To co to jest oddział, bo chyba nie rozumiem po "prawniczemu"...
wild_weasel napisał/a:
oddziale 11 rozdziału 2 działu II
Rozdział 2 działu 2 "Ruch pieszych" PoRD ma tylko jedną pozycję oznaczoną 11, więc uznałem, że to to, ale widać pranicy nawet co do numeracji mają inne zdanie.
A tak serio, to Dział II Rodział 2 nie ma oddziałów, a Oddział 11 Rozdziału 3 Dział 2 mówi o rowerach i motorowerach, więc nawet się nie wgłębiałem, bo jak dla mnie nie dotyczy łnaszej dyskusji.
wild_weasel napisał/a:
No właśnie tego się obawiałem Niby zgodnie z przepisami, ale z daleka od zdrowego rozsądku...
Twojego zdrowego rozsądku, bo z moim to się nie kłóci, ale jestem ciekaw dlaczego uważasz, że to niezgodne z ze "zdrowym rozsądkiem"?
Dla mnie tu przepisy są znów bardzo jasne.
wild_weasel napisał/a:
"Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa."
"Kierujący pojazdem" - bez wyszczególniania, zatem każdym pojazdem, motocyklem również.
Kluczowe jest stwierdzenie "zajmować pas". Moim zdaniem, przez zajęcie pasa należy rozumieć takie położenie pojazdu na pasach na jezdni, że inny pojazd nie ma możliwości znaleźć się na tym samym pasie, co omawiany pojazd.
Wersja 1. Gdy inny samochód nie zmieści się na żadnym pasie, omawiany pojazd zajmuje dwa pasy.
Wersja 2. Gdy żaden inny pojazd nie zmieści się na żadnym pasie, omawiany pojazd zajmuje dwa pasy.
Wersja druga jest o tyle karkołomna, że nawet dwa motocykle jadące obok siebie (jeśli są odpowiednio blisko) nie zajmują na tyle dużo miejsca, żeby nie zmieścił się trzeci
Zatem, stosując literalną interpretację przepisów: na jednym pasie samochód nie może jechać obok innego samochodu, bo zajmie jeszcze drugi pas (no chyba że tam się zmieści kolejne auto), ale motocykl może jechać obok samochodu na tym samym pasie, bo nie zajmie żadnego innego pasa.
Jakoś intuicyjnie nie bardzo mi to podchodzi, bo oznaczałoby to różne stosowanie tych samych przepisów, w zależności od gabarytów pojazdu. A motocykle nie są wymienione w oddziale 11 rozdziału 2 działu II, więc powinny być traktowane na równi z samochodami.
Ja to rozumiem zupełnie inaczej - nie może zajmować więcej niż jednego, ale nigdzie nie jest powiedziane, że jeśli zajmuje mniej to nic więcej tam się nie może znaleźć...
W reszcie wywodu się zgubiłem, bo ciągle nie mogę zidentyfikować o co chodzi w oddziale 11 rozdziału 2 działu II, bo takiego nie mam...
Generalnie to dla mnie te przepisu są spójne i logiczne, dbają o płynność ruchu tam gdzie się da (motocykle przodem ), a jednocześnie, przy założeniu przestregania ich przez wszystkich uczestników ruchu, zapewniają bezpieczeństwo, i mam troszkę wrażenia, że z "zawodowego obowiązku" szukasz dziury w całym.
wild_weasel napisał/a:
Gratuluję praktycznego podejścia i szukania rozwiązania u źródła
Hehe... Chyba znów się nie zgodzę - od kiedy Policja jest "źródłem"?
Wiem, wiem, czepiam się, ale lubię takie dyskusje, a dla mnie prawo powinno być zrozumiałe dla zwykłego, przeciętnie inteligentnego obywatela, jakim się czuję, więc jak nie rozumiem, to się dyskutuję lub pytam - wolę dyskutować, bo przynosi to ciekawsze efekty.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Był taki przypadek całkiem niedawno chyba na Modlińskiej - motocyklista pokłócił się z kierowcą - o co, dlaczego - to chyba nie ważne...
Kierowca postanowił nauczuć motocyklistę tego co uważał za "kulturę" i w czasie ruszania ze świateł "potrącił" tylne koło ruszającego motocykla - motocyklista spotkania z latarnią nie przeżył...
No właśnie tego się obawiałem Niby zgodnie z przepisami, ale z daleka od zdrowego rozsądku...
MaReK, następnym razem może zapytaj tego gościa czy możesz go nagrać dla celów dydaktycznych, poważnie mówię. Byłby to fajny przykład praktycznej wykładni PoRD, a nie takiego mielenia ozorem, jakie my tu uprawiamy Gratuluję praktycznego podejścia i szukania rozwiązania u źródła
Moze co jakis czas robic spis pytan i dzwonic do nich po wyjasnienia
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
wild_weasel napisał/a:
maciej, czytaj uważnie. Oddział, a nie art.
To co to jest oddział, bo chyba nie rozumiem po "prawniczemu"...
wild_weasel napisał/a:
oddziale 11 rozdziału 2 działu II
Rozdział 2 działu 2 "Ruch pieszych" PoRD ma tylko jedną pozycję oznaczoną 11, więc uznałem, że to to, ale widać pranicy nawet co do numeracji mają inne zdanie.
A tak serio, to Dział II Rodział 2 nie ma oddziałów, a Oddział 11 Rozdziału 3 Dział 2 mówi o rowerach i motorowerach, więc nawet się nie wgłębiałem, bo jak dla mnie nie dotyczy łnaszej dyskusji.
Olaboga... Oczywiście chodziło mi o Rozdział 3. Ale palnąłem... Przepraszam, mój błąd. Miałem na myśli to, że ustawodawca przewidział specjalne przepisy dla rowerów i motorowerów (jednośladów), a dla motocykli (również jednośladów) - nie. Więc stosujemy przepisy dotyczące zwykłych pojazdów. Tak a'propos Twojego i MaRKa "może" vs. "nie może". Dobra, zamknę gębę, bo powoduję zamieszanie a nic twórczego tą pseudoprawniczą mową nie wnoszę.
maciej napisał/a:
widać pranicy nawet co do numeracji mają inne zdanie.
maciej napisał/a:
dlaczego uważasz, że to niezgodne z ze "zdrowym rozsądkiem"
Ano dlatego, że chyba wielu kierowców byłoby zaskoczonych swoją sytuacją prawną (mówimy o motocykliście wyprzedzającym z prawej po moim pasie i nagłym manewrze, oraz o przypisaniu winy kierowcy).
maciej napisał/a:
Ja to rozumiem zupełnie inaczej - nie może zajmować więcej niż jednego, ale nigdzie nie jest powiedziane, że jeśli zajmuje mniej to nic więcej tam się nie może znaleźć...
Rozumiesz to dokładnie tak samo jak ja (Zatem, stosując literalną interpretację przepisów: na jednym pasie samochód nie może jechać obok innego samochodu, bo zajmie jeszcze drugi pas (no chyba że tam się zmieści kolejne auto), ale motocykl może jechać obok samochodu na tym samym pasie, bo nie zajmie żadnego innego pasa.). A ów nieszczęsny oddział 11 nie ma tu nic do rzeczy.
maciej napisał/a:
mam troszkę wrażenia, że z "zawodowego obowiązku" szukasz dziury w całym.
Staram się zinterpretować przepisy zgodnie z moim wyobrażeniem o odtwarzaniu normy prawnej z przepisu.
maciej napisał/a:
Hehe... Chyba znów się nie zgodzę - od kiedy Policja jest "źródłem"?
Gra półsłówek jest sympatyczna, ale na dłuższą metę nużąca. Podobnie jak czepianie się słówek.
maciej, tak podsumowując: Lubię się wymądrzać, szczególnie gdy mam nieco większe pojęcie na dany temat niż reszta. Lubię również z Tobą polemizować. Ale Twoje nieco "antyprawnicze" podejrzenia, że zaraz przyjdę i zaprzeczę, że nie rozumiesz po prawniczemu, że prawnicy nawet co do numeracji mają inne zdanie, że "z zawodowego obowiązku" itd. są sympatyczne jedynie do pewnego natężenia (przynajmniej dla mnie). Po prostu nie czuję się na siłach być Twoim adwersarzem. A nawet stając po Twojej stronie (a właściwie po stronie przepisów, które staram się interpretować obiektywnie), obrywam za "szukanie dziury w całym z zawodowego obowiązku"
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem lub spowodowałem błędne przekonania co do przepisów prawa. Jestem daleki od relatywizowania prawa, staram się jedynie unaocznić konieczność uwzględnienia różnych interpretacji i skutków tychże interpretacji.
Olaboga... Oczywiście chodziło mi o Rozdział 3. Ale palnąłem... Przepraszam, mój błąd. Miałem na myśli to, że ustawodawca przewidział specjalne przepisy dla rowerów i motorowerów (jednośladów), a dla motocykli (również jednośladów) - nie.
Ok. Teraz już rozumiem o co chodziło, bo nawet domyśliłem się, że chodziło o Rozdział 3, ale nie bardzo rozumiałem co miały do tego rowery i dlatego napisałem, że nie wiem o co chodzi z numeracją.
Ja bym tu jednak nie szukałbym odniesienia w jednośladach, a to ze względu na klasyfikację przedstawioną w artykule 2 - tam podstawowy podział jest na pojazdy samochodowe i inne i do samochodowych należą zarówno samochody, jak i motocykle, a dookreślenie jednoślad/wieloślad jest dopiero głębiej - w definicji motocykla, natomiast rowery, motorowery i piesi nie należą do tej grupy.
wild_weasel napisał/a:
Ano dlatego, że chyba wielu kierowców byłoby zaskoczonych swoją sytuacją prawną (mówimy o motocykliście wyprzedzającym z prawej po moim pasie i nagłym manewrze, oraz o przypisaniu winy kierowcy).
Z tym się absolutnie zgadzam, tylko dla mnei nie jest to kwestia zdrowego rozsądku, a raczej pewnej intuicyjności pojęć wynikającej z tego, że w Polsce motocykle są słabo zauważane, bo jest ich mało, jeżdżą sezonowo i w sumie to nawet na kursie na prawo jazdy nie zwraca się uwagi na ich nieco inną charakterystykę.
wild_weasel napisał/a:
Rozumiesz to dokładnie tak samo jak ja (Zatem, stosując literalną interpretację przepisów: na jednym pasie samochód nie może jechać obok innego samochodu, bo zajmie jeszcze drugi pas (no chyba że tam się zmieści kolejne auto), ale motocykl może jechać obok samochodu na tym samym pasie, bo nie zajmie żadnego innego pasa.). A ów nieszczęsny oddział 11 nie ma tu nic do rzeczy.
To znaczy, że po prostu się pogubiłem...
Cytat:
Gra półsłówek jest sympatyczna, ale na dłuższą metę nużąca. Podobnie jak czepianie się słówek.
Ok. Sorki, masz rację - już przestaję - czasem trzeba mnie przyhamować, bo bardzo lubię takie gierki.
Cytat:
maciej, tak podsumowując: Lubię się wymądrzać, szczególnie gdy mam nieco większe pojęcie na dany temat niż reszta. Lubię również z Tobą polemizować. Ale Twoje nieco "antyprawnicze" podejrzenia, że zaraz przyjdę i zaprzeczę, że nie rozumiesz po prawniczemu, że prawnicy nawet co do numeracji mają inne zdanie, że "z zawodowego obowiązku" itd. są sympatyczne jedynie do pewnego natężenia (przynajmniej dla mnie). Po prostu nie czuję się na siłach być Twoim adwersarzem. A nawet stając po Twojej stronie (a właściwie po stronie przepisów, które staram się interpretować obiektywnie), obrywam za "szukanie dziury w całym z zawodowego obowiązku"
Przepraszam, masz rację - nawyk z dyskusji z moimi firmowymi prawnikami, którym czasem ciężko jest wytłumaczyć skomplikowanie spraw, którymi się zajmuję, potem czepiają się słówek, a potem w kontrakcie są takie "kfiatki", że kontrakt jest nie do zrealizowania ("lub czasopisma" to pikuś ) - czasem im się rewanżuje i tu chyba z przyzwyczajenia zrobiłem to samo - przepraszam!!
Nastawienie "antyprawnicze" mam, bo znam jednego prawnika (zresztą prokuratora zajmującego się przestępstwami okołosamochodowymi typu "tłuczenie aut" itp), z którym można porozmawiać i wszystko wyjaśni i nie będzie motał.
Co do reszty znanych mi prawników (łącznie z dwoma sędziami, których mam w bardzo bliskiej rodzinie, to zawsze), gdy z nimi rozmawiam na tematy prawne, mam odczucie, że prawo nie jest dla zwykłych ludzi - trochę na zasadzie przeświadczenia o "wysokiej świątyni prawa nie dostępnej dla plebsu", a ja uważam, że prawo powinno być dla ludzi, a że nasze nie jest to trzeba to jak najszybciej zmienić.
Jeszcze raz przepraszam. Następnym razem ugryzę się w klawiaturę , ale jakby mnie znów poniosło, to proszę o reprymendę.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
przegladalem cala dyskusje i mam wrazenie, ze znow bedzie to dyskusyjna sytuacja, kiedy jestem juz wyprzedzany , kiedy nie, co znaczy zachowac bezpieczny odstep itd itp. w razie W trzeba miec swiadkow, ktorzy wszystko dobrze widzieli ... a wydawaloby sie, ze prawo powinno byc jasne i przejrzyste, a dla mnie nie jest tutaj. tzn na papierze wyglada ladniej, niz bedzie w zyciu
To udowodni tylko, że samochód nie może wyprzedzać motocykla po tym samym pasie (przeciętnie wyznaczony pas ruchu ma około 3 m), ale nie ma to nic wspólnego z tym, że motocykl nie może wyprzedzać samochodu.
ok kogo podać do sądu za dyskryminacje??
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 07:29
a ja z innej beczki, bo mnie wczoraj na zywca coś takiego spotkało i mimo jednosladowych sympatii owa sytuacja mocno mnie pod...ła. Jadac droga z jednym pasem ruchu w obie strony i przejeżdżając obok stojących w małym korku aut oczekujących na zielone dojeżdzam do zatoki przystanku w którym stoi autobu a po drugie stronie...w sumie na moim pasie błogo stoi sobie motocyklista tak jakby tam było przeznaczone mu miejsce...obok osobówki. jako, że R75 nie jest lanosem i nie wszędzie się wciśnie to niestety bezpiecznej przestrzeni między motocyklista a stojącym jeszcze w zatoce autobusem było zbyt mało, zeby przypadkowo kolegi jednosladowca nie rozsmarowac na stojącym obok aucie. Pomiędzy nimi oczywiście jak przed każdymi światłami i skrzyzowaniem podwójna linia ciągła. Ehhh...miałem ochote otworzyć okno i powiedziec koledze motonicie kilka "ciepłych" słów na temat jego postawy...ale olał...bezmyslny jest to i tak zostanie aż go ktoś rzeczywiście bedzie próbował rozsmarować.
[ Dodano: Pią Lis 14, 2008 07:31 ]
maciej napisał/a:
gdy z nimi rozmawiam na tematy prawne, mam odczucie, że prawo nie jest dla zwykłych ludzi - trochę na zasadzie przeświadczenia o "wysokiej świątyni prawa nie dostępnej dla plebsu"
ameryki nie odkryłeś...i własnie dlatego tak wyglada prawo 9nie tylko u nas) bo ludzie zajmujący sie prawem właśnie często z takich załozeń wychodza, że nie jest dla ludzi
a ja z innej beczki, bo mnie wczoraj na zywca coś takiego spotkało i mimo jednosladowych sympatii owa sytuacja mocno mnie pod...ła. Jadac droga z jednym pasem ruchu w obie strony i przejeżdżając obok stojących w małym korku aut oczekujących na zielone dojeżdzam do zatoki przystanku w którym stoi autobu a po drugie stronie...w sumie na moim pasie błogo stoi sobie motocyklista tak jakby tam było przeznaczone mu miejsce...obok osobówki. jako, że R75 nie jest lanosem i nie wszędzie się wciśnie to niestety bezpiecznej przestrzeni między motocyklista a stojącym jeszcze w zatoce autobusem było zbyt mało, zeby przypadkowo kolegi jednosladowca nie rozsmarowac na stojącym obok aucie. Pomiędzy nimi oczywiście jak przed każdymi światłami i skrzyzowaniem podwójna linia ciągła.
Ale rozumiem, ze jechałeś w przeciwną stronę, a motocyklista stał juz na Twoim pasie, tak?
W tym momencie złamał zupełnie inne przepisy i nic go nie usprawiedliwia.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 08:00
dokładnie Maciej...co gorsza on nadal powolutku posuwał sie do przodu chyba po to by zachowac namiastkę manewru wyprzedzania...
Musze sie podlaczyc ze swoim wczorajszym wydarzeniem na drodze
Znowu bylem to ja i byl to motocyklista
Sytuacja ma miejsce na ul. Jagiellonskiej, w kierunku do mostu Grota od Ronda Starzynskiego. Kto wie, ten wie. Jezdnia z nowa nawierzchnia, 3 pasy ruchu w jedna strone.
Stoje na swiatlach na srodkowym pasie. Obok na lewym ustawil sie gowniarz na motocyklu. Z prawej tez auto. Przed nami jakies 100 - 200m jada auta, ktore wczesniej skrecily z drogi poprzecznej.
Robi sie zielone. Wszyscy ruszaja niemal w tym samym momencie. Wszyscy przyspieszaja. Majac ok. 50 - 60 km/h zblizamy sie do aut przed nami.
I teraz motocyklista robi niesygnalizowany kierunkiem manewr i zjezdza na moj pas zajezdzajac mi koncertowo droge. Ja wciaz przyspieszalem tyle ze widzac auta przed soba zaczynam odpuszczac, a on jadac niewiele szybciej zjezdza mi pod mache przez co musze hamowac. Do tego zeby bylo ciekawiej wypada z mojego pasa na prawy (rowniez bez kierunkow) wprost przed maske innego auta, ktorego tez zmusil do zahamowania.
Czy w momencie jesli by doszlo do kolizji pomiedzy moim autem a motorem, albo autem z pasa prawego, a motorem to bylaby to wina czterosladu? Mozna by w mysl poprzedniego PoRDowskiego watku podciagnac, ze on zajezdzajac mi droge wyprzedzal mnie oraz ten drugi pojazd z prawego pasa
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Czy w momencie jesli by doszlo do kolizji pomiedzy moim autem a motorem, albo autem z pasa prawego, a motorem to bylaby to wina czterosladu? Mozna by w mysl poprzedniego PoRDowskiego watku podciagnac, ze on zajezdzajac mi droge wyprzedzal mnie oraz ten drugi pojazd z prawego pasa
No właśnie...
Sprawa bardziej zahacza o poprzedni wątek, czyli moją dyskusję z wild_weasel na temat pana w Oplu, który próbował mnie ukulturalnić.
Najlepiej jakbyś zadzwonił znów na Waliców i zapytał o obie te sytuacje, bo tu jest to dość skomplikowane.
Jeśli gość Was już wyprzedził i zwolnił, a potem zmienł kierunek ruchu, to jego wina, bo nie zastosował się do art. 22 PoRD mówiącego o zachowaniu szczególnej ostrożności przy zmianie kierunku ruchu potem o zmianie pasa i ustąpieniu pierwszeństwa pojazdom zajmującym już ten pas oraz o sygnalizowaniu każdego z tych manewrów i tu sprawa jest jasna - to on zmienił kierunek ruchu.
Jeśli natomiast najpierw zmienił kierunek ruchu, a potem odpuścił przyspieszanie, a Ty przyspieszałeś nadal, to tu już sprawa jest tak dyskusyjna, jak z tym moim Oplem - gość znalazł się przed Wami, a więc wyprzedzał, więc literlanie nie powinniście byli przyspieszać ani w trakcie ani tuż po jego manewrze, z drugiej jednak strony ruszaliście ze świateł, więc przyspieszanie jest działaniem naturalnym.
Pojawia się jeszcze jeden aspekt - napisałeś, że prędkość była w granicach 50-60 km/h, a więc była to maksymalna dozwolona na danym odcinku prędkość, więc naturalne było również to, że zaprzestał przyspieszania. I tu pojawia się pytanie, czy, zgodnie z art. 4, miał prawo spodziewać się, że Wy również zaprzestaniecie przyspieszania po osiągnięciu maksymalnej dozwolonej prędkości.
Co nie zmienia faktu, że zmiana pasa bez kierunkowskazów, ustląpienia pierwszeństwa pojazdom już się znajdującym na tym pasie i zachowania szczególnej ostrożności jest wykroczeniem i to jednym z poważnych, bo bardzo często prowadzącym do kolizji i wypadków.
Pozostaje tylko pytanie, czy można art. 22 i połączoną z nim definicję "ustąpienia pierwszeństwa" (fragment "powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości,") można rozciągnąć na przyspieszanie ("istotnej zmiany tempa przyspieszania")...
I tu jest właśnie pytanie do panów z WRD.
Osobiście obstawiałbym, że to on był winny, bo ewidentnie łamał art. 22, który jest jednym z najważniejszych artykułów dotyczących bezpieczeństwa ruchu i powinien był wziąć pod uwagę to, że nadal przyspieszacie.
Różnica w stosunku do mojej sytuacji z Oplem jest tylko taka, że tam pan "kulturalny" ewidentnie zmienił tempo przyspieszania w momencie, gdy ja zacząłem zmianę pasa i tym złamał jeszcze art. 19.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 10:09
MaReK napisał/a:
bylaby to wina czterosladu
mały OT - Marek...ty jedź koniecznie na robienie zbieżności
To mam pytanie w takim razie czy jadąc autem osobowym mogę wyprzedzać inne auto osobowe z prawej strony w terenie zabudowanym w obrębie jednego pasa ruchu pod warunkiem że jest on dostatecznie szeroki (co dość często się spotyka w miastach) ?
A mozesz to narysowac, bo jakos nie zdarza mi sie taka czesta sytuacja
Owszem wyprzedzam z prawej, najczesciej na wielu pasach w jedna strone oraz np. na dojazdowkach przy posesji, kiedy inne auta skreca w lewo wtedy wyprzedzam go prawa strona.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
W LBN sa takie drogi gdzie jest szerokosci prawie na 4 auta ale tylko przez srodek narysowana jes przesywana linia, znakow pionowych rowniez nie ma. wiec jak ktos jedzie blisko osi jezdnie i nie ma zaparkowanych aut na ulicy to spokojnie sie zmieszcze nie duza osobowka z prawej. Czyli analogicznie jak motocyklem mozna?
Przeczytaj dokładnie art. dotyczący wyprzedzania w PoRD - wszystko co tu piszemy dotyczy jezdni jednokierunkowych o wydzielonych pasach ruchu.
Jeśli nie ma wydzielonych pasów ruchu, to z prawej możesz wyprzedzać tylko pojazdy sygbnalizujące zamiar skrety w lewo.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum