Wysłany: Czw Lut 08, 2018 09:49 [R75]płyn w oleju i wyciek na chłodnicy oleju
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 1999
Auto zięcia. W zasadzie chwilę po zmianie oleju zaczął ubywać płyn chłodniczy w nieregularny sposób, raz troszkę, raz więcej, potem padł termostat i auto się nie dogrzewało lub spadała temperatura podczas jazdy. Zaczęliśmy szukać przyczyn ubytków ale nic nie było jakoś widać. Po jakimś czasie zauważyliśmy masło w korku olejowym i tak jakby płyn w oleju przy czym płyn czyściutki, nie robi się nadmierne ciśnienie w wężach, nie dymi na biało, nie stracił mocy. Po konsultacjach padło na chłodnicę oleju na dole z przodu silnika po stronie pasażera. Wczoraj zlaliśmy olej (trochę płynu w nim było ale nie były to jakieś kolosalne ilości) i płyn (czyściutki jak łza) no i zobaczyliśmy że ciekło z chłodnicy oleju bo miska od strony kolanka krzywego cała obrzygana chyba płynem albo płynem z olejem trudno jednoznacznie stwierdzić. i zdemontowaliśmy chłodnicę oleju. pytanie jest następujące co w niej mogło się stać i czy ona może powodować mieszanie płynów bo jak odkręciłem kolanko i rurkę z drugiej strony to w zasadzie nie widać uszkodzeń ale że ona mam takie dodatkowe kanaliki wokół głównego przepływu płynu to nie bardzo wiem co tam mogło by być. na przedmuch z ust kanał olejowy szczelny ale to żadne sprawdzenie. W tej chłodnicy w zasadzie nic nie ma tam są tylko dwie uszczelki rurek doprowadzających płyn i tyle fakt ta co wyglądało że cieknie to śrubki trzymały słabo z drugiej strony mocniej. Nie wiem tylko jak to może być ze płyn dostał się do oleju a nie odwrotnie bo wydaje mi się że olej jest pod większym ciśnieniem jak płyn i powinno być odwrotnie i dlaczego np na postoju potrafiło się tak zdarzyć że płyn znikał. Podpowiedzcie co robić bo pewnie kupimy inną chłodnicę oleju i się zobaczy, albo uszczelki nowe i się zobaczy ale demontaż tego gówna jest tak tragiczny że wolałbym zrobić raz i mieć spokój. No i czy może być tak że płyn w oleju przez ta chłodnicę bo ja tam nie widzę specjalnie możliwości.
A no i auto zawsze miało stan płynów jak należy nigdy nie przegrzane ani nic, silnik nigdy nie otwierany od nowości ma ok 150kkm I jest to z skrzynią w automacie.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lut 08, 2018 09:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Czw Lut 08, 2018 10:33
sknerko napisał/a:
pytanie jest następujące co w niej mogło się stać i czy ona może powodować mieszanie płynów
Rover twierdzi , że teoretycznie nie ma możliwości mieszania się płynów w tej chłodniczce . Dla pewności zakorkować otwory i podać ciśnienie z 2 bary , włożyć do wody.
sknerko napisał/a:
śrubki trzymały słabo z drugiej strony mocniej.
norma
sknerko napisał/a:
Nie wiem tylko jak to może być ze płyn dostał się do oleju a nie odwrotnie bo wydaje mi się że olej jest pod większym ciśnieniem jak płyn i powinno być odwrotnie i dlaczego np na postoju potrafiło się tak zdarzyć że płyn znikał.
gdzie jest większe ciśnienie to zależy czy silnik pracuje czy stygnie na postoju. Jak jest nieszczelność w bloku lub głowicy i na styku kanału olejowego i chłodniczego to objawia się to wyciekiem płynu, bo dzieje się to podczas stygnięcia silnika jak płyn ma jeszcze ciśnienie a olej 0. Wystarczy odkręcić korek zbiorniczka po zatrzymaniu silnika i zobaczyć co będzie jak silnik ostygnie.
[ Dodano: Czw Lut 08, 2018 10:33 ]
sknerko napisał/a:
nigdy nie przegrzane ani nic
tu nie ma chyba pewności, a skutki tego mogą wystąpić nawet po kilkunastu tyś km.
Co masz na myśli? bo auto zawsze miało płyny i nigdy wskazówka nie podeszła wyżej połowy skali jedynie był/jest uwalony termostat bo się niedogrzewa (będziemy wymieniać) teraz przy okazji.
AdaskoC twierdzi że te chłodnice padają i się mieszają płyny i oni często je wymieniają, ja nie wiem jak to się dzieje bo konstrukcja do bólu prosta i jedynie musiała by przerdzewieć w środku w części użebrowanej ale wtedy ustami bym przedmuchał.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Czw Lut 08, 2018 15:14
sknerko napisał/a:
Co masz na myśli?
no to , że zięć nie jest pierwszym właścicielem i ma auto od niedawna.
sknerko napisał/a:
AdaskoC twierdzi że te chłodnice padają i się mieszają płyny i oni często je wymieniają,
może wymieniają dobre na dobre ? , sprawdzają je pod ciśnieniem ?
sknerko napisał/a:
nie wiem jak to się dzieje bo konstrukcja do bólu prosta i jedynie musiała by przerdzewieć w środku w części użebrowanej ale wtedy ustami bym przedmuchał.
i tu się z Tobą zgadzam , musiała by przerdzewieć rura wewnętrzna , która jest wytrzymała.
no to , że zięć nie jest pierwszym właścicielem i ma auto od niedawna.
Auto u nas już prawie 3 lata i zięć ogarnia to czego trzeba pilnować w tym modelu, zrobił nim już chyba z 50tys km
SeniorA napisał/a:
może wymieniają dobre na dobre ? , sprawdzają je pod ciśnieniem ?
Nie wiem co robią ale jak zadzwoniłem do niego bo miałem plan już silnik zamawiać to powiedział że to częsta usterka i ze te chłodnice padają i to w sumie on mnie naprowadził na trop żeby się tam przyjrzeć. W jednym miał racje wyciek był olbrzymi z tego krzywego kolanka i najprawdopodobniej z łączenia jego z metalowym korpusem ale że tam wszystko było mokre to trudno jednoznacznie orzec.
Najbardziej zadziwia mnie że w oleju był płyn a w płynie nie ma śladu oleju nawet jednej kropki.
Tego płynu w oleju tez nie było nie wiem ile, trochę, tak ze lekko zmienił barwę no i masło pod korkiem ale to też może być z powodu walniętego termostatu....
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Czw Lut 08, 2018 18:36
sknerko, życzę Wam żeby to był wyciek na chłodniczce oleju. Sprawdź chłodniczkę , poprawnie zamocuj przewody . Po tym trzeba sprawdzić ciśnienie w układzie chłodzenia podczas jazdy ( manometr wpięty w układ chłodzenia ) . Jak jest wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia to najpierw pada termostat, albo wyciek na kolanku chłodnicy, pęka wąż kolanko przy chłodniczce oleju albo wąż przy odpowietrzniku.
Sknerko, u mnie też nie było oleju w płynie ale w oleju był płyn. Nie sprawdzałem ciśnienia w układzie chłodzenia ale po jeździe były twarde, za twarde jak dla mnie i twardsze niż kiedyś. Dodatkowo zaczęło je zasysać po postoju dłuższym. Test na CO2 też nic nie pokazał a płyn znikał w coraz większych ilościach aż do 0,5 na 300km. Rozebrałem silnik i po nalaniu wody w płaszcz wodny pojawiała się ona pod pierwszą tuleja.
Z tego powodu zmieniłem nawet turbine bo miałem nadzieję że to w niej płyn idzie w olej.
Oby to była jednak chłodnicza.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Sprawdziłem masło w korku i nie jest słodkie, za chwile montujemy nową używaną chłodniczkę i zobaczymy. Najbardziej się boję że termostat będzie ciekł bo jakis gamoń już go wymieniał i był na silikon osadzony. Kupiliśmy hmm niby oryginał i do osadzania użyliśmy takiego środka na silikonie który jest do osadzania rur chydraulicznych i wszystko wchodziło jak w masło i teraz mnie troche martwi
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
wymieniono termostat bez zdejmowania kolektora i nie cieknie Bardzo, bardzo dziękuje koledze MD za instruktaż. Wkładaliśmy termostat i rurki przy pomocy takiego mleczka do składania rurek hydraulicznych i wszystko wchodziło jak w masło. Umordowaliśmy się setnie przy wymianie pieprzonej chłodniczki tam jest tak mało miejsca że strach ale jakoś poszło przewody olejowe zostały stare, nasze, bo te co były z chłodniczką jakoś tak trochę inaczej wyglądały i woleliśmy mieć pewność że spasują. Olej się nie miesza, płynu nie ubywa, choć postraszył nas i po nalaniu 5l na pusto i odpowietrzeniu niby płyn był, to następnego dnia potrzebowaliśmy kolejnego litra i za kolejne 24h jeszcze jednego ale od tego czasu już nie ubywa. Wszystko chodzi jak trzeba zostało nam do zdiagnozowania wypadanie zapłonu na 5 cylindrze i jeden VIS ale ogólnie auto śmiga.
A i termostat przy okazji rozwiązał problem słabego ogrzewania po jednej stronie kabiny
[ Dodano: Sro Lut 21, 2018 09:37 ]
dzelo23 napisał/a:
za mało ognia na tłokach
Fakt, był strach że silnik się skończył, to go nie cisnęliśmy a do tego termostat zwalony, to się słabo rozgrzewał i palił jak smok więc nie dostawał w palnik
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum