Wysłany: Pon Kwi 01, 2013 14:32 [R75] klekotanie silnika
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam... Właśnie kupiłem moje nowe auto. tak jak w opisie jest to Rover 75 2.0 V6. Przy zaukupie auto spisywało się bez zarzutu i wróciłem nim do domu jakieś 150 km. Na drógi dzień jednak postanowiłem odpalić auto. Silnik lekko klekocze kiedy jest zimny ale tak jak by w jednym miejscu. Dolałem dodatkowo płynu chłodniczego i zauważyłem ze wyciekło troche jednak ze względu na ograniczony dostęp do chłodnicy nie potrafię zlokalizować wycieku... auto ma przejechane 66 000 mil wraz z nim dostałem papiery z przeglądów MOT więc przebieg jest autenntyczny. Zamierzam udać się z nim do mechanika aby sprawdził go dokładnie i powiedział co jest nie tak jednak wpierw chciałbym zasięgnąć opini użytkowników tego auta... Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam [i]
Ostatnio zmieniony przez apples Pon Kwi 01, 2013 19:38, w całości zmieniany 3 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 01, 2013 14:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No teraz raczej nie nagram bo już za późno... Dzwoniłem do jednego z lepszych mechaników w mojej okolicy i powiedział mi że mogą to być popychacze zaworów gdyż to najczęstsza usterka tego silnika. Dodam ze jestem w UK dlatego omijam angielskich mechaników z daleka ze względu na ceny... Mechanik jeszcze dodał że tego sie nie remontuje... a ja niewiem dlaczego
Jakim olejem masz zalany silnik? Jeżeli klekocze tylko na zimnym, nie jest tak źle i można jeździć, przy czym lepiej by było wymienić na lepszy półsyntetyk. Polecam valvoline maxlife. Na zimnym u mnie też było słychać zawory (wcześniej olej od GM). Po valvoline czasem na zimnym trochę słychać, ale generalnie jestem zadowolony.
EDIT: I czy częstotliwość klekotania rośnie równomiernie ze wzrostem obrotów?
A moze po prostu klapki VIS w kolektorze hałasują a wy tu z rozbieraniem silnika. Ostatnio kilka osób mnie pytało o klekotanie silnika i za każdym razem był to kolektor z VISami. Olej dobrze jest wlać porządny syntetyk nawet na chwile co by popychacze wypłukał a potem jak ktoś się boi to znowu nalać mu jakiegoś dobrego 10W40 i powinny ucichnąć. W Freelanderze zwykła zmiana oleju uciszyła mi popychacze.
[ Dodano: Sro Kwi 03, 2013 08:31 ]
Aha no i wramach ciekawostki popychacze klepały jak miałem Mobil 10W40 a uciszył je Total 10W40.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Dzisiaj jadę do mechanika na sprawdzenie... Olej to prawda nadaje się juz do wymiany. o Vis tez słyszałem że to moze być problem. To moje pierwsze auto z tego typu silnikiem stąd się zaniepokoiłem. Może wystarczy wymiana oleju tak jak napisałeś... Wymienie i zaciągne opini mechanika to napisze co dalej... Dzieki
[ Dodano: Nie Kwi 07, 2013 19:13 ]
Wymiana oleju nie pomogła... nadal słyszę klekotanie a mam wrażenie że teraz jest jeszcze bardziej słyszalne... mam filmik ale niewiem jak wstawić
Podczas jazdy wszystko jest ok. Auto zbiera sie dobrze.. Jedynie na zimnym silniku gdy jade czuje lekkie szaroniecie miedzy 2k -3k obrotów. Jutro jade do mechanika. Przez tel powiedział ze przypuszcza ze to popychacze zaworów bo to czesta usterka tego silnika
No to pozostaje mi tylko wizyta u mechanika... Mam nadzieje że to nic poważniejszego.. Dopiero co kupiłem autko a każdy posiadacz tego Roverka wie że cięzko się rozsać z tak pieknym autem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum