Wysłany: Sro Sty 28, 2009 19:34 [R220 SDI] Regularne szarpanie podczas jazdy - sugestie?
witam!
Na wstepie chcialbym nadmienic ze szukalem i czytalem wiele watkow dot przeplywomierza itp - jednak wiedza ktora wynioslem nie rozwiazuje mojego problemu, prosze o pomoc.
Roverek rocznik koncowka 97" - przebieg wedlug licznika okolo 130tys. Auto przyjechalo na kolach okolo 500km z miejsca zakupu - objaw szarpania wystepywal juz wtedy na trasie. Auto zostalo odstawione do warsztatu na klasyczny przeglad zwiazany z zakupem nowego auta oraz wymiane czego trzeba.
wymienione zostalo:
- kompletny rozrzad 3x rolka 2x pasek
- uszczelniacz walka rozrzadu
- rolka i pasek PK
- poduszka silnika od str rozrzadu
- wszystkie filtry
- olej
- brak efektu HGF (o ile wystepuje w dieslu)
- wszystkie plyny sa - nic nie ubywa
- komplet klocki + tarcze przod (ale to akurat nie ma znaczenia przy usterce)
usterka objawia sie regularnym szarpaniem silnika co okolo 500-700obr.
- szarpanie pojawia sie nieregularnie (silnik cieply/zimny) i wystepuje nie zawsze
- szarpanie pojawia sie w kazdym zakresie predkosci
- wystepuje w zakresie obrotów od 3tys do 5tys (dalej nie krecilem)
- czasem mozna przeciagnac do 5tys obr i nic - ale jak sie pojawi jest to kilka regularnych przydlawien.
- wystepuje na kazdym biegu (sprawdzalem 2 - 3 - 4)...
- obroty wzrastaja rownomiernie - predkosc rowniez
- w momencie przydlawienia nie spadaja obroty
- efekt szarpania/przydlawienia zblizony jest do odpuszczenia na sekunde pedalu gazu i wdepniecia dalej i tak regularnie - pomimo iz pedal jest w podloge
- przyspieszenie oceniam na dynamiczne i lepsze (dla porownania mam peugeota 1,4hdi 70km)
- vmax 160-170 wedlug licznika - oczywiscie z szarpaniem.
prosze o sugestie
dziekuje
Ostatnio zmieniony przez nicco_nuwai Nie Lut 01, 2009 20:53, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 28, 2009 19:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja bym typował na zły kąt wtrysku lub nawet przestawiona pompa wtryskowa.
jutro auto jedzie na diagnostyke - ciezko tu u mnie z interfejsem kompatybilnym z roverem - z tego co czytalem na forum mozna odczytac kat wyprzedzenia z poziomu kompa?
jesli tak to czy jego korekta odbywa sie programowo - czy tez mechanicznie ?
rozrzad skladali chyba na znaki -napewno nie elektronicznie - bo nie maja sprzetu w warsztacie.
ps. przed remontem auto bardzo ciezko zapalao przy mrozach -20 - nie pomagalo 2 - 3 krotne grzanie swiec - w warsztacie zdiagnozowano ze 2 swiece nie grzaly w skutek zlego docisniecia fajek kabli. byc moze mialo to tez zwiazek z katem zaplonu ?
Miałam dokładnie to samo w mojej 620 SDI. Tak jak by obroty spadały.Zmieniałam końcówki wtryskiwacz, czyściłam pompę i kat wtrysku w pompie. Straciłam sporo kasy i w ECC Babice mi pomogli. Problem był ze stykami na jakiejś kostce elektrycznej. Nie zwierały do końca. Docisnął jedna kostkę przy silniku i szarpanie przeszło.
Miałam dokładnie to samo w mojej 620 SDI. Tak jak by obroty spadały.Zmieniałam końcówki wtryskiwacz, czyściłam pompę i kat wtrysku w pompie. Straciłam sporo kasy i w ECC Babice mi pomogli. Problem był ze stykami na jakiejś kostce elektrycznej. Nie zwierały do końca. Docisnął jedna kostkę przy silniku i szarpanie przeszło.
o to dobra sugestia - orientujesz sie chociaz miejwiecej ktora kotstka albo w jakiej okolicy komory silnika?
Ja bym tobie jeszcze radził zrobić tak, jak by się nie udało z ta kostka kolo pompy, żeby podnieść autko z przodu na takim czyms:
I nich jakaś druga osoba siedzi środku i dalej gazu, a ty pod maska ruszaj wiązkami sie tak może szybciej znajdzie przyczynę
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Bidi [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 29, 2009 11:29
hmm tak czytam tez moze byc bo mielismy w 600 taki sam objaw i okazalo sie ze to chyba nazwya sie "nastawnik" w pompie zuzyl sie i do wymiany byl wymienili i bylo cacy ale musisz pojechac do szpecow i oni niech sie zajmia tym
dzieki za sugestie i zainteresowanie watkiem - oby ku potomnosci innych uzytkownikow SD/SDI
mam wyniki diagnostyki - wywalilo jeden jedyny blad - nie bardzo rozumiem tlumaczenie mechanika - ale podobno jest uszkodzony zawor podcisnienia turbiny - i on sie zatyka zamiast walic cisnienie doladowane do silnika.
ale podobno jest uszkodzony zawor podcisnienia turbiny - i on sie zatyka zamiast walic cisnienie doladowane do silnika.
a to całkiem możliwe tzn. nie działa sterowanie turbiną i jak ciśnienie (nie podciśnienie) przekracza wartosc graniczną, to komp odcina paliwo, żeby nie doszło do uszkodzenia silnika, stąd te szarpania pewnei po prostu wężyk jest pęknięty
a to całkiem możliwe tzn. nie działa sterowanie turbiną i jak ciśnienie (nie podciśnienie) przekracza wartosc graniczną, to komp odcina paliwo, żeby nie doszło do uszkodzenia silnika, stąd te szarpania pewnei po prostu wężyk jest pęknięty
tz jak ? wybaczcie glupie pytania ale ja sie znam na czym innym niz auta
czyli wymiana zaworu (ktory zglosil sie na diagnostyce) moze nie usunac usterki? lub w druga strone patrzac - zawor moze byc sprawny (pomimo ze wysypal sie na diagnostyce) - a moze wystarczyc wymiana weza? ktory to waz?
od turbiny odchodą takei dwa wężyki (fi 8 - 10 na oko) i zazwyczaj to one są przyczyną. Może być też zapieczony zawór upustowy turbo. To już trzeba zdiagnozować na miejscu Jeśli to tylko wężyk, to naprawa to kilka PLN. Zapieczony zawór lub uszkodzony tłoczek popychający to trochę większe koszta, ale nie jest to coś szczególnei trudnego w naprawie
dzis zostal dokladnie umyty silnik od spodu (od gory byl myty przed zakupem przez wlasciciela komisu), mycie mialo na celu usuniecie skapujacych resztek oleju ktore wyplynely przy wymianie rozrzadu i uszczalniaczy, oraz pozostalego syfu ktory zostal po myciu gory silnika.
po myciu i wysuszeniu auta zostaly przeczyszczone i posmarowane preparatem (pewnie jakims kontaktem) kostki pompy i kostka od czujnika cisnienia turbiny (ktory niby jest do wymiany) - i przeprowadzono test "kamikadze" uwielbiany przez warsztat w ktorym stoi moj roverek
test polega na maxymalnie sportowej jezdzie i "zamykaniu" obrotosciomierza, jak i rowniez redukcjach biegu przy wyzszych obrotach, oraz osiagnieciu predkosci maxymalnej. - wszystko to na dlugim odcinku prostej drogi nieopodal naszego miasteczka, generalnie daje poglad sprawnosci i dynamiki auta - choc niekoniecznie jest bezpieczne i zdrowe... przy tak morderczej probie na odcinku kilku km (trasa tam i spowrotem) objaw szarpania nie wystapil.
auto odbieram jutro - dzis juz nawalila logistyka wymiany auta sluzbowego z innymi pracownikami i wrocilem firmowka do domu - a roverek przespi sie na warsztacie.
jutro ruszam w trase w okolice torunia - wiec przedemna okolo 500km tam i spowrotem - bede mial poglad co i jak - stosownych uwag z jadzy nieomieszkam przekazac po powrocie
spostrzezenia sa takie ze auto po przekroczeniu 3tys obr (zakladam ze wtedy zalacza sie turbina) nadal szarpie - juz 50% mniej niz przed czyszczeniem silnika i kostek - ale nadal szarpanie wystepuje (choc zadziej) i wciaz jest upierdliwe...
mam numer tego zaworu - moze ktos ma pojecie ile to kosztuje - bo google nie dalo rady
BOSCH 0281002119 250KPA
No i nadal jest 2gi problem - cos ciecze z sinika - wyglada na olej - bo plamy sa czarne, na miarce nie widac zeby ubywalo - bynajmniej nie w widocznych ilosciach. olej kapie jakby spod zderzaka - nie wiem ktoredy by tam naplywal - moze cos spartolili przy wymianie uszczelniacza walka rozrzadu ? od gory tam gdzie sa paski jak swiecilem to nic nie widac - ale raczej kape od strony rozrzadu i jak wyzej scieka w zderzak. ubytek jest nieduzy - moze jakies 2 kieliszki 100tki wykapuja bo plamy sa niewielkie i na miarce nie zwuwazylem ubytku...
moja bezradnosc i zlosc powoli przeradza sie w zalamanie...
auto ciezko zapala, pomimo iz wczesniej przez "fachowcow" byly sprawdzane swiece i przewody - i okazalo sie ze tylko 2 fajki byly niedocisniente - auto ciezko pali na zimnym. przy mrozie -10 zapalilo za 5!!! razem, cudowalem rozne znane i nieznane sposoby jak kilkukrotne grzanie, trzymanie na rozruszniku po 10sek, dodawanie gazu w trakcie zaplonu....
wczoraj zapalil za 3 razem - tez po odprawnianiu podobnych obrzedow nad nim....
dzis za 1 razem przy -3 - ale po kilkukrotnym grzaniu i z wcisnientym gazem.
z tego co pytalem to pompy wtryskiwaczy nie ruszali, rozrzad zlozony na znaki - wiec nie ma mozliwosci zmiany konta zaplonu w stosunku do tego co bylo. nie znam wartosci konta - nie bylo to diagnozowane...
bladego pojecia nie mam co z tym zapalaniem...
w miedzy czasie zaczela mi buczec pompa wspomagania - czego nie bylo wczesniej przed ingerencja w silnik....
dzis doprosilem sie wjazdu na kanal - okazalo sie ze dolny zacisk weza od tego od wspomagania popuszcza i plyn scieka po sprezarce od klimy w profil zderzaku i miesza sie tam z blotem i resztkami oleju i kapie. zacisk zostal wymieniony - uzupelniono plyn wspomagania bo bylo ponizej minimum.
dodatkowe ogledziny wykazaly puszczanie uszczelki glowicy od zewnatrz - brak efektu HGF (puki co) ale uszcelka do wymiany i plan glowicy... tego sie boje... ponadto puszcza turbina - tez tam delikatnie z niej cieknie....
ogolnie po wymianie rozrzadu, paskow i paska PK - auto po zapaleniu ma dziwny klank - jak by te paski ciezko chodzily, potem sie uspokaja - ale zdecydowanie jest inny niz przed robota...
ehhh poradzcie cos bo ja juz nie mam sily i pomyslu....
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 13:53
Hmmm, ja chyba radzę zmienić warsztat, niestety, ale odnoszę nieodparte wrażenie, że mówią Ci dużo, a robią mało.
nicco_nuwai napisał/a:
auto ciezko zapala, pomimo iz wczesniej przez "fachowcow" byly sprawdzane swiece i przewody - i okazalo sie ze tylko 2 fajki byly niedocisniente
Jakie fajki? W dieslu? Czy oni z Tobą rozmawiając wiedzą w ogóle o jakim aucie mówią?
nicco_nuwai napisał/a:
rozrzad skladali chyba na znaki -napewno nie elektronicznie - bo nie maja sprzetu w warsztacie
nicco_nuwai napisał/a:
ogolnie po wymianie rozrzadu, paskow i paska PK - auto po zapaleniu ma dziwny klank - jak by te paski ciezko chodzily, potem sie uspokaja - ale zdecydowanie jest inny niz przed robota...
nicco_nuwai napisał/a:
z tego co pytalem to pompy wtryskiwaczy nie ruszali, rozrzad zlozony na znaki - wiec nie ma mozliwosci zmiany konta zaplonu w stosunku do tego co bylo.
A to świadczy o tym, że pojęcie o kącie wtrysku też mają raczej blade. Wystarczy delikatna zmiana i kąt będzie inny, auto będzie głośniej chodzić i gorzej zapalać. Niech chociaż ustawią na słuch tą pompę (jeżeli sprzętu nie mają) i zostawią w momencie aż auto będzie ciche.
Niech sprawdzą te wężyki przy turbinie, niech sprawdzą układ paliwowy czy się nie zapowietrza, kostki przy pompie nie na oko, tylko tylko najlepiej miernikiem, no na Boga, to mechanicy chyba są więc powinni wymyślić kilka możliwych przyczyn.
A jak nic nie znajdą, to jechać do pompiarza i niech sprawdza pompę.
nicco zmień warsztat lub sam zakasaj łapki i do roboty Thef napisał co i jak. Co do tego "szarpania" to połóż się na silniku (wyłączonym) i popatrz na weżyki od turbiny (2szt.) i sprawdż czy one są ok, a szczególnie ten od zaworu upustowego (taki krótki wygięty w "U") pozatym .... czy na świece dochodzi napięcie czy to było sprawdzane No i 3 rzecz ... kąt wtrysku nawet przy ustawianiu na znaki mógł się przestawić I powiedz im, żeby się nie doktoryzowali tylko niech słuchają co im powiesz
Co do wycieku spod zderzaka, to napisz jak bardzo R zostawia plamę. Tam pod spodem z przodu silonika biegną weże do chłodnicy oleju i w 95% przypadków są one mokre.
14 Czujnik chłodzenia silnika (ECT) – niskie napięcie Zwarcie do masy, brak zasilania,uszkodzenie ECM
17 Czujnik temperatury paliwa – wysokie napięcie Przerwa w obwodzie, zwarcie do zasilania
Skasowano bledy poduszki pasarzera i kierowcy (mam tylko kierowcy)
Wydrukowalem sobie jeszcze takie wartosci jak:
Injection Timins Actuual = -3 stopnie
throt volts = 0,46v
doladowanie z tego co pamietam bylo 1,05
gdzie moge znalesc wlasciwe parametry ktore sa odczytywane przez komputer ? bo lista byla spora, od napiecia aku poprzez np wtryskiwacze, czesc wartosci byla podawana jako "zero". np predkosc, obroty silnika itp.
Jakim komputerem był badany? Tak na oko, to wiązka przewodów do sprawdzenia i ustawienie kąta wtrysku, bo powinien być +2 do +4 mniej więcej. Ewentualnie czujnik temperatury płynu do wymiany, czujnik temperatury paliwa w pompie (albo coś w ogóle z pompą), ale ja jednak obstawiam wiązkę przewodów.
Sprawdź do chłodnicy wchodzą 2 czujniki od góry jeden obok klimy o ile masz a drugi po 2 stronei chłodnicy wyjmij kostki i sprawdź czy któryś kabel się nie oderwał u mnie jeden był przerwany. Może pomoże Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum