Wysłany: Nie Kwi 27, 2014 03:21 [ R75 ] Problem z odpaleniem na zimnym silniku
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2004
Proszę o poradę czy ktoś miał podobny problem. Najpierw krótki opis problemów:
Auto kupione rok temu z benzyną, jeździło idealnie.
Pół roku później założony gaz w lipcu. Pierwszy miesiąc jeździł ok. Po przejechaniu 1 tys auto miało zjawić się u gazownika na kontrolnej regulacji, od tego momentu nie odpalał rano po nocy od razu. Przy odpalaniu trzeszczało coś lub odpalał i gasł. Po przekręceniu kluczyka ogromna zamuła, niskie obroty prawie że gasł i przy tym strasznie trzęsła się cała kabina auta po czym nagle obroty wskakiwały na takie jakie powinny. Lub na odwrót: po odpaleniu wysokie obroty a po wciśnięciu gazu spadek mocy i gaśnięcie. Przy cofaniu również gasł, tracił moc.
Na koniec roku powiedziałam że chcę zdjąć instalację gdyż mam dosyć tych problemów i wtedy nastąpiło cudowne naprawienie auta jednak dostałam wskazówkę że auto może wolniej się nagrzewać.
I tak jeździłam do marca , było ok. Przez ponad trzy miesiące odpalał bez problemów.
W kwietniu zauważyłam że bardzo wolno już nagrzewa się auto więc pomyślałam że to zawieszony termostat. Kupiłam go i pojechałam do mechanika by profilaktycznie wymienił. Tam termostatu nie było (ZDZIWIENIE). Był wyciągnięty. Odkąd mechanik wstawił termostat zaczęły się ogromne problemy z odpalaniem.
Było coraz to gorzej aż do dziś gdzie auto w rytm kręcenia przy odpalaniu stukało. Ogromny stukot. Odpalił za 20 razem. Wystraszyłam się i odstawiłam auto do mechanika.
Czekam na sugestie co to może być
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kokusia_cz Nie Kwi 27, 2014 10:36, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 27, 2014 03:21 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Nie Kwi 27, 2014 20:52 Re: [ R75 ] Problem z odpaleniem na zimnym silniku
kokusia_cz napisał/a:
Proszę o poradę czy ktoś miał podobny problem. Najpierw krótki opis problemów:
Auto kupione rok temu z benzyną, jeździło idealnie.
Pół roku później założony gaz w lipcu. Pierwszy miesiąc jeździł ok. Po przejechaniu 1 tys auto miało zjawić się u gazownika na kontrolnej regulacji, od tego momentu nie odpalał rano po nocy od razu. Przy odpalaniu trzeszczało coś lub odpalał i gasł. Po przekręceniu kluczyka ogromna zamuła, niskie obroty prawie że gasł i przy tym strasznie trzęsła się cała kabina auta po czym nagle obroty wskakiwały na takie jakie powinny. Lub na odwrót: po odpaleniu wysokie obroty a po wciśnięciu gazu spadek mocy i gaśnięcie. Przy cofaniu również gasł, tracił moc.
Na koniec roku powiedziałam że chcę zdjąć instalację gdyż mam dosyć tych problemów i wtedy nastąpiło cudowne naprawienie auta jednak dostałam wskazówkę że auto może wolniej się nagrzewać.
I tak jeździłam do marca , było ok. Przez ponad trzy miesiące odpalał bez problemów.
W kwietniu zauważyłam że bardzo wolno już nagrzewa się auto więc pomyślałam że to zawieszony termostat. Kupiłam go i pojechałam do mechanika by profilaktycznie wymienił. Tam termostatu nie było (ZDZIWIENIE). Był wyciągnięty. Odkąd mechanik wstawił termostat zaczęły się ogromne problemy z odpalaniem.
Było coraz to gorzej aż do dziś gdzie auto w rytm kręcenia przy odpalaniu stukało. Ogromny stukot. Odpalił za 20 razem. Wystraszyłam się i odstawiłam auto do mechanika.
Czekam na sugestie co to może być
Pozdrawiam
Pozdrawiam,niestety ,mam diesla i w tej kwestii nie potrafię Ci pomóc i myślę ,że niestety raczej nikt tutaj się taki nie znajdzie ,co najwyżej możesz dostać upomnienie od "ą" "ę" za żle opisany temat
Niestety MUSISZ sobie radzić sama tak ,to już jest
Witaj.
Odnośnie termostatu opcji jest kilka:
Pierwsze wypusty nie miały termostatu PRT i wtedy był zwykły termostat 88'C z tyłu bloku silnika
Wersje z termostatem PRT termostat z tyłu bloku też miały (sam widziałem gdy wyciągałem 1.8t z mg zt) ale podobno otwierający się przy niższej temperaturze.
Ja natomiast termostat z tyłu bloku wywaliłem, zostawiłem jedynie pierścień na którym siedzi uszczelka.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 287 Skąd: Polska
Wysłany: Pon Kwi 28, 2014 13:03
Ja miałem podobny problem ze swoim r75. Pojechałem do mechanika, który zajmuje się również elektryką. Stwierdził, że uszkodzony jest jakiś sterownik silnika, nie wiem który. Naprawił to zakładając na przewody od termostatu opornik 3 omowy. Problem jak ręką odjął, ale dla mnie to czarna magia . Jeżdże tak i jest dobrze
_________________ Lubię roverki, jeszcze bardziej rowerki.
Termostat jest w układzie chłodzenia i nie jest to urządzenie działające na prąd i na mój chłopski rozum skoro nie idą do niego żadne kabelki to fizycznie niemożliwe jest wstawienie tam obornika.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
A ja tak to czytam i czytam i tak mi jedna sprawa do głowy przychodzi.
Skąd komputer wiedział że ma się przełączyć na gaz ?(dlaczego po demontażu mówił coś o nagrzewaniu ?) Może gazownik, coś majstrował przy czujnikach temp. i coś się uwaliło. Ale to tylko gdybanie za mało informacji na temat napraw, co było robione.
Może też być tak że nałożyły się dwie różne sprawy na siebie na raz.
Nie robiłaś z autem nic więcej ?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum