U mnie tez obudowa lekko krzywa, podgrzałem ją i wyprostowałem, pozatym wsio oki
barney79, dzięki wielkie za ogarniecie sprawy
PS. Jakby ktoś miał małe znaczki MG to niech się pochwali
Też miałem lekko krzywą obudowę to podgrzałem ją suszarką do włosów i pomogło baaardzo.
U mnie mam faceta co dorabia klucze pod stacyjkę.Robi cuda i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.
[ Dodano: Czw Kwi 17, 2014 15:28 ]
Jak tam panowie wasze obudowy????
Nich ktoś się pochwali
Scyzoryk nie jest taki zły. Gdy się go porządnie skręci prezentuje się bardzo dobrze i żadnej krzywizny nie widać. Poszedłem do zegarmistrza i dostałem małe tulejki gwintowane i do tego śrubki chromowane. Tulejki do środka i z obydwu stron śrubka. Teraz można normalnie dostać się do środka. Wystarczy odkręcić
Do środka potrafią wpadać owszem, więc zastosowałem małe ulepszenie Od spodu na przyciski przykleiłem cieniutką gumę a tym samym przy wciskaniu nie ma luzu pomiędzy obudową a płytką pilota. Do tego teraz delikatnie się wciśnie i pilocik działa, ale wystarczająco mocno, aby w kieszeni samoczynnie się nie nacisnął. Guma jest większa a więc i przyciski nie wypadną na zewnątrz
Kluczyk dopasowany, sklejony, wszystko cacy... oprócz tego, że immobilizer nie reaguje Pilot nie otwiera drzwi, immobilizer piszczy po włożeniu kluczyka do stacyjki. Przy przekładaniu nic z pilotem się nie działo, bateria zmieniona pół roku temu. Musiałem praktycznie zniszczyć scyzoryk (pękł pośrodku przy przyciskach), żeby go otworzyć, tak go dobrze "kropelka" skleiła... Do pracy się spóźniłem, samochód nie pali, klapa ... Aha, pilota mam jednego, a kodu do immo nie mam...
Alarm odwołany
Nie wiem, czemu pilot nie skomunikował się z komputerem... Wróciłem do domu, pierwsze kroki skierowałem oczywiście do Roverka. Naciskam przycisk na pilocie, nic, przytrzymuje dłużej, nic. Dioda świeci się cały czas. Włożyłem drugą baterię, dalej to samo... W końcu zamknąłem drzwi, dioda zaczęła migać, to wcisnąłem rygielek blokując zamek i nacisnąłem otwieranie z pilota i... zadziałał A już mnie ogarniały przeróżne czarne myśli
A kluczyk - scyzoryk się podklei, podszlifuje gdzie trzeba i jeszcze będzie do użytku
Ja poleciałem z kropelką dookoła, bo ta obudowa jeszcze gdzieś tam dobrze się nie schodziła. Gdyby ta "awaria" nie przytrafiła się rano, przed wyjazdem do pracy, tobym spokojnie go rozpiłował i już. A tak to nastała nerwówka i w ruch poszedł śrubokręt Na szczęście to rozłamanie (z boku przycisków) nie jest duże i na spokojnie sobie podrzeźbię. A tak go solidnie złożyłem...
patrząc na scyzoryk zrobiony przez fredii wykombinowałem inaczej te odstające srubki mnie trochę rażą wiec tylną obudowę przeciąłem na dwie częsci. Jedną (od scyzoryka) przykleiłem na stałe, a druga jest przykręcana na srubke (od paska). srebny paseczek na tylnej obudowie bedzie czarny
patrząc na scyzoryk zrobiony przez fredii wykombinowałem inaczej te odstające srubki mnie trochę rażą wiec tylną obudowę przeciąłem na dwie częsci. Jedną (od scyzoryka) przykleiłem na stałe, a druga jest przykręcana na srubke (od paska). srebny paseczek na tylnej obudowie bedzie czarny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum