memphisto, tak jak gadał farek - jedź do nich, bierz auto. nie chcą oddać?
na policję
potem do innego speca, albo sam we własnym zakresie wyciągaj silnik i oddawaj go na gwar.
a potem kup inny silnik, dogadaj sie z tymi co teraz go mają, niech robią po raz drugi a jak nie, to sprawa w sądzie i tyle.
z każdej beznadziejnej sytuacji jest wyjście, ale trzeba ostro !
_________________ Driving is believing !
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 06, 2011 18:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
aha i urwali mi linkę od maski i linka wystaje z zderzaka.. i maski nie da się otworzyć lampa przednia przestawiona jakby auto w coś przydzwoniło. Dodatkowo otarte nadkole po stronie kierowcy (lampa przekrzywiona po tej samej stronie) to wygląda jakby silnik otarł się o bok zarył w lampę wyrywając ją z zawiasów. A czemu urwali mi linkę podnoszenia maski to pojęcia nie mam. Aha i zniknęły mi wszystkie rzeczy z fotelu pasażera (nie wiem czy wzieli czy co ale wczoraj byly dzis nie ma) tak samo CB jest wypięte i leży gdzieś indziej
[ Dodano: Sro Kwi 06, 2011 19:00 ] adamsky8811, to jest myśl ! abym wziął auto do innego mechanika na wyjęcie silnika i zdążył przed sobotą go zawieść a z nimi się sądzić. Musze to przemyśleć i jutro podzwonić czy ktoś mi od ręki wyjmie silnik
na śląsku to na pewno szpecy macie w brud więc powinien się ktoś podjąć, ale na pewno łatwo nie będzie... ale to i tak lepsze niż nie posiadanie samochodu, zapłacenia prawie 2k i mieć gó***o a nie samochód.
relacjonuj !
jutro na ostro więc pójdzie, będę relacjonował oczywiście wszystko co i jak ale pocieszyliście mnie tym, że auto jest moje i oni nie mają prawa mi go zatrzymać
dzwonie dzwonie i dzwonie, do wszystkich znajomych w obrebie katowic i zawiercia. jezeli od reki placisz to wymontowanie silnika dla mechanika nie bedzie zadnym problemem. Dam znac
Mam na blacie pieniądze na naprawę 2.000 PLN więc płacę od ręki za wyjęcie silnika. Oczywiście czy do tego dojdzie to zależy od jutrzejszej rozmowy. Jak się podejmą naprawy to nic nie będę wyjmował, ale jak coś będą fukać to biorę auto na lawetę i szukam osoby co wyjmuje silnik najpóźniej w piątek
[ Dodano: Sro Kwi 06, 2011 20:02 ]
bonus89 napisał/a:
aż w szoku jestem normalnie jak to mogło się stać, wykła naprawa hgfa miała być, potem zwykły swap. A tak się skończyło
no masakra... cieszę się, że aby mam czym jeździć obecnie bo z komunikacją miejską bym poległ
[ Dodano: Sro Kwi 06, 2011 20:12 ]
Nie wiem czy tak wolno, ale oni mi zalali silnik 15W40 a ja zawsze miałem 5W40
Dziwna sprawa z tym warsztatem Normalnie działający warsztat sprawdza autko przed wydaniem klientowi, jeśli coś nie gra dzwonią i informują, że coś nie jest w porządku, że pomimo wykonanej usługi wystąpił problem, powinni na bieżąco konsultować z Tobą przebieg zlecenia. A tu ewidentnie chcieli Ci wcisnąć bubla licząc na to, że zapłacisz i odjedziesz. I z olejem to już przegięli, widać,że nalali co popadnie nie licząc się ze specyfikacją do danego modelu. Wstawiając pojazd do warsztatu oczekujemy, że odbierając go mamy pełno sprawne auto, przecież chyba są jakieś procedury sprawdzające część/podzespół zanim określi się ich bezusterkowość. Moim zdaniem ten warsztat ewidentnie Cię oszukał próbując wyłudzić pieniądze. To się nazywa oszustwo wydając bezwartościowy towar i chcąc za to otrzymać wynagrodzenie. Powodzenia
Chyba po to są warsztaty/serwisy aby oddawały w pełni naprawione auta, a jeśli mają z tym jakiś problem to uprzedzają" niestety nie poradzimy sobie". Warsztat w którym oddałeś samochód bazuje na niewiedzy kierowcy, zrobić byle jak i żądać pieniędzy za niewykonaną usługę.
Normalnie działający warsztat sprawdza autko przed wydaniem klientowi, jeśli coś nie gra dzwonią i informują, że coś nie jest w porządku, że pomimo wykonanej usługi wystąpił problem, powinni na bieżąco konsultować z Tobą przebieg zlecenia.
najlepsze jest to, że tym autem nikt nie zrobił ani 100metrów bo po 1'sze sami powiedzieli że po swapie NIKT NIM NIE JECHAŁ ! a po drugie stan licznika jest identyczny jak w chwili oddania auta. Więc już to jest kpiną, jak można takie coś zrobić aby po swapie nie zrobić autem nawet 100m i dzwonić do klienta, że auto gotowe i SPRAWNE !
Mam taki plan na jutro:
Zacząć dzień od wizyty na komisariacie przedstawić całą sytuację i poprosić aby od razu pojechali ze mną do serwisu. Tam załatwić sprawy, odebrać kluczyki wziąć auto na hol i odjechać.
Mam tylko nadzieję, że policja będzie po mojej stronie a nie odeślą mnie z kwitkiem "radź se pan sam to nie nasz problem"
Z chęcią będę się sądził o te 2.000 PLN ale uważam, że auto powinno stać u mnie pod domem na parkingu strzeżonym a nie u nich. Za dużo drogich rzeczy w aucie siedzi i nagle mogą zniknąć..
[ Dodano: Sro Kwi 06, 2011 23:19 ]
Tomi napisał/a:
Do jakiego warsztatu Ty pojechałeś??
Do warsztatu w którym zakładałem LPG ponieważ przy wymianie silnika podpięcie LPG miało być GRATIS - nie jest bo na rachunku widnieje 500 PLN...
To nie jest jednogarażowy warsztat tylko spora firma. Mają 4 boxy, zajmują się też LPG i jest to małżeństwo.
Pan ma komis samochodowy i sprzedają auta a Żona zajmuje się Gazem i naprawami aut. Zatrudniają ok 8 mechaników.
Nieciekawe jest to, że jak na "komisy" przystało są tam tacy nie do końca mili Panowie po nadmiarze siłowni i z niedoborem włosów na głowie w dresowych ubrankach. I rozmowa z nimi jest bardzo niemiła - jeszcze się nie odgrażali ale za każdym razem jak szef/szefowa przegrywają na argumenty to nagle zaczyna ze mną rozmawiać 6 osób i sytuacja robi się niemiła
[ Dodano: Sro Kwi 06, 2011 23:20 ]
i najważniejsze pytanie - gdzie rover 200 ma hak z przodu ? bo ja już 100x oglądałem foty i ja nie widzę haku..
A dlaczego nazwy nie chcesz napisać tego specjalistycznego serwisu, zbierzemy 15 aut i oddadzą wierz mi a nawet zapłacą dodatkowo żeby mieć całe szyby i auta.
_________________ Zloty roverków www.silesianer.r2u.pl
Prowadzę zdrowy tryb życia. Wszędzie jeżdżę Roverem.
Pomógł: 18 razy Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 224 Skąd: Międzylesie
Wysłany: Czw Kwi 07, 2011 09:29
Z tego co fachura na forum mówi, woda nie idzie do cylindrów tylko w wydech. Jakim cudem tyle wody idzie w rure!? Którędy? nie mam pojęcia..
Bo o ile dobrze rozumiem, karton postawiony za autem i to on zebrał całą wodę z tłumika?
Bo o ile dobrze rozumiem, karton postawiony za autem i to on zebrał całą wodę z tłumika?
dokładnie tak
A policja odmówiła interwencji twierdząc, że to sprawa cywilno-prawna i mam sobie to zgłosić do sądu a oni nie zmuszą go do oddania auta.
Niestety RADZIONKÓW to malutka mieścina i z rozmowy wynikało, że Pan policjant zna ten servis ponieważ był już wtajemniczony w całą sprawę. Nie zdążyłem nawet historii opowiedzieć a on stwierdził, że "To że Pan dał niesprawny silnik, to Pana problem, my nie będziemy interweniować"
Także nie wiem co teraz. Z radzionkowem graniczy Bytom, ale czy Bytom może tam pojechać?
a moze poprostu zrob tak pojedz pod zaklad i zadzwon na policje o zniszczenie mienia,wtedy powinni przyjechac i sie zajac ta sprawa bylem kiedys swiadkiem jak gosc tak zrobil bo mial malowana przednia maske a on twierdzil ze cale auta jest w pyle ,i wtedy wytlumaczysz ze silnik byl dobry bo na gwarancji tylko oni cos z partaczyli
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum