Miałam okazję przejechać ok 100 km roverkiem 45 mojej siostry. Raz został mi pedał sprzęgła w podłodze i raz nie mogłam z pierwszego biegu wyrzucić na luz. Siostra wcześniej miała problem z wrzuceniem wstecznego. Wszystkie wydarzenia miały miejsce zarówno przy zimnym silniku, jak i po przejechaniu ok. 50 km. Pogoniłam siostrę do mechanika i fachowiec stwierdził, że wygięła się łapa trzymająca silnik, który się przegiął i sprzęgło pod złym kątem wchodzi Czy to możliwe ?
_________________ Monika
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 21:28 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jak dla mnie, żeby łapa się wygieła to musiałoby być jakieś jebudu, bo to się trzyma karoserii solidnie i od podmuchu wiatru się nie przesunie. Chyba, że może poduszka się wykryszyła, ale czy to możliwe?to chyba jak trafienie 6 w totka
Wydaje mi się, że może to być zatarta łapa - jeśli nie odbijało. Proponuję na łapę WD40, jeśli pomoże, to należałoby poprawić to jakimś poważniejszym smarem.
Dzięki za podpowiedzi, niestety nie znam się na tych sprawach, ze sprzęgłem nigdy nie miałam problemów, a o takim wypadku nie słyszałam. Samochód z 2002 r. na 100% bezwypadkowy, w rodzinie od prawie trzech lat i w tym czasie sprzęgło spisywało się bez zarzutu a biegi chodziły jak w maśle.
[ Dodano: Czw Cze 03, 2010 19:21 ]
Witam ponownie, sprawa nie została załatwiona i roverek dzisiaj padł - skrzynia odmówiła dalszej współpracy Pojechałam z odsieczą (holem) jednak na miejscu okazało się że nie chce odpalić, rozrusznik milczy i ani drgnie. Poza tym elektryka działa: światła, kierunki, trąbka. O co chodzi ? Auto zostało u miłego pana 20 km za miastem. Czy musimy wzywać lawetę ?
Chcę go odpalić bo na miękkim holu nie przyciągnę auta do domku bez hamulca, wspomagania itp - pozostaje laweta A w rozrusznik chyba faktycznie nikt nie puknął
Na drugi dzień auto odpaliło normalnie, ale do domku wróciło na lawecie. Sprawa nie zakończona - czekamy na części: poduszkę silnika dolną i górną. Taką diagnozę postawił spec, ale ja myślę, że ze sprzęgłem też coś będzie, bo pedał parę razy zostawał w podłodze Dam znać jak samochód "stanie na nogach".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum