Wysłany: Sob Cze 04, 2011 18:02 [R400 1.6 99r] Zmiana Oleju
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Witam,
Panowie i Panie planuje w najbliższym czasie wymianę oleju w roverku, i mam mały dylemat, jeżdżę teraz na półsyntetyku Mobil1 ale mechanik który z rozmowy wydaję się mieć pojęcie o Roverach polecił mi olej Castrol mineralny powyżej 100000km, mineralny jeest gęstszy i myślę że będzie to dobre rozwiązanie bo klepią mi zawory i silniczek oleju też troche bierze, natomiast drugi mechanik u którego zawsze roiłem samochód kategorycznie odradził mineralny(nie pamiętam dokładnie czym to uzasadnił)
co mam teraz począć, jeździ ktoś z Was na minerale? Można zalać? bo widać co majster to inna szkoła...
pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 18:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Moim zdaniem nie powinieneś lać mineralnego tak jak radził Ci drugi mechanik
jaki masz przebieg?
ja leje mobila półsyntetyka cały czas i nie narzekam, cena tez jest ok, a castrola tym bardziej odradzam. Przejście na inny olej a nawet marke będzie niezdrowe dla silnika.
Przejście na inną markę oleju nie zaszkodzi silnikowi(no chyba że to będzie jakaś firma krzak i olej nie będzie spełniał norm), ale pod warunkiem, że parametry oleju będą te same.
Mianowicie, jeśli miałeś olej 10W40 to taki wlewasz, nawet innej firmy - zalecane jest w miarę możliwość spuszczenie całego starego oleju.
Oleje mineralne posiadają właściwości "spulchniające" wszelkie uszczelki niemetalowe i zaleca się go kiedy silnik naprawdę dużo ma przejechane, w silniku byby już uszczelki wymienione tyle razy że nie można już planować głowicy, a olej nadal cieknie.
Bądź nie masz pieniędzy na wymianę uszczelki.Owszem, wycisza silnik.
WAŻNE!
Po zastosowaniu oleju mineralnego nie powinno się wracać na półsyntetyk ani tym bardziej syntetyk, bez wymiany wszelkich elementów uszczelniających w silniku.
Ja jeżdżę w tej chwili na Castrolu 10W40 i zawory słychać tylko zaraz po rozruchu.
Od kiedy kupiłem R to zmieniłem olej z Elfa- taka była plakietka pod maską- na Castrola.
Kilku mechaników, których znam poleca właśnie Castrola, co ważne, sami tez jeżdżą na nim, a nie tylko pociskają kit, że dobry.
_________________ Lubisz jeździć?To jeździj, ale rób to tak aby inni też mogli czerpać przyjemność z
jazdy.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 178 Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 11:07
Pawson napisał/a:
mam najechane 180kkm, głównie chce się pozbyć stukotu zaworów i miałem nadzieję że wymiana oleju na mineralny chociaż trochę wyciszy pracę silnika...
Ja miałem stuki w zaworach i gwarantuje Ci, że ŻADEN OLEJ tego nie wyeliminuje.
Polecam pojechać do punktu który zajmuje się typowo wymianą oleju. I tam mienić. Tylko jak zmieniasz klasę oleju polecam użyć środka wspomagającego wypływanie oleju.
Środek kupisz w każdym sklepie motoryzacyjnym. Lejesz go do zbiornika z olejem przejeżdżasz ok 15-20km i zmieniasz olej
Z moich informacji Castrol to niestety bardzo słaby olej, przynajmniej ten dostępny w Polsce. Ale to nie miejsce na dyskusje, każdy ma swoich mechaników i swoje źródła informacji. Kto ma rację pojęcia nie mam.
Mój silnik o dziwo wyciszył się (i to zauważalnie) po zmianie Castrola 10W40 na w pełni syntetyczny Midland 5W40 (ma 186 tys przebiegu). Więc cholera wie jak to jest z tym wyciszaniem gęstszym olejem. Castrol miał tylko 6tys przejechane i był lany z beczki w zakładzie polecającym te oleje.
Ale mineralny 15W40 High Mileage pośle pewnie K-Series na złom. Jeżeli już chcesz coś pomóc silnikowi w złym stanie to zalej Valvoline MaxLife 10W40, nic więcej raczej nie zrobisz.
Sprawdzone, także na tym forum, że wyraźnie zmniejsza zużycie oleju.
Natomiast ten silnik nie jest przystosowany do jeżdżenia na 15W40, można mu zalać 5W, niektórzy jeżdżą nawet na 0W ale 15W to bym nie ryzykował i raczej nikt tego tu nie zaleci.
Poza tym olej mineralny jest gęstszy więc później dociera we wszystkie zakamarki. Zawory będą przy rozruchu klepać jeszcze bardziej. Należy też pamietać, że olej syntetyczny zawsze chroni silnik lepiej niż mineralny, zwłaszcza w zimie. Aha no i na mineralnym spadnie nieco moc.
To prawda motule są extra, jeżeli jednak silnik jest w złym stanie to MaxLife będzie (wydaje mi się) odpowiedniejszy. Zawiera dodatki uszczelniające silnik, ale nie poprzez gęstość oleju, a substancje "regenerujące" uszczelki. Jest nawet w wersji 5W40. Na pewno lepiej zalać taki olej "uszczelniający" niż o klasę gorszy.
15W40 jest poza minimalną specyfikacją klasy oleju dla tych silników (czyli 10W40) i jeżdżenie na takim pewnie źle się skończy.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Sro Cze 08, 2011 16:08
Cytat:
Z moich informacji Castrol to niestety bardzo słaby olej, przynajmniej ten dostępny w Polsce
Castrol dostaniesz na Allegro prosto z Niemiec w bańkach 5L taniej niż rozlewany w kraju w 4L pojemnikach.
Kupuję ten półsyntetyk magnatec i jestem zadowolony.
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
Zawsze myślałem że im gęstszy olej tym trudniej chodzą tłoki i wszystkie inne materiały wykorzystujące go do pracy czy to tłocznej czy ślizgowej. Moim zdaniem tak jak pisał 'sobrus' zmiana na mineralny pogorszy prace silnika, będzie chodził głośniej i "ciężej". Mineralny stosuje się tylko wtedy gdy jest rozszczelniona komora silnika żeby pozatykać miejsca upływu (jak pisał "Robert"), a dla mechanika z reguły wygodniej jest zalać auto z dużym przebiegiem mineralnym bo mniejsze ryzyko przecieków.
Reasumując jak chcesz cicho to półsyntetyk albo syntetyk ale musisz mieć jak najbardziej "szczelne" miejsce gdzie ów olej ma pracować. Jeśli masz rozszczelnienia (czyt. silnik bierze olej) to mineralny żeby pozatykać dziury.
Jeśli miałbym coś proponować to zmiana uszczelek i półsyntetyk Motula jak zaleca karta katalogowa cudownego Roverka
Wymianka zrobiona, pozostałem przy Mobilu półsyntetyku nie powiem bo w pracy silnika widać różnicę;) co prawda na starym oleju nie było przejechane nawet 10kkm ale był prawie 1,5 roku;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
planuje w najbliższym czasie wymianę oleju w roverku, i mam mały dylemat, jeżdżę teraz na półsyntetyku Mobil1 ale mechanik który z rozmowy wydaję się mieć pojęcie o Roverach polecił mi olej Castrol mineralny powyżej 100000km, mineralny jeest gęstszy i myślę że będzie to dobre rozwiązanie bo klepią mi zawory i silniczek oleju też troche bierze, natomiast drugi mechanik u którego zawsze roiłem samochód kategorycznie odradził mineralny(nie pamiętam dokładnie czym to uzasadnił)
tez 10w40. POLECAM, troche kosztuje ale jest extra
