Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1997
Witam.
Szukalem na forum podobnego problemu do mojego ale nic nie znalazlem.
Rover'ek ma slabe ogrzewanie, gdy temperatura otoczenia spada ponizej zera. Przykladowo: na dworze jest +4° to grzeje tak ze jak przystawi sie dlon do kratki to czuc ze leci gorace powietrze az "parzy". Natomiast gdy temperatura jest np. -3 lub mniej to z kratek leci cieple ale nie gorace powietrze, ale gdy wylacze na chwile nadmuch i ponownie wlacze na 1 lub 2 bieg to przez pewien czas leci gorace powietrze a pozniej znowu tylko cieple. Zauwazylem tez ze jak sa ujemne temperatury i gdy wlacze 3 lub 4 bieg nadmuchu to leci chlodniejsze powietrze. Przy dodatnich temperaturach z nadmuchu leci caly czas powietrze o takiej samej temperaturze niezaleznie ktory bieg wentylatora jest ustawiony.
Auto szybko osiaga temperature robocza (wskazowka lekko ponizej polowy). Termostat sprawny temperatura silnika caly czas taka sama czy jade czy stoje, czy na dworze -20 czy +20. Zawor od nagrzewnicy sprawny, otwiera sie i zamyka do konca. Klapa od nadmuchu ktora kieruje cieplym powietrzem dziala bo gdy przelaczam na cieple slychac takie buum.
I o to jest pytanie: dlaczego slabiej grzeje przy ujemnych temperaturach??
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 25, 2021 21:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nagrzewnica jest stara (23 lata jakby nie liczyć) i ma już słaby przepływ.
Dalej to już czysta fizyka - ciepłe powietrze łatwiej nagrzać, więc jej wydajność jest wystarczająca. Z zimnym już ma problem. Jak spowolnisz przepływ powietrza to łapie temperaturę, jak przyśpieszysz to nie daje rady nagrzać strumienia.
U mnie jest bardzo podobnie, ale ja olewam temat, bo mój R200 i tak jest chory na ostatnie stadium korozji, a do tego ja nie lubię gorąca w samochodzie
Możesz próbować płukać, odkamieniać cały układ chłodniczy, albo i samą nagrzewnice. Możesz nawet to coś da. Wymiania byłaby najpewniejsza, ale wymiana nagrzewnicy u nas to naprawdę karkołomne zadanie.
Półśrodek to zamykanie obiegu powietrza - to z wnętrza auta jest cieplejsze to łatwiej się dogrzeje
Myslalem o przeplukaniu samej nagrzewnicy, ale tak jak czytalem na forum w wiekszosci przypadkow to nic nie daje. Z drugiej strony wydaje mi sie ze plyn w zbiorniczku jest w miare czysty, bo jak na zimnym silniku (wiadomo na cieplym jest troszke metny) patrzy sie w zbiorniczek to mozna dostrzec dno i rurke odplywu. Jak by nagrzewnica byla brudna to i plyn. Mysle ze uklad nie jest zapowietrzony.
Ktos ma jakies inne pomysly??
Czysty płyn nic nie znaczy, bo przecież woda zagotowana w zakamienionym czajniku też jest czysta.
Nie wiesz co się działo z układem chłodzenia przez 23 lata. Może ktoś kiedyś dolał, albo dolewał wody z kranu, a kamień i brud odłoży się zawsze najpierw tam gdzie jest najciaśniej. Płukanie bez agresywnej chemii nigdy nic nie da.
Z drugiej strony to tak działa fizyka jak już wspomniano, a nagrzewnice u nas są małe, bo auto było projektowane po brytyjsku, a tam zimy są łagodne.
Jak mam plukac jakimis odkanieniaczami lub specyfikami do plukania ukladu chlodzenia i pusci mi nagrzewnica tak ze bedzie ciekla a nie dawala cieplo to juz niech zostanie tak jak jest Tragedii nie ma.
[ Dodano: Nie Sty 16, 2022 22:13 ]
Witam. Mala aktualizacja tematu
Troche mi to zajelo czasu, zeby za to sie zabrac ale mialem juz dosc jazdy w lodowce wiec jednak postanowilem przeplukac nagrzewnice.
Wiem ze forum powoli wymiera, ale moze moj post komus pomoze jak nie w Roverku to w innym aucie.
Bedzie duzo czytania, ale wydaje mi sie ze warto.
Wiec tak, zakupilem dwie buteleczki plukacza firmy Preston (250ml) do tego dwie banki wody demineralizowanej, pompke manualna do cieczy i wzialem sie za demontaz wezy od nagrzewnicy.
Najtrudniejsze w tej calej operacji bylo zdjecie wezy z nagrzewnicy, ale powoli powoli nic na sile i sie udalo je zdemontowac.
Na poczatku podpialem nagrzewnice pod waz ogrodowy i pod malym cisnieniem zaczalem plukac nagrzewnice, co pare minut zmieniajac kierunek przeplywu. Na poczatku woda miala slaby przeplyw i byla czysta. Przelalem tak ze 120l wody az w pewnym momencie po zmianie kierunku przeplywu wyplynal syf (resztki sylikonu, paprochy przypominajace sparciala gume) woda zrobila sie brudna i przeplyw tak jakby by lepszy. Przelalem jeszcze ze 150l wody ale juz nic nie wyplynelo.
Nastepnie rozrobilem plukacz z woda demineralizowana (plukacz 250ml na 4l wody) zagotowalem to w garnku i w obiegu za pomoca pompki zaczalem plukac goraca woda. Na waz powrotny zamontowalem filtr z gazy zeby pompka zaciagala w miare czysta wode. Trzeba sie troche omachac ta pompka ale wytwarza dosc spore cisnienie. Kazdorazowo plukalem dotad az "mikstura" zrobila sie chlodna. Po ostygnieciu zlewalem przepracowana wode i zastepowalem ja czysta goraca woda z plukaczem. Sytuacja podobna jak z woda z kranu, na poczatku brak efektu, tylko woda zmieniala kolor na jasno brazowy, chyba po trzecim plukaniu wyplynelo duzo brudu podobnego jak podczas plukania kranowa tylko bylo go ze 3x wiecej. Pukalem tak az woda byla czysta i bez syfu co jakis czas wymieniajac ja na czysta goraca.
Ogolenie czynnosc plukania ze specyfikiem powtarzalem z 7-8 razy co jakis czas zmieniajac kierunek przeplywu. Pod koniec plukania wyplukalo troche kamienia (w postaci piasku i grudek) i woda byla juz czysta. Ostatnie dwa etapy pukania to plukanie sama woda demineralizowana i na koniec samym plynem chlodniczym zeby usunac wode z nagrzewnicy.
Zlozenie wszystkiego do kupy, dolanie troche plynu i odpowietrzanie ukladu.
Po odpalenie auta i zagrzaniu z kratek lecialo zimne powietrze, mysle sobie d*pa jest gorzej. Zaczalem uciskac waz przy chlodnicy zeby odpowietrzyc uklad. Po ok 3-4min zaciagnelo plyn ze zbiorniczka (napelnila sie nagrzewnica) i zaczelo leciec goooooorace powietrze
Gorace powietrze leci teraz nawet na 4 biegu nadmuchu. Teraz po przejechaniu 3km w temperaturze 0 stopni(wskazowka 1/4 skali) juz leci dosc cieple powietrze, a po przejechaniu 10km leci goooorace takie ze jak trzyma sie dlon przy kratce to zaczyna parzyc. Nawet przy -10 i sile nadmuchu na 1 biegu po paru kilometrach jest piekarnik w aucie.
Po plukaniu zrobione ponad 300km nagrzewnica szczelna nic nie cieknie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum