Forum Klubu ROVERki.pl :: [R214Si '97+LPG] Szarpanie przy ruszaniu na LPG. Pomocy
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: szoso
Czw Lis 18, 2010 10:35
[R214Si '97+LPG] Szarpanie przy ruszaniu na LPG. Pomocy
Autor Wiadomość
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Paź 18, 2010 12:21   

Stag i MagicJet to sprawdzone, dobre części w rozsądnej cenie.
Gdybym montował gaz to właśnie tego bym użył (ja kupiłem już z gazem, ale wtryski wymieniłem właśnie na MJ).

Co do reduktora nie wiem, lubie tłokowego Magic ale podobno szybko pada?

Ja mam Tomasetto Alaska - jest to dość bezawaryjny, ale słaby reduktor. Generalnie lepiej włożyć coś lepszego.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Paź 18, 2010 12:21   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Pon Paź 18, 2010 12:30   

aldona, jak pisze sobrus, z tego co i mi wiadomo to w nowszej konstrukcji jest pełna sekwencja, chyba wiązało się to właśnie ze zmianą sterowania komputera, brakiem kopułki. W starszych wersjach było to na mój rozum losowe jaki się miało wtrysk a w praktyce pewnie od jakiegoś numeru VIN albo partii silników.

U mnie na fullgroup i pół sekwencji szarpie niemiłosiernie silnik na jałowym bo inaczej nie próbowałem, pełna sekwencja pracuje synchronicznie, cichutko, płynnie....
Na pewno jeżeli będziesz przy montażu, da się to zauważyć jeżeli będziesz mogła instalatora nadzorować, silnik będzie charakterystycznie szarpał w rytm podawania dawki paliwa parami.

Co do elementów instalacji to pełna czy pół sekwencja nie ma znaczenia a elementy jak dla mnie ok. Ja też jak sobrus mam Magic Jety i reduktor Tomasetto Alaska na STAG 4 i dostrojone przeze mnie chodzi cudownie.
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Paź 18, 2010 12:56   

Tak, reduktor nie ma wpływu na kulturę pracy. Komputer i wtryski owszem. I wyregulowanie.

Niektórzy jednak mówią, że Alaska jest za słaba do tych silników, dlatego nie moge go tak całkiem polecić. Bo nie mam z czym porównać.

W domu mam 3 Alaski. W Roverku, w Citrynie Picasso 1.8 i BMW E36 1.8, czyli wszystkie silniki około 115KM. I działa to przynajmniej poprawnie, żeby nie powiedzieć że bardzo dobrze ;) A brat w BMW lubi czasem depnąć do podłogi.

Plusem tego reduktora jest niska cena, stosunkowo bezawaryjna praca oraz CHYBA ma zamontowany podgrzewacz gazu. Ale tu moge sie mylić.
 
 
aldona 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 130
Skąd: Ostrów n/Sanem



Wysłany: Pon Paź 18, 2010 13:05   

Dziękuję - Wasze odpowiedzi bardzo mi pomogły (ale nie mój temat, więc tylko wielkie dzięki). Tak - będę mogła nadzorować Ich pracę (podobno dają kawę i mogę patrzeć na ręce - a jeszcze teraz gdy zagadam o MagicJet i czasach wtrysków poniżej 2 ms (o wycięciu dotrysków nic nie będę mówiła no chyba, że będzie coś szarpało) - może inaczej na mnie popatrzą)
 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Pon Paź 18, 2010 13:29   

Mój temat to sam sobie dam pomógł :P he he
Ja tam nie potrzebuję pomógł bo nic nie podpowiedziałem :)
Co do patrzenia na ręce, jak już na wstępie zaznaczysz kwestię dotrysków, że MEMS ma takie cudo to inaczej podejdą do sprawy bo zorientują się, że wiesz czego potrzebujesz i jakiej jakości oczekujesz :D

Co do alaski to ja nie mam powodów do marudzenia, raz tylko jechałem aż 180km/h tym samochodem i to na gazie, bałem się tylko samej prędkości a nie że reduktor nawali, spokojnie samochód ciągnęło dalej na prędkościomierzu.

Wtryski Magic Jet to podobno rozsądne minimum chociaż mówią że od naszego brudnego gazu na stacjach mogą się często zacinać zapychać itd. Ja mam na razie przejechane na gazie w R200 ok 7500km i nic się odpukać nie dzieje złego :)

Powodzenia i zdaj relację po montażu jak było i jak się jeździ :)
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
aldona 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 130
Skąd: Ostrów n/Sanem



Wysłany: Pon Paź 18, 2010 14:12   

OK - gdy tylko założę (jeszcze tak na 100 % nie jestem przekonana) - dam znać.
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Paź 18, 2010 14:41   

Nasz brudny gaz zapycha wszystko, BRC też. A może nawet przede wszystkim.

Z tym że przy koszcie 200zł za całą listwę magicjetów nie jest to jakis szczególny powód do zmartwienia.

Pad wtrysku w BRC, benzynie lub o zgrozo w dieslu to "nieco" większy wydatek.
 
 
springonion 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 54
Skąd: Grudziądz/Gdynia



Wysłany: Pon Paź 18, 2010 14:47   

Ja tam na alaskę też nie narzekam, sprawdzona przy pełnym obciążeniu dawała radę ciśnieniowo, także według mnie to rozsądny wybór biorąc pod uwagę bezawaryjność tego reduktora i jego cenę. Z magic'em tłokowym mogą być problemy, a to reduktor dużo na wyrost do tego silnika. Wtryski też mam magicjety i jak na razie nie ma problemów. Stag 4 to też uważam za rozsądne rozwiązanie do tego samochodu (chociaż 300-4 ma większe możliwości w zakresie ustawiania - ale to już tylko dla perfekcjonisty :) )
 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Pon Paź 18, 2010 14:53   

aldona, nie ma się co zastanawiać, jak tylko pomyślałaś o gazie to na pewno warto :D
Co do eksploatacji to trzeba dbać jak o wszystko inne, serwisować na czas i niewiele "większe" koszta utrzymania bo trzeba częściej coś tam wymieniać. Na pewno dużo taniej będzie jeśli jeździsz od 1000km miesięcznie wzwyż, przesiąść się na gaz, nie ma straty mocy jak dobrze zrobiona.

sobrus, acha.... myślałem że tylko MJ się brudzą :) Grunt to pewnie dobre filtry mieć.
Ja się tylko cieszę że założyłem.
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Wto Paź 19, 2010 10:23   

BRC podobno bardzo szybko padają od brudnego gazu. A kosztują ze cztery razy tyle co MJ - jeden nowy wtrysk to wydatek ok 200zł na allegro. Komplet to 800zł i jak sie zapcha to troche boli ;) Zwłaszcza przy V6.

Najtrwalsze Valteki padają po ok 30 tys (niezależnie od gazu) a do tego ciągle sie rozkalibrowują i są za wolne.

Matrixy HD są bardzo fajne, ale też z 500 stów trzeba na nie wyłożyć. A przecież też sie mogą zapchać.

Także MagicJet to takie optymalne rozwiązanie. Dobre są też PlaniJet. Mamy je w 2 autach.
Ponadto MJ mają opinię oszczędnych - można zaoszczędzić nawet ponad 1l/100 w porównaniu do valteków.

Mimo to oczywiście nie powinno sie tankować słabego gazu! Nie tylko wtryskiwacze padają - w instalacji gromadzi sie osad, szlam i woda, spada pojemność butli itd. I trzeba przeczyścić reduktor i całą resztę.

Dlatego to pozorna oszczędność. LPG jest dużo tańsze od benzyny, więc przynajmniej lejmy dobry gaz. Ja tankuje Shella, choć oczywiście zastanawiam sie gdzie jeszcze mają dobry gaz.

No więc STAG+MJ+Alaska to taki niezły zestawik, natomiast jestem pewien że jakiś lepszy (nieco mocniejszy) reduktorek by sie znalazł. Różnica w cenie jest do zaniedbania, wszystkie kosztują ok 200zł.
Może Scorion Mini (150KM)? Kosztuje 160zł.
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Wto Paź 19, 2010 12:36   

sobrus, chola chola scorpion mini jest okej ale podobno zintegrowany elektrozawor tam pada wiec lepeije kupic zavoli zeta n lub s i dokupic elektrozawor i juz Ci sie generuje 250zl ;P

Do naszych roverow z silnikiem 16K4F ja bym polecal staga+zavoli/magic III/mj minimum. Niestety wiekszosc z nas mysli o instalacji jak juz jest za pozno...czyli instalaka zalozona i zaczynaja sie jajca
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
springonion 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 54
Skąd: Grudziądz/Gdynia



Wysłany: Wto Paź 19, 2010 14:18   

No i jeszcze dochodzi do tego fachowość instalatora, bo dobry fachowiec to i na valtekach porządnie instalację zrobi i wystroi, a partacze to i nawet BRC albo LR założą że będą problemy.
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Wto Paź 19, 2010 16:32   

ja muszę powiedzieć że mam bardzo kijową listwę, podobno jeszcze o połowe gorsza od valteków, gdzie nawet nie ma jak dyszy rozwiercić i spece jeździli z laptopem kombinowali i w tym momencie mam max 5-7% spadku mocy, wręcz nieodczuwalna na LPG. Tak że nawet ze słabej instalacji można sporo uzyskać.

jedyne co to czasami przerywa na niskich obrotach ale mówią że to wina zapłonu, niedługo będę wymieniał przewody, jak nie da rady to cewka, jak nie to i to to już nie wiem (świece wymieniałem)
 
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Czw Paź 21, 2010 08:28   

Listwa gorsza od Valtekow :shock:

Ale musze przyznać, że moje Valteki chodziły nieźle, za to samochód palił 14-15 litrów na setke w lecie albo ledwo sie toczył.
Teraz po wielu męczarniach pali ok 12 i jeździ żwawiej, naprawiłem termostat to jeszcze troche być może spadnie.
A jak sie naucze oszczędnie jeździć to może i w 11 sie zmieszcze.
Oczywiście mówie o cyklu 100% miasto.

Na trasie pali jakieś grosze, obserwując diody myśle że z 6-8 litrów. Prawie dwa razy mniej niż po mieście (pierwsza dioda zniknęła po 110km!)
 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Pon Paź 24, 2011 20:09   

Mały update dla posiadaczy sterownika gazu STAG-4 który jakiś czas temu dzięki aktualizacji staje się sterownikiem STAG-4 Plus, dzięki czemu mamy możliwość ustawienia jednym guzikiem progu odcięcia problemowych dotrysków jak i wiele innych parametrów.
Nie o tym jednak chciałem.

W sobotę zmieniłe sobie koła na zimowe i chciałem "przeserwisować" instalację, podłączyłem więc kabelek do komputera, przeglądam mapy, wszystko fajnie...ale w koncu postanowiłem dorwać się do nawej opcji która zwie się mapa 3D której do tej pory w sterowniku nie było.

Powstaje zatem idealna metoda ustawienia dotrysków w Roverku.
Na czuja ustawiłem mnożnik ciśnienia wtrysku LPG w zakresie 0-1,75ms na mapie 2D na wartość 0,6 i wyłączyłem okienko odpowiadające za eliminację dotrysków, następnie przeszedłem do mapy 3D i mamy fajną opcję wzbogacania albo zubożania wtrysku dla konkretnych obrotów silnika.

Dla wartości obrotów silnika 0-1600 RPM od mnożnika 0,6 obniżyłem maksymalnie mapę o 50% co daje ciśnienie 0,3 w teorii a dla wartości od 1600 wzwyż, wzbogacenie 50% względem mnożnika 0,6.

W praktyce powinno więc wyjsć na to, że przy ruszaniu z miejsca (zakres do 1600RPM/min) nie ma problemowych dotrysków bo ciśnienie jest za słabe a dla wartości od 1600 wzwyż czyli normalna zmiana biegów, posiadają normalny wtrysk w granicach mnożnika 0.9 (przyjmijmy 1.0).

Ktoś powie że MJ nie pracują poniżej 1,8 czy tam 1,6....nie znam się na tyle, wiem że u mnie to pomogło i odkąd po wycięciu dotrysków ruszanie było super to musiałem się natrudzić żeby przy zmianie biegów mocno nie szarpało samochodem z brkau dopływu paliwa przez kilka ms. teraz jazda jest płynna i nie spodziewałem się takiego efektu.
Paliwo z dotrysków wypełnia lukę między odjęciem gazu przy zmianie biegów a podaniem innego nacisku na pedał gazu po zmianie biegu. Jeździ się zupełnie przyjemnie jak nigdy...a włąściwie jak kiedyś...na benzynie :D

To taka ciekawostka bo u każdego z tym sterownikiem może to wyglądać inaczej, inne wartości ale mała pomoc już jest :)
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Sro Paź 26, 2011 07:26   

Nie mam juz siły do tego mojego LPG.

Problem jest następujący: po regulacji auto idzie jak burza.
Przez tydzień.

Po paru dniach zaczyna mulić, dziś prawie mnie duży van przegonił, bo auto po prostu nie szło. Silnik rzęzi i rozpędza się jakby miał 50KM. Idzie tylko jak jest zimny, po 10 kilometrach - porażka. :nook:
Na benzynie jest jak trzeba, aż strach wciskać pedał w podłogę :ok:

Regulacje przynoszą krótkotrwały efekt, a kosztują dużo. Ostatnia 120zł a pocieszyłem się raptem pare dni. Wygląda jakby się sam rozregulowywał, ale to jest sekwencja. Gaz tankuje dobry, wtryskiwacze mam wymienione na MagicJet i nie mają nawet 10 tys najechane.

Auto nie szarpie, na jałowym pracuje dobrze, nie gaśnie, nie ma problemów poza tym że jest strasznie słabe i na wysokich obrotach silnik zamiast przyjemnie wyć to rzęzi.

Ktoś ma jakiś pomysł? Reduktor? Wymiana filtrów nie pomaga też.
Gdzieś wyczytałem że zużyte/stwardniałe membrany mogą być powodem nie trzymania mieszanki po regulacji (w 2 miejscach) i teraz będę się skłaniał ku wymianie Alaski na coś nowego i mocniejszego.

Na gazowników nie mam co liczyć, chętnie mnie skasują na kolejną stówkę za regulację a problem pozostanie.
 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Sro Paź 26, 2011 08:56   

Moja wiedza na ten temat jest znikoma jednak też obstawiałbym reduktor, elementy w butli, filtry, przewody, wtryski, komputer nie powinny mieć z tym raczej nic wspólnego.
Ja bym się reduktorem zainteresował. Zwłaszcza że temat siępogarsza po nagrzaniu reduktora
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Sro Paź 26, 2011 09:38   

Zauważyłem ze są zestawy naprawcze do Alaski za 50zł na allegro...
Musze pogadać z gazownikami odnośnie cen, bo nowy zavoli zeta n kosztuje jakieś 160.
Wydaje mi się ze moc Alaski jest wystarczająca, mam model do 136KM (z niebieską puszką) - ale jeżeli koszt będzie porównywalny to nie ma co ratować starego.

Jedno jest pewne - uparłem się żeby coś z reduktorem zrobić i nie odpuszcze mu po dzisiejszej przygodzie. Ściganie sie z prawie ciężarowym mercedesem to może zadanie godne Cinquecento ale nie R416, a ja nie mogłem mu uciec, mysle ze potem by mnie przegonił :oops: Bardzo irytuje mnie taka jazda.
 
 
Kozik 




Pomógł: 141 razy
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3306
Skąd: Sanok

MG ZS

Wysłany: Sro Paź 26, 2011 13:25   

sobrus napisał/a:
Wydaje mi się ze moc Alaski jest wystarczająca, mam model do 136KM


nie jest wystarczająca nawet do 1.4 16V jeśli rozmawiamy o wykorzystywaniu w pełni silnika

sobrus napisał/a:
Regulacje przynoszą krótkotrwały efekt, a kosztują dużo. Ostatnia 120zł a pocieszyłem się raptem pare dni.


nie wiem jaką masz instalację ale może gazownik zwyczajnie Cię naciąga... w niektórych instalacjach zmiany w ECU gazowym zapisywane są w locie a w niektórych trzeba nacisnąć magiczny przycisk "zapisz w ECU". Jeśli się nie zapisze zmian to wystarczy że przy rozruchu drastycznie spadnie napięcie ECU się zresetuje i masz już gotową mapkę z przed regulacji ;) Po zapisaniu do ECU nawet po odłączeniu akumulatora powinno być ok.
Jak następnym razem będizesz regulował to przy gazowniku ściąg klemę poczekaj z 20 sekund, podłącz i jedź się przejechać. Jeśli będzie gorzej to masz odpowiedź. Chyba że to błąd sterownika który traci parametry
_________________
Pozdrawiam Kozik
 
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Sro Paź 26, 2011 21:40   

Gazownik raczej zaufany, ale zaczynam wątpić w fachowość tego zakładu ;)
A komputerek mam Zenit.

Co do Alaski to tak jak napisałem mam wersję 136KM. Niektóre są faktycznie 90KM, ale to nie jest Alaska (to jest AT-09 Normal, błędnie zwany Alaską bo wygląda prawie tak samo).

Moc tego reduktora wystarcza, jak jest prawidłowo ustawiony. Niestety wszystko wyglada na to, że membrany mam stwardniałe i po prostu nie trzyma mieszanki po regulacji.

Zawsze jest ten sam scenariusz - zaraz po regulacji auto śmiga jakby dostało turbosprężarkę (czasem mi sie wydaje że lepiej niż na Pb, nawet na czwórce się rwie do jazdy) - a po paru dniach padaka.

Dziś troche poszperałem w necie i wygląda to na padający reduktor.50KM chyba że zakład poleci coś innego.

PS. Czytałem Twoją analizę Alaski i być może masz racje. Jednak bez urządzen pomiarowych organoleptycznie daje rade. Mimo to nie widze sensu męczenia się z tym parownikiem, skoro nowy lepszy kosztuje 160zł. Wezme coś w rodzaju Zeta N, chyba że zakład poleci coś innego - w końcu dadzą mi na to przecież gwarancję.

Roverka mam ponad 2 lata i nic tak mi nerwów nie popsuło jak ten cholerny gaz.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R214Si 16V 98r] Dziwny dźwięk przy ruszaniu.
chabri Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 5 Pon Gru 10, 2007 21:33
morris
Brak nowych postów [R214Si] Szarpanie przy nizszych obrotach
poziom1989 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 1 Czw Maj 01, 2014 10:47
adrianek
Brak nowych postów [Rover 214 i 1.4 LPG] Szarpanie przy zmianie biegów POMOCY
marcin2343 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 8 Pią Paź 10, 2008 07:54
giewu
Brak nowych postów [R214 1.4i 96] Szarpie przy ruszaniu
Iza19019 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Wto Cze 22, 2010 09:51
Iza19019
Brak nowych postów [R200]Gaśnie przy ruszaniu
BlackMaster3 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 4 Sob Sie 16, 2014 10:29
zacekpl



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink