Wysłany: Nie Maj 30, 2010 07:33 [R 200 Sdi 2000r] Turbina w czasie jazdy przestała działać
Witam. Wracając piątkowego wieczoru do domu i kładąc jak dawca nagle odczułem spadek mocy. Jadąc pod górkę musiałem redukować z 5 na 3 inaczej samochód nie chciał jechać. Okazało się że turbina się nie załącza. Samochód jedzie jak zwykły diesel. I tak rozbujałem go do 130 ale więcej nie chce iść. Przepływomierz wyczyszczony, filtr powietrza również.
Bardzo proszę o pomoc
SPAMU¦
Wysłany: Nie Maj 30, 2010 07:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
posprawdzaj wszystkie węże od turbiny i ic miałem taki objaw dosyć często kiedy spadały mi węże (wina opasek) słyszalne jest takie charakterustyczne "szzzzzzzzz" jak dodajesz gazu podczas jazdy?? (tak jakby cisnienie z turbiny uciekało)
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Maj 30, 2010 10:24 Re: [R 200 Sdi 2000r] Turbina w czasie jazdy przestała dział
Yrek napisał/a:
Witam. Wracając piątkowego wieczoru do domu i kładąc jak dawca nagle odczułem spadek mocy. Jadąc pod górkę musiałem redukować z 5 na 3 inaczej samochód nie chciał jechać. Okazało się że turbina się nie załącza. Samochód jedzie jak zwykły diesel. I tak rozbujałem go do 130 ale więcej nie chce iść. Przepływomierz wyczyszczony, filtr powietrza również.
Bardzo proszę o pomoc
W zasadzie słychać jakiś taki szum, ale siła dźwięku jest znikoma. Sprawdzę wąż mam nadzieję że to jest to. A może ktoś zajeździł już turbine w Sdi i podzieli się objawami.
Pełen sukces w godzinach popołudniowych rozebrałem co trzeba ponieważ czułem jakieś powiewy od silnika i się okazało że wąż miał szczelinę dł 5cm na wys. chłodnicy odrbina papy z lepikiem samoprzylepnej opalarka i taśma zbrojona takie zabiegi sprawiły że sprzęt znów ciula
Dziękuję za pomoc oraz
Specjalne Podziękowania dla użytkownika Apacz za pomoc.
Odświeżę temat, ponieważ myślę, że mój post pomoże innym ludziom z podobnymi problemami. Na przestrzeni ostatnich tygodni mój Rover zaczął zachowywać się co najmniej dziwnie: obroty skakały od ok 800 do nawet 1,5k, czasami zatrzymywały się na trochę powyżej 1k. Oczywiście był charakterystyczny szum i niemiłosierne kopcenie. Spadek mocy był odczuwalny, ale niezbyt mocno. Szukając na forum moich objawów natrafiłem na wątek o pękniętym wężu od intercoolera. I to było to, w wężu pojawiła się wyrwa, którą zakleiłem folią śniadaniową i taśmą izolacyjną. Po założeniu wszystkiego ruszyłem w 150km trasę. Niestety po jakiś 30 km auto straciło moc. Przestałem słyszeć turbinę, nie było czuć mocy. Po powrocie do domu znowu forum i trafiłem na ten wątek. Okazało się, że wąż zsunął się na dolnym cybancie. Po maksymalnym zaciśnięciu i jeździe próbnej turbo działa, z wydechu kopci powyżej 4k obrotów, obroty są stabilne. Pozdrawiam wszystkich, którym ten wątek pomógł rozwiązać problemy z mocą i wielkie podziękowania dla użytkownika Remigiusz za krótki, ale bardzo pomocny post.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 272 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 20:28
Mogę jedynie potwierdzić, że miałem to samo. Pęknięcie węża "na zakręcie" przy chłodnicy.
Ale z doświadczenia mojego kolegi, byłego pracownika serwisu opla, mogę jesze dopowiedzieć że przyczyną może być również sam IC i uszkodzenie ożebrowania. Swego czasu opowiadał mi jak 2 dni szukali .... ale znaleźli
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum