Wysłany: Pon Lis 21, 2011 21:25 [R400] Układ kierowniczy, chrupanie, niskie temperatury
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam,
Prosiłbym o wskazówki dotyczące problemu jaki ostatnio zauważyłem wraz ze spadkiem temperatur. R400 użytkuję od lipca tego roku, jednak dopiero teraz z układem "coś się dzieje".
Gdy auto jest wychłodzone, np po 11-12h postoju na zewnątrz (dziś ok 0 oC/ -2 oC), uruchamiam silnik, chcę wyjechać z miejsca parkingowego i wyraźnie czuć "chrupanie" na kierownicy wraz z niewielkim jej oporem, tak jakby w przekładni były małe kamyczki. Sęk w tym, że to jest tylko tuż po ruszeniu, po wykonaniu kilku ruchów kierownicą, objaw znika. Wspomaganie działa tak samo jak w lecie i tak właściwie poza tymi chwilowymi objawami nic się zupełnie nie dzieje z układem. Poziom płynu w instalacji na kresce MAX. Tak było jak zakupiłem i w sumie nic z tym nie robiłem. Objawy sa już od kilkunastu dni, dokładnie wtedy jak się ochłodziło. Na róznych nawierzchniach, asfalt, kostka.
Co to może się dziać?
Pozdrawiam,
Paweł
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 21:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Może faktycznie są tam opiłki.
A płyn we wspomaganiu ile ma lat.
Może warto wymienić płyn i zastosować jakiś z uszczelniaczem.
Ja miałem zalany układ wspomagania płynem Prestone z uszczelniaczem i .... jest do kitu.
Czasem jak było zimno całe wspomaganie sztywniało i był problem przy małych prędkościach.
Zlałem płyn odkręcając rurkę przy maglownicy i podając ciśnienie z kompresora.
Obecnie zalałem układ
Od tego czasu (2 miesiące) maglownica chodzi jednym paluszkiem jak w nowym aucie.
Zacznij od wymiany płynu.
Zapewne tak zrobię. Niestety nie znam daty zalania płynu, który jest obecnie. Wiem, że wstyd, ale tylko ten mi został do wymiany od kupna. Zastanawiająca dla mnie jest zbieżność problemu z jesienno-zimowym ochłodzeniem.
Witam,
wymieniłem płyn zgodnie ze znalezionymi na forum wskazówkami, przy zalewaniu nowego kręciłem kierownicą do skrajnych przełożeń, dolewając po trochu. Zostawiłem poziom na kresce "upper". Krótka przejażdżka, wspomaganie chodzi właściwie tak samo.
A czy opisywane w temacie objawy ustąpią, się okaże jak auto na zimnie postoi.
Mam jeszcze zapytanie. Czy układ wspomagania trzeba jakoś odpowietrzać? Czy ruchy kierownicą podczas zalewania zbiorniczka wystarczą?
Jednak coś jest źle. Wyszło po dłuższej wyprawie. Przy kręceniu kierownicą w prawo, na wolnych obrotach (np manewry parkingowe) głośne buczenie. Ujawnia się za pozycją kół "na wprost".
Co to się dzieje? Coś jest zapowietrzone, czy pompa?
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2338
Wysłany: Czw Lis 24, 2011 01:21
Weź kogoś do pomocy i na postoju jeden niech dotyka dolnego sworznia, a drugi niech kręci kierą, jak poczujesz to chrupanie na palcu- dolne ( albo górne ) sworznie wahacza do wymiany- mi chrupało ( ta metodą doszliśmy, że dolne ) wymieniłem dolne sworznie i jest cisza Dodam tylko, że po podniesieniu auta na lewarku do góry, zero luzów w pionie było, a jednak winne były sworznie. I objaw też występował, najczęściej przy wyjeżdżaniu z parkingu i prawie na pełnym skręcie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum