Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 147 Skąd: Kielce
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 11:48 [R25 2.0 idt 2004] piski z zawieszenia i syczenie
Witam!
Szukałem trochę na forum, ale nie znalazłem nic podobnego
Problem 1. to zawieszenie: w czasie jazdy po nierównej nawierzchni coś popiskuje (słychać bardzo cicho i tylko jak nie włączę radia ) w lutym zmieniane były sworznie wahaczy, później (jakieś 2-3 tygodnie temu) wahacz prawy (ten po stronie pasażera). Nie wiem, czy to ważne, ale po wymianie sworzni okazało się, że była pokrzywiona belka ( wahacz jest do niej mocowany na 2 śruby) więc zbieżność była skorygowana, tak samo po wymianie wahacza trzeba było ustawić zbieżność (co według mechanika było dosyć dziwne...)
Problem 2. objawia się dosyć głośnym syczeniem i brakiem "efektu turbo" przy przyspieszaniu. Wąż (ten dłuższy, z przodu) był wymieniony jakoś na początku grudnia, teraz go sprawdzałem i nie wydaje się, żeby było coś nie tak z nim.
Poza tym pojawia się pełno stuków i bzyków z wnętrza, ale to mnie troszkę mniej martwi...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc Marcinus
P.S Życzę wszystkim Wesołego Alleluja i modrego dyngusa
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 11:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Marcinus, gdy chcesz uzyskac - pomoc podaj wiecej szczegolow. Cos popiskuje ale gdzie?... Z boku, z przodu, z tylu?... Glosne syczenie ale gdzie i czy w trakcie jazdy, ciagle czy tylko przy dodaniu gazu. Komus czynnik z klimy uciekal i tez syczalo....
Waz najlepiej sprawdzic wymontowujac go - centymetr po centymatrze.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 147 Skąd: Kielce
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 20:48
Już uściślam. Popiskuje z przodu, wydaje mi się, że po lewej stronie, głównie słychać jak powoli jadę po jakiejś nierównej drodze, lub zatrzymuję się (wtedy przód idzie w dół, a w czasie powrotu słychać takie piśnięcie). Teraz zostawiłem samochód pod domem , wrzuciłem bieg, delikatnie spuściłem z ręcznego, żeby stał na silniku (podjazd jest troszkę pod górkę) i usłyszałem takie jakby skrzeczenie...
Syczenie jest tylko jak przyspieszam, też z przodu raczej lewego. Klimę nabijałem w lutym i sprawdzał mi facet szczelność w czasie nabijania (serwisują tylko klimatyzacje, więc raczej się znają, ale kto to wie...)
[ Dodano: Nie Kwi 04, 2010 21:48 ]
Syczenie pojawiło się też dzisiaj jak parkowałem, przy skręcie kierownicy, ale tylko w jednym położeniu. Przy mocniejszym, lub słabszym skręcie znikało. Skręt w prawo, słyszalne z przodu auta, przy skręcie tak około 1.2 obrotu (max to 1.5).
A nie myślisz, że to może być coś ze wspomaganiem? Mam na myśli syczenie. Zobacz czy masz płyn wspomagania, a jeśli jest, to może warto sprawdzić układ za to odpowiedzialny - pompę itp.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Kumpel tak miał taki problem w Vectrze C, i okazało się że miał zapieczone łożyska przy amortyzatorach. Przy skręcie kierownicą stawiały opór co objawiało się właśnie takim skrzypieniem. Najlepiej niech ktoś kręci kierownicą przy odpalonym silniku a Ty patrz na amortyzatory i wtedy będziesz widział czy stawiają opór
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 147 Skąd: Kielce
Wysłany: Pon Kwi 05, 2010 11:15
kharry napisał/a:
A nie myślisz, że to może być coś ze wspomaganiem? Mam na myśli syczenie. Zobacz czy masz płyn wspomagania, a jeśli jest, to może warto sprawdzić układ za to odpowiedzialny - pompę itp.
Mam płyn, nawet troszkę powyżej max, z tego co widzę. Jak odpowietrza się pompę? Czy ma znaczenie, że jak mam koła skręcone na max i dodaję gazu, to też słychać jakiś dziwny dźwięk i telepie kierownicą trochę?
Jakiego koloru powinien być płyn we wspomaganiu? Może jest już po prostu stary?
Płyn powinien być "czerwony" - DEXRON II, tylko nie pamiętam, czy serio jest czerwony, czy tylko tak się mówi. Nie odpowietrzałem jeszcze układu, choć wydaje mi się, że mógłbym spróbować.
Ogólnie taki tamat warto zobaczyć:
http://forum.roverki.eu/v...plyn+wspomag%2A
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 147 Skąd: Kielce
Wysłany: Pon Kwi 05, 2010 21:26
Wieczorem sprawdziłem płyn w zbiorniczku. Jest barwy przypominającej czerwoną, z1,5 do 2 cm powyżej znaczniku maksymalnego poziomu.
Szarpnąłem kilka razy kołem z prawej, lewej i trochę od góry, luzów nie wyczułem, ale słychać było skrzypienie, takie samo jak wtedy, gdy przy wyłączonym silniku wrzuci się bieg i spróbuje się "pohuśtać" samochód w przód i w tył. Miałem już coś takiego wcześniej, ale wtedy mechanik powiedział, że to sworzeń wahacza, który został wymieniony. Czyżby miał tak krótką żywotność?
A może coś spartaczyli przy wymianie i np. jakiejś uszczelki czy nakładki gumowej nie wymienili - dali starą lub wcale jej nie dali.. przejedz się do mechanika i niech zobaczy co jemu tam piszczy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 147 Skąd: Kielce
Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 21:56
Byłem dzisiaj u mechanika, popatrzył, posłuchał, przejechaliśmy kawałek i wychodzi na to, że muszę głośniej słuchać radia
Popiskiwanie pochodzi od osłony pod silnikiem, która obciera o jakiś element podwozia, wspomaganie jest w porządku, słychać je, do pasek się delikatnie ślizga przy maksymalnym skręcie, jeżeliby się nasiliło, to trzeba będzie wymienić rolkę napinacza, syczenie to opływ powietrza wokół samochodu+twardsze, większe, letnie gumki, stąd szum jest głośniejszy niż zimą. Węże sprawdził i są szczelne.
Dziękuję wszystkim za pomoc, dobrze, że nie ma jakichś poważniejszych usterek, tylko ja jestem przewrażliwiony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum