Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Auto palilo pieknie,do kiedy musialem wyjechac na tydzien. Roverek stal w garazu przez ten czas nie ruszany.Po powrocie ladnie odpalil,ale przestal dzialac licznik i wskaznik paliwa dziwnie sie zachowywal.Pogrzebalem we wtyczce przy prawym kole i zaczal dzialac.Nastepnego dnia podjechalem do sklepu i po zgaszeniu nie moglem odpalic.Silnik kreci ale nie zaskakiwal.Po dluzszym kreceniu jakos odpalil i zachowywal sie poprawnie,ale po wylaczeniu znowu problem z odpaleniem.Po mekach zapalil,znowu obroty dziwnie skakaly.Teraz znowu pali niby normalnie,ale za ktoryms razem znowu mu ciezko.Gdzie szukac przyczyny?Czy to ze stal jakis czas cos przysniedzialo,jakies wtyczki trzeba przeczyscic? A moze to cos powazniejszego.Co robic,jechac czy raczej nie na majowke autem w takim stanie ?
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 30, 2012 14:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 36 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1654 Skąd: wieluń
Wysłany: Pon Kwi 30, 2012 15:13
mi w tamtym roku tak jakby chciał a nie mógł zapalać zaskakakiwał takjakby na 2 cylindry i po dłuższym kręceniu odpalał i chodził bez zastrzeżeń...robił tak tylko jak było ciepło...okazał sie zaworek na pompie CR,po wymianie (niepotrzebnej) problem zniknął
_________________ -DIAGNOSTYKA I NAPRAWA PIECY I STEROWNIKÓW WEBASTO !
-NAPRAWA SILNIKÓW WENTYLATORA CHŁODNICY W ROVER 75
Nie ma reguly na chlodno czy cieplo.Czujnik zaworowy(ten na oslonie zaworowej po lewej stronie) kiedy odpialem ,nie chcial wogole zapalic,kiedy podpialem zapalil i tak kilka razy,czyli chyba to jest sprawne. sash 997jesli nie moze odpalic to nie zachowuje sie tak jak by chcial odpalic,jakies proby zalapania czy cos.Po prostu glucho.krece,krece i nic. Na chwile przestaje i znowu proba i nic.Za jakas proba zalapuje jakby nigdy nic
grota10, a pompe przy aku sprawdzałeś?? bo jka tak miałem jak mi sie kable upaliły i raz był styk raz nie i przez to raz odpalił a raz nie obojętnie czyt ciepły czy zimny
_________________ kupiłem, pojeździłem, popsułem, naprawiłem..... i to wszystko dzięki wam:):)
wyciagnalem wtyczke i odpalilem ale szybko zgasilem.Czyli chodzil.Wszystkie wtyczki w zasiegu wzroku odlaczalem i probowalem odpalic.Zawsze odpalil.Tylko kiedy wypialem ta od chyba czujnika polozenia rozrzadu,ta na pokrywie rozrzadu ,nie mozna bylo odpalic.Popsikalem kontaktem i wetknalem .Dzisiaj caly dzien odpalal,ale nie wiem co bedzie jutro.Mial ktos taki przypadek? Wszystko wskazuje ze cos przysniedzialo i nie styka.Ale gdzie szukac? Mam nadzieje Ze jutro mnie nie zawiedzie,troche kilometrow mam do zrobienia
no juz nie tylko.Teraz podczas jazdy poczulem nierowna prace silnika.Kiedy pracuje na wolnych obrotach co chwile gasnie.Raz zapala lekko,raz ciezko musze krecic i na wolnych obrotach gasnie.Najgorsze ze jestem w mielnie i nie wiem czy dojade do domu.Moze ktos jest z koszalina i zna jakis warsztat ktory by sobie z tym poradzil.Ktos mi sugerowal ze moze filtr paliwa,ktos inny mowil o czujniku walka rozrzdu. Potrzebuje pomocy,jestem w trasie
[ Dodano: Wto Maj 01, 2012 20:15 ]
Czy ten czujnik polozenia walka rozrzadu mozna jakos przeczyscic,czy raczej to nie ma sensu?(jesli to wina czujnika)
Czujnik wałka tylko się wymienia, nie ma możliwości czyszczenia.
Ten czujnik można bardzo prosto sprawdzić czy jest uszkodzony.
Jeżeli na gorącym silniku nie chce zapalić, a na zimnym pali bez problemów.
Rozgrzej silnik, zgaś.
następnie próbuj odpalić jeżeli nie chce to wykręć czujnik i szybko go schłodź np. wodą i powtórnie zamontuj i odpal.
Jeżeli odpali to masz 99% pewności że to on.
Ale po twoim opisie usterki raczej to jeszcze coś innego.
Teraz na zimnym probowalem odpalic i ciezko bylo ale po paru sekundach zaskoczyl. Chwile pochodzil na wolnych ,pozniej wylaczylem,nic sie nie dzialo.Wylaczylem i wlaczylem bez problemow po raz drugi.Nie wiem co bedzie podczas jazdy,ale nie jest dobrze,nigdy nie mialem problemow.Moze to byc zapchany filtr paliwa,czy raczej cos z elektronika?
wczoraj siedzialem caly dzien u speca od wtryskow.Wszystko mi powyciagal,wrzucil na maszyne ,posprawdzal cisnienie i niby jest ok.Mialem 16 bledow,wszystko wykasowal i na razie jest niby ok.Zobaczymy co bedzie sie dzialo w drodze powrotnej
Wiesz,bylem w pelnym stresie,daleko od domu,w trasie.Nie bardzo zanotowalem.Cos od magistrali chyba spalin,czas zazenia ,jakis czujnik przy pedale sprzegla, nie pamietam.Moglo to byc wszystko od tego ze kiedy zaczely sie problemy,zaczalem odpinac po kolei wszystkie wtyczki jakie tylko znalazlem i odpalac silnik.Pewnie wtedy wiekszosc bledow sie zapisala. Teraz silnik pracuje duzo ciszej ,ale mam wrazenie ze nie ma ciagu no i na trasie komp pokazal mi ponad 7l/100.Znalazlem lekko przetarty przewod od EGR ten cienki,kupilem i wymienilem,spalanie spadlo,zobaczymy co dalej.Dlaczego nie ma odejscia,sprobuje poszukac co to moze byc.
Pomógł: 36 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1654 Skąd: wieluń
Wysłany: Pią Maj 04, 2012 20:35
grunt to trafić na uczciwego mechanika co pogłówkuje i doradzi...mi raz w trasie padło auto,pompa wody,to mnie pod gryfinem gość chciał wycyckać z ostatniej złotówki...
_________________ -DIAGNOSTYKA I NAPRAWA PIECY I STEROWNIKÓW WEBASTO !
-NAPRAWA SILNIKÓW WENTYLATORA CHŁODNICY W ROVER 75
wypialem przeplywke-z samochodu rakieta.Pozniej zrobilem dziurke ,tak jak wyczytalem w postach,podlaczylem i bylo lepiej,ale nie tak jak z odlaczona calkowicie.Mam wrazenie ze caly czas jezdzilem z padnieta przeplywka.Wyczytalem ze mozna odpiac i jezdzic bez szkody dla silnika,to po co ona wogole jest?Spalanie bedzie wieksze? Czy ktos z was tak jezdzi?
Przepływomierz jest przeznaczony dla mierzenia masy powietrza (Mass Air Flow) i odpowiedniego dawkowania paliwa. Bez przepływki będzie trochę większe spalanie i tyle - silnikowi nic nie będzie.
Czyli urządzenie za 600 zł z platynowym pręcikiem odpowiada tylko i wyłącznie za mierzenie ilości powietrza pochłanianego przez silnik??? Oczywiście daje on informacje do komputera ,by ten przygotował optymalny skład mieszanki.To logicznie rozumując jeżeli pada nam przepływka,to lepiej ją odpiąć niż jezdzić z padniętą?Ja z odpiętą jezdziłem ponad pół roku.Auto troszkę więcej paliło,ale było bardziej zrywne i to już z niskich obrotów.Po podpięciu silnik dostawał mocy dopiero przed 3 tys. obrotów,lecz kultura jego pracy podczas jazdy była wyższa(mniej wyczuwalne szarpania przy zmianie biegów).Myślę o odpięciu jej z powrotem,bo czyszczenie(z resztą i tak nie zabrudzonej)na wiele się nie zdało.Jeżeli odpięcie jej nie szkodzi silnikowi,to ciekawe jaki to ma wpływ na inne podzespoły,bo jeżeli można by było obyć się bez niej to nie byłaby montowana w każdym aucie.
Z padnięta zwykle sygnał z przepływki jest mniejszy - w wyniku czego komputer decyduje się że masa powietrza jest mniejsza i zmniejsza dawkę paliwa. Moc silnika, szczególnie do 2000 RPM jest odczuwalnie mała. A jest montowana tylko dla optymalnego zużycia paliwa przy każdych obrotach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum