Z moich. Dowiadczen
W zmywarce nie polecam:
myc surowego alu
myc polerowanego alu
Bron borze myc znal ( gazniki itepe ) powstaje korozja miedzykrystaliczna
_________________ '99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv
Zmęczenie materiału+jakieś jedno dobre zagrzanie najprawdopodobniej na torze w Radomiu ot i pękło. Jak pękło to szło szło szło w głąb aż trafiło na kanał wodny i się ujawniło. To tylko kawał metalu, z nim wszystko może się stać, takie życie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Z moich. Dowiadczen
W zmywarce nie polecam:
myc surowego alu
myc polerowanego alu
Bron borze myc znal ( gazniki itepe ) powstaje korozja miedzykrystaliczna
Mógłbyś rozwinąć o korozji miedzykrystalicznej? Moja zmywarka wyciąga z górą 80 stopni, ile Twoja?? 500??
temperatura nie ma nic do tego, zmywarka myje ultradzwiekami a one powodują erozje metalu, po prostu powoduja odrywanie ziaren metalu
zwykle alu ( wiekszosc stopow ) szarzeje/bieleje - jak bieleje to juz jest korozja miedzykrystaliczna
alu polerowane zczernieje - zejdzie polerka
znal - lapie miedzykrystaliczna jak glupi
w przypadku skrajnym tego typu mycie powoduje "rozpadniecie" sie detalu
Boszzzzz, widzisz i nie ześlesz HGF'a a ludzi którzy spamują mi temat. Umyłem, wszystko wyglądało pięknie, było czyste i jeszcze nic mi się nie rozpadło.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ma się całkiem dobrze i nawet całkiem spoko jeździ
Z nowości no to cóż, pomalowane proszkowo felgi, których kolor jest prawie jak oryginalny, wróciły czarne środki reflektorów i na tylne lampy polożyła sie przyciemniająca je folia.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
No więc tak, jakiś czas temu auto zaczęło mi wibrować pow 120km/h. Jeździłem tak przez jakiś czas ale zaczęło mnie to wkurzać. Na dodatek na zakrętach i ruszaniu-obojętne czy ze skreconymi kołami czy prostymi-coś strzelało. Autko na kanał i ruszałem przegubami. Werdykt: potrzeba wymiany przegubów zew i wew. Do tego przeguby wewnetrzne miały luz w skrzyni-z jednej str niewielki-śmiem twierdzic ze dopuszczalny, ale z dugiej już raczej kwalifikował się pod serwis. Zakupiłem nowe łożyska na dyfer. Decyzja zapadła, rzeczy zakupione, cza robic. Wróciłem z nocki w pracy, przespałem się i do roboty. Z auta zleciała skrzynia-brudna w wuj no ale ok.
W dzwonie skrzyni była jakaś dziwna czarna maź - myślałem, że leje się z uszczelniacza pod kołem zamachowym. Zrzyciłem sprzęgło i co??? LIPA spiek mi się kończy-już nity tarły o docisk.
Podotykałem docisk, mówię : Kupię samą tarcze sprzęgła od diesla. Niestety docisk pod spieka został delikatnie podtoczony, nie na całej jego powierzchni a 5mm od krawedzi docisku.
Ehhhhh, trzeba było kupić nowe sprzegło. Na skrzynie wleciał nowy LUK.
Przy składaniu miałem delikatne problemy z włożeniem przegubów wew w skrzynie ale powoli, powoli wszystko weszło. Poskładałem i jeździ, nic nie wybruje, oby juz bez awarii
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez maniu48 Pią Sie 04, 2017 19:14, w całości zmieniany 1 raz
Łożyska na dyfrze chyba nie są mocną stroną PG1..
Powinno się je dopisywać do standardowych usterek tej skrzyni
Reszta łożysk była w dobrym stanie ?
Widzę, że jeździsz na poliftowych felgach - nie przymulają Ci trochę auta ?
Przesiadłem się z 15" 6,5" 195/60, na te poliftowe 17 z oponami 205/45 i różnica jest dość znaczna w wyhamowaniu jak i przyśpieszaniu na niekorzyść 17.
Nie wiem czy one są tak ciężkie czy szerokość felgi i opony robi swoje.
No i powiedźcie mi jak nie kochać tego auta. Jedziesz na Zlot, wacasz do domu i niby wszystko ok. Jeździsz po wsi powoli ostrożnie, nagle trzeba cofnąć. Ok co za problem, wsteczny i........... kurde coś nie go trzyma, wychodzę, patrzę, oglądam, wszystko ok. Cofam dalej i cos robi pyk..... patrze na skrzynie a tu NIESPODZIANKAAAAA
Wałeczek mówi mi dzień dobry
Co zrobisz/?? Nic nie zrobisz, cza drzeć skrzynie. Myk , myk i skrzynia wydarta
A oto cały winowajca a raczej winowajczyni z lewym gwintem: Nakrętka wałka, która była "zabezpieczona"-to ta po prawej. Zamiast być zaklepana do wewnątrz, nie wiem jakim cudem i kto ale stuknął ja tak, że kołnierz wyszedł na zewnątrz. Może ten ktoś myslał, że jak lewy gwint to i nakretke zaklepuje się w druga strone???
Na szczęście w piwnicy leżała skrzynia z 1.8 wiec -czas na zmiany
.... no i skrzynia gotowa do skręcenia-gdyby komuś było to potrzebne to sruby te wokół obudowy przykręcamy z momentem 45Nm a śrubkę od wałka wstecznego z momentem 67Nm
Klika godzin zabawy i skrzynia siedzi
POZDRAWIAM
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum