Wysłany: Nie Maj 17, 2009 16:26 [R200 1.4 ] - zawiesza sie na 2,5-3 tys obr.
Hej
Witam wszystkich bo jestem na tym forum od kilku minut....
Kupiłem niedawno Rovera 200 1.4 z 99 r i od razu uaktywnił się dość złośliwy feler.
Auto w czasie jazdy zawiesza się na obrotach 2,2 - 3 tys. W różnych okolicznościach, ostatnio coraz częściej. Podczas jazdy zwykle w momencie kiedy hamuję silnikiem albo redukuję biegi czyli ruch miejski ale też na trasie. Musze lekko przegazować i obroty prawidłowo opadają do 800obr/min. Wczoraj zrobiłem 250km i był to horror... dla mnie i dla auta. Rover wieszał się non stop, dojeżdżam do auta z przodu i normalnie auto hamuje silnikiem a ja musiałem albo hamować hamulcem albo wciskać sprzęgło potem przegazować i tak w kółko. Kiedy dojezdzam do świateł auto wyje na 3 tys obrotów , ludzie sie lampią na mnie...
Samochód był na diagnostyce - nic nie wykazała.
Wymienili mi regulator biegu jałowego i nic nie pomogło (jutro jadę z reklamacją i po kasę za wiemianę) Mechanicy nie wiedzą czego szukać
Może ktoś przerobił taki temat u siebei i coś podpowie (ja jestem mechaniczną amebą więc przekażę to co tu usłyszę mechanikom, sam nie znam się na działaniu silnika totalnie)
AndrewS: poprawilem temat
Ostatnio zmieniony przez AndrewS Nie Maj 17, 2009 21:28, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Maj 17, 2009 16:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
idzie spoko.
Dlatego jak np grzeje na autostradzie 130-150km/h to nie ma problemu, wtedy jak zdejmuje noge z gazu to ladnie obroty opadają.
Jednak kiedy jade wolniej zwykle w przedziale 70-90km/h kiedy obroty nie przekraczaja 3 tys mam bankowo zawieszke, wtedy po wrzuceniu sprzegla i luzu auto dochodzi do 3 tys i wyje jak szalone.
Jeśli przy takim zawieszeniu obrotów pomoże podniesienie pedału gazu od spodu (jeśli wtedy obroty spadną), to najpewniej plastikowa przepustnica się przegrzewa i puchnie, blokując linkę.
Pomoże wymiana na aluminiową.
Przy okazji zwróć uwagę na temperaturę silnika (nie zdziwiłbym się, gdyby się nieco przegrzewał).
_________________ It's all right...
radunc [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 17, 2009 17:03
wild_weasel napisał/a:
Jeśli przy takim zawieszeniu obrotów pomoże podniesienie pedału gazu od spodu (jeśli wtedy obroty spadną), to najpewniej plastikowa przepustnica się przegrzewa i puchnie, blokując linkę.
Pomoże wymiana na aluminiową.
Przy okazji zwróć uwagę na temperaturę silnika (nie zdziwiłbym się, gdyby się nieco przegrzewał).
temp. jest ok, mam natręctwo i czesto zerkam na wskaźnik, jest równo na środeczku niezależnie od tego jak jeżdze i co sie dzieje z autem...
co do reszty uwag, nie pozostaje nic innego jak spisać wasze sugestie i dać mechanikom...
Sprawdź sam! Spróbuj podważyć nogą pedał jak się zawieszą obroty. Jeśli pomoże, to otwórz maskę i obserwuj pracę linki przy przepustnicy, a druga osoba niech operuje pedałem gazu.
Coś mi się wydaje, że i tak możesz szukać aluminiowej przepustnicy
temp. jest ok, mam natręctwo i czesto zerkam na wskaźnik, jest równo na środeczku niezależnie od tego jak jeżdze i co sie dzieje z autem...
A czy aby właśnie nie powinny być pod połową a nie równo z nią? Niby ciut, ale zawsze....
radunc [Usunięty]
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 07:01
wild_weasel napisał/a:
Sprawdź sam! Spróbuj podważyć nogą pedał jak się zawieszą obroty. Jeśli pomoże, to otwórz maskę i obserwuj pracę linki przy przepustnicy, a druga osoba niech operuje pedałem gazu.
Coś mi się wydaje, że i tak możesz szukać aluminiowej przepustnicy
dziś rano jak jechałem do sklepu na dzien dobry się powiesił, pedał był cofnięty na max, nie miałem żadnego zapasu więc przypadłość nie ustąpiła, dopiero jak dodałem gazu obroty spadł....
buuuuu
dziś rano jak jechałem do sklepu na dzien dobry się powiesił
Czyli wnioskuję, że silnik nie był jeszcze dobrze rozgrzany... Więc to raczej nie jest spuchnięta od temperatury przepustnica
_________________ It's all right...
radunc [Usunięty]
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 07:57
wild_weasel napisał/a:
radunc napisał/a:
dziś rano jak jechałem do sklepu na dzien dobry się powiesił
Czyli wnioskuję, że silnik nie był jeszcze dobrze rozgrzany... Więc to raczej nie jest spuchnięta od temperatury przepustnica
dokładnie, był zimny
[ Dodano: Pon Maj 18, 2009 08:58 ]
namiko napisał/a:
radunc napisał/a:
temp. jest ok, mam natręctwo i czesto zerkam na wskaźnik, jest równo na środeczku niezależnie od tego jak jeżdze i co sie dzieje z autem...
A czy aby właśnie nie powinny być pod połową a nie równo z nią? Niby ciut, ale zawsze....
mam go miesiąc, i tak wskazuje właśnie jak napisałem. Wszystkie auta jakie mialem pokazywały mniej więcej w połowie przy normalej pracy (dokumentacji nie czytałem)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 24 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 08:23
Miałem odwrotny problem jakiś czas temu (R-200 1,4 16 V z 1998 r.) U mnie z kolei silnik gasł. Co kilka dni przy dojeździe do świateł, po wysprzęgleniu gasł silnik (musiał być rozgrzany- zimny nigdy). Po kilku przegazowaniach problem znikał i znowu się pojawiał np. następnego dnia, albo po miesiącu. Raz się zdarzyło, że się zawiesił na 2 tys. obrotów i też mu przeszło. Ponieważ nie było to permamentne, nic z tym nie robiłem a tylko pytałem gdzie mogłem. Przy okazji w warsztacie podłączyli mi komputer, ale żadnych błędów nie znaleźli. Ustało na dobre po wymianie rozrządu po przebiego 80 tys. km. Nie wiem czy był to przypadek, czy może się zawór zawieszał co jakiś czas, bo i z taką opinią się spotkałem. Z góry przepraszam, jeżeli pomyliłem zawór z czymś innym, bo ze mnie noga w tej dziedzinie.
Ostatnio zmieniony przez lucky Pon Maj 18, 2009 08:33, w całości zmieniany 1 raz
radunc [Usunięty]
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 08:29
lucky napisał/a:
Miałem odwrotny problem jakiś czas temu (R-200 1,4 14 V z 1998 r.) U mnie z kolei silnik gasł. Co kilka dni przy dojeździe do świateł, po wysprzęgleniu gasł silnik (musiał być rozgrzany- zimny nigdy). Po kilku przegazowaniach problem znikał i znowu się pojawiał np. następnego dnia, albo po miesiącu. Raz się zdarzyło, że się zawiesił na 2 tys. obrotów i też mu przeszło. Ponieważ nie było to permamentne, nic z tym nie robiłem a tylko pytałem gdzie mogłem. Przy okazji w warsztacie podłączyli mi komputer, ale żadnych błędów nie znaleźli. Ustało na dobre po wymianie rozrządu po przebiego 80 tys. km. Nie wiem czy był to przypadek, czy może się zawór zawieszał co jakiś czas, bo i z taką opinią się spotkałem. Z góry przepraszam, jeżeli pomyliłem zawór z czymś innym, bo ze mnie noga w tej dziedzinie.
Auto jest po zmianie rozrzadu, napinacza, pompy wodnej, pasków, oleju, uszczelki pod glowicą...
a to jest naprawialne ?
poza tym ktoś mi wyłuszczał że silnik krokowy odpowiada ze "wariacje" obrotów ale przy biegu jałowym ale jak juz wspomnialem jestem lajkonik...
jak mi powiecie ze to wina złego płynu w chłodnicy albo starego akumulatora to też uwierzę
niestety......
diabli mnie biorą powoli, dziś zmieniam mechanika, może będzie bystrzejszy
a to jest naprawialne ?
poza tym ktoś mi wyłuszczał że silnik krokowy odpowiada ze "wariacje" obrotów ale przy biegu jałowym ale jak juz wspomnialem jestem lajkonik...
jak mi powiecie ze to wina złego płynu w chłodnicy albo starego akumulatora to też uwierzę
niestety......
diabli mnie biorą powoli, dziś zmieniam mechanika, może będzie bystrzejszy
Nie jest to naprawialne z tego co się orientuję napisalem bo to jakiś tam wpływ na obroty ma. Mi się w 200 też wieszały obroty od czasu do czasu w identycznym zakresie, ale to było incydentalne i na dodatek tylko wtedy jak było bardzo zimno... sam nie wiem co to było nic z tym nie robilem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum