Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 224 Skąd: Międzylesie
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 12:20
ojciec rok temu tankował benzyne do SDi, kolega w tym roku do swojego diesla wlał również. Obaj bardzo zadowoleni, ja nie ryzykuje ze względu na delikatna pompę.
Niektóre niemieckie auta z lat 90-tych (nie W124 , np ponoć BMW E36) dopuszczają nawet 30% benzyny w instrukcji
Oczywiście nie ma pewnie potrzeby lać aż tyle, a zdrowie to pewnie też nie jest.
(chociaż z drugiej strony ropa jest droższa niż benzyna, więc taniej jazda wyjdzie )
Można sobie dozować w zależności od mrozów, jak jest cieplej od -10 to profilaktycznie litr albo dwa, a jak idzie mróz to więcej. Ew trzymac kanister 5L na wypadek gdyby zima miała zaskoczyć. Dolać szybko dzień wcześniej, odpalić na pare minut i spać spokojnie.
Teoretycznie Skydd powinien załatwić sprawę "bezpieczniej", ale skoro czasem nie działa
a ja specjalnie pojechałam na Statoil bo auto ciężko paliło.
Pomimo że temperatura wzrosła to auto nie chce palić na tym gów***
Na ropce z carrefoura lepiej palił przy minus 25
Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 224 Skąd: Międzylesie
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 14:45
Cytat:
farek, czyli benzyna może wykończyć pompę a kijowy diesel który marznie nie? Na bak można śmiało wlać 5L benzyny
Akurat mi nie chodziło o rovera, którym teraz jeździ ojciec. Mówiłem o mojej astrze 2.0 Diesel z legendarną pompą wtryskową (VP44 bodajże). Bardzo delikatna, wrażliwa, awaryjna konstrukcja, poza tym naprawa dość droga, nawet 2,5tys zł. Bardzo podobna rzecz jak w L serii Roverów po roku 2000.
Mój tok rozumowania polega na tym, że najbardziej narażonymi miejscami na zamarzanie paliwa są przewody paliwowe, bak i obieg do komory silnika. Tam panuje pewna temperatura, która w czasie jazdy zapobiegnie temu. Wcześniej wytrącona parafina zatrzyma się w filtrze a do mojej pompy płynie w miare normalny ON.
Pompa smarowana jest ropą a benzyna jest o wiele bardziej "sucha", jej właściwości smarujące są gorsze. Może demonizuję i przesadzam ale robię co mogę aby nie narazić się na awarie tego elementu bo naprawa może wynieść 30% wartości samochodu, bez sensu wg to wtedy ruszać..
Taki mój świat, pozdro bastek,
haha.. melduje się Paliwo jak nic rano złapało Ujechałem może z 200m i koniec jazda powyzej 50km/h na godz nie możliwa z wydechu leciała zadyma chmurna biała Objechałem tak z 8km bo czym silnik dalej zimny był wiec się zatrzymałem autko samo zgasło Przytrzymałem obroty na 1500rpm żeby temp silnik złapał i plac gdzie stałem cały był zadymiony i się tylko ludzie oglądali co się dzieje
Z powrotem już było lepiej dało sie jechać 70km/h i podgrzewacz pomału dawał rade na filtrze ale podjechałem na Orlen po benzynę bo miałem to i tak zrobić.
Zatankowałem jakieś nie cale 5l benzyny i jeszcze gość mi chciał lać Verve ON Ja mowie Diesela nie chce bo to syf i zamarza tez On ze nie nie bo jest droższe wiec jest lepsze itd itd. Ja mowie niech pan leje za 30zl benzyny i tyle
Potem podjechałem pod sklep odebrać rury do piecyka do garażu i autko postało z 5min i potem juz puściło Prześmigałem z 130km/h kilka km jeszcze żeby ładnie rozgrzać silnik przed wymiana świec
ALe co ciekawe świece mam przynajmniej 1. i 4. za pompa były sprawne. Przy 2. się urwał gwint od nakrętki i wypadł cały środek ale obie czyli 2. i 3. świeca wyszły bez problemu.
Wiec coś nie tak mam z katem wtrysku muszę za chwile podpiąć laptopa i zobaczyć co jest nie halo
[ Dodano: Sro Lut 08, 2012 15:15 ] farek, Vp44 da rade i na benzynie nie jest az tak wrażliwa. Jak ma padnac to i tak padnie
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
To możliwe, że po 4 dniach paliwo nadal jest zamarzniete? Dzisiaj już było jedynie -5 stopni, w dodatku nagrzałem filtr paliwa a rover dalej nie odpala, tzn. za pierwszym razem na chwile odpalił i zgasł Potem kręciłem nim jeszcze z 10 razy po kilka sekund i nic nawet chmurki nie puscił
Mój po niedzielnym zamarznięciu, dzisiaj zagadał dośc ładnie, przy -7 na zewn., ale stał zaparkowany w słoneczku, więc na bank było wyżej. Jak odpowietrzałem pompę, z odpowietrznika leciała klarowna ropka. Może u Ciebie odczuwalna była niższa niż to -5 i parafina dalej się nie rozpuściła.
Odczuwalna była nawet wyższa bo świeciło słońce, przestawiłem go w druga strone tak że jutro rano będzie słońce na niego świecić od przodu, jak to nie pomoze to będzie trzeba coś wykombinować. W międzyczasie zaslepiłem jeszcze egr, może mieć on jakiekolwiek znaczenie na odpalanie?
Najlepiej wstawić w ciepły garaż ( ja nie miałem takiej możliwości ), jeżeli masz już wytrąconą parafinę w paliwie, nie szukaj innych problemów, skoro wcześniej auto normalnie paliło i jeździło. Aby do wiosny
Popuść sobie odpowietrznik na pompie ( kluczyk 7mm ) i pompuj aż Ci nie poleci z niego ropka, następnie dokręć i dopiero puść gruchę. Podgrzej porządnie świeczki i próbuj odpalać. Jak nie zagada- to dalej parafina się nie rozpuściła.
Dziś zamontowałem grzany filtr. Po 80 km węże paliwa powrotne były bardzo ciepłe sam filtr nie bardzo albo może to dlatego że metalowa obudowa szybciej łapie zimno. Pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że jak przyjdzie kolejna fala mrozów będzie już ok
Zrobiłem mały wywiad wśród znajomych dieslowców i wywiedziałem się że nie mają problemów tankując na bliskiej normalna zimową ropę. (do -42 podobno). Więc i ja tym razem spróbuje
_________________ 0-100 km/h - 8,25 sec!
'Nie pałuj gdy silnik Twój zimny jest'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum