Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1998
Witam,
Mam alternator Magneti Marelli. Jeszcze oryginalny. Ma on pękniętą obudowę ... już kupę lat tak jeżdżę i nie powoduje to większych kłopotów. Ale nie o tym chciałem pisać.
Ostatnio jak jest zimny to wyje, zapewne łożysko. Jak się już rozgrzeje to jest ok, nie słuchać tego wycia "gołym uchem". Natomiast jak przyłożę jakiś pręt albo śrubokręt do alternatora a drugi koniec koło ucha to słyszę z powrotem wycie jak na zimnym "gołym uchem".
Jestem na 99% pewien że to łożyska alternatora.
Chciałbym je wymienić, ale nie mogę znaleźć informacji jakie tam są łożyska i ile ich jest. Czy ma ktoś namiary?
Nigdy nie rozbierałem alternatora, dlatego chciałbym się dowiedzieć czy dużo jest roboty z wymianą łożysk?
Oczywiście nowy alternator kosztuje 220,- PLN, a wolałbym tego kosztu uniknąć.
Proszę o odpowiedź i pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez szoso Sro Mar 02, 2011 08:53, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 20:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
roboty z wymianą łożysk w alternatorze jest tyle co widać-
trzeba wyjąć alternator, zdjąć kółko pasowe (nie licz że lekko zejdzie, tak na prawdę to najtrudniejsza część całej roboty), rozkręcić alternator, wybić łożyska, wbić nowe, skręcić zamontować kółko i włożyć alternator na miejsce.
numerów łożysk niestety nie pamiętam, ale na sto procent są standardowe i bez problemów dostępne.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Z tego co pamiętam to są 2 łożyska, przednie i tylne. Należy pamiętać, że ich wyjęcie/wybicie nie jest takie proste i może się uszkodzić obudowa. Skoro i tak masz już pękniętą obudowę to przy kolejnym wystudzeniu przez wodę dostanie na 100% zwarcia i tak będziesz miał go do wymiany. Ja wymieniłem 3 alternatory i w końcu dorosłem do zrobienia obudowy z blachy osłaniajacej go od spodu i jest ok, już pare lat więc polecam. Teraz na alledrogo pojawiły sie alternatory właśnie po 200 zł z niby gwarancją, co prawda nie miałem z tym doczynienia i nie wiem czy to nie jakaś mocna chińszczyzna. Kupowałem zawsze używane i w niektórych łożyska było już słychać, w starym który mi pękł (obudowa) próbowałem rozebrać, aby sprawdzić jaki jest problem z wymianą łożysk i doszło do uszkodzenia obudowy niby duraluminum ale jakies takie kruche-chyba że byłem mało delikatny
witam siedze właśnie nad takim samym alternatorem chodź mam sprawne takie same miedzy 80 do nawet 180 złotych zależy od stanu ale sprawnego na czesci szkoda. Mój jest równiez peknięty i szukam drugiego na czesci zeby przełożyc obudowy ale do rzeczy łożysk jest 2 sztuki odrazu możesz sobie wymienić szczotki i pierscionki jezeli regulator napiecia jest ok to regeneracja zmiesci sie spokojnie do 100 złotych jak nie rozbierałeś nigdy alternatora to szkoda twojego czasu . st
co do chinszczyzny klient ostnio kupił na allegro zapłacił 220 złotych + przesylka 40 złotych łącznie 260 zł czysty bez zadnych numerów to napewno chinszczyzna . miała być gwarancja 2 lata jak dotarł okazało sie że jest tylko producenta konczyla sie za 21 dni o gwaracji decydowala data zakupu przez firme xxxxxx .kupiony byl 2008 roku czy to taki dobry interes nie wiem narazie jezdzi ale jak o mnie idzie regenerował bym stary
ja zakupilem uzywany alternator za 100 i do wymiany w nim są ewidentnie łożyska bo huczy niesamowicie a wolałbym zeby sie nie rozsypaly i nie stanął w miejscu rozwaliłem stary alternator i wyjełem łozyska aby sprawdzic jakie sa i tak Rover 214i oryginalny alternator magnetii marelli łozyska ma z tego co mi powiedziano i widze po nazwie firmy na łozysku japonskie (koyo) a to nr i oznaczenie (w nawiasie oznacznie polskie)
6303 RDD (RS)
6003 RDD (RS)
Jak wyjmiesz łożyska z alternatora to idź do sklepu, gdzie takowe sprzedają i od ręki Ci dobiorą. Nawet jak symbole będą niewidoczne to najzwyczajniej w świecie zmierzą średnicę zew. i wew. suwmiarką.
A jeśli chodzi o naprawę alternatora to przerabiałem to 2 razy po wjechaniu w kałużę.
Za pierwszym razem padł regulator napięcia i koszt wymiany dwukrotnie przekraczałby zakup alternatora z anglika więc kupiłem używany. Drugim razem popaliło trochę więcej, więc też go nie naprawiałem tylko kupiłem drugi.
Za oba dałem po 70 zeta i były 100% sprawne, więc 100 zeta za alternator, w którym trzeba wymienić łożyska na dzień dobry to trochę przydużo.
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 19 Skąd: Ostrowiec Warszawa
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 23:58
temat trochę stary ale może komuś się przyda:
6303 2RS C3
6003 2RS C3
2RS - osłona(uszczelka) silikonowa z obu stron
C3 - zwiększony luz względem typowego (takie powinny być w alternatorach)
Mam pytanie odnosnie mycia komory silnika myjka cisnieniowa.
A mianowicie jak bede myl komore silnika (na zgaszonym silniku oczywiscie) i jak oplukam rowniez alternator, to moge mu zrobic krzywde? no i czy bede mogl zaraz po umyciu odpalac samochod, czy odczekac, az powycieka i odparuje z niego woda ?
jak bede myl komore silnika (na zgaszonym silniku oczywiscie) i jak oplukam rowniez alternator, to moge mu zrobic krzywde?
Oczywiście, że tak. Jeśli przeszkadza Ci jego wygląd zewnętrzny, to proponuję przelecieć korpus pędzlem maczanym w benzynie ekstrakcyjnej a potem wytrzeć do sucha szmatą.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum