Forum Klubu ROVERki.pl :: Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?

Od 1 stycznia już 14-latkowie mogą zdawać na specjalną kategorię prawa jazdy AM.
Autor Wiadomość
Mayson 




Dołączył: 03 Gru 2001
Posty: 1115
Skąd: DE

Rover 600

Wysłany: Pon Sty 25, 2010 17:37   

maciej napisał/a:
Bo niestety, widzę dużo krytyki, ale żadnej konstruktywnej propozycji rozwiązania kwestii skuterów

Od propozycji są ludzie na Wiejskiej, ja mogę jedynie wypowiedzieć się na temat tej propozycji. Oczywiście mam prawo podsunąć ciekawsze rozwiązanie.
maciej napisał/a:
jedyna propozycja, którą napisałeś w tej całej dyskusji to:
Mayson napisał/a:
Skoro istnieje B1, dostosujmy ją również do motorowerów 2-śladowych - 16-latek ma już jakieś pojęcie o prawach fizyki, no i ojciec musi się zgodzić na jej zrobienie - kartę motorowerową może zrobić na własną rękę.

Czyli spośród tych, którzy nie ulegli huraoptymizmowi, jako jedyny zaproponowałem jakiekolwiek inne rozwiązanie związane z tematem mikroaut; czego dotyczy obecny wątek.

Jeśli chodzi o skutery, to wydaje mi się, że istnieje proste rozwiązanie. W Szkołach podstawowych zamiast kosztownych (dla Szkół) kursów, formalności, czy braku miejsca/infrastruktury na egzamin praktyczny (bo obecnie to to jest przeszkodą jeśli chodzi o organizację egz. na kartę mot.), wprowadzić dodatkowy przedmiot w ilości 10-15 godzin lekcyjnych dot. PoRD, który to przedmiot prowadziłby wykwalifikowany instruktor z OSK. Na taki wydatek Szkoły raczej nie będą narzekać, a wszystko odbędzie się profesjonalnie, bez przekrętów. Oczywiście przedmiot będzie obowiązkowy, sprawdzana będzie obecność i na ostatnich zajęciach 30min egzamin z tych 10-15h teorii o ruchu drogowym. Albo na ocenę, albo zwykłe "zal", bez zaliczenia nie będzie możliwe uzyskanie karty motorowerowej. Przedmiot ten możnaby wdrożyć już w 3 klasie SP, bo chyba w tym okresie są Komunie i mnóstwo dzieciaczków otrzymuje jako prezenty, skutery. Im wcześniej, tym lepiej; taka praca u podstaw. Na rowerze dzieciak jeździć na pewno umie, więc problemów z jazdą skuterem miał nie będzie, a przepisy będzie znał i nie wjedzie np. na autostradę (gdy już ją oczywiście wybudują ;) ).
maciej napisał/a:
A co zrobimy z dziećmi na rowerach?

Żmudna praca u podstaw... ale można to załatwić w podobny sposób. Od zerówki wprowadzić jedną/dwie godziny tygodniowo, podczas któych będzie omawiać się podstawy bezpiecznego poruszania się po drodze. W końcu pieszych też uczymy już od przedszkola. A pani przedszkolanka nie musi raczej przechodzić żadnego kursu, wprowadziłbym tylko wymóg, że osoba prowadząca takie "pogadanki", powinna mieć Prawo Jazdy.
_________________
Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Sty 25, 2010 17:37   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Tomek1212 




Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1512
Skąd: Tarnów



Wysłany: Sro Sty 27, 2010 23:12   

maciej napisał/a:


PS. Przepraszam kolegę Tomka1212 za wykorzystanie jego tekstów, ale po prostu "nic dodać, nic ująć". :)


Mnie nie masz za co przepraszać, cieszę się że masz podobną opinię na ten temat.



Mayson Na początku mówiłeś, że 14sto latek jest za młody by kierować pojazdami mechanicznymi, a teraz piszesz, że kurs powinien odbywać się w wieku 8-9lat (czyli podczas pierwszej komunii swiętej) ? Ja już ciebie nie rozumiem powoli.
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7985
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Sro Sty 27, 2010 23:33   

Mój syn ma 6 lat i juz przechodzi kurs teoeretyczny ;)

Poznaje znaki, jezdzi ze mna czasem na kolanach po dzialce, osiedlu ;)
Wyrabiaja sie w nim jakies instynktowne odruchy. Raz jadac, po osniezonej drodze osiedlowej, na luku dla jaj podcialem auto recznym hamulcem ;)
On nie spenial tylko zarzucil kontre ;) Pomyslalem ze to fart i zrobilem tak drugi raz i to samo ;) Pozniej juz tak nie robilem, bo powiedzial ze powie babci ;)

Kurs teoretyczny powinien byc w miare wczesnie, ale oczywiscie jak juz
czlowieczek cos chwyta w rozumie :)
Podobnie z kursem pierwszej pomocy. Ja poznalem podstawy dopiero
w ostatniej klasie liceum i to przy okazji wyjazdu survivalowego.
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Mayson 




Dołączył: 03 Gru 2001
Posty: 1115
Skąd: DE

Rover 600

Wysłany: Czw Sty 28, 2010 06:45   

Tomek1212 napisał/a:
Mayson Na początku mówiłeś, że 14sto latek jest za młody by kierować pojazdami mechanicznymi, a teraz piszesz, że kurs powinien odbywać się w wieku 8-9lat

Tak uważam - 14-latek jest za młody, żeby prowadzić coś, co wygląda i zachowuje się jak samochód. Nie żyjemy jednak na Białorusi, więc zakazywanie 13-14-latkowi możliwości jazdy na małym jednośladzie, to byłby trochę zamordyzm.

Szkolenie powinno się odbywać "aż" tak wcześnie, ponieważ i tak już w tym wieku dzieciaki siadają na skuter; tego nie powstrzymasz, bo nikt tego nie powstrzymuje obecnie (sam piszesz o fikcji) - zajęcia można rozbić na 2-3 lata i zwiększyć liczbę godzin, a sam egzamin przesunąć na np. dotychczasowe 13, lub 12lat, ale to taki moralny dupochron dla nas; dorosłych, bo w wieku 8-9-10 lat do skutera jest łatwiejszy dostęp, niż do samochodu (i niż kiedyś), a i ja, i moi równieśnicy, pomimo istniejącego prawa i zakazu rodziców, do aut wsiadaliśmy już w wieku 13 lat. Więc prawo i zakazy niczego nie zmienią, jeśli "mądry" rodzic czy inny osobnik z rodziny, kupi na Komunię skuter. Poza tym wielu ludzi ma skuter w garażu, ot tak, tak samo mają dzieci...
Zmieniły się realia, auta staniały, weszły skutery, więc trzebaby dostosować prawo, skoro stało się fikcją.

Codziennie (no nie teraz, gdy jest śnieg) widzę na drodze jakiegoś dzieciaka, z za dużym i niezapiętym kaskiem, na skuterze i głowę dam, że co drugi (albo więcej) nie ma uprawnień i nikt mu nie powiedział, co to jest PoRD. No chyba, że ma mądrych rodziców, ale patrząc na świat czujnym okiem, śmiem wątpić.

Mi ojciec zabraniał w wieku 6-10lat wyjeżdżać na ulicę rowerem! Dla takiego dzieciaka to niesamowita plama na honorze wśród rówieśników, których rodzice niczego takiego nie mówili. Patrząc na to dziś uważam, że to też rodzaj dupochronu, bo i tak jeździłem po ulicy ale ojciec miał spokojne sumienie, bo swoje powiedział. Jednak faktem jest, że ja bardziej rozglądałem się i uważałem na przejeżdżające pojazdy, niż reszta ferajny, więc tłumaczenie od dziecka pewnych zasad jest wskazane.

Np. gdy byłem mały, jadąc Trabantem, nie mogąc siedzieć na przednim siedzeniu, siadywałem na środku tylnej kanapy i wyglądałem między siedzeniami - ojciec zawsze się na to wkurzał - kazał siadać za nim, bo przy hamowaniu mogę wylecieć przez przednią szybę. Wiadomo - dzieciak usłucha gdy to powiesz ale za sekundę znowu siedziałęm w tym miejscu i kiedyś ojciec znienacka wcisnął hamy w Trabancie do dechy i utknąłem między siedzeniami :lol: Może i dość drastyczny sposób, ale świetnie załątwia sprawę - bo 5-letnie dziecko nie rozumie jeszcze do końca sensu wypowiedzi i tłumaczenia, ale doświadczalnie wiedzę chłonie. Uświadomienie faktu, że prawa fizyki, a moja wyobraźnia, to dwie różne sprawy, wpłynęło na to, że nigdy już tak nie siadałem, a gdy ojciec kupił pierwsze auto z pasami na tylnej kanapie, wszyscy marudzili, a ja z chęcią sam się nimi zapinałem.

Praca u podstaw i szkolenie od najmłodszych lat - ja się zgadzam z tym hasłem. Ale żeby to nie pozostało tylko "hasło", to trzeba zmienić prawo na lepsze i dostosowane do realiów. To co jest proponowane - jak już pisałem; niczego nie zmieni, w naszych realiach.
MaReK napisał/a:
Podobnie z kursem pierwszej pomocy. Ja poznalem podstawy dopiero
w ostatniej klasie liceum i to przy okazji wyjazdu survivalowego

W ostatniej klasie liceum na PO męczyliśmy fantoma. I to moja jedyna styczność z pierwszą pomocą w edukacji państwowej, oprócz niej kupa informacji z prasy ale to jednak nie to samo, co ćwiczenia na fantomie z fachowcem :neutral:
_________________
Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Prawie jak Rover
SyntaX Offtopic 9 Wto Sie 28, 2012 08:41
mike-l
Brak nowych postów Prawie 800 Roverowskich koni :)
Gość Offtopic 17 Czw Kwi 19, 2012 09:20
rovek
Brak nowych postów PRAWIE JAK KOMBI,MINI
grib Offtopic 18 Wto Cze 24, 2008 23:19
emes
Brak nowych postów Niemy film - prawie jak po piatkowej integracji. ;)
maciej Offtopic 7 Pon Paź 26, 2009 17:55
Mayson
Brak nowych postów [R75] Komfort jazdy
Cityman Offtopic 2 Pią Mar 14, 2008 22:51
Gość



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink