Wysłany: Pon Sie 22, 2011 13:46 [R420] problem po wymianie oleju
Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam, jako ze to mój pierwszy post chciałbym się przywitać z Wami. Kiedy miałem tutaj konto ale ze pamięć mam kiepska to nie pamiętam loginu. Ale do rzeczy, Chciałbym Was prosić o poradę gdyż. W sobotę pojechałem wymienić olej do pewnego zakładu w Koninie, olej wymieniałem u nich od kilku lat wiec ufałem tej firmie. Wraz z olejem oczywiście filtr był tez wymieniony. Olej Elf 15w40. Przebieg auta 217000. Podjechałem do warsztatu pan oczywiście odkręcił korek wyjął bagnet i podniósł samochód na podnośniku. Nie widziałem jak odkręca śrubę do zlewania oleju ale po chwili przyszedł do mnie ze gwint w misce zerwany;/ i ze będzie problem z przykręceniem. Powiedziałem mi żeby zrobił tak jak uważa i ze pokryje dodatkowe koszty. No i się zaczęło;/ na początku wydawało się idzie ok i zaczęli przegwintowywac ów gwint. Ja nie jestem specjalista ale widziałem co robią ale ze się nie znam pozwoliłem im działać. Przegwintowali na większą śrubę, śrubę ta nasmarowali jakaś biała pasta i przykręcili. Pan powiedział ze jeszcze na dwie lub trzy wymiany powinno być ok. Wiec uradowany ze wsio ok i olej wymieniony pojechałem do domu. Na drugi dzień rano pojechałem zatankować Roverka i zauważyłem ze pali się kontrolka ciśnienia oleju, sprawdziłem poziom i byl ok. Samochodem może przejechałem ok 10 km i zaczęło coś się dziać. Przestał reagować na gaz i silnik zaczął dużo głośniej pracować aż w końcu odmówił współpracy. Zgasł i bojąc sie ze to coś poważnego nie uruchamiałem go już. Wraz z bratem pojedziemy do tych mechaników ale powiem Wam szczerze że nie wiem jak to załatwić? opowiem im co dokładnie się stało ale jak sadzicie ich wina czy ja coś źle zrobiłem. Nie bardzo wiem jak z nimi rozmawiać ale czuje ze wina jest po ich stronie. Gdyż podejrzewam ze gwintując zostawili opiłki w środku a te zatarły system smarowania. Nie za bardzo się na tym znam a tez nie chce ponosić kosztów wynikajacyh z niekompetencji kogoś. Prosiłbym o wypowiedzenie się co myślicie o tym i jak w tej sprawie postępować. Przepraszam za długość postu ale chciałem opisać dokładnie jak to wyglądało.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sie 22, 2011 13:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
i zauważyłem ze pali się kontrolka ciśnienia oleju, sprawdziłem poziom i byl ok. Samochodem może przejechałem ok 10 km i zaczęło coś się dziać. Przestał reagować na gaz i silnik zaczął dużo głośniej pracować aż w końcu odmówił współpracy.
Pierścienie na tłokach się zatarły i przyblokowało tłoka, mam taki silnik w garażu bo takim czymś, bo ktoś nie dbał o wymianę oleju i po wymianę oleju przyblokowało
Po drugie nie gwintuje się otworu na śrubę od spustu oleju jak miska jest założona trzeba ja ściągnąć żeby opylki nie zostały. Najlepiej było kupić nowy miskę oleju ze złomu za grosze, bo takie coś to jest partactwo co zrobili I ja niestety się obawiam ze silnika się zrobiła kupa złomu, bo jak piszesz ze poziom oleju był ok a lampka się świeci to już w 99% jest za późno dla silnika i można szukać nowego . w 90% jest tak ze jak lampka od oleju się pojawi i się od razu nie zgasi to rzadko jest co ratować. Nie było ciśnienia oleju bo pewnie cos prztykało i jak pisałem wyżej tłoki zablokowało.
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Witam, dzieki za odpowiedz. Nieciekawa informacja ale lepsza taka niz zadna. W takim ukladzie co radzisz mi zrobic? drzec na nich koty czy zaprowadzic do rzeczoznawcy odrazu i obarczyc ich wszystkimi kosztami jezeli Twoja i moja teoria sie potwierdzi? Dzis bylem u nich i pracownik twierdzi ze to tylko wymiana oleju i przegwintowanie otworu. Do szefa jutro bede dzwonil i sie z nim umowie na spotkanie. Co radzicie???
Nie znam schematu obiegu oleju w Roverku, ale jeśli rzeczoznawca znalazłby opiłki metalu w pompie oleju, to masz szansę na wygranie sprawy cywilnej. Dobrze byłoby jednak mieć jakiś twardy dowód, że warsztat gwintował Ci otwór w misce olejowej.
Hm, jutro bede z szefem tego grajdołka rozmawial. Ja osobiscie widzialem jak gwintuja a dzis mechanik przy moim bracie przyznal sie do tego. Zobaczymy jak potoczy sie rozmowa z szefem a jak nie to holuje auto do rzeczoznawcy. Zbieram faktury na wszystko lacznie z laweta i sie okaze. 3majcie kciuki.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 121 Skąd: Gliwice
Wysłany: Pon Sie 22, 2011 22:42
shortypl napisał/a:
opowiem im co dokładnie się stało ale jak sadzicie ich wina czy ja coś źle zrobiłem
Jedyną twoją winą jest to że pozwoliłeś zalać olej 15w40, producent zaleca 10w40 ale ty jako klient nie musisz się na tym znać i dlatego powierzyłeś auto "fachowcom". Powodzenia w negocjacjach chociaż widzę to w ciemnych barwach. Mam trochę mniejszy przebieg od twojego a mimo to zalewam 5w40.
Nie trzeba było jechać jak zapaliła się kontrolka oleju, podstawowy błąd i tu jak się do tego przyznasz nic Ci nie pomoże rzeczoznawca.
Druga sprawa to gwintowanie miski raczej nie zaszkodziłoby, gdyby gwintownik był posmarowany smarem (przytrzyma opiłki)
Wielokrotnie gwintuje się gwinty świec zapłonowych, nie zdejmując głowicy.
Smok pompy olejowej ma sitko i nie przepuści tego typu opiłków a właściwie wiórków.
A może był wlany jakiś płukacz silnika i tak już zostało
witam, jestem dzis umowiony z rzeczoznawca na rozmowe. Bede informowal na bierzaco. Co do oleju ja kupilem ten samochod w 2004 roku i juz poprzedni wlasciciel jezdzil na takim wiec go nie zmienialem. Auto nie bralo oleju i nie bylo z silnikiem zadnych problemow wiec nie widzialem przyczyny zeby zmieniac. Drazni mnie ta sytuacja gdzy zawsze wszystkie przeglady i wymiany robilem nawet przed czasem. Chcialem zeby byl to moj docelowy samochod i nie widzialem potrzeby jego zmieniania. Wiec tym bardziej jestem rozgoryczony.
Filtr oleju jest za pompą, ale pompa ma sitko i i tak nie przepuści wiórów pochodzących z wiercenia.
Podstawowa zasada pali się jakakolwiek czerwona kontrolka, a tym bardziej ciśnienia oleju nie jechać.
Mogło puścić uszczelnienie smoka pompy olejowej (o-ring), jest umieszczony nad lustrem oleju i prawdobodobnie zasysał powietrze powodując spadek ciśnienia oleju.
[ Dodano: Sro Sie 24, 2011 21:02 ]
Poziom oleju nie ma nic wspólnego z ciśnieniem oleju, jeszcze raz powtarzam zapali się kotrolka ciśnienia oleju natychmiast wyłączyć silnik.
A olej nie ma tu nic do rzeczy bo awaria nastąpiła praktycznie zaraz po wymianie.
Gorsza jakość oleju może przyśpieszyć zużycie silnika ale nie w tym tempie.
[ Dodano: Sro Sie 24, 2011 21:55 ]
Mógł się zawiesić zawór regulacyjny pompy, lub pękła( co rzadkie) sprężyna zaworu.
automechanik, zanim zapali się kontrolka oleju to może już być po wszystkim, znam wiele takich przypadków ale to nie znaczy że mamy jechać dalej jak się zapali
Trudno, stało sie tak a nie inaczej. Znacie jakiś warsztat z okolic Konina godny polecenia?? chce im dać do ewentualnej wyceny naprawy i zobaczymy co dalej z roverkiem robić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum