Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Kupiłem swojego Roverka w październiku i zauważyłem,że jedna lampa przednia jest cały czas zaparowana-druga była ok.Po otwarciu maski i wstępnych oględzinach,zdjąłem gumowe wężyki odpowietrzające z tyłu lampy.I jakież było moje zdziwienie,gdy w jednym z nich zauważyłem dzikiego lokatora-jakiś robal z rodziny jedwanikowatych Po bezowocnych rozmowach i prośbach mających na celu opuszczenie owego lokum przez w/w osobnika,podjąłem decyzję o natychmiastowej eksmisji(jeszcze był październik,to mogłem tak z nim postąpić ).Zrobiłem mały wycior z drutu,przepchałem i dokładnie przedmuchałem wężyk.I po kilku dniach para znikła i w końcu Roverek przejrzał na oczy :grin:Mam nadzieję,że ktoś skorzysta z mojego opowiadanka i przypadku
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Mar 06, 2011 23:22, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 07, 2009 11:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam,
Ja mam podobnie, ale raczej nie jest to para wodna, bo nawet w największe upały to nie znika. Cała lampa w srodku jest lekko przydymiona (zamglona) i wydaje mi się, że chcąc to usunać, trzeba by było odkleić "szkło", umiejętnie to wyczyścić i skleić ponownie. A może pierwsze spróbować wymyć ją w środku - po zdemontowaniu napełnić ją ciepłą wodą z jakimś detergentem typu Ludwik, "wychlupać", wypłukać - może by zeszło.
Czy miał ktoś podobny przypadek, jak to usuwał/usunął ? - jakieś sugestie.
Prawie od dwóch lat tak jeżdżę, specjalnie nie rzuca się to w oczy, ale ja o tym wiem i mnie to wkurza, chcę to usunąć Pozdr....
Po bezowocnych rozmowach i prośbach mających na celu opuszczenie owego lokum przez w/w osobnika,podjąłem decyzję o natychmiastowej eksmisji(jeszcze był październik,to mogłem tak z nim postąpić )
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2338
Wysłany: Sro Sty 07, 2009 16:48
Stacho,ale sprawdzałeś te wężyki,może też w nich coś zalega i masz nontoper zaparowane??? 5 minet roboty a jaka satysfakcja U mnie po 3-4 dniach(parkowałem go wtedy w takich miejscach,żeby był przewiew(na moim osiedlu nie ma z tym problemu-wszędzie pizga straszecznie)problem znikł i nie wraca(teraz zima to jedwabniki szlag trafił pewnikiem )Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum