Wysłany: Nie Gru 06, 2009 20:54 [R414Si 1,4 96r.] Zawieszenie(pływa,wybija,dobija......)
Witam.
Przekopałem już troszkę forum w poszukiwaniu informacji ,lecz nie znalazłem.
Od pewnego czasu w moim roverku nasila się problem z zawieszeniem.Byłem u mojego mechanika ,poza wkurw.... się brak efektów (stwierdził ten typ tak ma,lecz już trzeci rok mam roverka i widzę ,żę coś jest nie tak).Zawieszenie strasznie przenosi wszelkiego rodzaju nierówności drogi na karoserję (czuje się jakbym siedział na mechanicznym byku a nie w samochodzie).Początkowo myślałem ,iż jest to wina opon.....po wymianie jest to samo.Byłem na skakance ,ponoć amortyzatory są w bardzo dobrym stanie .Sprawdziłem sprężyny samochód stoi przechylony na lewą stronę o około 5 cm,sprężyna nie jest pęknięta.Ogólnie samochód zachowuje się jakby miał wszystkie cztery amortyzatory wystrzelone.Strasznie wybja ,jednocześnie dobijając,koło zapasowe skacze mi po bagażniku ,strzelają plastiki,tylne szyby na korbkę opadają delikatnie w dół.Czuje jakbym jechał polną drogą a samochód miał się zaraz rozpaść.Wybieram się do nowego mechanika i chcę w tym celu zaciągnąć informacji , by nie naciągnął mnie na koszty i nie wciskał kitu(wydałem w ostatnich 2 miesiącach na samochód 1200 zł już mi ręce opadają).Co może być powodem poza sprężyną tak dziwnego zachowania pojazdu .
SPAMU¦
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 20:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mam podobny problem co kolega speedxp tylko w 220SDI. Czuję każdą dziurę na drodze:/ Wymieniłem wszystkie amortyzatory łącznie ze sprężynami i nadal to samo. Byłem w stacji diagnostycznej i stwierdzili że amorki oraz zawieszenie ok. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły bardzo proszę o odpowiedź.
pozdrawiam
A może przyczyną problemu są tzw. poduszki amortyzatora.
Chodzi tu o gniazdo, w którym mocuje się amortyzator.
Jest tam guma z tuleją i to mogło się wybić/wyrobić.
_________________ Lubisz jeździć?To jeździj, ale rób to tak aby inni też mogli czerpać przyjemność z
jazdy.
Leszek95b -W moim przypadku słychać z przodu (stukanie,stuknięcie ) ,w przypadkach gdy np na skręconych kołach wjezdrzam na poprzeczną nierówność drogi.Pod domem mam uskos z kostkina na jezdnię około 3 cm ,gdy zjezdrzam tyłem słysze uderzenie ,stuknięcie.Robert-dobiega taki odgłos (uderzenia gumy pod dużym obciążeniem z tylnej części samochodu , trudno to opisać ).Tak jak już opisałem strasznie oddaje po całym samochodzie (wszystko się tłucze i trzęsie)
Jak odchylisz wykładzinę w bagażniku na wysokości nadkola to zobaczysz mocowanie amortyzatora, nie pamiętam w 100% ale powinno być widać trochę tą gumę o której pisałem.Obejżyj to bo może sparciała, albo się wyrobiła.
Co do stukania z przodu to mogą być to łączniki stabilizatora(czy jak to się w naszych rowerkach nazywa), chodzi tu o elementy łączące zrobione m.in. z gumy.
Możesz na postoju trochę poszarpać kołem, jak będą stuki to prawdopodobnie drążki kierownicze.
_________________ Lubisz jeździć?To jeździj, ale rób to tak aby inni też mogli czerpać przyjemność z
jazdy.
Witam.Odchyliłem dzisiaj wykładzinę i gumy (wydają się być ok).Zdziwił mnie natomiast fakt ,iż nakrętka od góry nie dociska tych gum dokładnie, tylko jest odstęp około 2 mm od niej .Poszarpałem ze znajomym kołami , lecz brak stukania (nie mam jak go wywindować ).Leszku ten efekt mam już od roku i mechanik mnie spławił(ogólnie jest przeciwny roverkom ,gdy powiedziałem mu ,ze chcę zmienić na 45 to mnie wyśmiał i odradził).Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji.Powoli łapię zarys całości.
Kiepski dzień.......mój roverek dostał w dupę a ja uderzyłem poprzedzającą mnie osobę.Winowajca uciekł z miejsca wypadku w ciągu 5 sekund (nawet nie zanotowałem nr rejestracji).Pani jadąca przedemną stwierdziła ,że nic jej nie jest bo nadziałem się na haka.Wstępnie do roboty mam 2 zderzaki ,oraz 2 chłodnice !@!$# co za dzień
Jeśli chodzi zawieszenie i jego niekontrolowane pływy, dobijanie i nieustanne bujanie, to może być kwestia wypełniacza poduszek (bałwanków) w jednej komorze gaz w drugiej płyn. Za bardzo nie pamiętam co jest amortyzacją a co "preparatem łagodzącym" ugięcie, ale wiem, że bujanie to kwestia zbyt małego ciśnienia w poduszkach lub nieprawidłowego ich napełnienia (pomylenie komór) ostatecznie użycie złego gazu. Ja jeździłem na azocie + płyn z citroena i się bujałem. Fachmen wlał i wpsikał co trzeba, gdzie trzeba i ile trzeba i było ślicznie. Kwestia dobijania to np, za duże ciśnienie w poduszkach lub pęknięta membrana między komorami, wtedy spada ciśnienie płynu zawieszenia i autko minimalnie się kładzie.
[ Dodano: Pon Mar 01, 2010 19:48 ]
A stukanie to łożyska.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 27 Skąd: Chorzów
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 22:40
ja mam pytanie do posiadaczy R400
mam honde civic 5d. i chyba zawieszenie te same tam są jeśli nie to podobne... i chodzi mi o to czy macie taki dziwny dzwięk w tylnych sprężynach... wydobywa się po najechaniu na dziurę czy też przy skręcie ostrym lub przejezdzaniu po nierównosciach... ale zaznaczam ze dzieje się to tylko i wyłącznie gdy jest wilgotno.
gdy pada deszcz itp.... jeżeli jest jezdnia sucha nie słychac zadnego stukania...
pytam bo jestem ciekaw moze ktos z was ma na to sposób... na forum hondy wyczytałem ze to hałasują sprężyny z tyłu jak sie wilgoc dostaje.. "sprężyny sie obracają" czy cos takiego...
na początku mi to przypominało odgłos jak by mi cos w bagażniku latało... ale wyczysciłem bagażnik a na mikrej jezdni nadal hałasuje...
niby jest na to patent... owinąc sprężyne.. górną częśc, jakims zbrojonym gumowym wężem.. wtedy ta sprężyna jest ciasno osadzona i nie telepie się...
co wy o tym myślicie?
http://images46.fotosik.p...befbcbbc182.jpg
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum