Wysłany: Pon Gru 27, 2010 12:06 [R200] Problem z odpaleniem
Typ: SD Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Mam problem z odpalenie auta nawet jak dzisiaj przy temp -7. Nie wiem co jest grane. W październiku wymieniłem wszystkie świece żarowe(3 szt) i filtr paliwa. Akumulator mam centry futury 72 a i moc rozruchowa 720 ostatnio dolałem do ropy dodatku Skydd. Przy większych mrozach dłużej mi kręci.
Wiesz co, wydaje mi się że większość diesle w zimę ma taki rozruch, one po prostu potrzebują pewnej temperatury w cylindrze aby nastąpił zapłon a w tych temp. jest to utrudnione.
Ale to niech ktoś jeszcze się wypowie kto zna lepiej budowę silników diesla w roverkach.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 45 Skąd: W-ce
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 15:09
Może ciągnie gdzieś powietrze ?. Identycznie sie u mnie zachowywał gdy rurka która idzie od filtra paliwa do pompy ssała powietrze. Przed wymiana zachowywał się jak na twoim filmiku lubił jeszcze w dodatku gasnać jak już zaskoczył z 2-3 sekund i zgasł. Po wymianie pali elegancko.
Tragiczny rozruch, słychać że momentami staje rozrusznik, kontrolki przygasają. Masz problem z akumulatorem lub połączeniami akumulator - nadwozie - silnik. Mogą być też zaoksydowane same klemy. Jeśli te sprawy masz dobre to sprawdź rozrusznik.
hmmm... daj Boze zebym to ja mial TYLKO taki problem z rozruchem przy -7 stopniach....
samochod odpalil Ci po 9s krecenia, ja bym rece zacieral ze to tylko 9s.........czego oczekujesz od auta przy minusowych temperaturach..?? gdzie zapewne auto cala noc stoi pod chmura ... wstaw auto do garazu ocieplanego to za pierwszym drasnieciem bedzie Ci odpalal, bo ja jako uzytkownik DIESLA nie widze/slysze tu zadnego problemu
wiec mowie Ci ze Twoje auto na moje odczucie reaguje prawidlowo, identycznie jak moje , tyle ze u mnie czasem rozruch trwa dluzej niz 9s bo mi akumulatora nie starcza -
tak samo jak i u mnie rozrusznik targa silnikiem i juz prawie zalapuje ale niestety jeszcze raz, dwa moze trzy razy musi obrócic tłokiem aby wytworzyc w komorze odpowiednie cisnienie/temp. i bach pali
nastepnym razem zamiast jakis specyfikow do ropy wlej benzyny ja leje na 50l jakies 4 litry EN95-sposob sprawdzony i pewnijeszy niz te wszystkie dodatki co to niby zapobiegaja wytracaniu sie parafiny
zreszta dopytaj sie usera Brt on jako uzytkownik SDI i chyba najlepszy na tym forum fachowiec co do DIESLi 220 powiniem potwierdzic moja ocene
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 17:29
Robię jak kolega FSEbola + dodatek i nie mam żadnych problemów z odpalaniem, czy wytrącaniem się parafiny. W zeszłym roku dawałem tylko dodatek i przy -26 paliwo złapało gdzieś pomiędzy zbiornikem, a gruszką. Od tampej pory ok. 4 l benzyny na cały zbiornik- najpierw leję benzin. następnie do pełna diesel i problem zniknął.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 20:22 Re: [R200] Problem z odpaleniem
cirek napisał/a:
Mam problem z odpalenie auta nawet jak dzisiaj przy temp -7. Nie wiem co jest grane. W październiku wymieniłem wszystkie świece żarowe(3 szt) i filtr paliwa. Akumulator mam centry futury 72 a i moc rozruchowa 720 ostatnio dolałem do ropy dodatku Skydd. Przy większych mrozach dłużej mi kręci.
Zanim bedziesz na serio odpalal, to zagrzej swiece ze 3 razy dopoki przekaznik nie kliknie.
A akumulator (mimo ze nowy) i tak przy jezdzie na krotkich trasach moze miec ujemny bilans energetyczny i w koncu nie odpali. Doladuj - zobaczysz, ze sie poprawi.
Ja zawsze przy mrozach grzeje kilka razy swiece. Teraz przez swieta auto stalo pod chmurka. Jak aku troche przysiadl, to palil tak samo jak twoj. Doladowalem i znow jest ok.
Akumulatorowi bardzo silnie spada pojemność wraz ze spadkiem temperatury (chyba o połowę co 15 czy 20°C) tak więc przy -10°C mamy jakieś 25% akumulatora.
Co do tego że jest ciśnienie w baku, to normalnie i to nie ciśnienie tylko podciśnienie, zawsze musi leciutkie panować. Czyli masz wszystko ok, oznacza to że bak jest szczelny.
cirek, Tak dla porównania... mój przy pierwszych przymrozkach też miał jakoś ciężko szczególnie po całej nocy, wywaliłem gruszkę i wstawiłem sam zaworek zwrotny, wyczyściłem wtryski takim specyfikiem Liqui Molly Diesel Spulung oraz regularnie teraz leję co tankowanie Skydd i teraz tak do max. -8 odpala jak na poniższym filmiku:
Poniżej -10 niestety kręci trochę dłużej. Dodam, że ten filmik nagrywałem w temp. -1 przed wszystkimi zabiegami, które wyżej wymieniłem. Akumulator mam Centry 62Ah/540A (ma ok. 2 lata), dwie świece nowe, trzeciej nie dało się ruszyć
U mnie tez bywały takie rozruchy, ale po poprawieniu masy do nadwozia wszystko jest ok. Przy -17 zapala prawie od pierwszego strzału. Także klemy i masy do sprawdzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum