Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 17:53
Ten pierwszy, to sworzeń wahacza dolnego (i to dobrej firmy), a w zasadzie sworzeń zwrotnicy, stąd taka różnica. Proponuję kupić cały wahacz górny, ale jakiejś lepszej firmy, choćby Yamato.
pewnie, ja tez radze wymienic caly wahacz. ale nie musi on byc dobrej firmy, bo jak wiadomo za firme sie placi. a tak samo sie zniszczy na naszych polskich drogach jak ten za 55zl. pozdrawiam
w sklepie powiedzial mi za dwa wachacze 140zł to i tak wychodzi na allegro.
A mam jeszcze jedno pytanie.. bo koles mowil ze przy okazji sworzni mozna wymienic za jedna robotą odrazu cos innego.. i tu szukam jasnowidza ktory mi to powie.. co to jest to drugie co mozna wymienic podczas wymiany sworznia.. moze mowil o wachaczach Bylo to daaawno temu dlatego nie pamietam. A odrazu bym kupil sworznie i to drugie..
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 18:09
Wahacz górny wymieniasz w całości i nic tam więcej do wymiany nie ma. Jeżeli zaś chciałbyś wymienić sworzeń zwrotnicy, to mając ją na wierzchu można się od razu pokusić o wymianę tarcz i łożysk, tylko, że to raczej odwrotna zależność jest - przy wymianie tarcz i łożysk warto od razu wymienić sworzeń .
aha, no to radze wymienic tez sworzen zwrotnicy. koszt 1 na allegro 35 zl, i sa bardzo dobre. za jednym zamachem i wymiana bedziesz mial 2 rzeczy zrobione. a to one najczesciej pukaja. wiem bo mialem to samo. wymienilem tylko wahacze gorne, i za 2 tyg od nowa rozbieranie i wymiana sworzni. pozdrawiam
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 08:35
funfel, jak będziesz wymieniał te wahacze sprawdź sobie rozstaw tych śrub bo ktoś opisywał,że się różnią. Nie pamiętam dokładniej o co chodziło.
Polecam też odnaleźć temat forumowicza Szoso420 w którym opisuje wymianę tychże wahaczy ale w modelu 400.
Generalnie chodzi o skręcanie elementów pod obciążeniem...
witam, pozwole sobie odpowiedziec na to pytanie. a wiec jesli chodzi o rozstaw tych srub, to jak najbardziej kolega ma racje ze sie roznia, poniewaz sa dwa wymiary 1: 18cm, a 2:19cm. a wiec przed zakupem nalerzy je zmierzyc, mozna to zrobic po otwarciu maski, i sruby sa widoczne na kielichu. a jesli chodzi o skrecanie tulejek wahacza, to nalezy przykrecic go go kielichow, sworzen na swoje miejsce i mocno skrecic, zalozyc kolo, opuscic auto na kolo, i dopiero teraz dokrecic mocno tulejki. mam nadzieje ze pomoglem. pozdrawiam
Hm, wlasnie wrocilem ze sklepu i nic mi koles nie mowil ze sa rozne rozstawy śrub. Mam nadzieje ze dobre kupilem. A jak nie bedzie pasowac to sie odda i wezmie drugi.
Za wahacze zaplacilem 69zł X2 i sworznie zwrotnicze 32zł X2
teraz ciekawe ile wezmą za wymiane
_________________ dozwolona ilość znaków: 255
Ostatnio zmieniony przez funfel Wto Gru 15, 2009 18:29, w całości zmieniany 1 raz
Garazu nie mam, a pod blokiem nie bede wchodzil pod auto, jeszcze w taka pogode. Ale zawsze jak ide do tych mechanikow cos robic to mi odrazu przeglad calego auta robią.. wiesz.. tu wymieni wachacz ale zobaczy przy okazji czy z silnika nic nie wycieka, co tam nastepne w przyszlosci do wymiany bedzie. Tak wiec stan techniczny jest sprawdzany czesciej niz raz w roku. (nie to ze chce go sprzedac i dlatego tak pisze, bo ogolnie to cud miód i malina, mozna kupowac bez sprawdzania heh)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 18:10
Jak masz sprawdzonych i zaufanych mechaników to już jest duży plus...
Też chyba będę powoli szykował się do wymiany tych górnych wahaczy bo coś mi postukuje delikatnie cały czas nawet na w miarę równej drodze, ale najpierw obadam czy to aby na pewno one...
do "filo" to delikatne pukanie to na pewno nie sa wahacze, tylko sworznie zwrotnicze. one tak pukaja delikatnie. a co "funfel" to aby wymienic te sworznie zwrotnicze to i tak musi mechanior wyjac cala piaste bo inaczej go nie wybije, aha i przypilnuj aby zawleczki zalozyl, bo wiekszosc "doktorow" nie robi tego, bo im sie nie chce. aaaa jeszcze jedno, wahacze jak sa za duze lub za male, (tak jak mowilem dwa wymiary 18 i 19) to pamietaj ze pod wplywem mlotka da sie je wcisnac, ale nie radze tego robic na sile, musza wejsc tak glatko jak zejda stare. pzodrawiam
ja chyba po tych wahaczach bede wymienial poduszki silnika, bo na progach zwalniajacych jakos tak trzeszczy dziwinie spod maski.. i w ogole jakies drgania mi przechodza czasami na karoserie i dziwne odglosy wydaje. tylko te poduchy strasznie drogie..
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Sro Gru 16, 2009 20:45
tal009 napisał/a:
to delikatne pukanie to na pewno nie sa wahacze, tylko sworznie zwrotnicze. one tak pukaja delikatnie
Dolne czy górne?
Dodatkowo coś skrzypi przy kręceniu na postoju...
funfel napisał/a:
na progach zwalniajacych jakos tak trzeszczy dziwinie spod maski..
Ja bym sprawdził gumy mocowania stabilizatora do nadwozia skoro coś skrzypi-podlej je olejem lub psiknij silikonem w sprayu-jak na jakiś czas przestanie skrzypieć to już wiesz co jest trumfem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum