Wysłany: Pon Mar 22, 2010 17:41 [R214 Si '97] I ja też z HGF??
Aż przykro patrzeć na kolejny nowy wątek o HGF, ileż tego było do tej pory.
Niemniej jednak jak każdy, uważam swój przypadek za odmienny
+Układ chłodzenia jest szczelny.
+Olej ma prawidłowy kolor i konsystencję (przejechane na nim ok 7-8kkm)
+Pod korkiem wlewu oleju ani na bagnecie nie ma nawet śladowych ilości majonezu
-W zbiorniku wyrównawczym zebrał się na ściankach majonez i leciutko pod korkiem
+Nie jest on spalony, ma barwę lekko nadpsutego majonezu
-Wydaje mi się iż oleju "nieznacznie przybyło i jest ok 0,5cm do poziomu MAX
Silnik nie wariuje, chodzi cichutko, równo, nie kopci.... Przed chwilą na innych forach poczytałem o czynnikach:
-słaby olej(wypalony)
-duża wilgotność powietrza
-nadejście wiosny i inne temperatury
-krótkie odcinki przejazdu (codziennie ok 5km łącznie)
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 17:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wydryszek moim zdaniem powinieneś dalej jeździć,ale bacznie obserwować stan płynu chłodzącego i oleju.
U mnie jedynym objawem Hgf-u był olej znajdujący się w zbiorniczku wyrównawczym.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 18:29
Jeśli oleju wg Twojej oceny przybyło to równocześnie powinieneś zaobserwować obniżenie się poziomu płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym. Natomiast opisując wygląd zbiorniczka wyrównawczego można by wnioskować, że to oleju powinno ubywać i że on właśnie dostaje się do płynu co jest raczej mało prawdopodobne. Najczęściej jednak uszkodzeniu uszczelki głowicy ew kolektora ssącego towarzyszy utrata płynu chłodzącego i przedostawanie się go do oleju ew komory spalania.
Ja również w tym opisie nie widzę objawów słynnego HGF.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 19:09
Malutki majonezik pod korkiem wlewu oleju lub na bagnecie moze sie pojawic po malych, miejskich przebiegach w chlodniejsze dni i nie zawsze oznacza awarie uszczelki. Jesli zas pojawia sie majonezik w zbiorniczku wyrownawczym, swiadczy to w 100% o poczatku HGF lub o niestarannym przeplukaniu ukladu po nim (wtedy nawet nie zobaczysz zbytniego ubytku oleju).
Ufffff...trochę mnie uspokoiłeś, przynajmniej prześpię noc aż rano zajrzę pod maskę
Oleju jakby przybyło ale jest ładny i pachnie "zdrowo" spalonym olejem.
Zlotowa napisał/a:
Wydryszek moim zdaniem powinieneś dalej jeździć,ale bacznie obserwować stan płynu chłodzącego i oleju.
U mnie jedynym objawem Hgf-u był olej znajdujący się w zbiorniczku wyrównawczym.
Właśnie tak zrobię, co prawda nie mam warunków pod blokiem ale myślałem nad przepłukaniem zbiorniczka i obserwacją co dalej będzie się działo.
darek_wp Poziom płynu jest na linii MAX na zimnym silniku i tu się nic nie zmieniło, postaram się rano zrobić zdjęcia jak wygląda zbiornik z zewnątrz i od środka, nie wygląda to najciekawiej ale z tego co pamiętam to w sobotę, jak przegoniłem samochód w trasie z równymi 110-120km cały czas, to majonezu ubyło jak potem sprawdzałem zbiornik.
Muszę rano zobaczyć, żeby mieć pewność.
Lechos, czyli wychodzi na to że skoro mam majonez na ściankach to jest na 100% HGF??.....wrrrrrr, nie lubię Cię
Faktem jest że Mariiusz418 przy okazji wymiany amorków z przodu, zapytał czy była uszczelka robiona, powiedziałem że nie, na co odparł "to będzie do zrobienia".
Ja się jeszcze pocieszam że codziennie niestety łącznie do pracy i z powrotem robię 5-6km. Co 2-3 dzień jakieś 22km do dziewczyny i to przez to majonez.
Dziękuję za podpowiedzi, rep's updated.[/b]
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 20:36
Wydryszek napisał/a:
Ja się jeszcze pocieszam że codziennie niestety łącznie do pracy i z powrotem robię 5-6km. Co 2-3 dzień jakieś 22km do dziewczyny i to przez to majonez.
Nie mam w tej chwili jak wgrać zdjęcia z telefonu ale majonez się rozpuścił a na ściankach zbiornika wyrównawczego są plamki ciemne oleju i jest deczko ciemniej już w zbiorniku.....czyli początek mojej przygody, a już myślałem że się uda.
Mam więc pytanie.
W wątku na górze strony jest wypisane dużo o uszczelkach i jakie zakładać, wiem że lepiej chyba żeby nie była nowego typu bo są z nią problemy, ale w takim razie chwalona przez Ciebie ELRING może być na pierwszy HGF?? Do tego śruby, uszczelniacze zaworów i chyba wałków bo mi lekko ciekną i koniecznie uszczelki kolektorów??
Co z uszczelką pokrywy zaworów??
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Ja już jestem po wymianie HGF a objawy były takie: ślady oleju w zbiorniczku z płynem,znikający płyn chłodniczy,lekki majonez na bagnecie.W takim stanie przejezdziłem z pół roku,wskaznik temperatury był zawsze w normie.Po zdjęciu uszczelki okazało się że ścieżki silikonowe nie trzymały się jej i w kilku miejscach były przecięte.
Ja planuję przejechać jeszcze ze dwa-trzy tygodnie aby zrobić dopiero po świętach.
nie chcę tego długo trzymać bo silnik jest (chyba) w dobrej kondycji i nie chcę aby mu coś jeszcze wyskoczyło.
Poprosiłem kumpla o sprawdzenie cen dla mnie w InterCars na:
ja sobie kupiłem zestaw na allegro za 5 stów, ale mam w nim nową uszczelką pod głowicę, uszczelniacze zaworowe, wałków obu (przód+tył), uszczelki kolektorów i szpilki na wszelki wypadek. A jak nie będą potrzebne, to sprzedam :)Mi płynu ubywa sporo i dość szybko, rura daje troszkę na biało, pod korkiem oleju czysto, olej się nie podnosi, ale w zbiorniczku leciutka maziaja jest
Przed chwilą się dowiedziałem to części to będzie 400zł bez kilku groszy.
-uszczelka ELRING lub FAI
-śruby głowicy Goetze/FAI
-uszczelki kolektorów (obie)
-uszczelniacze zaworów
-uszczelniacze rozrządu (przednie) -cieknie mi olej od strony paska rozrządu więc nie wiem czy dobre uszczelniacze biorę
Inna sprawa ze dowiedziałem się przed chwilą w C.Z. Roverparts www.romeja.pl że robocizna z planowaniem i ewentualnymi płukaniami nawet do 1300zł!!!! a minimum 800zł bez płukania itd....czy to nie jest za drogo??
Zna ktoś warsztat który zna się na Roverkach a nie ściągnie 800zł za samą robociznę??
Części będę miał swoje i wiem że pracochłonne to jest ale 800zł stawka minimalna to wydaję mi się dużo.
[ Dodano: Wto Mar 23, 2010 13:12 ]
Znalazłem na stronie roverki.eu firmę PHU Labor w Płocku, pytanie ile powiedzieli za robociznę??
350zł plus EWENTUALNE planowanie bo może nie być konieczne.
W porównaniu z tą firmą C.Z.Roverparts wypada słabo ze swoimi bazowymi 800zł a przy płukaniu 1300zł za robociznę z planowaniem.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Musisz wziasc 2 przednie i 2 na tyl.
Co do robocizny to drogo.
Dzięki, w takim razie cąły komplet kupię.
Co do ceny to mała aktualizacja bo opłaca się do Płocka pojechać te 100km i zrobić za 350...ewentualnie może planowanie nie będzie kosztowało 100zł a mniej jak będzie potrzebne.
Rozumiem że w Warszawie wyższe czynsze itd. ale za 800zł to ja kupiłem firmowe amorki, rozrusznik i wydech a to parę godzin roboty. A 800zł to najtańszy wariant.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum