Zapytalem sie policjanta czy fakt, ze motocykl wyprzedzal na skrzyzowaniu z ogromna predkoscia ma jakies znaczenie.
A jakie to było skrzyżowanie?
Miało światła, czy nie?
Perez napisał/a:
Policjant powiedzial, ze jezeli wyprzedzajac nie przekroczyl linni to nie ma to znaczenia, ale jezeliby przekroczyl linie to co innego. Slad hamowania motocykla byl tuz przed sama linia
O jakiej linii piszesz?
Perez napisał/a:
wiec niestety wina wyjezdzajacej pani z podporzadkowanej.
Dlaczego niestety?
Perez napisał/a:
No i teraz pytanie, czy jakby przekroczyl te kilka cm w lewo to by byla jego wina? Bo to sie nie zgadza z tym co tu piszecie.
Moim zdaniem policjant się mylił - wina zawsze jest auta wyjeżdżającego z podporządkowanej, bo musi BEZWZGLĘDNIE ustąpić pierwszeństwa wszystkim znajdującym się na głównej.
Jedyne co, to trzebaby udowodnić, że motocykl jechał tak szybko, że nie dało się go w rozsądnym czasie zobaczyć.
Perez napisał/a:
Jezeli w takim razie wyprzedzajac na skrzyzowaniu bede mial wypadek z samochodem wyjezdzajacym z podporzadkowanej i bedzie to jego wina, a ja ewentualnie zostane ukarany mandatem za manewr to po co ludzie tyle kombinuja na stluczki?
Tak powinno być, ewentualnie może zostać uznana współwina.
Tylko nie do końca ciągle rozumiem sytuację - jak będziesz wyprzedzał, to będziesz na lewym lub środkowym pasie, rozsądnie wyjeżdżający wyjedzie na prawy pas, więc nie powinno dojść do zderzenia.
Jak się nie spotkamy na Bemowie, to wyjaśnij dokładnie tutaj jak to sobie wyobrażasz.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 03, 2010 20:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wyjasnie Ci na Bemowie dokladnie, a tutaj tyle na ile bede w stanie.
Na obrazku wszystko powinno byc wyjasnione i policjant powiedzial,ze gdyby motocykl przekroczyl zaznaczona linie to by byla jego wina. Babka ktora wyjezdzala z podporzadkowanej nie widzialamotocykla. Zobaczyla samochod skrecajacy w prawo wyjechala, a motocykl ominal jeszcze skrecajacy w prawo samochod.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Ok, to źle zrozumiałem - zrozumiałem, że auto z podporządkowanej też skręcało w prawo.
Niestety sprawa jest na tyle skomplikowana, że każde rozwiązania zależy od decyzji Policji lub sądu, jeśli ktoś się odwoła.
Bo kobitka złamała przepisy nie ustępując jadącemu główną drogą i to jest fakt.
A czy motocyklista złamał przepisy - to już nie jest takie oczywiste (o tym dalej), a nawet jeśli to mniejszym stopniu - jeżeli złamał, to złamał przepis ogólny mówiący o zakazie wyprzedzania na skrzyżowaniu, a kobitka szczególny o bezwzględnym ustąpieniu pierwszeństwa znajdującym się na drodze głównej.
Podejrzewam, że gdyby motocykl jechał po drugiej stronie linii to policja uznałaby to za jazdę "po prąd" i wtedy zastosowanie miałby przepis art. 16 o ruchu prawostronnym oraz przepis art. 4 mówiący, że pani nie mogła się tam spodziewać pojazdu jadącego w przeciwną stronę, natomiast, gdy motor jechał po swoim pasie i miał pierwszeństwo, to miał prawo tam być i wina była całkowicie tej pani, bo wyprzedzanie na takim skrzyżowaniu jest zawsze dyskusyjne - nie wiadomo, do którego momentu jest to wyprzedzania, a od którego już nie, bo, zgodnie z definicją z art. 2 PoRD:
Cytat:
wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;
A więc wystarczy, żeby samochód choć trochę zmienił kierunek, a tak wynika z obrazka, a nie jest to już wyprzedzanie !
Zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach dotyczy raczej sytuacji, gdy oba auta jadą prosto - żeby nie było właśnie sytuacji "czołówki" z wyjeżdżającym z boku na lewy pas.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
No wlasnie policjant zaargumentowal w ten sposob, ze jezeli jechal po swoim pasie to mogl wyprzedzic. To tak jakbys jadac pulawska przecinajac jakakolwiek uliczke musial zrownywac predkosc ze wszystkimi jadacymi w Twoim kierunku.
Wychodzi na to, ze mozna wyprzedzac na skrzyzowaniu, ale nie wolno wyprzedzac jadac po prad.
Jest tez powiedziane, ze jezeli sie mieszcza dwa pojazdy w pasie to tak jakby byly dwa pasy, tak wiec jezeli motocyc sie zmiescil to bylo OKA
Pozdrawiam
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
No wlasnie policjant zaargumentowal w ten sposob, ze jezeli jechal po swoim pasie to mogl wyprzedzic. To tak jakbys jadac pulawska przecinajac jakakolwiek uliczke musial zrownywac predkosc ze wszystkimi jadacymi w Twoim kierunku.
No właśnie to trochę taka dziura w PoRD, bo zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach jest, ale powinien być sprecyzowany, że np. tylko na drogach z jednym pasem w jedną stronę lub coś takiego.
Cytat:
Wychodzi na to, ze mozna wyprzedzac na skrzyzowaniu, ale nie wolno wyprzedzac jadac po prad.
Mimo wszystko, jeśli to nie jest skrzyżowanie o ruchu kierowanym to nie można, ale jeśli mieścisz się na swoim pasie, to jest to mniejsze wykroczenie niż wymuszenie pierwszeństwa.
Swoją drogą, tak jak pisałem - w momencie, gdy jeden z pojazdów zmienia kierunek, to już przestaje być wyprzedzanie.
Perez napisał/a:
Jest tez powiedziane, ze jezeli sie mieszcza dwa pojazdy w pasie to tak jakby byly dwa pasy, tak wiec jezeli motocyc sie zmiescil to bylo OKA
Tak, bo pasy mogą być wyznaczone lub nie wyznaczone, choć definicja pasa ruchu dotyczy pojazdów dwuśladowych, a jednoślady zostały w niej nieco pominięte.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
ZTCW to po przyjęciu mandatu nic się nie potwierdza - ubezpieczalnia występuje o notatkę ze zdarzenia do Policji i po zawodach.
Prawomocny mandat jest jak wyrok sądu w takiej sytuacji.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
ZTCW to po przyjęciu mandatu nic się nie potwierdza - ubezpieczalnia występuje o notatkę ze zdarzenia do Policji i po zawodach.
Wg mojego przekonania TU robią wszystko, aby odszkodowania nie wypłacić, więc taki dodatkowy element procesu jak potwierdzenie zeznań stanowiłby, w przypadku jakiejś niespójności informacji, doskonałą podstawę do przesunięcia w czasie lub nawet odmowy wypłaty odszkodowania.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Wg mojego przekonania TU robią wszystko, aby odszkodowania nie wypłacić, więc taki dodatkowy element procesu jak potwierdzenie zeznań stanowiłby, w przypadku jakiejś niespójności informacji, doskonałą podstawę do przesunięcia w czasie lub nawet odmowy wypłaty odszkodowania.
Jak czekałem na wypłatę z Hestii po stłuczce przy której była Policja, to likwidator powiedział mi, że musi poczekać na notatkę z Policji.
Jak tylko przyszła to dokonali wypłaty.
O potwierdzeniu przez sprawcę nic nie mówił - może przegrali już za dużo takich spraw i sobie odpuścili.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Cze 2008 Posty: 337 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 10, 2010 18:50
Tak jak napisałem poprzednio, odpuściłem sobie dochodzenie mojej racji. Gdyby sprawa była bezspornie wygrana to walczył bym do końca. Ale w tym wypadku - na dwoje babka wróżyła... to nie na moje nerwy. Samochód robię na swój koszt, ale nigdzie tego nie zgłaszałem. To w końcu jak to jest - muszę się zgłosić do swojego ubezpieczyciela
Gdyby sprawa była bezspornie wygrana to walczył bym do końca. Ale w tym wypadku - na dwoje babka wróżyła...
Moim zdaniem miałeś bardzo duże szanse wygrać, ale mogę się mylić.
gustav.pl napisał/a:
To w końcu jak to jest - muszę się zgłosić do swojego ubezpieczyciela
Jeśli nie masz AC, to nie musisz, ale pewnie i tak ten drugi będzie dochodził z Twojego OC, ale to jego załatwianie.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum