już kupiłem Osramy Night Breaker i już myślę o wspaniałej zabawie jaką będzie ta pierwsza wymiana , za to satysfakcja będzie ogromna
I w końcu! odebrałem auto 2 dni temu i chodzi przepięknie.
Znalazłem głowicę która nigdy nie była planowana i mechanik zrobił mi ją na cacy. Uszczelka, śruby, uszczelniacze i inne potrzebne pierdoły - wszystko nowe, z górnej półki, tak jak zalecano na forum.
Ciekawostka - głowicą którą znalazłem miała mechaniczny napinacz wałka rozrządu (chyba tak się na to mówi), zaś moja miała automatyczny. Wcześniej nikt na forum nie mówił, że głowice są z jakimiś różnicami Ale założyliśmy nowy napinacz i nowy pasek i si.
Przy tej okazji - mam do sprzedania pasek rozrządu ze stanem przebiegu jakieś 200-300km.
Teraz pierwszy raz przyjrzałem się tylnemu zderzakowi i klapie po lakierowaniu - odcień mi się nie zgadza... zgłaszać to do ubezpieczyciela czy do warsztatu który wykonywał naprawę po stłuczce?
Mam nadzieję, że ten wątek mogę już uważać za zakończony... ale życie pokaże
_________________ Czasem myślisz, że los się do Ciebie uśmiechnął, a Ty go po prostu rozśmieszyłeś.
Ostatnio zmieniony przez MikeLD Czw Sty 22, 2009 22:17, w całości zmieniany 1 raz
BoloSr [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 22, 2009 17:39
lecisz do warsztatu i mowisz ze kolor nie teges ubezlieczyciel nic do tego nie ma
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum