Mayson różnica między tymi dwoma rodzajami pojazdów jest bardzo duża i wstępnie opisałem ją kilka postów wyżej.
Na kategorię B1 moża zarejestrować również quady z wiekszymi silnikami niż 50ccm, a te ostatnio stały się dość popularne.
pojazd silnikowy - pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru i pojazdu szynowego;
pojazd samochodowy - pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h
mototrower - pojazd jednośladowy lub dwuśladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h
Kat. B1 (16lat) - uprawnia do prowadzenia pojazdu samochodowego trójkołowego lub czterokołowego o masie własnej nie przekraczającej 550 kg, z wyjątkiem motocykla
Karta motorowerowa (13lat) - uprawnia do prowadzenia motoroweru
-----
Co z tego wynika? Że to jakaś luka w przepisach, które tworzył jakiś baran, bo nie łamiąc ich można zarejestrować jako motorower taki samochód, który waży nawet więcej niż w kat. B1, bo np. 600kg, byle miał ogranicznik do 45km/h i poj. 50ccm ... czyli na logikę kat. B1 jest martwym przepisem i lepiej rejestrować motorowery i jeździć nimi już od 13 roku życia... Tego nie wiedziałem
[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:24 ]
Tomek1212 napisał/a:
Porównaj sobie dane techniczne obydwu pojazdów.
Nadal są to już właściwie samochody w rękach dzieci, prędkość tego nowszego to 100km/h, ale jak odblokujesz tę 50-kę, to myślę, że 80km/h pójdzie, a z górki i jeszcze więcej, poza tym nie wyobrażam sobie 13latka na publicznej drodze w takim autku... To jeszcze dzieciak; szkoda, że przepisy są tak idiotycznie skonstruowane...
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Mayson, ale z drugiej strony pomyśl jaki jest sens konstruowac pojazd z silnikiem o pojemnosci <50ccm i masie własnej większej niż dozwolone 550kg dla kat B1 ? Przecież taki pojazd nie będzie w stanie nawet rozwijać tych dozwolonych 45km/h.
Kat. B1 jest bardzo przydatna, ponieważ różnica w pojemnosci silnika pomiędzy mikropojazdem (rej. jako motorower), a pojazdem rejestrowanym na kat. B1 jest ponad dziesięciokrotna.
[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:29 ]
Mayson, ja tylko dążę do tego, aby udowodnić, ze całą ta zmiana o której jest ten temat przyniesie tylko same plusy, bo ma za zadanie zaostrzyć przepisy dotyczące przyszłych młodocianych kierowców, a nie je złagodzić.
Mayson, ale z drugiej strony pomyśl jaki jest sens konstruowac pojazd z silnikiem o pojemnosci <50ccm i masie własnej większej niż dozwolone 550kg dla kat B1 ? Przecież taki pojazd nie będzie w stanie nawet rozwijać tych dozwolonych 45km/h
To był przykład ekstremum, żeby pokazać, że nie ma granicy max masy przy motorowerze.
Tomek1212 napisał/a:
Kat. B1 jest bardzo przydatna, ponieważ różnica w pojemnosci silnika pomiędzy mikropojazdem (rej. jako motorower), a pojazdem rejestrowanym na kat. B1 jest ponad dziesięciokrotna
Ale korzyść z B1 jest głównie dla quadów (chociaż nie jestem pewien, czy nadal nie można ich rejestrować jako ciągniki rolnicze, ponoć bardziej się opłacało i bez kasku sięjeździło).
W przypadku mikrusów - zważywszy, że różnicę w wieku granicznym to 3lata, prędzej dzieciaki pokupują takie Ligiery `93 i pousuwają blokady... W naszych warunkach takie prawo jest do D
[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:36 ]
Tomek1212 napisał/a:
Mayson, ja tylko dążę do tego, aby udowodnić, ze całą ta zmiana o której jest ten temat przyniesie tylko same plusy, bo ma za zadanie zaostrzyć przepisy dotyczące przyszłych młodocianych kierowców, a nie je złagodzić.
Ja rozumiem - po prostu nie wiedziałem, że można w tak banalny sposób obejść prawo i rejestrować autka już 13-latkom zgodnie z prawem Teraz to faktycznie zmienia postać rzeczy...
[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:46 ]
Patrząc ekstremalnie - jakakolwiek firma produkująca takie autka, mogłaby oferować je z silnikiem 50ccm i prędk. ograniczoną do 45km/h, ale za dopłatą fabrycznie montować turbo Wystarczyłoby wtedy po zakupie zarejestrować autko jako motorower, udać się do warsztatu i zdjąć blokadę, a następnie śmigać mikrusem 130km/h i palić gumki I wszystko zgodnie z prawem, byleby nie przekraczać 45km/h (oczywiście tylko przy przejeżdżającym patrolu policji) Ehh te przepisy i furteczki...
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Co z tego wynika? Że to jakaś luka w przepisach, które tworzył jakiś baran, bo nie łamiąc ich można zarejestrować jako motorower taki samochód, który waży nawet więcej niż w kat. B1, bo np. 600kg, byle miał ogranicznik do 45km/h i poj. 50ccm ... czyli na logikę kat. B1 jest martwym przepisem i lepiej rejestrować motorowery i jeździć nimi już od 13 roku życia... Tego nie wiedziałem
[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:24 ]
Tomek1212 napisał/a:
Porównaj sobie dane techniczne obydwu pojazdów.
Nadal są to już właściwie samochody w rękach dzieci, prędkość tego nowszego to 100km/h, ale jak odblokujesz tę 50-kę, to myślę, że 80km/h pójdzie, a z górki i jeszcze więcej, poza tym nie wyobrażam sobie 13latka na publicznej drodze w takim autku... To jeszcze dzieciak; szkoda, że przepisy są tak idiotycznie skonstruowane...
Nie pierwszy raz baran dorwał się do narzedzia tworzenia prawa. Ja do dzisiaj nie rozumiem jak łatwo poszło komuś przerobienie !sedana!!! z kratką na cieżarówkę do 3,5 tony (tylko po to by urwać kilka złotych na Vat przy zakupie nowego auta na firmę).
I choć w świecie "egzekutorów" prawa taki wybryk prawny traktuje się jako czyn o niskiej szkodliwości społecznej to dopuszczanie małolatów do dróg przy okazji w/w pomysłu przyniesie wymierne szkody.
Tomek1212 napisał/a:
...
Piszę o ułomności takiego bubla prawnego, gdzie wanna na kółkach dzisiaj jest tylko wanną na kółkach, ale już jutro może być amfibią ... vide kwestia kratek w osobówkach zmieniających status pojazdu z osobowego na ciężarowy ... To już było panie kolego i jak widać znowu kogoś korci by zadrwić powtórnie :-(
Mayson, z technicznego punktu widzenia nie jest możliwe osiąganie znacznych prędkości mikrosamochodu o pojemnosci silnika 50ccm. Piszesz, że znajdą się firmy co będą wyciskały większą moc z tego silnika. Równie dobrze można od razu zamontować większy silnik, tego też policja nie ma jak sprawdzić.
Z jednej strony piszesz, ze dzieciaki mogą legalnie jeździć mikrosamochodami z tuningowanymi małymi silniczkami i w ten sposób obejść prawo. Skoro przekracza prędkosć 45km/h to już nie jeżdza legalnie, więc nie jest to zgodne z prawem.
Mówicie, że całe te zmiany przyczynią się tylko do wielu wypadków na drogach spowodowanych przez młodocianych kierowców. Tak jak pisałem wcześniej młodzi kierowcy od dawna mogą jeździć tego typu samochodami i jak na razie wcale nie stały się one popularne. Nie słyszałem też o żadnym wypadku z udziałem mikropojazdu kierowanego przez nieletniego.
Bardziej proponowałbym skupic się na młodych osobach poruszających się na motorkach typu 125/50 czyli o pojemnosci 125ccm rejestrowanym na 50ccm. Do kierowania tego typu pojazdem teoretycznie wystarczy jedynie karta motorowerowa lub dowód osobisty. Tego typu pojazd osiąga moc nawet w okolicach 40KM i prędkość maksymalną w granicach 160km/h czyli znacznie więcej niż jeszcze do niedawna osiągały motocykle (MZ, JAWA itp.). Taki pojazd w rękach młodego kierowcy bez doświadczenia może być bardzo niebezpieczny. Wypadki na jednośladach są też znacznie bardziej niebezpieczne, nawet od wypadku z udziałem mikropojazdu.
Co do samych motorków typu 125/50, to bez problemu można takie pojazdy znaleźć na rynku wtórnym, ceny zaczynają się już od 2tys zł.
Tomek1212, Perez, brawo za wnikliwość. Tak trzymać!
Jak widać mało kto ma ochotę poczytać na temat, na który tak chętnie dyskutują.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Mayson, z technicznego punktu widzenia nie jest możliwe osiąganie znacznych prędkości mikrosamochodu o pojemnosci silnika 50ccm.
W lecie miałem okazję jeździć skuterem Piaggio ze zdjętą blokadą (50ccm) - leciał prawie 110km/h z góry. Sądzisz, że odblokowany mikrus nie poleci prędkościami rzędu 80km/h?
Tomek1212 napisał/a:
Piszesz, że znajdą się firmy co będą wyciskały większą moc z tego silnika. Równie dobrze można od razu zamontować większy silnik, tego też policja nie ma jak sprawdzić.
Z jednej strony piszesz, ze dzieciaki mogą legalnie jeździć mikrosamochodami z tuningowanymi małymi silniczkami i w ten sposób obejść prawo. Skoro przekracza prędkosć 45km/h to już nie jeżdza legalnie, więc nie jest to zgodne z prawem
Nie rozumiem do czego pijesz - od początku dyskusji jestem przeciwny, żeby dzieciaki siadały za kółkiem. A przy okazji teoretyzuję, że będą kombinować, bo skoro kombinują ze skuterami, to dlaczego nie z czymś innym? Jestem przeciwny takiej nowelizacji, o któej toczy się dyskusja, jestem przeciwny takiemu sformułowaniu definicji "motorower", aby można było ukryć pod nią małe autko, które może prowadzić 13-latek czy 14-latek.
Na skuterze dzieciak ma jeszcze świadomość, że jedzie na czymś małym, dwukołowym i uważa na auta osobowe, ciężarówki (nawet się ich często boi), bo nie siedzi "w autku" obudowany blachą ze złudnym poczuciem bezpieczeństwa jak w innych autach osobowych. Dziecko, to dziecko. Skoro istnieje B1, dostosujmy ją również do motorowerów 2-śladowych - 16-latek ma już jakieś pojęcie o prawach fizyki, no i ojciec musi się zgodzić na jej zrobienie - kartę motorowerową może zrobić na własną rękę.
Prawo prawem ale jak widać można je skutecznie obchodzić, a podniesienie granicy wieku o rok, to śmiechu warta zmiana, któa jest czyniona, żeby wyglądało, że cokolwiek jest czynione w tej kwestii.
I to jest moje zdanie o dzieciach za kółkiem
Natomiast w tej kwestii:
Tomek1212 napisał/a:
Mówicie, że całe te zmiany przyczynią się tylko do wielu wypadków na drogach spowodowanych przez młodocianych kierowców. Tak jak pisałem wcześniej młodzi kierowcy od dawna mogą jeździć tego typu samochodami i jak na razie wcale nie stały się one popularne. Nie słyszałem też o żadnym wypadku z udziałem mikropojazdu kierowanego przez nieletniego
Pisałem na początku, że tak czy siak nie będzie popytu na te autka, bo drogie będą. Skoro nie stały się popularne do tej pory, to tylko potwierdza tę teorię. A ja o tym sposobie rejestrowania motorowerów nie miałem pojęcia wcześniej i teraz pozostaje kwestia, czy większość 13-latków jest świadoma takich możliwości, bo może brak popytu na stare Ligiery wynika właśnie z nieświadomości, że tak można prawo obejść...?
Tomek1212 napisał/a:
Bardziej proponowałbym skupic się na młodych osobach poruszających się na motorkach typu 125/50 czyli o pojemnosci 125ccm rejestrowanym na 50ccm. Do kierowania tego typu pojazdem teoretycznie wystarczy jedynie karta motorowerowa lub dowód osobisty. Tego typu pojazd osiąga moc nawet w okolicach 40KM i prędkość maksymalną w granicach 160km/h czyli znacznie więcej niż jeszcze do niedawna osiągały motocykle (MZ, JAWA itp.). Taki pojazd w rękach młodego kierowcy bez doświadczenia może być bardzo niebezpieczny. Wypadki na jednośladach są też znacznie bardziej niebezpieczne, nawet od wypadku z udziałem mikropojazdu.
Nie patrz tylko jednostronnie. To, że smarkacze przerabiają, kombinują, zdejmują blokady w jednośladach, a potem często giną, to sprawa ich i ich rodziców, którzy na to pozwolili i w większości sfinansowali.
Spójrz też z punktu widzenia nas - kierowców. Jeśli pojedzie młodzieniec na jednośladzie o dużej mocy - nie ma z nim problemu, bo szybko odjedzie, jeśli jedzie skuterem - zjedzie do pobocza, natomiast gdy pojedzie samochodzik prędkością 50km/h, to przyblokuje pas ruchu - np. DK6 czy DK7 mają bardzo długie - nawet kilkukilometrowe odcinki gdzie można jechać 90km/h, ale cały czas jest podwójna ciągła i ciągła przy poboczu - dzieciak zmuszony jest jechać normalnym pasem te 45-50km/h. Poza tym (jak obecnie dzieci na skuterach) znajomość przepisów u 13-latka zapewne spowoduje pojawienie się takich pojazdów tam, gdzie im nie wolno wjechać, np. na drogę ekspresową.
Podsumowaując; moim zdaniem cała ta zmiana o rok w órę, to pic na wodę, żeby coś w tym Sejmie RP się działo, bo sensu takiej zmiany nie widzę
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
16-latek ma już jakieś pojęcie o prawach fizyki, no i ojciec musi się zgodzić na jej zrobienie - kartę motorowerową może zrobić na własną rękę.
Na wydanie karty motorowerowej również musi być zgoda pełnoprawnego opiekuna.
Cała ta zmiana wg mnie będzie miała ogromne znaczenie. Sam wiek wg mnie nie ma większego znaczenia, ten jeden rok nie robi dużej róznicy. Najważniejsze to zmiana ośrodka egzaminowania ze szkoły na WORD. Osobiście sądze, ze egzamin państwowy pod okiem wykwalifikowanego egzaminatora w znacznie większej mierze pozwoli ocenić umiejętności egzaminowanego. Mam nadzieje, że po tych zmianach wiedza młodych kierowców na temat PoRD znacznie się poprawi, co z pewnością przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach. Oczywiście, nie wpłynie raczej na tych co jeżdza bez uprawnień, a tych jest całkiem sporo, jednak powodem są trudności z wyrobieniem karty motorowerowej. W teorii każdy dyrektor szkoły powinien dać możliwość wyrobienia tego typu dokumentu w swojej szkole. W praktyce wygląda to tak, że testy przeprowadzane są tylko raz w roku i jedynie gdy zbierze sie odpowiednia ilość chętnych oraz gdy któryś z egzaminowanych doprowadzi na czas egzaminu sprawny i zarejestrowany motorower, co wg mnie wydaje się nonsensem. Dlatego właśnie uważam, ze nie ma się co dziwić, że wiele młodych osób porusza się bez wymaganych uprawnień.
[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 22:27 ]
Mayson, porównaj sobie osiągi malucha (24KM) i jakiegoś jednośladu o podobnej mocy. Samochód z powodu masy własnej, oporów tarcia i toczenia potrzebuje znacznie większej mocy od jednośladu, aby osiągać większe prędkości i szybko przyśpieszać. Uważam, że 45km/h to całkiem sporo jak na silniczek o mocy zaledwie kilku KM, jednak owszem, prędkości rzędu 60-80km/h po przeróbce takiego silnika uważam, że są do osiągnięcia.
Na wydanie karty motorowerowej również musi być zgoda pełnoprawnego opiekuna.
Z papierkiem masz rację ale pisząc "na własną rękę" myślałem o całokształcie (sorry za skrót myślowy) - papierek na rodzicu można po prostu wymóc, badanie to formalność ale na B1 trzeba jeszcze wyłożyć 1300zł + egzamin, a k.motorowerowa jest wydawana za darmo w szkole. 10h obowiązkowego szkolenia naprawdę są niższą kwotą, nawet mniej niż 400zł, a to już spora różnica dla 13-latka.
Tomek1212 napisał/a:
Najważniejsze to zmiana ośrodka egzaminowania ze szkoły na WORD. Osobiście sądze, ze egzamin państwowy pod okiem wykwalifikowanego egzaminatora w znacznie większej mierze pozwoli ocenić umiejętności egzaminowanego. Mam nadzieje, że po tych zmianach wiedza młodych kierowców na temat PoRD znacznie się poprawi, co z pewnością przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach
To wszystko tylko Twoje pobożne życzenia Zauważ; sam piszesz, że:
Tomek1212 napisał/a:
Oczywiście, nie wpłynie raczej na tych co jeżdza bez uprawnień, a tych jest całkiem sporo, jednak powodem są trudności z wyrobieniem karty motorowerowej. W teorii każdy dyrektor szkoły powinien dać możliwość wyrobienia tego typu dokumentu w swojej szkole. W praktyce wygląda to tak, że testy przeprowadzane są tylko raz w roku i jedynie gdy zbierze sie odpowiednia ilość chętnych oraz gdy któryś z egzaminowanych doprowadzi na czas egzaminu sprawny i zarejestrowany motorower, co wg mnie wydaje się nonsensem. Dlatego właśnie uważam, ze nie ma się co dziwić, że wiele młodych osób porusza się bez wymaganych uprawnień.
Więc skoro obecnie duża liczba młodocianych porusza się skuterami bez uprawnień z powodu trudności z wyrobieniem Karty Motorowerowej, to uważasz, że gdy wszystko przeniesiemy do WORD, zdawalność wzrośnie? Bzdura. Po pierwsze w WORD będzie 100x trudniej dzieciakowi zdać taką kartę, niż u dyrka na placu własnej szkoły, dojdzie koszt egzaminu w WORD, dojdzie stres związany z wyjazdem do dużego miasta na poważny egzamin (dzieciaki to uwielbiają) nie wiem jak z obecnymi 10godz. szkolenia, które mogą zostać zamienione na więcej i wprowadzony przymus (nie wiem jak jest do tej pory) wyrobienia ich w Ośrodku Szkolenia Kierowcy, a to kolejny koszt...
Moim zdaniem NICZEGO nie poprawi taka zmiana na polskich drogach, a wręcz zniechęci tych, co mieli zamiar zrobić kartę motorowerową na starych warunkach. Wniosek - dzieciaków bez uprawnień przybędzie. Całe to prawo jest robione - tak jak już wspominałem - po to, aby było widać, że coś się w sejmie dzieje. Żeby to jeszcze mądre było...
Tomek1212 napisał/a:
Mayson, porównaj sobie osiągi malucha (24KM) i jakiegoś jednośladu o podobnej mocy. Samochód z powodu masy własnej, oporów tarcia i toczenia potrzebuje znacznie większej mocy od jednośladu, aby osiągać większe prędkości i szybko przyśpieszać. Uważam, że 45km/h to całkiem sporo jak na silniczek o mocy zaledwie kilku KM
Tu mi morały prawisz, żeby zaraz ze mną się zgodzić
Tomek1212 napisał/a:
jednak owszem, prędkości rzędu 60-80km/h po przeróbce takiego silnika uważam, że są do osiągnięcia.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Mayson, nie chce się z tobą kłócić, ogólnie chodzi mi o to samo co i tobie.
A prawda jest taka, że jak na razie ten projekt ustawy nie wszedł w życie i pewnie prędko nie wejdzie, więc cała ta nasza dyskusja jak na razie jest bezcelowa.
Mayson, nie chce się z tobą kłócić, ogólnie chodzi mi o to samo co i tobie.
Wymiana zdań i poglądów to jeszcze nie kłótnia A dyskusja nad propozycjami z Wiejskiej zawsze jest celowa, bo lepiej rozłożyć to na czynniki pierwsze i dowiedzieć, co chcą znowu nam zgotować
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
W lecie miałem okazję jeździć skuterem Piaggio ze zdjętą blokadą (50ccm) - leciał prawie 110km/h z góry.
Skuter po tuningu do setupu EVO poleci 140km/h przy tym, że cylinder zmienia się na 70ccm, no i do tego inne części. Ale to nadal zarejestrowany na 50ccm motorower.
Ja na 125 zarejestrowanej na 50 jechałem 150km/h... i Jestem w pełni do tego uprawniony niby...
Ale nie o tym temat...
Szczerze to na prawko nawet tego typu od 14 lat jestem na nie...
Bo owszem 45km/h... ale proste równanie fizyczne wyraża jaką siłę ma taki samochód jak potrąci człowieka... i tu nawet 40km/h z powodzeniem wystarczy żeby zabić...
A na skuterze/motorowerze to już jego problem jak wyjedzie na czerwonym lub zrobi inną głupotę... ,,najwyżej" nauczy się latać...
Takie jest moje zdanie...
A co do ludzi którzy mówią że prawko powinno być od 24-21 lat... na kat. B...
Ciekawi mnie w jakim wieku Wy robiliście prawko i...
Obierzcie prawka 18-19-20 latkom bo uważacie że są niebezpieczni
Swoją drogą... ja w tym roku robię prawo jazdy... i jak czytam te ciągłe zmiany to zaczynam się bać... o moje zdanie...
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Gdy ja robiłem "papier" miałem 18 wiosen...
Ale wtedy polska "maluchem" stała... Inne były realia...
Mniejszy ruch, mniejsze moce i przyśpieszenia...
A i wychowanie z domu wyniesione też było ciut innego "sortu".
Porównajmy osiemnastolatka z przed dwudziestu lat, a osiemnastolatka ówczesnego...
Kolejna kwestia, która zmienia młodocianych w piratów drogowych to ich poczucie "nieśmiertelności"...
Gdy ja zdawałem na swój "kartonik" ABS był w sferze marzeń...
Dziś ABSy, SRSy i inne cuda techniki w połączeniu z "unlimited livs" w grach komputerowych wypaczają pojęcie bezpiecznej jazdy wśród młodocianych.
Prosty przykład: F1
Przypomnijcie sobie co się działo na torach wyścigowych gdy odebrano zawodnikom System Kontroli Trakcji...
A przecież to nie nowicjusze siedzieli wtedy za kierownicami bolidów...
Dziś ABSy, SRSy i inne cuda techniki w połączeniu z "unlimited livs" w grach komputerowych wypaczają pojęcie bezpiecznej jazdy wśród młodocianych.
Prosty przykład: F1
Przypomnijcie sobie co się działo na torach wyścigowych gdy odebrano zawodnikom System Kontroli Trakcji...
A przecież to nie nowicjusze siedzieli wtedy za kierownicami bolidów...
Może pojadę trochę OT ale wg mnie wszystko zaczęło się od likwidacji rajdowej grupy B... Potem to już fala usprawnień i udoskonaleń aut, aby dostosować je do umiejętności przeciętnego kierowcy, bo chyba każdy przyzna, że obecne WRC nie stawia tylu wymagań przed kierowcami, co auta grupy B. Wtedy trzeba było mieć to "coś", obecnie można to "coś" zastąpić treningiem, bo auto prowadzi się sterylnie i wybacza mnóstwo błędów kierowcy...
Może i dobrze, że nastąpił rozwój pod kątem bezpieczeństwa ale straciło na tym widowisko. I tym bardziej tego nie rozumiem (likwidacji grupy B), że obecnie też zdarza się kupa śmiertelnych wypadków podczas rajdów, obecnie nadal legalna jest zabawa pod tytułem Corrida czy gonitwa z bykami po Pampelunie i również giną ludzie, a co więcej; zwierzęta (bo tych mi bardziej żal, niż ludzkich głupków).
To taka nasza współczesna hipokryzja; robimy też "bezpieczne auta", którymi jeździmy szybciej i za kierownicą których czujemy się bezpieczniejsi, a to złudne. Nie mam nic przeciwko systemom bezpieczeństwa biernego, ale z czynnego tak naprawdę sens ma ABS, bo daje manewrować podczas awaryjnego hamowania, gdy ktoś nagle wyskoczy na drogę.
Ale ASR? Radar utrzymujący odległość od poprzednika? System ostrzegający o zmianie pasa ruchu? System monitorujący martwe pole w lusterkach, rozpoznający znaki, budzący, gdybym zasnął...? To wszystko to tylko nieme przywolenie na zmniejszenie uwagi za kółkiem; "dajemy wam te systemy, więc się nie bójcie!"
A gówno prawda: ASR może nie zrozumieć, gdy wykonam kontrę podczas poślizgu, system budzenia może źle zinterpretować moje zachowania i mnie np. wystraszyć albo zirytować - poza tym mam go, to się nie zatrzymam, żeby odetchnąć, bo w razie czego on mnie obudzi. Martwe pole, rozpoznanie znaków i zmiana pasa ruchu - tzn, że ja już nie muszę tego robić gdy jadę? W razie wypadku komputer dostanie kilka lat w zawieszeniu? Od lat ludzie jeżdżą i jakoś bez tych systemów większość sobie radziła.
W obliczu tego, że coraz lepsze szybsze i "bezpieczniejsze" auta są ogólnodostępne, jestem przeciwny młodocianym poniżej 18 roku zycia za kółkiem, z kolei 21 lat to już chyba przesada; kiedyś trzeba się nauczyć kierować
[ Dodano: Sob Sty 23, 2010 14:30 ]
Hehe, teraz tak patrzę i faktycznie pojechałem "trochę" offtopem
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Mayson, OT konkretny ale bardzo prawdziwy... i ja na temat Twojego OT zrobie swojego OT...
Ja właśnie tego zazdroszczę Ludziom którzy mają teraz po 30 pare lat... że przeżyli te lata ,,młodości motoryzacyjnej" gdy auta prowadziły się jak stodoła... z wydechu strzelały nieprzepaloną benzyną... i ogólnie wszystko można było naprawić kombinerkami...
a teraz to jedynie w ówcześnie produkowanych samochodach można spojrzeć w instrukcję co oznacza dana kontrolka... mój Focus przy odpalaniu wchodzi na 4000obr/min... i nikt nie wie o co chodzi... we dużym Ficie to by walneło się 2 razy młotkiem w gaźnik i po sprawie... a tutaj Mechanicy mówią ,,To je elektronyka... na kompa trzeba albo wymienić elektryke"
i dlatego że ja jestem dość dziwnym dzieckiem... zamierzam jako pierwsze auto (za 4-5lat) kupić... Corrado
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum