W ubiegłym tygodniu widziałem że na licytacji ludzie się zabijali o niego a dziś znowu jest wystawiony. Zastanawia mnie to bo mam zamiar jechać go obejrzeć ale nie chce mi się tłuc pół kraju jeśli ktoś go już oglądał i jest mi w stanie coś o nim powiedzieć.
Z góry wielkie dzięki za pomoc.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Paź 15, 2011 18:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
To auto jest po zalaniu - stało w wodzie.
Na każdym wężu, na każdej opasce w komorze silnika jest rdzawy nalot.
Mało płynu w zbiorniczku wyrównawczym.
Na wstecznym strzela napęd - prawdopodobnie łożysko albo prawy przegub w tylnym moście.
12.000 to max ile wart dać za to auto.
Nalot kamienisty na wężu spustowych chłodnicy wody, prawdopodobnie nie jest szczelna.
Dzięki, w takim razie odpuszczam. Może widziałeś gdzieś Freelandera w dobrym stanie? Bo znalezienie dobrego egzemplarza graniczy z cudem. Albo anglik po słabej przekładce, albo totalnie zaniedbany szrot. A już się napaliłem na to auto i nie chce kupić byle czego.
Interesuje Ciebie benzyna czy diesel.
Ja bym postawił jednak na Diesla z rocznika od 2001 w górę - Ten po pierwszym liftingu.
Sporo wtedy poprawili.
Tajemnicą wad tego modelu nie jest wiskoza jak większość błędnie sądzi.
Win32 słusznie napisał o fabrycznej wadzie mocowania tylnych sanek.
Trzeba tego pilnować.
Wcale Visco nie padnie pierwsze.
Pierwsze objawy problemów to głośna praca tylnego mostu.
W wyniku naprężeń wózka powstają luzy na przegubach wewnętrznych z tyłu.
Następnie dochodzi do powstania luzów na wejściu do tylnego mostu.
W początkowej fazie są one niwelowane przez podpory, ale z czasem i te padają.
Następnie jak masz szczęście to tak jak u mnie leci tylny most.
Jak nie masz szczęścia (A tak jest przeważnie) to leci Visco a jak to zaniedbasz do IRD mówi pa pa.
Po tym można poznać w jakim stanie jest zespół napędowy.
Być może wywołam tutaj spór ale ja uważam że znalezienie dobrego europejczyka graniczy z cudem.
Wiem że z przekładką jest sporo babrania ale ja stawiam na Landka z Anglii z landów typowo miejskich i solidnie (Tylko oryginalne części) wykonana przekładkę.
Odradzam egzemplarze z Włoch na 17 oglądanych jestem pewien że 11 miało kręcone liczniki. Nie wierz w cuda tam rocznik 2001 ma minimum 200.000 przejechane i jak zmieniali regularnie oleje to jest cud.
Padnięte IRD to norma.
Jeśli nie jesteś estetą, albo masz dobrego lakiernika to polecam wyjazd do Francji.
Auta mało eksploatowane, ale poobijane można kupić naprawdę tanio.
Egzemplarze z Francji są raczej dobrze wyposażone (wersje ES GS są tam popularne)
Warto natomiast zwrócić uwagę na sprzęgło które ostro tam dostaje w korkach.
Polecam tez egzemplarze z Danii - ale tutaj konieczne wjechanie na kanał i ocena stanu blacharki, zwłaszcza z terenów nadmorskich.
Tak czy inaczej solidny Diesel najlepiej lata 2001-2004 i nie masz problemów.
Ja mam z końcówki 2003r Niedługo będzie 3 lata jak nim jeżdżę.
Poza typowa eksploatacją:
- Wymiana łożysk tylnego mostu
- Wymiana podpory tylnego wału
- Wymiana rozdzielacza siły hamowania (Skutek błędu przy przekładce)
- Nowa pompka sprzęgła (Miała prawo paść auto w ruchu miejskim - stara była od nowości)
- Tarcze klocki bębny
- Wymiana przekaźnika kierunkowskazów
- Regeneracja wiatraka nawiewów - piszczał
- Wymiana pompy paliwa i filtra paliwa, płukanie baku (Podejrzane paliwo zakończyło się zgłoszeniem na policji i ukaraniem stacji)
Do zrobienia:
Pojawiły się minimalne luzy na przegubach z tyłu.
Mechanik ocenił że zimę mogę przeganiać.
Kupuje nowe półosie a stare daję do regeneracji i na Allegro.
Opisz jakiego modelu szukasz jaki mamy budżet a ja Tobie coś znajdę.
Już paru osobą z forum pomogłem i maja fajne autka kupione.
Budżet 16-18tys zł ale wolałbym celować w ten dolny próg żeby coś zostało na ewentualne naprawy.
Jeśli chodzi o dylemat czy benzyna czy diesel to zastanawiałem się nad klasycznym 1.8 benzyna lub 2.0 diesel.
Najważniejsze jest żeby był w wersji 4/5 drzwiowej, bo 2/3 drzwi to jakoś już nie wygląda tak jak powinien i zresztą nie widzę sensu posiadania 2/3 drzwiowego auta o takich samych gabarytach co 4/5.
Model, wiadomo chciało by się jak najbogatszy ale jeśli mechanicznie będzie ok to zadowolę się wersją z welurem sprzed liftingu.
Ten jest przełożony na maglu od opla, warto rozważyć kupno i poprawienie przekładki.
Poza maglem wszystko elegancko działa.
http://allegro.pl/show_item.php?item=1870321524
Oglądałem.
Kupić poprawić przekładkę. Moim zdaniem warto.
Magiel mogę oryginał za 1300 załatwić.
Mechanior za poprawki powinien wziąć 300-500zł chyba że sam dasz radę.
Bylem w Tychach, oglądalem i jeździlem tym Land Roverem i użytkowiku SyntaX, nie wiem czy pomylil Pan linki czy chce zaszkodzić sprzedawcy ale Pana opis zupelnie nie zgadza się ze stanem faktycznym samochodu. Żadnego zalania, ani reszty z wymienionych rzeczy nie zaobserwowalem. Uważam, że samochod naprawdę jest w porządku.
witgut, słuszna uwaga, jeśli auto jest takie super to czemu go nie kupił
niektórzy sprzedający szybko rejestrują się na forum i tylko po to by dosłodzić swojej ofercie sprzedaży i podważyć opinię innych
może i w tym przypadku sprzedający dostał cynk i szybko się zarejestrował w wiadomym celu, tak to właśnie wygląda
xero3, mam nadzieję że się mylę!
jesteś "bardzo dobrym" doradcą. Twoja komora silnika jest bardzo dobrze wyczyszczona, wyplakowana. Ale po tym zdjęciu z Twojej komory wywnioskowalem, że jest to przeróbka w 8h za 1500 zl przy dwoch kawach. Bo nawet nie zdążyli przelozyc wycieraczek z angielskiej wersji na europejską.
Witgut, Szoso- nie jestem sprzedawcą, nie rekalmuje swojego towaru. nie mam żadnych korzyści z wychwalania tego auta. Piszę tylko co widzialem, a po prostu krew mnie zalewa kiedy ktoś pisze takie bzdury.
Tak się składa że nic nie plakowałem i nic nie czyściłem.
Motor był w takim stanie, bo całe auto było i jest zadbane.
A co do przekładki to przekładałem sobie sam i zapewniam Ciebie że jest to zrobione solidnie.
Wycieraczki przerobiłem później, a w zasadzie to nie przerobiłem a kupiłem drugi europejski mechanizm i ramiona.
Przekładka na oryginalnych europejskich częściach łącznie z klimatyzacją, dywanem i innymi drobiazgami 3 lata bez najmniejszej awarii co potwierdza że zrobiłem to solidnie więc się nie mądruj.
Kto chciał mógł na zlocie zobaczyć jak to przełożyłem i jakoś niedowiarkowie się przekonywali że da się to zrobić solidnie.
A ten czerwony mi nie podchodzi i tyle.
Za dużo widziałem tych aut by uwierzyć że jest z nim wszystko OK.
Win32 czyli co z tym czerwonym potwierdzasz że jakiś przekręt
win32 [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 23:08
Że przekładka to widać od razu - szkoda że nie jest o tym napisane w ogłoszeniu, bo to wprowadzanie potencjalnego kupującego w błąd.
Jakość przekładki - jeśli tu można mówić o jakości dość słaba raczej. linka gazu nieumocowana do grodzi, przewody hamulcowe jakieś liche ledwo siedzą w uchwytach, wygłuszenie niefabryczne,. maglownica raczej opel albo nubira bo nie ma mocowań w standardowych miejscach...
Z tymi przewodami i innymi elementami faktycznie coś jest na rzeczy - mam identyczne przewody do maglowicy (od wspomagania) , mają prawie 12 lat i korozji nie ma...
A same felgi to żaden specjal tylko zwykłe tripple sport z roczników 2001.
xero3, jest to dla mnie trochę dziwne, że po 16 minutach od rejestracji na forum trafiłeś od razu do tego tematu i usilnie bronisz tego auta, to jest przypadek?
dla mnie to auto też jest spalone skoro jest to przekładka i to nie fachowa, może dlatego nie ma informacji w ogłoszeniu
jeśli chodzi o Landka to całkowicie wierzę kolegom SyntaX i win32, którzy lepiej się na nich znają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum