memphisto zauwaz ze chciala juz 1000, chciala tez 2000 a jak zorientowala sie ze nic z tego to na 300 zl sie rzuca. olej w 100%. pojdz do urzedu z umowa i zglos sprzedaz jesli tego nie zrobiles. masz prawo po swojej stronie i kobitka jest bezradna. musisz tylko uwazac bo skoro chodzi z facetami to pewnie cos ma na mysli. w zwiazku z tym dobrze jakbys pogadal z niebieskimi na ten temat ze Ci grożono. oni zareaguja pojada do kobiety spisza zeznania i bedize juz przestraszona a sprawy zakladac nie musisz. dalej jak bedzie cos jeszcze pisala to przestan odpowiadac.
mam 2 pytania. czy laska to typ blondi/tapeciary? i ile masz lat? :D:D
SPAMU¦
Wysłany: Wto Maj 10, 2011 20:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
memphisto wybacz, ale zachowujesz się jak dziecko, weź się chwyć za jaja i rozwiąż problem sam a nie zastawiaj się ojcem. To Ty widniejesz na umowie, Ty sprzedałeś auto, kobita chce Cię orżnąć a Ty się jej boisz. Raz jej płacisz, raz nie płacisz, istny mętlik.Chce się sądzić to niech idzie do sądu, w przeciwnym razie będziesz miał non stop jakieś telefony i wizyty.
bolcik napisał/a:
mam 2 pytania. czy laska to typ blondi/tapeciary?
co tam dawaj adres nk lub fejsbuka
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
memphisto wybacz, ale zachowujesz się jak dziecko,
Szymon napisał/a:
co tam dawaj adres nk lub fejsbuka
hahahahah witam w klubie
bolcik napisał/a:
mam 2 pytania. czy laska to typ blondi/tapeciary?
Nie raczej taka zarozumiała co pozjadała zmysły
bolcik napisał/a:
i ile masz lat? :D
a no mam 22 lata ale nie szukam pary
bolcik napisał/a:
musisz tylko uwazac bo skoro chodzi z facetami to pewnie cos ma na mysli.
Ja się o facetów najmniej obawiam bo ja bym mógł ten temat zamknąć w 15 minut (przywilej pracy w ochronie na imprezach masowych - poza tym jej chłopak to taka szkapa, że pewno tyle ile on waży to na biceps biorę ) ale nie tędy droga i niestety taka droga mnie w życiu już jednego warna kosztowała, dlatego teraz jestem wyjątkowo ugodowy i zostawiam sprawę ojcu, który wtedy uratował mi dupę
Kozik napisał/a:
Tak ale w zasadzie nie znamy żadnych danych tej dziewczyny więc nikt nie wie kto to Wydaje mi się, że tym samym nie ma się co bać
Też jestem ciekawy tej rozmowy, ale skoro tak będzie bezpieczniej to może rzeczywiście jej nie upubliczniaj. I popieram moich poprzedników- wyczuła, że moze wyciągnąc jeszcze pare groszy to chce skorzystać... Postaw Jej sprawe jasno i tyle
pojdz do urzedu z umowa i zglos sprzedaz jesli tego nie zrobiles. masz prawo po swojej stronie
dokladnie, z tego co pamietam to z chwila wyrejestrowania auta w wydziale komunikacji (czyli idziesz z umowa sprzedarzy z zglaszasz ten fakt w WK) kalmka zapaad, nie jestes juz wlascicielem i nie ma mozliwosci tego odkrecic (mowa o osobie prywatnej). pamietam ze jeszcze jak kiedys latalem kaszlakami to jak go sprzedawalem (oczywiscie nie ukrywajac niczego i po odpowiednich ogledzinach przez kupujacego) to jesli nie dalo sie tego samego to najpozniej na drugi dzien z samego rana jak tylko otwieraja WK stalem u dzwi jego z umowa w zebach zeby jaknajszybciej wyrejestrowac auto - zeby komu do glowy nie przyszla wlasnie taka opcja jak u ciebie - bo ludzie dziwni sa....
dokladnie, z tego co pamietam to z chwila wyrejestrowania auta w wydziale komunikacji (czyli idziesz z umowa sprzedarzy z zglaszasz ten fakt w WK) kalmka zapaad, nie jestes juz wlascicielem i nie ma mozliwosci tego odkrecic (mowa o osobie prywatnej)
Nie do końca tak jest. Jeśli nie przyjdzie osoba z samochodem i go nie zarejestruje to auto dalej "wisi" na wcześniejszego właściciela. Tak samo jeśli auto idzie za granicę (np. ukrainę ), to dopiero po tym jak zostanie zarejestrowane za granicą i tamtejszy wydział komunikacji prześle informację do Polski że auto zostało zarejestrowane, auto znika z głowy poprzedniego właściciela. Tak działa CEPIK.
[ Dodano: Czw Maj 12, 2011 08:10 ]
Są osoby które fikcyjnie sprzedają za granicę auta, gdzie one nie zostaje zarejestrowane, wtedy te osoby mają na koncie wszystkie auta które nie zostały zarejestrowane, nie wiem przez jaki czas to wisi ale wiem że wisi
Nie do końca tak jest. Jeśli nie przyjdzie osoba z samochodem i go nie zarejestruje to auto dalej "wisi" na wcześniejszego właściciela. Tak samo jeśli auto idzie za granicę (np. ukrainę ), to dopiero po tym jak zostanie zarejestrowane za granicą i tamtejszy wydział komunikacji prześle informację do Polski że auto zostało zarejestrowane, auto znika z głowy poprzedniego właściciela. Tak działa CEPIK.
[ Dodano: Czw Maj 12, 2011 08:10 ]
Są osoby które fikcyjnie sprzedają za granicę auta, gdzie one nie zostaje zarejestrowane, wtedy te osoby mają na koncie wszystkie auta które nie zostały zarejestrowane, nie wiem przez jaki czas to wisi ale wiem że wisi
a jak się ma do tego obowiązek rejestracji auta do 30 dni od dnia zakupu?? w końcu sprzedający ma dane i podpis kupującego.
nijak sie ma. ostatnio mi pani "w okienku" powiedziala ze to jest martwy przepis. istnieje ale nie jest przestrzegany i nei scigaja za niego. Jak policja zatrzyma to moze jakis mandat ale jak stoi w ogrodku i zarasta to nic nie zrobia
a jak się ma do tego obowiązek rejestracji auta do 30 dni od dnia zakupu?? w końcu sprzedający ma dane i podpis kupującego.
wiem że jeśli chodzi o ukrainę to komunikacja ogólnie słabo działa, jeśli chodzi o Polskę to właśnie się dowiedziałem, że jeśli samochodu kupujący nie zarejestruje a sprzedający wyrejestruje to wszystko cicho póki wszsytko jest ok. W razie kontroli policji kupujacy musi pokazać skąd ma auto, że go nie ukradł itp, w razie wypadku wszystkie terminy będą sprawdzane, wyciągane konsekwencje itd.
Jeśli wyrejestrujesz samochód to Ty w zasadzie jesteś czysty ale dopóki auto nie zostanie zarejestrowane przez nowego to wisi w ewidencji na Ciebie ale to normalne.
W przypadku gdy masz pieczątki z wydziału komunikacji że auto już sprzedane itp to w razie wypadku nie lecą Twoje zniżki, bo ubezpieczenie automatycznie przechodzi na kupującego.
[ Dodano: Czw Maj 12, 2011 12:38 ]
Jeszcze jedno, musi być zgodność umów, tzn te same dane w umowie kupujący i sprzedający, jeśli nie była wpisana kwota to może być lipa
zgodnosc umow tez przerabialem ostatnio. i w zasadzie jezeli najpierw zlozy sprzedajacy a kupujacy pozniej przychodzi do urzedu a umowy sie roznia to lipa i problem ma obecny wlasciciel. natomiast jesli najpierw przychodzi kupujacy do urzedu a pozniej sprzedajacy a sa roznice to w zasadzie nie musi juz tego papierka skladac bo w systemie pojazd stoi na inna osobe.
ostatnio spedzilem 5 dlugich dni zeby zarejestrowac swoje autko. ktos potrafi to przebic ?
i jak tam sprawa ucichła sama z siebie czy miałeś jeszcze jakieś przeboje?
sorki, że tak po czasie ale zabiegany byłem
Narazie sprawa ma się tak, że ona zdecydowała się iść z tym do sądu. Czy pójdzie? Nie wiem.
Dostałem za to list polecony ale narazie go nie odbieram - czekam na powtórne. Być może to od niej jakieś wezwanie do zwrotu bo pewno do sądu musi mieć jakiś świstek papieru.
Poza tym cisza nikt nie dzwoni na telefon i jest ok. Jak odbiorę list to się dowiem co to
z tego co się orientuje, jeżeli dostaniesz 2 awiza a nawet listu nie odbierzesz to się uważa i tak go za dostarczonego, jak się mylę to proszę mnie poprawić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum