Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] Cięgno przy turbinie..... nie porusza się wcale
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] Cięgno przy turbinie..... nie porusza się wcale
Autor Wiadomość
marcz 



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 13
Skąd: Jastków



Wysłany: Czw Lis 20, 2008 15:18   

Mi się wydaje że u mnie przyciął się w pozycji gdzieś po środku, bo gdyby całkiem spaliny omijały turbinę to by nie było żadnego efektu turbo. A u mnie jest tylko słaby i przy wyższych obrotach.

[ Dodano: Czw Lis 20, 2008 22:57 ]
Przed paroma godzinami skończyłem "grzebać" przy samochodzie. Zdjąłem to cięgło z dźwigni przy turbinie i okazało się że dźwignia chodzi bardzo lekko (małym palcem można nią poruszać). Tak więc sądzę prawie ze 100% pewnością że ten zaworek z którego wychodzi to cięgło jest padnięty. Ponadto okazało się że dźwignia jest cały czas w pozycji otwartej na maxa :neutral: czyli turbinie już niewiele życia zostało :razz: . Na sam koniec mojej pracy przy roverku postanowiłem ponownie sprawdzić przepływomierz (odpiąłem go) iiiiii......... samochód jeździ jak burza już od 1200-1500 obr/min :smile: . Obecnie jeżdżę z odłączonym przepływomierzem i jest super. A jutro postaram się kupić nowy. Co do turbiny i zaworka to postanowiłem kupić używaną turbinę z kolektorem i tym zaworkiem ponieważ moja jest cała w oleju i w przewodach do intercoolera też jest olej!
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Lis 20, 2008 15:18   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Dam-Kam 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1182
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Pią Lis 21, 2008 22:23   

marcz, jaki masz przebieg ?? Pytam z ciekawości bo ja mam 222tyś km z tego 24 po tuningu i w lipcy była suchutka bez najmniejszych śladów oleju :) A co do cięgna to jak mówiłem, popychali je wpychając powietrze z kompresora
 
 
 
Mombrey 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 434
Skąd: Płock/Belfast



Wysłany: Pią Lis 21, 2008 23:37   

marcz napisał/a:
Co do turbiny i zaworka to postanowiłem kupić używaną turbinę z kolektorem i tym zaworkiem ponieważ moja jest cała w oleju i w przewodach do intercoolera też jest olej!


A nie dymi Ci nadmiernie? U mnie jak padla turbina (lozyska) w TDI to dymil na bialo jak komin "Batorego". Olej z turbiny szedl ze spalinami... Nie chce Cie straszyc ale katalizator tez byl do wymiany (czyt. wyciecia)

(Turbina padla po 340 tys)
 
 
 
Rowan 




Pomógł: 166 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 2965
Skąd: Sędziszów



Wysłany: Sob Lis 22, 2008 13:53   

marcz napisał/a:
w przewodach do intercoolera też jest olej!

To jest normalny objaw.
 
 
 
Dam-Kam 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1182
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Sob Lis 22, 2008 15:53   

normalny do pewnego stopnia :P U mnie jak patrzyłem są wilgotne ale olej się nie zbiera :)
 
 
 
marcz 



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 13
Skąd: Jastków



Wysłany: Sob Lis 22, 2008 16:52   

Wymieniłem wczoraj przepływomierz(450zł - jakiś z lepszych ale nie orginał). Auto idzie super. A co do kopcenia to nawet przed wymianą przepływki nie puścił nawet bączka. Przy okazji wymiany przepływki wymontowałem ten zawór ciśnieniowy i okazało się że normalnie działa jak wtłaczałem do niego powietrze. Sprawdzałem też turbinę czy nie ma luzów na wirniku i o dziwo nie ma ani deka luzu. Poskładałem wszystko do kupy i mocno poprzykręcałem obejmy na przewodach powietrznych i nie zamierza nic więcej w tej sprawie już robić. Jak turbina by była padnięta to by kopcił i był słaby, a skoro nie jest to znaczy że jeszcze daje radę a to cięgno musi jednak chodzić (może przy ostrym deptaniu pedału gazu i podczas jazdy) bo jak by nie działało to już dawno byłoby po turbince.

[ Dodano: Sob Lis 22, 2008 16:54 ]
Rozmawiałem z paroma znajomymi co mają turbo diesle i każdy mi mówi że zawsze turbina trochę chlapie olejem więc naprawdę nie zamierzam się tym przejmować.
 
 
Rowan 




Pomógł: 166 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 2965
Skąd: Sędziszów



Wysłany: Sob Lis 22, 2008 16:59   

marcz napisał/a:
bo jak by nie działało to już dawno byłoby po turbince.

Wcale, że nie!
Po prostu później osiąga wymagane ciśnienie powietrza niż powinna, stąd ten przesunięty max. moment. :wink:
 
 
 
marcz 



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 13
Skąd: Jastków



Wysłany: Sob Lis 22, 2008 17:05   

Napiszę jeszcze parę słów odnośnie tego cięgna i dźwigienki może to się przyda komuś kto ma z tym problem.
1. Stojąc pod samochodem (w tą samą stronę co autko) gdy patrzymy na to cięgno i dźwignie to "zawór sterujący dopływem spalin do turbiny" jest otwarty GDY DŹWIGNIA JEST SKIEROWANA PROSTO W DÓŁ. Gdy dźwignia jest skierowana w LEWO TO JEST ZAMKNIĘTY.
2. Owa dźwignia ma ok 2-2,5 cm wychyłu.
3. Gdy celem testu (po zdjęciu cięgna) ręcznie skierowałem dźwignię w lewo (zamknąłem) to auto kopciło jak lokomotywa i nie mogło przekroczyć 2000obr :mrgreen:

[ Dodano: Sob Lis 22, 2008 17:11 ]
Dam-Kam, Co do mojego przebiegu to mogę tylko szacować bo kupiłem z uszkodzonym licznikiem (już naprawiłem). Na pewno będzie ok 200000km

[ Dodano: Sob Lis 22, 2008 17:14 ]
Rowan napisał/a:
Wcale, że nie!
Po prostu później osiąga wymagane ciśnienie

Miałem na myśli to że jakby ten zawór nie odcinał dopływu spalin do turbiny to wydaje mi się że była by ona przeciążana i pewnie dawno uległa by uszkodzeniu. Mogę się mylić, po prostu tak sobie rozumuję :wink:
 
 
Dziadek 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 957
Skąd: Dąbrowa Górnicza



Wysłany: Sob Gru 06, 2008 14:04   

tommsz napisał/a:
Witam
z tego co udało mi się ustalić, to dźwignia ta otwiera obejście turbiny (spalin), aby ograniczyć ciśnienie doładowania. Ciekawe tylko w jakim położeniu jest ta dźwignia w momencie odpalania silnika.

Też tak uważam.Zadałem sobie trud i dopiero dzisiaj wlazłem pod auto.Początkowo próbowałem poruszyć to ręką i śrubokrętem,ale ani drgnie.Po zdjęciu wężyka z "grzybka" i dmuchnięciu sprężonym powietrzem(jak zasugerował Dam-Kam) wszystko pracuje należycie.Jest tam też regulacja długości cięgna,ale wolałem nie ruszać.Posadziłem za kółkiem "umyślnego" ze znajomością pedału gazu i ...cięgno ani drgnęło.Możliwe,że ruszy po przekroczeniu jakiejś górnej granicy,jednak zabroniłem "umyślnemu" przekraczania rozsądnych obrotów.Widocznie tak MA BYĆ,więc chyba więcej nie będę do tego wracać.
_________________
Sprawdzajka pisowni nie boli.
 
 
 
Dam-Kam 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1182
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Sob Gru 06, 2008 16:12   

no nie wydaje mi się że tak ma być... zależy na jakie obroty wkręcił "umyślny" silnik ale sądzę że po ok. 2300obr/min turbina powienna popuszczac spaliny... chociaż biorę to pod logikę a nie wiedzę ;)
 
 
 
Dziadek 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 957
Skąd: Dąbrowa Górnicza



Wysłany: Sob Gru 06, 2008 18:27   

Do ok.3500 nic się nie działo.Dokładnie oglądałem cięgło-ani drgnęło.Spryskałem przedtem WD40 wejście do "grzybka" i dźwigienkę na turbinie.Jak już wcześniej pisałem,membrana w "grzybku" jest chyba dobra,bo lekkie dmuchnięcie w wężyk powodowało ruch całego zespołu i ruch odbywał się płynnie,bez skoków.Może trzeba dać czadu do "dechy" i może jeszcze pod obciążeniem?Same pytania,ale chyba nie tylko ja mam z tym dylemat.
_________________
Sprawdzajka pisowni nie boli.
 
 
 
Jary 



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 274
Skąd: Toruń



Wysłany: Sob Gru 06, 2008 18:32   

Dziadek napisał/a:
....Może trzeba dać czadu do "dechy" i może jeszcze pod obciążeniem?....


Niekoniecznie do dechy, ale napewno pod obciążeniem, przecież to jest zawór sterowania ciśnieniem powietrza doładowującego :idea:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Rowan 




Pomógł: 166 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 2965
Skąd: Sędziszów



Wysłany: Sob Gru 06, 2008 20:27   

Ale przemo285 pisał, że powinno się dać palcem ruszyć.
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sob Gru 06, 2008 21:36   

Jary napisał/a:
Niekoniecznie do dechy, ale napewno pod obciążeniem

Warunki prawdziwego obciążenia można uzyskać jedynie podczas jazdy. Podciśnienie w kolektorze ssącym na postoju podczas przegazywowania jest nieporównywalnie mniejsze od podciśnienia podczas jazdy.
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Rowan 




Pomógł: 166 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 2965
Skąd: Sędziszów



Wysłany: Sob Gru 06, 2008 22:14   

To jest kawałek postu kolegi, który miał problem z TDCi w Focusie:

Teraz przepis jak łatwo sprawdzić czy jest sterowanie turbiną. Potrzebne są dwie osoby, jedna gazuje autko do 3.5-4tys obrotów a druga sprawdza jak zachowują się bałwanki na intercoolerz, powinny twardnieć, w moim aucie nie twardniały. Jeśli nie twardnieją należy od rozdzielacza odpiąć wężyk który idzie do turbo i i w momencie gazowania wciągać przez niego powietrze, jeśli cięgno nie jest zapieczone to turbo będzie się sterowało i bałwanki będą twardniały, a ten po prawej stronie na pewno (po przeciwnej stronie niż kierownica).


Niektóre rzeczy są inne, ale sama ideologia jest nie głupia :lol: Można by tak samo sprawdzić w CDT.

Teraz troche z innej beczki. Ostatnio po naprawie modułu skrzyni w moim Massey'u pan mechanik wszedł w tryb diagnostyczny, żeby wszystko sprawdzić czy jest ok i co się okazało jest, po za jednym. Ciśnienie maxymalne jest niższe od wymaganego, ale on powiedział, że to może być błąd wskazań czujnika. Dzisiaj biorąc płyn do próby na zdatność zaciekawił mnie bączek koło turbiny. Oglądając to przez chwilę spojrzałem za osłonę, ukazało mi się cięgno ze śrubką, oraz ta ośka/wajcha :mrgreen: , czy jak to nazwać. Czyli sterowanie podciśnieniowe turbiny, zdziwiłem, ale dobra odruchwo chciałem se poruszać, ale ani drgnie, no to się wkurzyłem, poszedłem po WD40 i popsikałem to, poszedłem na herbatę, jak wróciłem, to stuknąłem młotkiem, popsikałem jeszcze raz i rozruszałem. Z ciekawości odpaliłem silnik zawołałem tatę, żeby patrzył czy się rusza i gazowałem falująco, rozruszało się. Potem wszedłem w tryb diagnostyczny, wartość ciśnienia na max obrotach wzrosła o +- 25 PSI :shock: Czyli okazuje się, że jednak nie miał takiego ciśnienia jak mieć powinien.

Może w CDT jest ten sam problem :?: :wink:
 
 
 
Dziadek 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 957
Skąd: Dąbrowa Górnicza



Wysłany: Nie Gru 07, 2008 08:50   

Rowan napisał/a:
Ale przemo285 pisał, że powinno się dać palcem ruszyć.

Owszem,ale po odpięciu od "grzybka".Membrana zaworu trzyma tak mocno,że nawet zasada dźwigni nie pomogła,natomiast podając sprężone powietrze cięgno steruje się prawidłowo i chyba tak powinno być.
_________________
Sprawdzajka pisowni nie boli.
 
 
 
MiReK 




Pomógł: 18 razy
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 981
Skąd: Bytom

Rover 75

Wysłany: Pon Gru 08, 2008 14:12   

Ale czy to znaczy że po takim odpięciu od grzybka i przedmuchaniu sprężonym powietrzem są jakieś odczuwalne różnice?
 
 
Jary 



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 274
Skąd: Toruń



Wysłany: Pon Gru 08, 2008 14:17   

Tak, np. większa pewność, że nie pęknie przewód na drodze sprężarka - kolektor ssący .
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Dziadek 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 957
Skąd: Dąbrowa Górnicza



Wysłany: Pon Gru 08, 2008 19:19   

jedyna napisał/a:
Ale czy to znaczy że po takim odpięciu od grzybka i przedmuchaniu sprężonym powietrzem są jakieś odczuwalne różnice?

Żadnej zmiany nie zauważyłem.Próba ze sprężonym powietrzem upewniła mnie tylko w tym,że:membrana w zaworze jest sprawna i napędza cięgło i że dźwignia sterująca klapką w turbinie nie jest zapieczona i obraca się.Teraz wiem,że cały układ mechaniczny jest sprawny,dodatkowo do króćca na turbinie(na który nałożony jest ów wężyk)włożyłem wykałaczkę,żeby sprawdzić drożność,bo rureczka ma średnicę jakieś 5 mm.Dla zaniepokojonych dodam,że podane ciśnienie było symboliczne-z takiego małego kompresorka i polegało na chwilowym przyłożeniu.Nie trzeba walić 300 bar!Po prostu nie ma tam jak włożyć gęby.
_________________
Sprawdzajka pisowni nie boli.
 
 
 
marcz 



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 13
Skąd: Jastków



Wysłany: Sro Gru 10, 2008 11:09   

Koledzy nie będzie różnicy po dmuchnięciu sprężonym powietrzem bo ten zawór jest cały czas otwarty a dmuchnięcie go zamyka. Jak się go zamknie to samochód kopci jak lokomotywa i nie może przekroczyć 2500 obr (sam sprawdzałem). Mi również się wydaje że ta dźwignia poruszy się dopiero pod obciążeniem.

[ Dodano: Sro Gru 10, 2008 11:12 ]
Dodam jeszcze że żeby poruszyć tądźwignią wystarczy ciśnienie ok 1,6 -2 bary i wynika to z tego że to sam grzybek tak pracuje a nie że jest zapieczona dźwignia. Dzwignia po zdjęciu cięgna porusza się małym paluszkiem :wink:

[ Dodano: Sro Gru 10, 2008 11:14 ]
A "gębą" :lol: nie da rady tego poruszyć. Ja próbowałem bo wymontowałem ten cały grzybek i miałem go na wierzchu :smile:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Siłownik przy turbinie
tommsz Rover serii 75, MG ZT 13 Nie Mar 30, 2008 13:38
Brt
Brak nowych postów [R75] Czujniki ciśnienia przy turbinie ??
deko77 Rover serii 75, MG ZT 2 Nie Lip 26, 2009 13:32
deko77
Brak nowych postów [R75] Zerwane cięgno zmiany biegów przy skrzyni
prowizoryczna naprawa
kris-tofer Rover serii 75, MG ZT 4 Sro Paź 21, 2009 16:51
kris-tofer
Brak nowych postów [r75]Raz odpala raz nie chce wcale.
Majkel1993 Rover serii 75, MG ZT 5 Sob Sty 21, 2017 10:36
Majkel1993
Brak nowych postów [R75] Kontrolka ładowania wcale się nie zapala,a potem żarzy
obet Rover serii 75, MG ZT 4 Pon Kwi 18, 2011 23:38
obet



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink