Forum Klubu ROVERki.pl :: [R200 98']Na lewarku amortyzatorem da sie ruszac
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R200 98']Na lewarku amortyzatorem da sie ruszac
Autor Wiadomość
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Pią Maj 08, 2009 22:36   [R200 98']Na lewarku amortyzatorem da sie ruszac

Witam, od kilku dni borykam się z problemem, iż dobijają mi amortyzatory na prostej drodze wystarczy nie ma dziur ale jest npprosto prosto i taka koleina jakby lekko w dół się robi a później do góry od razu niby dziura ale na całej długości jezdni no koleina po prostu :P

Jak jadę z prędkością powyżej 50km/h z pasażerem z przodu - BARDZO głośno wali metal o metal lub coś w tym stylu takie ŁUP głośne i ała po prostu strach jechać .. na 2 pasmowej drodzę musiałem dziś jechać 40-50 kmh gdzie 3 dni temu jeździłem 120 minimum..

Obniżyłem przód samochodu tzn wymieniłem sprężyny i amortyzatory - używki (rzekomo stan BDB) i od wymiany wali niemiłosiernie - pojechałem na SKP do Renault firmowej, Pan przebadał cały zawias, amortyzatory wyszły 72% powiedział że wszystko ok i bdb przepuścił by od razu. Pytałem się czy na pewno itp powiedział że na pewno, i nie ma pojęcia dlaczego amortyzatory dobijają - stwierdził że to muszą być one bo podwozie nie dobija na bank - żadnych oznak dobijania)

Wrcając drogą dwupasmową do domu pasażer siedział z tyłu - było lepiej przy 60 km/h nie dobiło ani razu tylko przy wjechaniu na próg zwalniający

Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy ? mam standardowe -40mm po prostu strach jeździć. Mogli to mechanicy źle zamontować? Czy może wina leży poi mojej stronie, że tylko przód obniżyłem a tyłu nie dotknąłem?

mam 2 komplety zawieszenia + oryginalne

4x amortyzatory firmy KONI
4x amortyzatory wyciągnięte z MG ZR
4x sprężyny od MG ZR
4x Sprężyny -40mm EIBACH

>> auto jest po dzwonie, czy to może być powodem? jednak na SKP Pan powiedział, że podłużnice są nienaruszone itp. całe zawieszenie na szóstkę.

Najgorsze jest to, że i na jednych sprężynach jechałem jak i na ZR i w poprzednich autach spisywały się lepiej niż dobrze.. więc to na bank nei ejst wina zawiasu

[ Dodano: Pią Maj 08, 2009 22:37 ]
obecnie założone jest KONI i EIBACH
Ostatnio zmieniony przez memphisto Nie Maj 10, 2009 18:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Maj 08, 2009 22:36   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
greg-si 
Klubowicz





Pomógł: 152 razy
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 3530
Skąd: ze wschodu

Rover 400

Wysłany: Pią Maj 08, 2009 22:50   

jak już wcześniej pisałem jest zły stosunek sprężyn do amorów. Za niskie sprężyny do amorów lub za wysokie amory do sprężyn.

Pokaż fotkę jak autko siedzi. Na seryjnych amorach nie powinno dobijać przy takim obniżeniu a na tych koni tym bardziej chyba że są strasznie miękkie.

Zdejmij koło i sprawdź oznaczenia na amorach. Wtedy będzie można przepatrzeć katalog koni i zobaczyć co za ustrojstwo siedzi. Przy okazji możesz też sprężyny oblukać jaki to dokładnie model.
_________________
R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Pią Maj 08, 2009 23:22   



[ Dodano: Sob Maj 09, 2009 11:07 ]
idioci zamontowali na amortyzatory MG ZR sprezyny Eibacha -40mm

w domu leza mi KONI i sprezyny z MG.. i idioci nie chca mi tego za darmo odmienic mówiąc, że ja tak kazałem, za 150 zł mi to chcą odmienić..

Już nie wiem co lepiej robić, dalej w koszty sie pakować, czy jednak wywalić kolejne 150 PLN i wymienić to tak jak być powinno ?

Co radzicie?
 
 
Robusp
[Usunięty]






Wysłany: Sob Maj 09, 2009 16:35   

Witam
Jesli moge dodac cos od siebie a mam zamontowane w swoim R 25 IDT koni sport zólte z regulacja siły tłumienia to te amotryzatory sa przewidzoiane tylko do seryjnych spręzyn a nie obniżonych - taka informaacja jest w katalogu Koni !!
Tak wiec nie ma możliwośc zakładac ich do zawieszenia obniżonego - dlatego masz metaliczne stuki bo tłoczysko dobija do dna rury amorka

Pozdrawiam
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Sob Maj 09, 2009 18:37   

zamontuje na koni sprezyny od MG ZR takze chyba eibachy pójdą na sprzedaż :P
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 13:03   [R200 98'] Na lewarku amortyzatorem da sie ruszac.

Witam, ciągle borykam się z dobijającym amortyzatorem i z warsztatem który mnie ewidentnie naciąga.

Zaśpiewali, że za 150 zł w poniedziałek mi zrobią tak, że amortyzator nie będzie dobijał - pan to stwierdził po 10 sekundach pod podniesienia samochodu w góre.

Podniósł samochód w górę złapał amortyzator i przyciągąć go chciał do siebie - amortyzator się ruszał i hałasował (trzaskał) podobnie jak przy 'dobijaniu' które u mnie występuje.

Po kilka takich szarpnięciach i trzaskaniu Pan obniżył auto powiedział za 150 zł się to zrobi.

Znów mnie naciągają?
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 13:07   

No to sorry, jak wczesniej zakladali amory to nie widzieli, ze jest ten looz. Nie sprawdzili??? Co za pipy za przeproszeniem...

Wiesz co ja bym zrobil. Pojechal tam dal im te amory co mowiles, ze maja byc, niech zrobia, wezma auto na lewarek sprawdza, i potem bym im powiedzial, ze najpierw ide sie przejechac i sprawdze czy dziala. Wsiadl bym w auto i jak by bylo okej to juz bym nie wrocil...nie beda 2 razy naciagac ciule...albo jak chcesz byc laskawy to wroc, daj 50zl i zawijaj sie z tamtad

[ Dodano: Nie Maj 10, 2009 13:09 ]
Dodaj, ze nie bedziesz placil za ich bledy:D
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 13:13   

faecd, hahahaa przeje.any pomysł z tym ucieknięciem ahahha gorzej jak mechanik ze mną wsiądzie :P

Całe życie robię auto w VOLVO drogo ale solidnie i dobrze.. ale niestety moje VOLVO nie robi aut jak się ma swoje części raz w życiu się skusiłem na innych i oto efekty..

A nie macie pomysłu, co to może być ? bo może taniej mnie wyjdzie jechać do volvo na naprawe 'tego czegoś' niż do tych partaczy.

PS. faecd, Pan mechanik na pytanie 'to dlaczego qr.a nie sprawdziliscie tego przed oddaniem auta?' odpowiedzial:

'Pan mówił, że wszystko jest BDB'

ręce opadają..
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 13:18   

memphisto napisał/a:
gorzej jak mechanik ze mną wsiądzie


to sie zapytaj "a pan gdzie swoje 4 litery pcha, wczoraj prawlem tapicerke zaraz wroce" :D

a nawet jezeli wsiadzie i wrocicie to powiedz, ze za ich bledy nie bedziesz placil i daj tak jak mowilem wczesniej 50zl.

dobryziom mial podobnie z felga, oddal do naprawy goscie mu ja jeszcze zniszczyli, dal 50zl i poszedl i w d***pie ich mial.

Oni sa chamscy dla Ciebie, czemu Ty nie mozesz...simple :cool:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 13:21   

wziac sobie kolege jakiegoś ? bo mam wielu którzy są przerośnięci po siłowni :P

czy lepiej samemu to robić ?
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 13:37   

oooo nie ma to jak kark na pokladzie:P No chyba, ze sam jestes niezlym schabem:)

Kiedys tak mialem, jak cwiczylem, rece troche wieksze byly oddalem auto do mechanika na tydzien a w tym czasie pojechalem na maly urlop do rodziny, wrocilem, i zacieszony swoim nowym nabytkiem podszedlem wieczorem pod warsztat zobaczyc moja honde wtedy...patrze a w tylnym kole brak cisnienia...na nastepny dzien przychodze zapytac jak im robota idzie patrze cisnienie jest. I pierwsze co to z morda a wy co sie bawicie w spuszczanie powietrza...oni ze ktos musial zrobic psikusa i wentyl odkrecic. Nastepna noc zostawimy auto nie na parkingu a w srodku...i rzeczywiscie schowali na noc do warsztatu:D:D hehe

Najwazniejsza jest sila persfazji...Powodzenia! i nie daj sie w ciula zrobic...
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 13:50   

no to jutro powalcze tylko nie wiem na co się decydować - kazać zamontować standarodwy zawias czy naprawiać błąd i zostać na niskim :)

w każdym razie zrobię wszystko aby nie płacić :P
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Nie Maj 10, 2009 17:16   

Proszę nie zakładać kolejnych wątków na ten sam temat tylko kontynuować w już rozpoczętym. Łączę oba wątki ze sobą.
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 17:19   

thef, tak jest szefie ! : D

a szef(thef) czasem nie wie co to znaczy, ze na podniesionym lewarku da się ruszać amortyzatorem i on coś puka/strzela?
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Nie Maj 10, 2009 17:26   

Szefem nie jestem ;) Hmmm, a w której w ogóle płaszczyźnie rusza się ten amortyzator?
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 18:52   

jak samochjód jest dźwignięty na lewarku mechanik zdjął osonę gumową tzn podciągnął ją ku górze złapał za srebrne coś i zaczął szarpać - strzelalo/pukało jeszcze wyżej na samej górze amortyzatora - tam gdzie się na kielichu go skręca tak wysoko
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Nie Maj 10, 2009 18:59   

Ok, rozumiem. No to trzeba ściągnąć i rozkręcić kolumnę i się okaże. Albo jakaś poduszka już wyrobiona albo łożysko albo jakiś element mocujący amortyzator.
 
 
memphisto 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 10, 2009 19:00   

czyli musze tym partacza oddac rovera raz jeszcze.. ehh ; P zal mi go tak jakbym chodzil do weterynarza na wiercenie w zebach :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Przyklejony: [R200/25, MG ZR] Workshop Manual ROVERki.pl
sknerko Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 23 Sro Paź 03, 2018 14:24
Prescenn
Brak nowych postów [R200 RF '97] różnica między P i L amortyzatorem przednim
Deezer Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 4 Czw Kwi 21, 2016 09:51
Harry
Brak nowych postów [R200] co się stanie jak na lewarku odkręce śruby na kielich
memphisto Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Pon Paź 18, 2010 14:24
memphisto
Brak nowych postów [Rover 214i] Luzy na lewarku.
Fancy Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 1 Sro Cze 04, 2014 22:04
PeJot
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [R200] Próba/pomysł kolejnej modyfikacji mojego R200
red Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Pon Cze 09, 2014 07:40
Adrian



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink