Wysłany: Wto Sie 21, 2012 18:42 [MG ZR 160] Kontrolki ABS, hamulca ręcznego i akumulatora
Typ: VVC Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2002
Dwa dni temu podczas normalnej jazdy zapaliła się kontrolka akumulatora. Wczoraj cały dzień auto stało w garażu. Dzisiaj rano nie mogłem go otworzyć z pilota, pomyślałem, ze to słaby akumulator. Klema od masy była pokryta biało-zielonym nalotem więc ją wyczyściłem, przesmarowałem preparatem do połączeń elektrycznych i za pomocą drugiego auta i kabli odpaliłem. MG trochę się podładowało ale kontrolka akumulatora przy włączonym silniku nie gaśnie. Dodatkowo, powyżej 2 tysięcy obrotów zapalają się kontrolki ABS i hamulca ręcznego. Wszystkie bezpieczniki są sprawne, poziom płynu hamulcowego też jest ok. Cała elektryka w aucie działa poprawnie, szyby, światła itp. Wiązka przy bagażniku jest cała. Co może być nie tak?
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 18:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wyczyściłeś tylko klemę czy połączenie przewodu masowego z przednim pasem również? Sprawdź tez inne masy, przede wszystkim przy kompie i przy alternatorze.
Gdyby nie te kontrolki ABS i hamulca ręcznego to ja bym stawiał na niesprawny alternator. Najlepiej zmierz napięcie na aku, przed i po odpaleniu, powinno być 12 i 14V. Pogazuj potem po rozgrzaniu silnika tak kolo 5-6 tys. rpm, napięcie nie powinno drastycznie spadać od tych 14V.
Mozesz podpowiedziec gdzie ten regulator znajde? Musze wjechac na kanal czy od strony komory da sie to zobaczyc? Ciagle pozostaje pytanie jak ucieka prad z akumulatora
Sprawdziłem pozostałe masy i nie są w złym stanie aczkolwiek masa z pasa przedniego ma jakieś dwa centymetry od styku z pasem uszkodzoną osłonę na całym obwodzie i widać kable. Oczywiście prąd z akumulatora od wczorajszego ładowania całkowicie wyparował. Alternator wizualnie wygląda dobrze, pasek jest mocno naciągnięty i jest w bardzo dobrym stanie.
Pasek nie spadł, sprawdzałem.
Na pewno musze wymienić kabel prowadzący do masy na pasie przednim bo jest uszkodzony. Dzisiaj wymontuję akumulator, podepnę pod prostownik a jutro postaram się pojechać do elektromechanika żeby zerknął na alternator.
Możecie polecić kogoś w Warszawie, najlepiej na ursynowie?
[ Dodano: Pon Sie 27, 2012 18:35 ]
brkzzz napisał/a:
Najlepiej zmierz napięcie na aku, przed i po odpaleniu, powinno być 12 i 14V. Pogazuj potem po rozgrzaniu silnika tak kolo 5-6 tys. rpm, napięcie nie powinno drastycznie spadać od tych 14V.
Zmierzylem napiecie na nowym akumulatorze i jest 12.3 a przy wlaczonym silniku i wylaczonych nawiewach i swiatlach ponad 18 V. Czy to moze byc oznaka uszkodzonego regulatora napiecia w alternatorze?
Łoooooooooo, 18V? a mocne wahania? chyba jednak leszczu dobrze obstawiał regulator napięcia
Tez mnie ta wartosc przerazila, mam nadzieje, ze nic sie nie spalilo. Wahan duzych nie ma, caly czas na wlaczonym silniku jest ok. 18.3 - 18.5 V. Musze sie dowiedziec jakiej firmy mam alternator i kupic nowy regulator, mam nadzieje, ze to bedzie wszystko. Kontrolki abs i recznego moga sie swiecic przez nieprawidlowe napiecie.
Pewnie Magneti Marelli, nr masz widoczny od góry, ale chyba i tak bez demontażu altka się nie obejdzie.
Alternator to na 99% BOSCH, znalazlem odpowiedni regulator w sklepie za 120 zl. Znalazlem w rave instrukcje jak zdemontowac alternator, dzisiaj zabieram sie do "roboty"
Dość często pada przednie łożysko alternatora. Jak już będziesz miał go na stole
zakręć wirnikiem i zobacz czy łożysko nie "gra" za głośno.
Jeżeli tak to może warto je wymienić, ja za zamiennik zapłaciłem 24zł (niemiecki) w
sklepie z łożyskami (po prostu zmierzyłem stare łożysko i podałem wymiary)
Dość często pada przednie łożysko alternatora. Jak już będziesz miał go na stole
zakręć wirnikiem i zobacz czy łożysko nie "gra" za głośno.
Jeżeli tak to może warto je wymienić, ja za zamiennik zapłaciłem 24zł (niemiecki) w
sklepie z łożyskami (po prostu zmierzyłem stare łożysko i podałem wymiary)
Teraz alternator działa bezszelestnie
Dzieki za sugestie. Lozysko dziala poprawnie. W ogole alternator wyglada solidnie aczkolwiek wymontowanie go to byla masakra. Takiej ciasnoty jak w ZR 160 to nie widzialem nigdzie, trzeba by miec male chinskie raczki zeby wszystko szlo szybko i sprawnie. Rury od klimatyzacji i chlodnicy tez skutecznie utrudnialy mi wymontowanie alternatora ale jakos sie udalo
Temat można zamknąć. Wymiana regulatora napięcia naprawiła wszystko. Ładowanie w porządku, kontrolki zgasły. Straty: dwie żarówki przepalone i pokaleczone ręce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum